• Nie Znaleziono Wyników

Droga do subiektywnych podstaw odpowiedzialności oraz wykształcenia się zamiaru

karnym

4.1 Najdawniejsze zasady odpowiedzialności w prawie polskim

W okresie średniowiecza w państwie polskim, podobnie jak w pozostałych państwach ówczesnej Europy, dopuszczalne było ponoszenie odpowiedzialności za czyny cudze. Odpowiedzialność ta przybierała postać odpowiedzialności zbiorowej w formie rodowej, następnie rodzinnej oraz odpowiedzialności terytorialnej obejmującej np. całe opole119. Odpowiedzialność za cudze czyny mogła wynikać również ze stosunków własności, opieki lub nadzoru120. Podkreślenia jednak wymaga fakt, że dominującą w polskim prawie była odpowiedzialność za czyny własne oraz to, iż podmiotem odpowiedzialności mógł być tylko człowiek121.

Początkowo średniowieczne polskie prawo odpowiedzialność za czyn ujmowało przedmiotowo i uzależniało ją jedynie od powiązania przyczynowego między zachowaniem się sprawcy a zaistniałym skutkiem122. Stopniowo zaczęto zwracać uwagę na subiektywne aspekty czynu, przy czym proces ten przebiegał odmiennie w prawie ziemskim i miejskim123. To ostatnie pozostając pod wpływem rozwiązań niemieckich oraz spuścizny prawa rzymskiego przywiązywało większą wagę do znaczenia czynnika psychicznego sprawcy dla jego odpowiedzialności. Rozróżnienie czynów zamierzonych od niezamierzonych zawierało Zwierciadło Saskie. Upowszechniło się ono w Polsce w miastach, przede wszystkim tych lokowanych na prawie magdeburskim. Jednakże zarówno w przypadku prawa ziemskiego, jak i miejskiego, zróżnicowanie czynów pod względem woli lub świadomości sprawcy dokonywane było kazuistycznie. Rozróżniano zabójstwo umyślne – „z umysłu” od nieumyślnego (homicidium culpabile) i

„przypadkowego” (homicidium casualia)124. W tzw. Korekturze Praw z 1532 r. dla bytu przestępstw podpalenia, mężobójstwa, najazdu, zbiegostwa i rozboju na drodze

119 T. Maciejewski: Historia…, op. cit., s. 34.

120 Ibidem.

121 Ibidem, s. 33.

122 Ibidem, s. 34.

123 Zob. M. Król-Bogomilska: „Formy winy”…, op. cit., s. 21.

124 Ibidem, s. 23.

publicznej wymagano stwierdzenia złego zamiaru sprawcy125. Wyraźniejszy podział na przestępstwa umyślne i nieumyślne oraz zwrócenie uwagi na postać zamiaru oraz świadomości sprawcy dokonał się w Polsce wraz z przyjęciem w XVI wieku do rewizji prawa chełmińskiego uregulowań Constitutio Criminalis Carolina. Przenikanie niemieckiej nauki prawa karnego na ziemie polskie w tym okresie nie doprowadziło jednakże do szerszego zainteresowania pojawiającymi się w niej konstrukcjami, w tym zamiarem pośrednim126.

4.2 Subiektywizacja polskiego prawa karnego

Rozwój konstrukcji poszczególnych „form winy” wyznaczonych przez wolę i zakres świadomości sprawcy dokonywał się w polskiej nauce prawa karnego dopiero wraz z rozbiorami Polski i wiążącą się z tym dyfuzją niemieckiego i austriackiego prawa karnego. Obowiązująca w zaborze austriackim Józefina wyróżniała zamiar bezpośredni i pośredni, podobnie czyniła późniejsza Ustawa Karna dla Zachodniej Galicji, Landrecht Pruski oraz Kodeks Karzący Królestwa Polskiego.

Zainteresowanie subiektywną stroną przestępstwa znalazło swe odzwierciedlenie w piśmiennictwie. W swym dziewiętnastowiecznym dziele „Ogólne zasady nauki prawa karnego” R. Hube zaznaczał, iż pierwszym warunkiem czynu bezprawnego jest istnienie woli, która pozwala na przypisanie sprawcy czynu – jego imputację127. Odróżniając czyny wolne od bezwolnych R. Hube dokonuje podziału tych pierwszych na czyny z winy, czyny zamierzone oraz czyny rozmyślne128. Czyny popełnione z winy polegały na nieumyślnym spowodowaniu przestępnego skutku. Przy tym sprawca przy „dołożeniu większej uwagi” spowodowanie tego skutku mógł przewidzieć. Czyny zamierzone polegać zaś miały na dążeniu sprawcy przez naruszenie prawa do konkretnego rezultatu. Przez czyny rozmyślne R. Hube rozumiał takie zachowania, których celem było właśnie spowodowanie przestępnego skutku129.

125 Zob. T. Maciejewski: Historia…, op. cit., s. 36.

126 Zob. M. Król-Bogomilska: Konstrukcja…, op. cit., s. 72.

127 R. Hube: Ogólne…, op. cit., s. 233 i 252.

128 Ibidem, s. 272.

129 Ibidem, s. 274-278.

Problem woli jako pierwotnej przesłanki czynu zabronionego był poruszany również przez innego XIX wiecznego polskiego karnistę – S. Budzińskiego130. Autor ten zauważył jednocześnie, iż wolności działania zawsze towarzyszy świadomość, która jednocześnie wyznacza zakres winy. „Wina tak daleko sięga jak i przewidzenie.” – pisał S. Budziński131. Z tych założeń wyprowadził definicję strony podmiotowej bardzo zbliżoną konstrukcyjnie do współczesnej – „duchowy stosunek pomiędzy działającym a skutkiem polega na zamierzeniu i przewidzeniu132”. W definicji tej zawarty zostaje przez autora zarówno element intelektualny (przewidywanie), jak i wolicjonalny (zamierzenie). Dokonując szczegółowej analizy form winy S. Budziński wyróżnia zamiar wyraźny (oznaczony) polegający na przewidywaniu popełnienia czynu zabronionego i postawie wolicjonalnej w postaci chęci oraz zamiar wieloraki (przemienny) polegający na godzeniu się na popełnienie czynu zabronionego. Czyn można popełnić według S. Budzińskiego również lekkomyślnie – przewidując możliwość jego popełnienia przy jednoczesnym braku zamiaru, oraz przez nieostrożność – nie dokładając należytej przezorności, co prowadzi do braku przewidywania możliwości popełnienia czynu133. Wyróżniane przez S. Budzińskiego postaci zamiaru odpowiadają dzisiejszym ujęciom zamiaru bezpośredniego i ewentualnego. Lekkomyślność i nieostrożność składają się zaś na odmiany nieumyślności. Podkreślić należy syntetyzm i jasność ujmowania przez S. Budzińskiego

„form winy”. Nadto, autor ten w otwarty i twórczy jak na tamten okres sposób, podejmuje próbę opisu kształtowania się poszczególnych form winy analizując znaczenie pobudki, celu, uczucia myśli i woli.

E. Krzymuski wykładając istotę przestępstwa (essentia delicti) wskazywał, że dzieli się ona na podmiotową i przedmiotową, a podział ten odpowiada stronie wewnętrznej i zewnętrznej przestępstwa134. Przez istotę podmiotową E. Krzymuski rozumiał „(…) znamiona, które ze względu na wolę i świadomość sprawcy muszą cechować bądź każde przestępstwo, bądź pewien szczególny jego rodzaj”135. Jednocześnie autor analizując strukturę przestępstwa podkreślał wymóg by czyn człowieka – bezprawny i karygodny był ponadto zawiniony, tak aby sprawca był nie

130 S. Budziński: Wykład porównawczy prawa karnego, Warszawa 1868, s. 70.

131 Ibidem, s. 71.

132 Ibidem, s. 72.

133 Ibidem, s. 137-138.

134 E. Krzymuski: Wykład prawa karnego ze stanowiska nauki i państwa austriackiego, Kraków 1901, s. 133-134.

135 Ibidem, s. 134.

tylko fizyczną, ale i moralną przyczyną czynu136. E. Krzymuski dzielił winę na umyślną (dolus, Vorsatz) i nieumyślną (culpa, Fahrlässigkeit). W ramach winy umyślnej wyodrębniał zły zamiar (böser Absicht) będący wolą sprowadzenia przestępnego skutku i postanowienie przestępne (Entschluss), które jest konkretnym ukierunkowaniem tej woli. Autor operował też pojęciami zamiaru oznaczonego i nieoznaczonego. W ramach tego ostatniego E. Krzymuski lokował zamiar ogólny, zamiar zamienny i zamiar wynikowy (dolus eventualis). Ten ostatni autor wiązał z sytuacją, w której celem sprawcy była realizacja stanu rzeczy karnoprawnie irrelewantnego, jednakże sprawca przewidywał, że jego zachowanie może spowodować skutek przestępny i tym samym kierował swoją wolę „ewentualnie” w jego stronę137.

4.3 Ewolucja koncepcji winy w polskiej karnistyce

Rozwój poglądów polskiej nauki prawa karnego w przedmiocie istoty winy przebiegał analogicznie do przedstawionego wyżej nurtu europejskiego. Z tego też względu wypada w tym miejscu rozprawy nakreślić jedynie skrótowo zarys poglądów polskich karnistów. Jeszcze w „Ogólnych zasadach nauki prawa karnego” autorstwa R.

Hubego brak jest określenia winy jako kategorii ogólnej. Utożsamiana jest ona z nieumyślnym popełnieniem czynu zabronionego, a dokładniej ze wspomnianymi już czynami bezprawnymi z winy138. Natomiast u S. Budzińskiego ogólne pojęcie winy obejmowało jej formy – winę umyślną, w której w pełni realizuje się świadomość i wola, oraz winę nieumyślną, w której fenomeny te istnieją „ułamkowo”139.

Karnistą, którego poglądy na winę można już przyporządkować do jej psychologicznego ujęcia, był R. Krzymuski postrzegający winę jako stosunek przyczynowości moralnej między sprawcą a jego czynem. Stosunek ten miał być subiektywnym odpowiednikiem związku przyczynowego. W kręgu psychologicznej koncepcji winy lokują się też poglądy czołowych polskich karnistów II Rzeczpospolitej.

Koncepcja ta zdawała się zresztą dominować na gruncie kk z 1932 r.140. W. Makowski, podobnie jak E. Krzymuski, wskazywał na paralelność winy i przyczynowości, przy

136 Zob. Ibidem, s. 143 i 290.

137 Zob. Ibidem, s. 299-305.

138 Zob. R. Hube: Ogólne…, op. cit., s. 272.

139 Zob. S. Budziński: Wykład…, op. cit., s. 138.

140 Zob. A. Wąsek: Ewolucja…, op. cit., s. 9.

czym wina miała być określonym układem procesów psychicznych sprawcy wobec przestępnego skutku141. Zbliżone do tych poglądów było stanowisko J. Makarewicza, według którego wina jest stosunkiem nastroju psychicznego sprawcy do skutku142.

Na fali krytyki psychologicznej teorii winy przez przedstawicieli koncepcji normatywnej próbę jej obrony podjął S. Śliwiński stwierdzając, że nie do przyjęcia jest by winę lokować nie w głowie sprawcy, ale sędziego143. Jednocześnie jednak autor nie uniknął konotacji normatywistycznych wskazując, iż wina nie wyczerpuje się w umyślności lub nieumyślności sprawcy.

Niejako pomiędzy ujęciem psychologicznym a normatywnym lokują się poglądy formułowane przez S. Glasera. Autor ten relacjonując stanowiska normatywistów niemieckich zauważył, iż dotychczasowe – psychologiczne – poglądy na kwestię winy nie były pozbawione elementu normatywnego144. Odpierał jednocześnie zarzut pod adresem teorii normatywnej jakoby wina lokowana była w głowie sędziego wskazując, że Sąd dokuje jedynie wartościowania, które uzasadnione jest tym, co pierwotnie znalazło odzwierciedlenie po stronie sprawcy145.

Za jednego z prekursorów normatywnej koncepcji winy na gruncie polskiej karnistyki, konsekwentnie opowiadającego się za jej kompleksową odmianą, należy uznać W. Woltera. Autor ten podkreślał, że teoria normatywna nie bagatelizuje elementów psychologicznych, a jedynie uzupełnia je o czynnik oceny. Podobnie czysta normatywna koncepcja winy, przesuwając elementy psychologiczne do czynu, dokonuje jego upodmiotowienia i taki dopiero czyn podlega ocenie pod kątem winy146. Czystą normatywną teorię winy przyjmuje wraz z finalistycznym ujęciem czynu W.

Mącior147. Również A. Zoll wyraźnie opowiada się za czystą teorią normatywną148. Co oczywiste, wraz z przyjęciem normatywnych koncepcji winy, współczesna polska nauka prawa karnego raczej zgodnie uznaje, że czym innym jest wina, czym innym zaś strona podmiotowa czynu zabronionego.

141 Zob. W. Makowski: Prawo karne. Część ogólna. Wykład porównawczy prawa karnego austriackiego, niemieckiego i rosyjskiego obowiązującego w Polsce, Warszawa, s. 168-170.

142 J. Makarewicz: Prawo karne ogólne, Kraków 1914, s. 140, za I. Andrejew: O pojęciu winy w polskim prawie karnym, Państwo i Prawo 1982, z. 7, s. 42.

143 Zob. I. Andrejew: O pojęciu…, op. cit., s. 43.

144 Zob. S. Glaser: Normatywna nauka o winie, Warszawa 1934, s. 21.

145 Ibidem, s. 10.

146 Zob. W. Wolter: Nauka…, op. cit., s. 118.

147 Zob. W. Mącior: O finalizmie…, op. cit., s. 984.

148 Zob. A. Zoll: O wartościowaniu czynu w prawie karnym (Uwagi na marginesie artykułu prof. I.

Andrejewa o pojęciu winy, Państwo i Prawo 1983, z. 4, s. 109.

4.4 Początki zamiaru ewentualnego w polskim prawie karnym

Zarys istoty dolus evetualis przedstawiony został w wykładzie porównawczym prawa karnego autorstwa S. Budzińskiego149. Autor przywołał przykład lekarza, który podaje swej owdowiałej ciężarnej bratowej środki poronne w celu spowodowania u niej poronienia i odziedziczenia spadku po zmarłym bracie. Lekarz nie pragnie śmierci kobiety, jednakże przewiduje, że może do niej dojść w wyniku zażycia podanych środków. S. Budziński konstatował, że w przywoływanym przez niego przykładzie przyzwolono na skutek ewentualnie – nie pragnąc go. W dalszej części wywodu tę postać zamiaru określił mianem nieoznaczonego i postulował wymierzanie za niego kary łagodniejszej niż w przypadku zamiaru bezpośredniego ze względu, iż sprawcę dopuszczającego się czynu z zamiarem nieoznaczonym cechuje mniejszy stopień złośliwości i mniejszy poziom przestępnej energii150.

Z wyraźnym już opisem konstrukcji zamiaru ewentualnego spotkamy się u E.

Krzymuskiego. Autor ten opierając się na austriackim kodeksie karnym, podobnie jak S. Budziński, ujmował dolus eventualis jako jedną z odmian zamiaru nieoznaczonego, obok zamiaru ogólnego i zamiennego151. E. Krzymuski łączył zamiar ewentualny z sytuacją, w której: „Sprawca skierował swoje działanie ku sprowadzeniu jakiegoś skutku nieprzestępnego (względnie mniej przestępnego), ale przewidywał, że z jego działania powstać może jakiś skutek przestępny (względnie bardziej przestępny) i nawet myśli, że ów przewidywany przezeń skutek stałby się następstwem jego działania, nie zdoła go powstrzymać od tego ostatniego.”152. Autor wskazuje, iż można wówczas stwierdzić, że sprawca ewentualnie skierował swoją wolę ku przewidywanemu przestępnemu skutkowi. Początkowo więc E. Krzymuski upatrywał źródła zamiaru ewentualnego przede wszystkim na drodze do realizacji karnoprawnie irrelewantnego stanu rzeczy.

Rozciągnięcie konstrukcji dolus ewventualis również na sytuację, gdy pierwotnym pożądanym przez sprawcę celem była realizacja przestępnego stanu rzeczy, nastąpiło w polskiej doktrynie prawa karnego pod wpływem regulacji rosyjskiego kodeksu karnego z 1903 r., który obowiązywał na obszarze byłego zaboru rosyjskiego.

Mowa tu o tzw. kodeksie Nikołaja Tagancewa, w którym w art. 48 wskazano, iż:

149 S. Budziński: Wykład…, op. cit., s. 136 i 145.

150 Ibidem.

151 Zob. E. Krzymuski: Wykład…, op. cit., s. 304

152 Ibidem, s. 304-305.

„Przestępstwo będzie uważane za umyślne nie tylko wtedy, gdy winowajca pragnął je popełnić, lecz również i wtedy, gdy świadomie dopuścił do skutku warunkującego przestępność czynu.”. Za sprawą tej regulacji E. Krzymuski zmienił swe pierwotne stanowisko rozszerzając zastosowanie zamiaru ewentualnego poprzez uznanie go za typ zamiaru oznaczonego i zrównanie z zamiarem bezpośrednim153.

Konstrukcję dolus eventualis na gruncie kodeksu Tagancewa przedstawił też W.

Makowski określając ją jako „ciekawą”154. W celu jej zobrazowania przywołał powielany wielokrotnie w późniejszych opracowaniach z zakresu prawa karnego przykład właściciela domu, który chcąc uzyskać odszkodowanie podpala go godząc się na śmierć mieszkających w nim osób155. W. Makowski, podobnie jak E. Krzymuski, pod wpływem rosyjskiej ustawy karnej, ujmował już dolus eventualis w szerszy sposób, odnosząc go również do sytuacji, w których pierwotny cel zachowania sprawcy był przestępny.

Odmienny pogląd na kwestię istoty zamiaru ewentualnego prezentował A.

Berger. Uznawał on, iż o umyślności w postaci dolus directus można mówić jedynie wówczas, gdy sprawca jest świadomy konieczności zrealizowania znamion czynu zabronionego. Jeśli taka realizacji jawi się sprawcy jako jedynie możliwa należy, zdaniem A. Bergera, mówić o zamiarze ewentualnym, który w tym wypadku również jest chęcią156. Słusznie zauważa R. Rejman, iż A. Berger wtłaczał w zamiar ewentualny konstrukcję zamiaru pośredniego. Dolus eventualis miał bowiem według niego obejmować skutki pośrednie – jedynie możliwe, zamiar bezpośredni zaś skutki postrzegane przez sprawcę jako konieczne – bezpośrednie157.

Istotę zamiaru wynikowego na gruncie regulacji rosyjskiej ustawy karnej badał również W. Wolter. Wskazywał on, iż dolus eventualis można przypisać sprawcy, gdy obejmował on swą świadomością możliwość urzeczywistnienia przestępnego stanu rzeczy, a świadomość ta nie powstrzymała go od podjęcia zachowania158. Poglądy na zamiar ewentualny eksponowane w toku prac kodyfikacyjnych nad ustawa karną z 1932 r. oraz sposób jego ostatecznego uregulowania przedstawione zostaną w kolejnym rozdziale rozprawy.

153 Zob. T. Przesławski: Pojęcie…, op. cit., s. 170.

154 Zob. W. Makowski: Prawo…, op. cit., s. 174.

155 Ibidem, s. 174-175.

156 Zob. W. Wolter: Studia…, op. cit., s. 9.

157 G. Rejman: Zasady…, op. cit., s. 65.

158 W. Wolter: Czynnik…, op. cit., s. 88.

Rozdział II

Współczesne koncepcje i ustawowe regulacje zamiaru ewentualnego

W niniejszym rozdziale rozprawy zostaną pokrótce przedstawione kolejne ujęcia zamiaru ewentualnego w polskich kodeksach karnych z 1932 r., 1969 r. i 1997 r.

Zwięźle zostanie również omówiona konstrukcja dolus eventualis pojawiająca się w innych ustawach karnych oraz dziedzinach prawa. W celach porównawczo-prawnych zaprezentowane zostaną także karno-prawne rozwiązania dotyczące zamiaru popełnienia czynu zabronionego funkcjonujące w prawie karnym innych państw. W przedmiotowym rozdziale omówione zostaną również proponowane dotychczas przez naukę prawa karnego koncepcje ujmowania zamiaru ewentualnego.