• Nie Znaleziono Wyników

Postawa wolicjonalna – zgoda jako istota zamiaru ewentualnego

W dokumencie Zamiar ewentualny w świetle psychologii (Stron 121-126)

3. Próba określenia zamiaru ewentualnego w kategoriach procesów psychicznych

3.2. Postawa wolicjonalna – zgoda jako istota zamiaru ewentualnego

Sprawca dopuszczający się czynu zabronionego z zamiarem ewentualnym nie ma chęci jego popełnienia. Taka postawa wolicjonalna znamionuje bowiem czyny popełniane z zamiarem bezpośrednim. Sprawca czynu, który jedynie godzi się na jego popełnienie, rozpoznaną możliwość jego popełnienia opatruje ujemną walencją emocjonalną546. Możliwość ta jest przez niego wartościowana negatywnie. Pozytywne wartościowanie występuje bowiem tylko przy zamiarze bezpośrednim.

Skoro w wypadku zamiaru ewentualnego sprawca wartościuje możliwość popełnienia czynu negatywnie, to jego postawę wolicjonalną względem tego czynu należałoby określić jako niechęć jego popełnienia. Brak będzie zatem u sprawcy jakiejkolwiek motywacji ukierunkowanej na popełnienie tego czynu.

544 Zob. W. Bugajski: Element woli w zamiarze ewentualnym, Nowe Prawo 1960, z.1, s. 68.

545 Ibidem, s. 71.

546 Sytuację, w której sprawca pozostaje obojętny wobec rozpoznanej możliwości popełnienia czynu zabronionego należy uznać, jak już wskazywano, za wyjątkową. Zazwyczaj bowiem człowiek posiada określone preferencje, nawet wobec codziennych pozornie nieistotnych czynności i wyborów. Tym bardziej na gruncie psychologicznych uwarunkowań funkcjonowania człowieka, stwierdzić trzeba, że obojętność jest stanem bardzo sporadycznym i nietypowym. Por. J. Waszczyński: Jeszcze w sprawie zamiaru ewentualnego, Palestra1977, z. 5, s. 74-75.

Dlaczego więc, jeśli sprawca możliwość popełnienia czynu wartościuje negatywnie i nie chce go popełnić, decyduje się jednak na podjęcie zachowania, którym realizuje znamiona czynu zabronionego – słowem, godzi się na jego popełnienie?

T. Przesławski poszukując odpowiedzi na to pytanie wskazywał, że zgoda to

„(…) taki stan umysłu, w którym w dynamicznym procesie podejmowania decyzji (…) zostaje przezwyciężona na pewnym jego etapie (przeddecyzyjnym czy nawet po podjęciu decyzji) motywacyjna przeszkoda w postaci intelektualnej i emocjonalnej niezgodności, związanej z jednej strony z założonym pierwotnie celem, a z drugiej – z uświadomieniem sobie możliwych skutków wynikających z tego celu.”547.

Owa intelektualna i emocjonalna niezgodność, o której pisze T. Przesławski, powstaje na skutek zestawienia z jednej strony procesów psychicznych związanych z dążeniem do realizacji pożądanego celu, a z drugiej procesów towarzyszących rozpoznaniu i ocenie możliwości popełnienia czynu zabronionego.

Jak już wyżej wskazano, pożądany przez podmiot cel opatrzony jest przez niego dodatnią walencją emocjonalną, pozytywnie wartościowany i wzbudza motywację ukierunkowaną na jego zrealizowanie. Rozpoznana w toku zmierzania do realizacji celu możliwość popełnienia czynu zabronionego jest zaś wartościowana negatywnie, nie jest objęta chęcią i motywacją podmiotu548. W takim układzie procesów psychicznych, przebiegających najczęściej szybko i równolegle, wytwarza się owa niezgodność, o której wspomina T. Przesławski. Niezgodność ta musi zostać przez podmiot w jakiś sposób wyeliminowana. Może więc on zrezygnować z realizacji celu, który niesie ze sobą możliwość popełnienia czynu zabronionego. Może też jednak dokonać modyfikacji swojej postawy wolicjonalnej względem ewentualnego popełnienia czynu godząc się na jego popełnienie.

Rezygnując z realizacji pożądanego celu ze względu na powiązaną z nim możliwość popełnienia czynu zabronionego podmiot musi przezwyciężyć towarzyszące mu napięcie motywacyjne. Będzie to tym trudniejsze, im większe było natężenie motywacji wynikające z wysokiej użyteczności danego celu dla podmiotu.

547 T. Przesławski: Pojęcie „zgoda” w konstrukcji zamiaru ewentualnego, Studia Iuridica 2008, z.

49, s.177.

548 Niechęć podmiotu nie wynika z faktu samej przestępności czyn, który został rozpoznany jako możliwy. Negatywne wartościowanie samej tylko przestępności występuje bowiem zazwyczaj również przy czynach popełnianych w zamiarze bezpośrednim. Chęć popełnienia czynu dlatego, że jest on przestępstwem, występować może jednak u osób z zaburzeniami osobowości o charakterze dyssocjalnym, o których była mowa wcześniej – por. L. Cierpiałkowska: Psychopatologia, op. cit., s. 313.

Modyfikacja postawy wolicjonalnej podmiotu względem rozpoznanej możliwości popełnienia czynu zabronionego z niechęci w kierunku zgody nastąpi zaś w sytuacji, gdy użyteczność pożądanego celu i towarzyszące mu napięcie motywacyjne było na tyle wysokie, że podmiot nie jest w stanie zrezygnować z jego realizacji.

Zazwyczaj też na brak rezygnacji z dążenia do zrealizowania celu może wpływać umiarkowanie negatywne wartościowanie możliwości popełnienia czynu zabronionego.

Jak już bowiem wskazywano w części rozważań dotyczących procesów emocjonalnych, emocje leżące u podłoża procesów wartościowania i postawy wolicjonalnej oprócz ładunku – dodatniego lub ujemnego, posiadają również określone natężenie. Emocje, a tym samym nabudowane na nich wartościowanie, mogą być zatem stopniowalne.

Zwracał na to uwagę również W. Patryas wskazując, że postawę wolicjonalną można wyrazić w postaci użyteczności określonej liczbowo549. Również w psychologicznej teorii decyzji wartościowania wyników decyzji dokonuje się liczbowo550.

W omawianej sytuacji niezgodności między chęcią realizacji przez podmiot pożądanego celu, a niechęcią popełnienia czynu zabronionego dochodzi więc do swoistej kompensacji551. Chęć i motywacja zrealizowania celu zostaje przeciwstawiona niechęci wobec rozpoznanej możliwości popełnienia czynu zabronionego. Jeśli motywacja zrealizowania celu okaże się silniejsza niż niechęć wobec możliwego popełnienia czynu, to dojdzie do modyfikacji postawy wolicjonalnej podmiotu względem popełnienia czynu z pierwotnej niechęci w zgodę.

Rację ma więc T. Przesławski twierdząc, że zgoda to przezwyciężenie powstałej w człowieku niezgodności, tzw. uzgadnianie woli552. Nieprecyzyjnie wskazuje jednak, że zgoda jest „stanem umysłu”553. Jest ona raczej produktem określonego splotu procesów psychicznych człowieka – jego emocji, motywacji, postaw, które pozostawały w konflikcie. O konflikcie motywów wspomniano już omawiając procesy motywacyjne. W tym miejscu można jeszcze dodać, że godzenie się sprawcy na popełnienie czynu zabronionego powstaje w swoistym konflikcie dążenie-unikanie.

Konflikt taki powstaje, gdy dana sytuacja decyzyjna wywołuje w podmiocie zarówno

549 W. Patryas: Interpretacja…, op. cit., s. 82.

550 Zob. J. Kozielecki: Psychologiczna…, op. cit., s. 95-97.

551 O dokonywaniu kompensacji między dostępnymi alternatywami w procesie podejmowania decyzji wspomina się również w psychologicznej teorii decyzji – zob. J. Kozielecki: Psychologiczna…, op. cit., s. 191-194.

552 T. Przesławski: Pojęcie…, op. cit., s. 177-179.

553 Ibidem.

uczucia pozytywne, jak i negatywne – pojawia się zarówno tendencja dążenia do i tendencja dążenia od554.

Pomocna w określeniu istoty godzenia się może być teoria dysonansu poznawczego L. Festingera555. Opiera się ona na spostrzeżeniu, że człowiek naturalnie dąży do wewnętrznej spójności556. W przypadku wystąpienia sprzeczności (niezgodności)557 pojawia się zjawisko dysonansu558. Zgodnie z dążeniem do spójności w podmiocie pojawia się napięcie do zlikwidowania dysonansu. Jak twierdzi L.

Festinger dysonans może zostać zredukowany m.in. poprzez „zmianę uczucia” 559. Mianowicie, „Jeśli badany dysonans występuje miedzy elementem odnoszącym się do jakiejś wiedzy dotyczącej środowiska (element środowiskowy) a elementem dotyczącym zachowania, to dysonans ten może zostać wyeliminowany przez zmianę poznawczego elementu zachowania w taki sposób, aby stał się zgodny z elementem środowiskowym. Najprostszym i najłatwiejszym sposobem osiągnięcia tego jest zmiana działania lub uczucia, które ten element zachowania reprezentuje.”560.W przypadku zamiaru ewentualnego dysonans zachodzi między istniejącą możliwością popełnienia czynu zabronionego (element środowiskowy), a realizacją pożądanego celu (element dotyczący zachowania). Podmiot może więc albo zrezygnować z zachowania – ze zmierzania do realizacji pożądanego celu, lub też zmienić swoje pozytywne nastawienie względem celu, albo, co okazuje się łatwiejsze dla sprawcy dopuszczającego się czynu zabronionego z zamiarem ewentualnym, zmienić swoje negatywne nastawienie względem możliwości popełnienia tego czynu, godząc się nań. Zgoda jest więc, posługując się terminologią L. Festingera, niczym innym jak specyficzną redukcją dysonansu.

554 D. Doliński, W. Łukaszewski: Typy…, op. cit., s. 489.

555 Zob. L. Festinger: Teoria dysonansu poznawczego, Warszawa 2007.

556 Zob. Ibidem, s. 19 i A. Malewski: Rozdźwięk między uznawanymi przekonaniami i jego konsekwencje. Analiza teorii dysonansu poznawczego L. Festingera, (w:) A. Malewski: O nowy kształt nauk społecznych. Pisma zebrane, Warszawa 1975, s. 208.

557 L. Festinger pisał o sprzeczności w zebranych danych poznawczych – W. Łukaszewski:

Motywacja…, op. cit., s. 436. W istocie każda uświadomiona sprzeczność, czy to między procesami poznawczymi, czy emocją a poznaniem, staje się danymi poznawczymi. W niektórych polskich opracowaniach dotyczących teorii dysonansu poznawczego posługiwano się wyrażeniem „przekonania”

zamiast dane poznawcze – por. A. Malewski: Rozdźwięk…, op. cit., s. 207-235. Wydaje się, że jest to nieusprawiedliwione zawężanie przedmiotu teorii dysonansu poznawczego.

558 Zob. L. Festinger: Teoria…, op. cit., s. 20-21.

559 Zob. Ibidem, s. 31-32.

560 Ibidem.

Powyżej przedstawione w kategoriach procesów psychicznych ujęcie godzenia się na popełnienie czynu zabronionego pozwala zdystansować się od charakterystycznych dla teorii woli sporów dotyczących określania zgody jako jakiejś odmiany chęci. Jak już wcześniej wskazywano, postawa wolicjonalna może przybrać formę chęci lub niechęci. W wypadku sprawcy popełniającego czyn zabroniony z zamiarem ewentualnym mamy do czynienia z dwiema sprzecznymi postawami wolicjonalnymi. Zgoda powstaje zarówno z chęci, jak i niechęci561. Sprawca nie chce popełnić czynu zabronionego. Chęć zrealizowania innego celu jest jednak na tyle silna, że owa pierwotna niechęć zostaje zastąpiona zgodą, co nie oznacza jednak w żadnej mierze tego samego co chęć562. Z faktu, że sprawca ostatecznie dopuszcza się czynu nie należy bowiem wyprowadzać wniosku, że tego czynu chciał. W wypadku przestępstw nieumyślnych sprawca nie ma żadnego zamiaru popełnienia czynu, przy nieświadomej nieumyślności w ogóle nie przewiduje możliwości jego popełnienia, a jednak dopuszcza się go. Zgoda nie może być zatem włączana w pojęcie chęci. Wynika to zresztą z literalnego brzmienia art. 9 § 1 kk, zgodnie z którym, sprawcy, który chce popełnić czyn zabroniony należy przypisać zamiar bezpośredni.

Kodeks karny regulując w przepisie art. 9 § 1 umyślność wprowadza więc pewną fikcję polegającą na przyjęciu, że zamiarem jest zarówno chęć popełnienia czynu zabronionego, jak również jedynie godzenie się na jego popełnienie. Podkreślano to już zresztą w uzasadnieniu do kodeksu karnego z 1997 r. wskazując, że „(…) jeśli chodzi o umyślność, to semantycznie pojęcie to odpowiada temu, co w prawie karnym uznaje się za zamiar bezpośredni.”563. M. Rodzynkiewicz, analizując słownikowe definicje wyrazów „chcieć”, „umyślnie”, „zamiar”, stwierdził, że wyrazy te znajdują się w jednym ciągu synonimicznym, w którym nie mieści się wyraz „godzić się”564. Włączanie godzenia się w obręb umyślności i zamiaru przełamuje więc potoczne

561 Możliwa jest więc sytuacja, która tak bardzo dziwiła M. Szerera, w której sprawcę czynu charakteryzuje chęć i niechęć, a przy tym „(…) nie pozostaje tylko w hamletowskim niezdecydowaniu lecz działa.” – zob. M. Szerer: W sprawie…, op. cit., s. 451.

562 Zacytować można w tym miejscu B. Wróblewskiego, który zdaje się, że kilkadziesiąt lat temu trafnie uchwycił istotę powyższych wywodów: „Godzę się na coś wówczas, jeżeli odnośny przedmiot oceniam ujemnie, lecz w danej sytuacji inaczej być nie może albo ja nie mam możności inaczej wytworzyć układu okoliczności względnie planu.” – cyt. za I. Andrejew: O pojęciu winy w polskim prawie karnym, Państwo i Prawo 1982, z. 7, s. 50.

563 Uzasadnienie do Projektu Kodeksu Karnego, Państwo i Prawo 1994, z. 3, s. 6.

564 M. Rodzynkiewicz: Próba analizy prawnokarnej konstrukcji umyślności, Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny 1990, z. 3-4, s. 71-72.

intuicje językowe565. Słusznie autor ten wskazuje, że zabieg taki usprawiedliwiony jest w głównej mierze funkcją prewencyjną i ochronną prawa karnego, a nadto ograniczonością środków, jakimi dysponuje technika kodyfikacyjna566.

Nie ma natomiast przeszkód, wbrew temu co twierdzi M. Rodzynkiewicz567, by godzenie się uznawać za wolę. W Słowniku współczesnego języka polskiego wola jest definiowana jako „dyspozycja psychiczna człowieka do świadomego i celowego kierowania swoim postępowaniem, dokonywania wyborów, działania w celu realizacji zamierzonych zadań”568. Jeśli zatem wolę rozumieć jako pewne postanowienie co do zachowania, będące wypadkową emocji, poznania i wartościowania, to może ona obejmować zarówno chęć, niechęć, jak i godzenie się, zależnie od ustosunkowania się podmiotu569.

Nawiązując zatem do dwóch nurtów Willenstheorie w ujmowaniu zamiaru ewentualnego za w pełni dopuszczalne można uznać poszukiwanie wspólnego mianownika obu postaci zamiaru w woli.

W dokumencie Zamiar ewentualny w świetle psychologii (Stron 121-126)