• Nie Znaleziono Wyników

Kształtowanie się przestępstwa sędziowskiej niesprawiedliwości w prawie niemieckim niesprawiedliwości w prawie niemieckim

Przestępstwo naginania prawa w prawie niemieckim

2. Kształtowanie się przestępstwa sędziowskiej niesprawiedliwości w prawie niemieckim niesprawiedliwości w prawie niemieckim

W prawie germańskim konstrukcja odpowiedzialności uczestni-czących w wydaniu wyroku Rachinenburgów nie wykazywała wpły-wów rzymskich. Lex Salica (ok. 508 r.), zawierająca spis prawa zwy-czajowego, groziła grzywną Rachineburgom za to, że pomimo wezwania ich w prawem określonej formie (Tangano) nie sformułowa-li orzeczenia19. Kara grzywny przewidziana była także za sędziowanie przez Rachineburgów niezgodne z prawem (non secundum legem

iudi-care), w czym upatruje się archetyp odpowiedzialności za naginanie

prawa (Rechtsbeugung) we współczesnym rozumieniu tego pojęcia20. Niezadowolona z wyroku strona mogła go „naganić”, zarzucając wyro-kującym, że pomimo wezwania w treści swego orzeczenia nie „mówili prawa”. Zarzut nie opierał się na twierdzeniu, że sędziowie nie znali prawa ani też nie odnosił się do ich zapatrywań na sprawę, lecz

16

M. Kuryłowicz, Prawo i obyczaje w starożytnym Rzymie, Lublin 1994, s. 186. 17

K. Amielańczyk, Rzymskie prawo karne w reskryptach cesarza Hadriana, Lublin 2006, s. 111. Praevaricatio – sprzeniewierzenie się, zaniedbanie obowiązków, oznaczało również zmowę pomiędzy oskarżycielem i oskarżonym w celu uzyskania wyroku uniewinniającego, a także ujawnienie przeciwnikowi procesowemu przez adwokata sprawy reprezentowanej przez siebie strony. J. Sondel, Słownik łacińsko-polski dla prawników i historyków, Kraków 2009, s. 782–783.

18

F. Hollzendorf, Handbuch des Deutschen Strafrechts, Berlin 1874, s. 65. 19

Rachineburgów w liczbie siedmiu wybierał sędzia spośród zgromadzonych na rokach są-dowych z zadaniem sformułowania wniosku co do tenoru wyroku, który po uzyskaniu zgody uczestników zgromadzenia, nabierał mocy prawnej i mógł być ogłoszony przez sędziego. K. Koranyi, Powszechna historia państwa i prawa, t. II, Średniowiecze, cz. I, Warszawa 1963, s. 150.

20

Przestępstwo naginania prawa w prawie niemieckim 61 wadzał się do przypisania im złego zamiaru, z którym w istotny spo-sób naruszyli swe obowiązki, nie chcąc „powiedzieć prawa”21.

Powstała w latach czterdziestych VIII w. Lex Ripuaria, będąca przerobioną wersją Legis Salicae, traktowała naginanie prawa przez orzekających jako postać zagrożonego grzywną wzbraniania się przez nich przed wydaniem sprawiedliwego wyroku. Naganę zapadłego wyroku musiało poprzedzać formalne tangano, przy czym od strony, która wyrok zaskarżyła, wymagane było przedstawienie rozstrzygnię-cia sprawy, które uważała za lepsze22.

Zwierciadło szwabskie (Schwabenspiegel, ok. 1275 r.) obszernie wywodziło, jakie cnoty są konieczne dla sprawowania urzędu sędziow-skiego i określało obowiązek sędziego zapłacenia odszkodowania po-krzywdzonemu niesprawiedliwym wyrokiem23.

Constitutio Criminalis Carolina (1532) zawierała w większej swej

części przepisy określające postępowanie mające prowadzić do ukara-nia, dlatego też wskazane w niej wypadki sędziowskiej niesprawie-dliwości związane były z naruszeniami reguł procesu karnego. Przepis art. 6 napominał sędziego, aby wypytywał i pilnie dopytywał się, czy zbrodnia zarzucana oskarżonemu rzeczywiście została przez niego popełniona. Z treści art. 20 wynikał zakaz „badania na mękach” obwi-nionego wobec braku „rzetelnego doniesienia” o zarzucanej mu zbrod-ni, a także skazania go w takiej sytuacji z powodu jego przyznania się w czasie torturowania. Przepis stanowił dalej, że sędzia naruszający zakaz powinien należycie wyrównać poddanemu niedopuszczalnym katuszom „jego cierpienie, bóle, koszty i szkody”24. Kolejny art. 21 głosił, że nikt nie może być wtrącony do więzienia ani też badany z zastosowaniem mąk na podstawie doniesienia tych, których twier-dzenia wynikają z czarnoksięstwa. Sędzia, który by prowadził takie postępowanie, powinien naprawić krzywdy i szkody wyrządzone przez to udręczonemu. Następny przepis instruował, że nikt nie może być karany na ciele na podstawie gołego podejrzenia zawartego w donie-sieniu, lecz dopuszczalne jest co najwyżej poddanie go przesłuchaniu na mękach gwoli zbadania, czy doniesienie zawiera prawdę. Gwaran-cję dla sędziego zawierała pierwsza część art. 61, w której napisano, że nie sprowadza na siebie kary sędzia, który ze względu na rzetelne doniesienie przesłuchuje obwinionego z użyciem męczarni, choćby się następnie okazała niewinność torturowanego. Druga część przepisu

21 Ibidem, s. 17. 22 Ibidem. 23 Ibidem, s. 20. 24 Cyt. za ibidem, s. 21.

deklarowała jednak, że będą karani sędziowie, którzy uczynili użytek z mąk w sposób sprzeczny z porządkiem prawnym Świętej Rzeszy, stając się przez to sprawcami niesprawiedliwego udręczenia. Sędzio-wie tacy, jeżeli ich postępek nie zostanie przez najbliższy powszechny sąd wyższy uznany za prawem usprawiedliwiony, powinni cierpieć karę (Straf... leiden) według „formy i okoliczności nierozeznania się, co jest słuszne” (nach Gestalt und Gelegenheit der Uberfragung, wie

recht ist)25.

Jak komentuje U. Schmidt-Speicher, przepisy Caroliny stanowią nie tylko o obowiązku nieprawych sędziów świadczenia wyrównujące-go pokrzywdzonemu krzywdy i szkody, ale także poddają ich karze publicznej, co oznacza, że w treści tych przepisów po raz pierwszy odstąpiono od poglądu, że przestępstwo naginania prawa skierowane jest tylko przeciwko jednostce. Powołana autorka, komentując dalej art. 100 tego kodeksu, uznaje za postaci naginania prawa potępione w tym przepisie zachowania sędziów, którzy „prawo wykrzywiają” (das Recht verziehen), „udaremniają” (verhindern) lub „wydłużają” (verlängern)26. Są to jednakże błędy proceduralne, zaś o nagannym posłużeniu się prawem materialnym traktuje art. 150 mówiący o wy-rokujących sędziach, którzy „powinni wiedzieć, że ciężka jest ich wi-na”, jeżeli „chcąc uwolnić świadomych sprawców [...] faworyzują sprawców i nastawiają swe postępowanie na to, by wydłużyć prawo na ich korzyść”27.

Jakkolwiek Carolina łączyła karalność z zamiarem sprawcy, to jednakże dawała podstawę do karania sędziów także za lekkomyślne wydanie zawierającego fałsz wyroku. Pogląd taki wynika z interpre-tacji art. 219, który zawierał domniemanie prawne, że każdy, na kim ciążyła przysięga stosowania prawa, świadom jest jego treści. Dlatego też niewiedza – głosił przepis – nie uniewinnia „sędziów, ławników i takież władze”28.

Inaczej aniżeli ustawodawstwo Rzeszy określiło odpowiedzialność sędziów prawo Austrii. Constitutio Criminalis Theresiana (1768) nie zawierała sformułowań wskazujących na karalne naginanie prawa, stanowiąc o odpowiedzialności za nadużycie sędziowskiego urzędu dla zemsty lub wymuszenia (art. 67), a także określała sprzedajność sę-dziego jako „praźródło [...] niesprawiedliwości, stronniczości i urzędo-wego sprzeniewierzenia” (art. 65 § 2). Kara miała dotknąć sędziów,

25 Ibidem. 26 Ibidem. 27 Ibidem, s. 22. 28 Ibidem.

Przestępstwo naginania prawa w prawie niemieckim 63 którzy przyjęliby „obietnicę czegoś” od strony i przez to, wbrew swej zaprzysiężonej powinności, zaprzedaliby sprawiedliwość w zamian za zysk. Surowszej karze mieli podlegać sędziowie za skazanie niewin-nego lub uwolnienie od tortur winniewin-nego sprawcy. Także kodeks karny Józefa II zwany Józefiną (1787) nie używał pojęcia naginania prawa, opisując karalne zachowanie sędziego w Rozdziale 3, traktującym o „nadużyciach władzy urzędowej”, polegających na braku „porządnej troski o sprawiedliwość” przejawiających się w „zaprzeczaniu prawu” i „stworzeniu” oczywiście niesprawiedliwego wyroku (§ 58, § 59). Jako równorzędne przyczyny karalnej niesprawiedliwości czynionej przez sędziów kodeks ten wskazywał ich sprzedajność oraz „namiętność i uboczne zamiary”.

Pruski Ladrecht w postaci z 1721 r., którego przepisy prawa kar-nego materialkar-nego opierały się na treści Caroliny, w pierwszej księdze surowo napominał osoby urzędowe i sprawujące funkcje sądownicze, aby pozostawały wierne zaprzysiężonej powinności i nie zbaczały z drogi sprawiedliwości i prawa. W księdze szóstej zaś, zawierającej postanowienia prawnokarne, znajdował się przepis, głoszący, że sę-dzia, wydający fałszywy, albowiem niesprawiedliwy wyrok ma być karany jako fałszerz, które to rozwiązanie oparte było na koncepcji wypracowanej w prawie rzymskim.

W okresie absolutnego panowania w Prusach Fryderyka Wilhelma I (1713–1740), wkraczającego swymi decyzjami w konkretne sprawy sądowe (Machtsprüche), sędziowie, szczególnie wyrokujący w spra-wach karnych – z obawy przed ukaraniem ich samych – troszczyli się przede wszystkim o to, by swymi orzeczeniami przypodobać się wład-cy i nasłuchując, jaka jest wola zwierzchności, „strachliwie dawali posłuch każdemu napomknieniu przychodzącemu z góry”29. Karalność częstych wówczas – jak się zauważa w piśmiennictwie – wypadków naginania prawa opierała się na założeniu, według którego każde zachowanie urzędnika sprzeczne z jego powinnością jest karygodne, dlatego kara groziła za „wykrzywianie sprawiedliwości”, a także za niedotrzymywanie prawem określonych terminów i złe prowadzenie procesu30.

Król pruski Fryderyk II zarządził zniesienie tortur (1754) i zmniej-szył surowość karania, utrzymującą się od czasów średniowiecza, jako najwyższy sędzia łagodził wyroki w sprawach karnych, a także korzy-stał z prawa do ułaskawień. Pozostając pod wpływem Monteskiusza, dążył do umocnienia niezawisłości sądów, pragnąc, aby przez ich

29

Ibidem, s. 29. 30

skrępowaną mocą królewskiej władzy działalność „swobodnie biegło prawo”. Uważa się, że torował w ten sposób drogę do kształtowania się w Prusach państwa prawa (Rechtsstaadt)31. Jego stosunek do sę-dziów znany jest jednak z epizodycznej ingerencji w sprawę cywilną, na wniosek strony, przy błędnym przekonaniu, że wyrok wydany przez Wyższy Sądu Krajowy (Kammergericht) w Berlinie jest stronni-czy i sprzeczny z prawem32. Mocą swej władzy, bez podstawy prawnej ku temu, ukarał 6 sędziów tego sądu 9 miesiącami twierdzy, dając wyraz we „własnoręcznym protokole 11 grudnia 1779” swej opinii:

Kolegium sędziowskie posługujące się niesprawiedliwością daleko bardziej jest niebezpieczne i gorsze aniżeli banda złodziei, przed którą można się chronić, ale przed szelmami, którzy używają płaszcza sprawiedliwości, by zaspokoić swe złe pasje, przed tymi nie może się ustrzec żaden człowiek, oni są gorsi od największych łotrów, którzy są na świecie33.

Wydarzenia te były zapewne znane I. Stawiarskiemu, kiedy we wstępie do Powszechnego prawa kryminalnego Państw Pruskich, for-mułował rady dla sędziów napotykających trudności przy wykładni przepisów, mających stanowić podstawę ich orzeczenia. Kontynuując krytyczną myśl Monteskiusza (nazywając go „nieśmiertelnym”) o suro-wości kary, „która przechodzi miarę zwyczajną”, autor ten diagnozo-wał, że „Prawa krwawe i śmiercią zagrażające są na kształt choroby, którą dotknięte [jest] ciało polityczne kraju, a które znamionują istot-ną jego niedołężność”. Z natury prawa kryminalnego wynika, że w jego przepisach, sędziemu „ma bydź dane pewne prawidło, iakiego się ma trzymać w różnych i rozlicznych zdarzeniach”. Sędzia, który skazuje „nie znalazłszy stosownego przepisu” i przy tym „chwytać się musi ustawy nayniewłaściwszej do przypadku”, zadaje „sprawiedliwo-ści [...] cios [...] okrutny”. W sytuacji,

gdy Sędzia o szczególnym przypadku stanowić maiący, nie znajdzie nań pewnego Prawidła, lub znalezione uważa niestosownem; Sąd w tym razie zawiesiwszy swe zdanie winien się udawać do Władzy Prawodawczey po rozwiązanie przypadku, i naznaczenie nań kary.

Jak wywodził dalej Stawiarski: „Prawo dawać nie pozwala wyro-ków arbitralnych, nie zasadzonych na prawie, lub z przywidzenia

31

D. Merten, Rechtsstaatliche Anfänge im Zeitalter Friedrichs des Großes, Berlin 2012, s. 69 i n.

32

Sprawa młynarza Arnolda, vide S. Salmonowicz, Fryderyk II, Wrocław–Łódź 1985, s. 170. 33

Cyt. za O. Gritschneder, Rechtsbeugung. Die späte Beichte des Bundesgerichtshofs, NJW 1996, s. 1239.

Przestępstwo naginania prawa w prawie niemieckim 65 tylko indywidualnego czerpanych”. I choć „Sędzia wyłamywać się nie powinien od Szafunku Sprawiedliwości, dlatego, że prawo milczy lub iest ciemne”, to przecież

nie iest to odmawiać sprawiedliwości Stronom, gdy Sędzia w przypadku wątpliwym zawiesi na czas swe zdanie i poczeka na rozwiązanie kwestyi przez Władzę Prawo-dawczą, niż gdy wyrokiem niesprawiedliwym i arbitralnym całość obywatela zagrozi lub zniszczy, a uciąży własne sumienie34.

Tak więc zdaniem Stawiarskiego prawo nie pozwala sędziemu na wydanie wyroku, opierając się na przepisie obiektywnie niewłaści-wym, z intencją działania przeciw sprawiedliwości. Aby uniknąć tej postaci sądowego bezprawia, powtarza swe wskazanie, „aby Sędzia w wątpliwych, ale mniey naglących wypadkach, zawiesił swe zdanie w decydowaniu i zasięgnął wprzód opinii Władzy Prawodawczey, iako iuż rozbiorem różnych zdarzeń Cywilnych i Kryminalnych zaymuiącej się”. Wyprzedzając zarzut, że takie postępowanie sędziego w celu uzyskania obiektywnej podstawy prawnej dla wydania orzeczenia, sprawiedliwego w jego sędziowskim przekonaniu, oddala w czasie akt wyrokowania pisze Stawiarski:

lecz krótka na to odpowieź; lepiey poczekać z ukaraniem wątpliwego występku, lub wymierzeniem kary, którey surowość czyni słuszne zastanowienie Sędziemu, niż literalnem spraw dwóyznacznych wypełnieniem narażać na szwank ludzkość i spra-wiedliwość35.

Założenia dogmatyczne konstrukcji odpowiedzialności karnej sę-dziego za naginanie prawa, przyjętej w obowiązującym niemieckim prawie karnym, ukształtowały się w doktrynie XIX w.36 Oddzielono wówczas definitywnie pojęcie tego przestępstwa od sędziowskiej sprzedajności, przyjmując, że korzyść majątkowa nie należy do istoty karygodnej stronniczości sędziego, zaś jej przyjęcie może tylko wpły-wać na surowsze jego ukaranie (Tittmann). Rozważano również po-trzebę rozróżnienia odpowiedzialności sędziego orzekającego w spra-wach cywilnych, której warunkiem miało być zamierzone przezeń niesprawiedliwe wyrokowanie, od odpowiedzialności sędziego karne-go, która powstawała także wtedy, gdy nieumyślnie dopuścił się on nagięcia prawa, mogącego polegać na zaniechaniu sprawiedliwego

34

I. Stawiarski, Powszechne prawo kryminalne dla Państw Pruskich, Warszawa 1811, s. XX–XXII.

35

Ibidem, s. XXIII. 36

Szczegółowo przedstawia ówczesne poglądy doktryny U. Schmidt-Speicher,

orzekania i wbrew prawnemu obowiązkowi, faworyzowaniu sprawcy zbrodni poprzez jego łagodne ukaranie (Martin). Sędzia karny bo-wiem, jako sługa państwa – podnoszono – podkopuje zaufanie obywa-teli do władzy państwowej w tak ważnej sprawie, jaką jest postępo-wanie karne, także wtedy gdy niesprawiedliwość czyni nieumyślnie. Także przy braku zamiaru sędziego cierpi w takiej sytuacji nie tylko powaga porządku prawnego, ale także jego skuteczność. Zamiar albo nieumyślność sędziego powinny być uwzględnione przy wymiarze kary tak jak i waga jego czynu i skutek niesprawiedliwego orzeczenia.

W sprawach cywilnych natomiast przestępstwo sędziego polega ze swej istoty na umyślnym działaniu na szkodę jednej ze stron sporu prawnego, zawisłego przed sądem. Motywem sędziego cywilnego może być wrogość albo życzliwość dla uczestnika postępowania sądowego albo też zwykłe jego prośby, jednakże byt sędziowskiego występku nie jest uzależniony od przyjęcia przezeń jakiejkolwiek korzyści, które to stwierdzenie dodatkowo potwierdzało potrzebę odrębnego od prze-kupstwa ujęcia przestępstwa naginania prawa. Postulowano także, by kara wymierzana sędziemu cywilnemu pozostawiona została uznaniu władzy rozpoznającej jego sprawę.

Ogólną definicję „przestępstwa naruszenia sędziowskiego obo-wiązku” jako czynu sędziego, „który w sprawie stanowiącej spór prawny albo nie wykonuje obowiązku swego urzędu, albo urząd wyko-rzystuje sprzecznie z prawem i przez to przysparza osobie bezprawną korzyść albo szkodę”, Feuerbach rozwinął, rozróżniając zachowanie sędziego cywilnego od prowadzącego proces karny. Karalne ma być takie niesprawiedliwe sędziowanie w sprawie cywilnej na korzyść jednej strony, które równocześnie wyrządza szkodę drugiej stronie sporu. W procesie karnym zaś karalność nagięcia prawa opiera się na bezprawnym polepszeniu albo pogorszeniu sytuacji oskarżonego. Dla bytu odpowiedzialności karnej zarówno sędziego cywilnego, jak i karnego – zdaniem Feuerbacha – nie jest konieczny zamiar stronni-czego orzekania, gdyż nieumyślność sędziego także zasługuje na ukaranie.

Pogląd o karalności sędziego cywilnego również za nieumyślne na-ginanie prawa spotkał się z krytyką jako zbyt daleko idący (Henke, Marezoll, Mittermaier). Podnoszono, że wydanie niesprawiedliwego wyroku w sprawie cywilnej wynikające z niedbalstwa lub zawodowej niezdarności sędziego powinno być ocenione w postępowaniu dyscy-plinarnym, a w ostateczności prowadzić może do odwołania go z urzę-du, nie zaś do skazania go za przestępstwo. Sędziowska nieumyślność nie wyłącza jednakże odpowiedzialności za naginające prawo wyroko-wanie w sprawie karnej, a to z tego względu, że wyrok taki – jak

ar-Przestępstwo naginania prawa w prawie niemieckim 67 gumentowano – stwarza zarówno „niebezpieczeństwo dla dobra ogó-łu”, jak i „zagrożenie dla bezpieczeństwa indywiduów” (Henke).

Powszechnemu w piśmiennictwie tego okresu przekonaniu o tym, że szczególnie karygodne jest naginanie prawa karnego, gdyż czyni nie tylko uszczerbek w dobru publicznym, ale godzi w cześć i wolność pokrzywdzonej jednostki, nie zawsze towarzyszył jednak postulat karania sędziego za nieumyślne niesprawiedliwe wyrokowanie. Uza-sadniano, że naruszenie sędziowskich obowiązków w wyniku lekko-myślności i niedbalstwa nie może być uznane za karalne naginanie prawa bez względu na to, czy nastąpiło w sprawach cywilnych, czy też karnych (Bauer)37.

W projekcie Kodeksu Karnego dla Stanów Pruskich z 1850 r. o od-powiedzialności sędziego traktował § 285, głosząc, że: „Urzędnik, któ-ry prowadząc lub orzekając w sprawie prawnej umyślnie dopuszcza się niesprawiedliwości”, powinien być ukarany więzieniem do lat 5. Przepis ten w swej drugiej części obejmował odpowiedzialnością rów-nież sędziów polubownych. Kolejny § 286 projektu odnosił się do ka-ralnych niesprawiedliwych zachowań sędziów karnych, opisując je jako skazanie niewinnego, a także zbyt surowe albo zbyt łagodne ukaranie winnego sprawcy, jak również wydanie wyroku uniewinnia-jącego oskarżonego, którego wina była wiadomą orzekającemu w spra-wie sędziemu.

W toku dalszych prac nad projektem zauważono, że § 286 penali-zuje poszczególne wypadki naginania prawa przez sędziego w procesie karnym, które to wszystkie czyny objęte są treścią § 285, jako przepi-su ogólnego, w którym mieszczą się także ciężkie przypadki sędziow-skiej niesprawiedliwości i dlatego postulowano jego skreślenie z jed-noczesnym uzupełnieniem treści przepisu o charakterze ogólnym poprzez dodanie doń znamion „dla faworyzowania albo szkodzenia jednej ze stron”. W ten sposób sprecyzowane miało zostać pojęcie umyślnie czynionej przez sędziego niesprawiedliwości zarówno w pro-cesie cywilnym, jak i karnym.

Dookreślenie zachowania sędziego wskazywać miało, że jego orze-czenie obiektywnie sprzeczne z literą prawa samo w sobie nie urze-czywistnia jeszcze zespołu znamion przestępstwa, do którego należeć ma również ustawowe określenie treści zamiaru, jakim kieruje się sprawca nieprawości.

Zrezygnowano także z karalności zachowań sędziów przysięgłych, którą przewidywał § 287 projektu, a to z tego względu, iż stwierdzono, że choć akt nagięcia przez nich prawa może budzić odrazę, to jednak

37

nie jest możliwe określenie procedury ustalania, czy dopuścili się oni takiego czynu, zgodnej z istotą orzekania przez sąd przysięgłych. Uznano przeto, że postępowanie sędziów przysięgłych nie podlega ocenie na gruncie prawa karnego. Jako ustawowy cel wprowadzenia do kodeksu karnego typu rodzajowego przestępstwa naginania prawa w postulowanym kształcie przyjęto generalnie ochronę obywateli przed niesprawiedliwymi orzeczeniami sędziów38.

W wersji przyjętej ostatecznie w pruskim StGB z 1851 r. przepis statuujący odpowiedzialność za naginanie prawa miał brzmienie na-stępujące: „Urzędnik, który prowadząc lub rozstrzygając w sprawie prawnej dopuszcza się umyślnie niesprawiedliwości dla faworyzowa-nia albo szkodzefaworyzowa-nia stronie będzie ukarany karą więziefaworyzowa-nia do 5 lat” (§ 314 ust. I). W komentarzu wyjaśniano, że niesprawiedliwością (Ungerechtigkeit) jest świadome, niesprawiedliwe (bewußste,

unge-rechte) prowadzenie lub decydowanie w sprawie, w której miało

miej-sce skazanie oskarżonego z naruszeniem zasad procesu i „wbrew lep-szemu przekonaniu” (gegen bessere Überzeugung) sędziego o tym, że przestępstwo, za które skazuje, zostało w postępowaniu sądowym udowodnione, choćby później, przez przypadek okazało się, iż wyrok był obiektywnie słuszny39.

Uzasadnienie wskazywało, że dla dokonania sędziowskiego prze-stępstwa nie jest konieczne, by czyn wyrządził rzeczywistą szkodę jednej ze stron. Odnotować trzeba, że nie powstała wówczas kwestia, czy sformułowanie o „umyślnym” (vorsätzlich) uczynieniu niesprawie-dliwości obejmuje obie postaci zamiaru, tj. bezpośredni i wynikowy czy tylko pierwszy z nich 40.

Odrębny przepis (§ 314 ust II) tak samo opisywał karalne zacho-wanie sędziego polubownego, choć przyjęto w jego uzasadnieniu, że sędzia taki nie narusza swego obowiązku urzędniczego, lecz łamie zaufanie i pokładaną w nim wiarę w bezstronne rozstrzygnięcie sporu.

W Kodeksie Karnym Rzeszy Niemieckiej z 1871 r. wprowadzono w opisie omawianego typu rodzajowego przestępstwa zmianę styli-styczną, zastępując charakteryzujące czyn słowo „niesprawiedliwość” („Ungerechtigkeit”) sformułowaniem o „naginaniu prawa” (Beugung

des Rechts)41. Po takiej zmianie – jak podkreślano w motywach –

czy-sto redakcyjnej i nie wpływającej na zakres karalności przepis głosił,

38

Ibidem, s. 50–51. 39

H. Rüdorff, Strafgesetzbuch für das Deutsche Reich, Berlin 1877, s. 522. 40 U. Schmidt-Speicher, Hauptprobleme der Rechtsbeugung..., s. 51. 41

Termin „nagina prawo” przeniesiony został do tekstu tego kodeksu prawdopodobnie z tłu-maczenia Biblii dokonanego przez Lutra, na co wskazuje M. Seebode, DDR-Justiz vor Gericht, [w:] Festschrift für Teodor Lenckner, München 1998, s. 605.

Przestępstwo naginania prawa w prawie niemieckim 69 że „urzędnik” (Beamter – które to pojęcie obejmowało w pierwszym rzędzie sędziego), a także sędzia polubowny (Schiedsrichter) „który, prowadząc lub rozstrzygając sprawę prawną, umyślnie (vorsätzlich) nagina prawo na korzyść albo na niekorzyść jednej ze stron, ulegnie karze ciężkiego więzienia do lat pięciu” (§ 336 StGB). W komentarzu podkreślono, że zwykłe niedbalstwo (Nachlässigkeit) i nieumyślność (Farllässigkeit) przy dokonanym nagięciu prawa podlega ukaraniu

Outline

Powiązane dokumenty