• Nie Znaleziono Wyników

Nieświadomość sędziego , że nagina prawo, jako okoliczność nieistotna jako okoliczność nieistotna

problemy dogmatyczne i aktualny stan poglądów doktryny o warunkach karalności

1. Sędziowska nieświadomość bezprawności orzeczenia

1.4. Nieświadomość sędziego , że nagina prawo, jako okoliczność nieistotna jako okoliczność nieistotna

1.4.1. Helmut Begemann

Poszukując rozwiązania zagadnienia odpowiedzialności karnej sędziów, którzy w prawnym zaślepieniu służyli systemowi bezprawia, doszedł Begemann do wniosku, że jakkolwiek nie mogą oni zostać skazani za sędziowskie przestępstwo z § 336 StGB, ponieważ nie naruszali prawa świadomie, to jednak nie wyklucza to ich odpowie-dzialności na podstawie innych przepisów kodeksu karnego, tj. traktu-jących o pozbawieniu życia lub wolności człowieka – ofiary bezpraw-nego skazania18. Wynikający z treści przepisu o sędziowskim nagięciu prawa przywilej sprawcy (skazanie sędziego za „skutek” wyroku może nastąpić tylko w następstwie przypisania mu odpowiedzialności za przestępne wypaczenie prawa) odnosi się tylko do sędziów, których wyroki, choć błędne, posiadają moc prawną (Rechtskraft) i wynikającą z niej wykonalność (Vollstreckbarkeit). Owe dwie cechy wyroku uzasadniają potrzebę ustanowienia sędziowskiego przywileju chronią-cego sędziego, który wyrok wydał. Przyjęcie tej tezy pozwala uniknąć wewnętrznej sprzeczności w porządku prawnym, która powstałaby, gdyby z jednej strony uznać, że wymaga on wykonania wyroku posiadającego moc prawną, czyniącą wykonanie to zgodnym z pra-wem, a z drugiej strony dopuszczałaby możliwość ukarania sędziego, który wyrok ten wydał. Ograniczenie odpowiedzialności sędziego za skutek jego błędnego orzeczenia ma charakter zarówno przedmiotowy, jak i podmiotowy, to znaczy, że odnosi się tylko do sędziego, który wydał wyrok zawierający błędne rozstrzygnięcie, lecz pomimo tego posiadający moc prawną w sensie powodowania skutków prawnych. Nie jest natomiast chroniony ograniczeniem odpowiedzialności sędzia, który wyrokując dokonał naruszenia „obszaru rdzenia prawa” (rechtlisches Kernbereich), gdyż jego decyzja nie może być uznana za prawnie skuteczną. Jeżeli decyzja zawarta w takim bezprawnym wyroku zostanie wykonana, to sędzia, który wydał wyrok, ponosi odpowiedzialność karną za przestępstwo na podstawie stosownego przepisu kodeksu karnego jak każdy inny sprawca zabójstwa człowie-ka lub pozbawienia go wolności.

18 H. Begemann, Das Haftungsprivileg des Richters im Strafrecht, NJW 1968, s. 1361 i n.

Sędziowska nieświadomość bezprawności a zamiar naginania prawa jako… 197 Wywód, jaki przeprowadził Begemann, uzasadniać miał zanego-wanie argumentacji sędziów III Rzeszy, że nie popełnili umyślnie przestępstwa naginania prawa z § 336 StGB, gdyż byli – jak się dopiero później miało okazać – błędnie przeświadczeni, że wyrokują zgodnie z prawem. Jeżeli bowiem w chwili orzekania naruszyli „rdzeń prawa”, to pozbawili swe wyroki „mocy prawnej”, a z powodu wyko-nania takich wyroków podlegają odpowiedzialności karnej, jako zwykli sprawcy przestępstw (morderstwa, zabójstwa, pozbawienia wolności), a nie jako sędziowie chronieni „sędziowskim przywilejem” w rozumieniu, jakie ukształtowało się na gruncie tezy Radbrucha odnośnie funkcji § 336 StGB.

Uchylenie przywileju wynikającego z treści tego przepisu podniósł, jako główny zarzut krytyczny Seebode, powołując się na twierdzenie Bindinga, że przepis stanowiący o karalności sędziego za umyślne naginanie prawa chronić ma go przed zarzutem popełnienia, przez wydanie wyroku, jakiegokolwiek przestępstwa nieumyślnego19. Gdyby przyjąć, że w określonych wypadkach można pominąć ten przepis przy ustalaniu odpowiedzialności karnej sędziego za wydany wyrok, powołując inny przepis części szczególnej kodeksu karnego, np. o od-powiedzialności za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka, to niweczyłoby, to założoną przez ustawodawcę funkcję gwarancyjną przepisu o karalności tylko umyślnego czynienia sędziowskiej nie-sprawiedliwości20.

1.4.2. Manfred Seebode, Jörg Friedrich

Ze swej strony postuluje Seebode – posługując się wykładnią języ-kową – ograniczenie sędziowskiego przywileju do „sędziego” w rozu-mieniu § 336 StGB, pod którym to pojęciem ustawowym należy rozumieć tylko sędziego niezawisłego w orzekaniu, wolnego od naci-sków i bezstronnego. W intencji ustawodawcy zagrożenie w ustawie surową karą, bo od jednego roku więzienia, za czyn takiego sędziego naginającego prawo, zapobiegać ma jego samowoli w orzekaniu, natomiast funkcjonariuszy władzy wykonawczej mogą powściągać przed samowolą stosowne wskazania urzędowych zwierzchników. Karalność zachowania sędziego naginającego prawo – podkreśla autor

19 „Die fahrlässige Rechtsbeugung bleibt straflos” – „nieumyślne naginanie pra-wa pozostaje bezkarne“. K. Binding, Lehrbuch des gemeinen deutschen Strafrechts,

besonderer Teil, Bd. 2, Aalen 1969, s. 563.

– jest korelatem jego niezawisłości21. Z podanych względów przeciw-stawia się on stanowisku większości doktryny i przyjętemu także w praktyce wymiaru sprawiedliwości, według którego generalnie, do wszystkich sędziów, a więc także do służących totalitarnemu reżymo-wi i posłusznych mu pod przymusem albo z własnej woli, odnieść należy przepis o sędzim naginającym umyślnie prawo. W każdym konkretnym wypadku – zaznacza autor – ustalić należy, czy oskarżo-ny o naginanie prawa sędzia orzekał, pozostając w rozpatrywanej sprawie wolnym od nacisków i wskazań co do treści wyroku, a więc czy jako „sędzia” był podmiotem „zdatnym” do popełnienia tego przestępstwa. Tylko bowiem takiemu sprawcy przysługuje przywilej ograniczający jego odpowiedzialność do umyślnych czynów zabronio-nych popełniozabronio-nych w orzekaniu.

Ważnym stwierdzeniem autora jest, że dokonany w okresie naro-dowego socjalizmu zamach na strukturę trójpodziału władz nie pozbawiał niemieckich sędziów faktycznej niezawisłości, a więc nie uczynił ich podmiotami nie zdatnymi do ponoszenia odpowiedzialności za naginanie prawa. Tak, jak tylko teoretyczna niezawisłość sędziego nie mogłaby uzasadniać odpowiedzialności karnej, ustanowionej w § 336 StGB, tak jedynie nielegalnym przepisem określona zależność sędziego nie może być ostateczną racją wyłączenia kwalifikacji ich wszystkich, jako sprawców sędziowskiego przestępstwa22.

Rozumowanie to prowadzi do wniosku, że przywilej sędziowski, z którego wynika konieczność ustalania, czy wydający bezprawny wyrok sprawca nie działał w błędzie wyłączającym jego umyślność, a w konsekwencji odpowiedzialność karną, nie dotyczy tego, kto nie był „sędzią” w proponowanym przez autora rozumieniu23. Autor wyraził jednocześnie zdumienie, że za niezawisłego w orzekaniu sędziego uznał, po wojnie berliński Sąd Krajowy członka Trybunału

21 Ibidem, s. 206. Autor ten zanegował złożenia teorii subiektywnej odpowiedzial-ności sędziego za naginanie prawa, przyjmując za podstawę ustalenia tej odpowie-dzialności teorię obiektywną M. Seebode, Das Verbrechen..., s. 13–17.

22 Seebode wskazuje jako przykład, że uchwała podjęta przez Reichstag 26.04.1942 r., głosząca, iż „każdy sędzia [...] może być bez wszczynania formalnego postępowania ze swego urzędu [...] odwołany”, nie pozbawiła sama przez się wszyst-kich sędziów możliwości niezawisłego i bezstronnego orzekania we wszystwszyst-kich prowadzonych sprawach, nie odebrała im zatem właściwości czyniących ich zdatnymi do popełnienia czynu zabronionego naginania prawa i nie wyłączyła przeto ich odpowiedzialności karnej za wydanie konkretnego bezprawnego wyroku. M. Seebode,

Rechtsblindheit..., s. 206–207.

23 Na tezie, którą sformułował Seebode opiera się argumentacja zawarta w rewizji prokuratury od wyroku Sądu Krajowego w Berlinie z 06.12.1968 r. uniewinniającego sędziego Rehse. Vide rozdz. V, 3 niniejszej pracy.

Sędziowska nieświadomość bezprawności a zamiar naginania prawa jako… 199 Narodowego (Volksgerichtshof) w Berlinie (Rehse), nie uwzględniając, iż zarówno okoliczności powołania tego specjalnego sądu, jak i jego działalność wskazują, że był on bardziej narzędziem władzy politycz-nej, aniżeli organem orzekającym według prawa24. Dlatego też niezro-zumiałe jest objęcie przywilejem sędziowskim z § 336 StGB członka składu orzekającego tego sądu jako „sędziego” i uznanie go w tej roli za podmiot, który postępując zgodnie z przekonaniem, opartym na swych przemyśleniach, mógł „mówić prawo”.

Najdalej idący pogląd głoszący, że § 336 z jego przywilejem polega-jącym na ograniczeniu odpowiedzialności sędziego nie może znaleźć zastosowania do żadnego z nazistowskich sędziów, którzy w rzeczywi-stości nie byli sędziami, lecz skrytymi w sędziowskich togach „długimi rękami” zbrodniczego reżymu czyniącymi „sprawiedliwość terroru”, sformułowany został na kanwie krytyki orzeczeń sądowych uwalnia-jących sędziów od odpowiedzialności karnej. Rację objęcia tych sę-dziów przywilejem zakwestionował generalnie Friedrich, przeprowa-dzając porównanie ich zachowań z postępowaniem lekarzy działają-cych z zamiarem zabójstwa, którzy realizując nazistowski program eutanazji uśmiercali swe ofiary za pomocą zastrzyków z trucizną. W ocenie prawnokarnej nie powinno mieć miejsce różnicowanie ocen zachowań lekarzy, posługujących się strzykawką dla realizacji ru zabójstwa człowieka i sędziów działających z takim samym zamia-rem z tą różnicą, że jako narzędziem posługują się oni paragrafami25. Oceniając praktykę sądową uwalniającą nazistowskich sędziów od odpowiedzialności za morderstwa dokonywane przez skazywanie niewinnych na karę śmierci, dochodzi powołany autor do wniosku, że „sędziowski przywilej” to w istocie twierdzenie, że ustawodawca milcząco założył, iż przepis § 211 StGB stanowiący o karalności zbrodni morderstwa ma ustęp „a” o następującym brzmieniu: „Mor-derstwo sądowe nie podlega karze” („§ 211a: Der Justizmord ist

Straffrei”)26.

24 W uchwale z 25.01.1985 r. Bundestag stwierdził, że „Trybunał narodowy (Volksgerichtshof) nie był sądem w rozumieniu przyjętym w państwie prawnym, lecz narzędziem terroru służącym urzeczywistnieniu samowoli narodowosocjalistycznego władztwa”. Budestagsdrucksachen, Wahlperiode 10, 10/2368 i 10/116.W tym okresie nie toczył się już żaden proces sądowy przeciwko sędziemu III Rzeszy.

25 J. Friedrich, Freispruch für die Nazi-Justiz. Die Urteile gegen NS-Richter seit

1948. Eine Dokumentation, Berlin 1998, s. 17, 77.

Outline

Powiązane dokumenty