• Nie Znaleziono Wyników

Pedagog specjalny w świetle wyników badań i analiz teoretycznych

Analiza osobowoci nauczycieli szkó specjalnych, któr przeprowadzi Stani-saw Siek ( ) wykazaa, e wystpuje u nich wysze (w porównaniu z po-pulacj generaln nauczycieli) nasilenie potrzeby dominowana, prestiu, d-enia do znaczenia oraz silniejsze lki przed doznaniem urazy ze strony in-nych ludzi. Inne wnioski dotyczyy wyszego poziomu empatii, silniejszych skonnoci do dziaa kompensacyjnych, do niepoddawania si niepowodze-niom i do próbowania na nowo, jeli co si nie udaje. Z kolei badania Ja-nusza Kostrzewskiego i Joanny Godkowskiej ( ) o wpywie cech osobo-woci nauczycieli na zasób wiadomoci uczniów z niepenosprawnoci in-telektualn pokazay, e czynnikami pozytywnie wpywajcymi byy takie waciwoci, jak m.in. odpowiedzialno, dobre samopoczucie, opanowanie, re eksyjno, systematyczno, zrównowaenie i yczliwo. Z kolei poryw-czo badanych nauczycieli, egocentryzm i konformizm wpyny negatywnie na sukces szkolny ich uczniów.

Ciekawy punkt widzenia na empiryczn wery kacj podanych cech osoby zajmujcej si zawodowo osobami z niepenosprawnoci intelektual-n prezentuj Gemma Dodevska i Maria Vassos ( ). W ich badaniach brali udzia zarówno podopieczni, jak i kadra kierownicza. Na podstawie owych bada wywnioskowano, e osoby z niepenosprawnoci intelektualn mog by wiarygodnymi respondentami wypowiadajcymi si w swojej sprawie, co dopiero w ostatnich latach zostaje realizowane poprzez badania uwzgldnia-jce punkt widzenia samych osób niepenosprawnych intelektualnie. Wcze-niej o osobach z niepenosprawnoci intelektualn wypowiaday si osoby penosprawne.

Badania nad podanymi cechami bezporedniego „pomagacza” daway rozbiene wyniki, w zalenoci od tego, kto by pytany o te waciwoci. Gdy respondentami byli menederowie (kadra kierownicza), nacisk by kadziony na wiedz i umiejtnoci praktyczne personelu. Natomiast gdy pytani byli sami podopieczni z niepenosprawnoci intelektualn, podkrelali znaczenie posiadania przez opiekunów kompetencji interpersonalnych. Autorzy kon-kluduj, e wizja osób z niepenosprawnoci intelektualn jest wiarygodna

30 Wypalenie zawodowe i poczucie sensu życia pedagogów specjalnych

i potwierdza wyniki wczeniejszych bada (Hatton i in.,  ; Clarkson i in.,  ). Kolejn konkluzj byo poczucie niewystarczajcego przygotowania deklarowane przez opiekunów, cho wyniki te dotyczyy osób pracujcych z niepenosprawnymi intelektualnie, ale nie bdcych pedagogami specjalny-mi. Z innej perspektywy Parchomiuk ( , s.  ) wysnuwa wniosek o nie-dostatku kompetencji specjalistów, nie tylko w zakresie seksualnoci osób z niepenosprawnoci intelektualn, co badaa szczegóowiej, lecz take w szerszym obszarze zwizanym z niepenosprawnoci. Za wskaniki przyj-muje niski stopie pewnoci swoich przekona, ich niespójno i ambiwalen-cj oraz niewielk motywaambiwalen-cj do dziaa wspierajcych.

Oprócz analiz opartych na badaniach empirycznych prowadzony jest rów-nie innego rodzaju namys bdcy radykaln prób oceny funkcjonowania pedagogów specjalnych i szerzej – pedagogiki specjalnej oraz innych nauk o czowieku. Elbieta Zakrzewska-Manterys ( ) w swojej ocenie dokonanej z perspektywy socjologii krytycznej mówi o dyskursie o niepenosprawnych jako zmonopolizowanym przez oligofrenopedagogów, pedagogów specjalnych oraz humanistycznie zorientowanych psychologów. Opisuje ich dziaalno jako „beznamitn fachowo”, „górnolotny patos” itd. Takie oceny odbierane s przez rodowisko zarówno naukowców, jak i praktyków jako niesprawiedli-we i zgeneralizowane, cho na niektóre negatywne aspekty funkcjonowania zawodowego pedagogów specjalnych zwracaj te uwag sami przedstawiciele tej dyscypliny. Teresa ókowska ( ) zauwaa, e osoby z niepenospraw-noci intelektualn wci poddawane s przez osoby zajmujce si nimi treningowi zalenoci, nadmiernej kontroli, a zdaniem Amadeusza Krause ( ) mamy do czynienia z infantylizacj procesu rehabilitacyjnego.

Problem zaniedbywania kategorii wychowania podkrela na gruncie pol-skiej pedagogiki specjalnej Krause ( , s. ). Zauwaa, e w swoich tekstach Maria Grzegorzewska przede wszystkim odnosia si do nauczyciela-wycho-wawcy, podczas gdy wspóczenie czsto zapomina si o tej podstawowej sferze dziaalnoci pedagogów specjalnych, jak jest wychowanie, rezygnujc z niego na rzecz strategii rewalidacyjno-terapeutycznych.

Nie mona si oprze wraeniu, pewnej nadrzdnoci efektów rewalidacyj-nych, integracyjnych lub normalizacyjnych kosztem przygotowywania pe-dagogów do elementarnych procesów wychowania dzieci i modziey nie-penosprawnej. O tym, e jest to droga obarczona ryzykiem, moemy si przekona, sigajc do tekstów Marii Grzegorzewskiej (Krause,  , s. ).

Speck ( b) ponadto sygnalizuje zagroenia zwizane z przyjciem przez pedagoga specy cznej postawy wycofania si do swojej ograniczo-nej, specjalistycznej wiedzy. Z kolei Agnieszka Woynarowska ( ) do-strzega przemoc symboliczn w praktyce wychowania i opieki nad osobami

31

W stronę pedeutologii specjalnej

z niepenosprawnoci intelektualn. Pisze o amaniu woli podopiecznych, poddawaniu si woli opiekuna itd.

Wspóczesna pedagogika specjalna powinna si poniekd stawa take pe-dagogik krytyczn lub powinna czerpa z zaoe pedagogiki krytycznej […] Od pedagogów specjalnych […] mona by oczekiwa generowania nowej wiedzy, zmieniajcej znaczenia niepenosprawnoci intelektualnej, wyst-powania przeciwko wszelkim formom ucisku, dyskryminacji. Pedagog spe-cjalny mógby si take stawa krytycznym obserwatorem demokratycznej rzeczywistoci i tego, co niesie ona dla czowieka z niepenosprawnoci in-telektualn: czy jest to scenariusz wyzwolenia i tworzenia wspólnej, zgodnej koegzystencji opartej na dialogu i poszanowaniu równicy, czy jest to scena-riusz zniewolenia, take zwizany z przeobraeniami gospodarczymi, który utrwala wykluczenie (Woynarowska,  , s. ).

Wydaje si zatem, e jednym z warunków upodmiotowienia i emancypa-cji osób z niepenosprawnoci intelektualn jest „potencja emancypacyjny” (Krause,  , s. ) ludzi zajmujcych si pedagogik specjaln.

Collin Barnes i Geof Mercer ( ) zauwaaj, e pomoc niepenospraw-nym intelektualnie jest wci zakorzeniona w etosie ochrony i opieki spoecz-nej. Posuguj si terminem: „upoledzajcy specjalici” wyrosym z radyka-lizmu Ivana Illicha.

Wród osób niepenosprawnych […] panuje trwae przekonanie […], e rela-cje midzy laikami a specjalistami s hierarchiczne oraz pogbiaj poczucie bezradnoci, zalenoci. Jest to przyczyna biernoci i apatii wród sprawnych. Owadnici ujciem jednostkowym specjalici uznaj niepeno-sprawno za problem zdrowotny (Barnes i Mercer,  , s. ).

Podobnie Vic Finkelstein ( ) zauwaa, e idee, wartoci i korzyci, ja-kie charakteryzuj stosunki midzy pomagajcymi a tymi, którym pomagaj, s normalne tylko z punktu widzenia penosprawnych.

Wzrost zjawiska przemocy wobec ludzi z niepenosprawnociami zdaniem Specka wynika z ogólnej niekorzystnej sytuacji ekonomicznej jako wyraz po-szukiwania koza o arnego – osoby bezbronnej. Wskazuje równie na opiek instytucjonaln jako miejsce realizowania negatywnych praktyk wobec osób niepenosprawnych, które wynikaj w duym stopniu z ograniczania nakadów na opiek bezbronnych. Do takich naley przedmiotowe podejcie do osób wspo-maganych i ryzyko uzalenienia si od systemów opieki, wspomagania i terapii.

Istnieje niebezpieczestwo, e za spraw naszych wysoko wyspecjalizowanych systemów usug ludzie upoledzeni bd coraz bardziej zaleni, na przykad

32 Wypalenie zawodowe i poczucie sensu życia pedagogów specjalnych

z powodu racjonalizacji procesów pracy, interweniujcych terapii czy technik manipulacyjnych, które nie mog by przez adresata kontrolowane (Speck,  b, s.  ).

Grozi nam zalew nakierowanych na dowiedzenie sukcesu konceptów eko-nomicznie okrelanego procesu zapewnienia jakoci (Speck,  b, s.  ).

Warto w tym miejscu wspomnie o potrzebie utrzymywania pewnej rów-nowagi midzy zaangaowaniem si w problemy zwizane z prac a utrzy-mywaniem waciwego dystansu wobec sfery zawodowej. Od umiejtnoci osignicia tej równowagi zalee bdzie funkcjonowanie zawodowe peda-gogów specjalnych i porednio ich uczniów, wychowanków, podopiecznych. Interesy wasne przy pomaganiu s uprawnione (Speck,  b, s. ), ale kiedy dominuj nad potrzebami osób wspieranych, jest to oczywicie sytu-acja nieuprawniona. W tzw. krytycznych analizach pomagania (np. Wolfgan-ga Schidbauera) pojawia si problem „bezradnych pomaWolfgan-gajcych” i „mioci bliniego” jako towaru. Wydobywa si w nich nieuwiadomione i czsto de-struktywne podoe ludzkiej gotowoci do niesienia pomocy – przeciwstawia-jc pomoc spontaniczn:

pomaganiu wypywajcym z obrony przed lkami, pustk wewntrzn i wa-snymi ukrytymi potrzebami. To, co okrela si mianem syndromu poma-gajcego czy syndromu wypalenia, jest neurotycznym stanem wewntrznej pustki, przecienia bezradnoci, która bierze pocztek w w zudzeniu od-noszcym si do swoich altruistycznych nastawie. Wspieranie podopiecz-nego, który nas potrzebuje, przyrówna mona do narkotyku: uywka – jako substytut czego, czego brakuje – w legalny sposób. W profesjonalizacji mio-ci bliniego tkwi niebezpieczestwo praktykowania wiadcze na jego rzecz […] Zostaje on (osoba potrzebujca pomocy) skolonizowany przez ekspertów, przez co pomoc nabiera destruktywnego charakteru (Speck,  b, s. ).

Nietrudno zauway tu pogard dla zawodów zwizanych z pomaganiem wyraan równie przez Schmidbauera: „Alkoholik i narkoman odurzaj si swoimi rodkami, pracownik socjalny i terapeuta uzalenionych – swoj rol osoby pomagajcej” ( , za: Speck,  a, s. ).