• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2. Druga nowoczesność - ciągłość i zmiana

2.1. Przemiany form uspołecznienia

2.1.2. Społeczeństwo drugiej nowoczesności

Opisane w rozdziale 1 przemiany życia rodzinnego oraz inne obserwowane współcześnie transformacje wskazane na początku niniejszego rozdziału mogą być traktowane jako wskaźniki zachodzącego obecnie przejścia formacyjnego. Za prawdziwością tego twierdzenia przemawiają bardzo mocne argumenty, jeśli rozpatrywać je w kontekście charakterystycznej dla społeczeństwa

66

nowoczesnego dynamiki. Zarówno Mirosława Marody, jak i twórcy koncepcji modernizacji refleksyjnej w zasadzie zgodni są co do tego, że z taką transformacją mamy obecnie do czynienia.

W opisach społeczeństwa współczesnego, które można znaleźć w pracach tych autorów, występuje wiele podobieństw i punktów stycznych. Nie są oni jednak zgodni co do tego, jak należy nazwać i zdefiniować dominującą współcześnie formę społeczeństwa. W różny sposób definiują także odchodzącą typizację form uspołecznienia. Tym, co ich łączy, jest przekonanie, że sama nowoczesność przechodziła przez różne etapy i że dokonuje się to poprzez nasilanie się pewnych charakterystycznych dla niej zjawisk. Stąd mówić można o radykalizacji nowoczesności (Beck, Giddens i Lash, 2009, s. 13 i 80).

Pojęcie „społeczeństwa ponowoczesnego” sugeruje, że w ostatnich dekadach dokonało się znaczące przejście formacyjne, które ostatecznie zakończyło okres nowoczesności. Pogląd ten zyskał dość dużą popularność, jednak według mnie wymaga on dodatkowego zastanowienia.

Z łatwością można znaleźć prace, które podkreślają procesualny charakter poszczególnych form uspołecznienia. Przykładowo, Sławomir Krzychała (2007, s. 13-14) używa pojęcia (po?)nowoczesność, które ma uwypuklić zachodzące przemiany, ale zarazem wskazuje, że ich ostateczny efekt nie jest jeszcze znany. Mirosława Marody (2014, s. 116) nieco enigmatycznie stwierdza, że zerwanie z dotychczas dominującą formą uspołecznienia określaną mianem społeczeństwa nowoczesnego jest faktem. Według niej współczesne społeczeństwo stało się społeczeństwem po-nowoczesnym, choć niekoniecznie „ponowoczesnym” w znaczeniu jakie temu pojęciu nadaje się w literaturze przedmiotu. Z kolei Scott Lash (Beck, Giddens i Lash, 2009, s. 150) określa pierwszą typizację społeczeństwa nowoczesnego jako nowoczesność prostą, co może sugerować, że obecnie mamy do czynienia z nowoczesnością złożoną. Również w pracach Becka i Giddensa pojawia się wiele różnych określeń współcześnie dominującej formy uspołecznienia, ale autorzy ci są w największym stopniu kojarzeni z pojęciami społeczeństwo ryzyka i nowoczesność zradykalizowana (por. Beck, 2002) oraz późna nowoczesność (por. Giddens, 2007a). Pojęcia te zakładają, że nowoczesność nie jest formą uspołecznienia, która definitywnie odeszła w przeszłość. W ujęciu tych dwóch teoretyków mamy raczej do czynienia z kolejną typizacją społeczeństwa nowoczesnego.

Stawianie tez dotyczących charakteru dominującej obecnie formy uspołecznienia nie było głównym celem zrealizowanego przeze mnie projektu badawczego. Z punktu widzenia opisywanego tu modelu teoretycznego, który zostanie użyty do wyjaśnienia fenomenu podejmowanych przez współczesnych młodych Polaków i współczesne młode Polki decyzji prokreacyjnych, wydaje się jednak niezbędne zajęcie stanowiska w tej sprawie.

67 Transformacja życia rodzinnego wraz z innymi istotnymi przemianami kontekstu społecznego sprawiła, że pojęcie decyzji prokreacyjnych ma dziś inne znaczenie niż we wcześniejszych etapach nowoczesności, gdy faktycznie dominującą formą życia rodzinnego była rodzina tradycyjna.

Elementy tradycji nadal jednak zachowują w pewnym stopniu wpływ na życie rodzinne.

Posttradycyjne czynniki społeczne i kulturowe, które zostały zidentyfikowane w ramach zrealizowanych badań nie mogą być jednak traktowane jako zjawiska całkowicie nowe. Zachowują one ciągłość w stosunku do zjawisk obserwowanych we wcześniejszych etapach nowoczesności i to niezależnie od tego, jakie ujęcie wcześniejszych form uspołecznienia stosuje się do analizy.

W niektórych przypadkach są one po prostu zradykalizowanymi zjawiskami występującymi już wcześniej. Część elementów można traktować jako skutki uboczne nieustannie postępującej modernizacji. Z uwagi na fakt, że te elementy ciągłości są nadal bardzo wyraźnie dostrzegalne, a kluczowe instytucje społeczne zachowują żywotność, nie można - moim zdaniem - mówić o przejściu tak radykalnym, jak to które dokonało się na przełomie XVIII i XIX wieku, gdy społeczeństwa zachodniej Europy przeszły od epoki feudalnej do epoki nowoczesnej. Do nazwania współcześnie dominującej formy uspołecznienia potrzebny jest zatem termin, który będzie podkreślał jej związek z wcześniejszymi typizacjami nowoczesności.

Urlich Beck (2002, s. 18) pisał o pułapce, w którą wpadli autorzy utożsamiający społeczeństwo industrialne ze społeczeństwem nowoczesnym w ogóle. Uważam, że w podobną pułapkę wpadają również teoretycy przekonani o tym, że mamy do czynienia dziś z nowoczesnością „późną” czy

„zradykalizowaną”. Nie można przesądzić o tym, że weszliśmy w ostatni etap rozwoju społeczeństwa nowoczesnego. W rzeczywistości kierunek jego dalszego rozwoju nie jest łatwy do przewidzenia, co skłoniło większość socjologów do porzucenia prób tworzenia tzw. wielkiej teorii.

Nie można przesądzić, że w niedalekiej przeszłości kolejne przejście formacyjne nie doprowadzi do wyłonienia się społeczeństwa „jeszcze późniejszej nowoczesności” czy też „nowoczesności bardziej zradykalizowanej”. Z tego względu w moim modelu pojęciowym będę posługiwał się terminem „społeczeństwo drugiej nowoczesności”. Pojęcie to zarówno podkreśla zmianę, jaka dokonała się w stosunku do pierwszych typizacji społeczeństwa nowoczesnego, jak również wskazuje na procesualny charakter form uspołecznienia.

Na zakończenie tej części wywodu, konieczne jest rozważenie jeszcze jednej kwestii, która nasuwa się pod wpływem użytych w nim koncepcji teoretycznych. Problematyczne może wydawać się stosowanie pojęć „społeczeństwa nowoczesnego” czy też „społeczeństwo drugiej nowoczesności”

do analizy współczesnego społeczeństwa polskiego. Społeczeństwo nowoczesne wyłoniło się w konkretnym miejscu i czasie - w przechodzących rewolucję przemysłową kapitalistycznych krajach Zachodu. Polacy, czy precyzyjniej rzecz ujmując, mieszkańcy większości ziem polskich

68

znajdowali się na uboczu XIX-wiecznych procesów modernizacyjnych (Jałowiecki, 1996, s. 35-37).

Mirosława Marody (2014, s. 70) stwierdza, że pojawienie się społeczeństwa po-nowoczesnego poprzedzało istnienie społeczeństwa klasy średniej. Ta forma uspołecznienia z pewnością nie rozwinęła się w Polsce w taki sposób, jak w krajach zachodnich, co można łączyć z okresem trwania realnego socjalizmu. Czy zatem taka analiza ma zastosowanie do specyficznego polskiego kontekstu? Wypada powtórzyć pytanie, które stawia Giddens (2008, s. 122): czy nowoczesność jest zachodnim projektem?

Postawione powyżej pytania zawierają w zasadzie ukrytą odpowiedź . Wyrażają one sposób myślenia oparty na założeniu, że „społeczeństwo” jest zbiorowością zamkniętą w ramach państwa narodowego, a zatem jednej z podstawowych struktur nowoczesności, która występowała zarówno w państwach kapitalistycznych jak i komunistycznych. Według Giddensa (ibidem, s. 122-123), mówiąc o nowoczesności mamy na myśli przekształcenia instytucjonalne, których geneza leży na Zachodzie.

Z perspektywy ugrupowań instytucjonalnych w rozwoju nowoczesności szczególne znaczenie mają dwa duże kompleksy organizacyjne: państwo narodowe oraz system kapitalistycznego sposobu produkcji. Oba sięgają korzeniami specyficznych uwarunkowań historii europejskiej i nie mają w zasadzie odpowiedników ani w poprzedzających epokach, ani w innych układach kulturowych. Jeżeli razem udało im się rozprzestrzenić na cały świat, to dzięki wytworzonej przez siebie mocy. Żadne inne, bardziej tradycyjne formy społeczne nie potrafiły się tej mocy oprzeć na tyle, by zachować całkowitą autonomię i stać na zewnątrz globalnych tendencji rozwojowych.

Nowoczesność uniwersalizuje się zatem ze względu na swe globalne wpływy, co jest widoczne chociażby w rozprzestrzenieniu się formy uspołecznienia jaką jest państwo narodowe.

Odnosząc się do powojennej historii Polski należy zapytać, czy państwa, w których nie występował kapitalistyczny sposób produkcji były nowoczesne. Społeczeństwa socjalistyczne, podobnie jak kapitalistyczne były społeczeństwami industrialnymi (Beck, 2002, s. 74). Sama geneza socjalizmu jako teorii politycznej jest na wskroś nowoczesna (por. Beck, Giddens i Lash, 2009, s. 11-16).

W społeczeństwach (rozumianych jako państwa narodowe), w których realny socjalizm był wdrażany w praktyce występowało wiele zjawisk charakterystycznych dla pierwszej nowoczesności. Były to bez wątpienia społeczeństwa wielkich struktur, których instytucje wyznaczały typowe jednostkowe biografie. Ich cechą charakterystyczną była koncentracja na pracy. System polityczny opierał się na podkreśleniu tego aspektu społeczeństwa nowoczesnego.

Odgrywanie ról zawodowych było tu w otwarty sposób związane z instytucjami socjalizacji i kontroli społecznej. Ludzie byli traktowani jak odtwórcy ról w procesach pracy, a inne ich role były uznawane za drugoplanowe (por. Bauman, 1995, s. 88-90). Rozpad struktur społeczeństw

69 socjalistycznych dokonał się w inny sposób niż w państwach opiekuńczych Europy Zachodniej, a zatem w nieco inny sposób przebiegają także przemiany form uspołecznienia (Beck i Beck-Gernsheim, 2002, s. 126). Dość popularny jest pogląd, że w dawnych krajach demokracji ludowej przejście formacyjne zaznaczyło się wyraźnie po transformacji ustrojowej (Dziuban, 2013, s. 12;

Garncarek, 2013, s. 78; Kwak, 2014, s. 385; Mynarska, 2011, s. 226; Zdrojewski i Cychowska, 2003, s. 70). Nastąpił wówczas rozpad sankcjonowanych przez państwo normatywnych biografii, ram odniesienia, modeli ról (Beck i Beck-Gernsheim, 2002, s. 2). Według mnie nie można tego procesu wiązać jedynie z transformacją ustrojową. W społeczeństwach socjalistycznych istniały sprzeczności, które podobnie jak w krajach Zachodnich prowadziły do zmian formy uspołecznienia.

Można tutaj wskazać np. na zjawiska powiązane z wysokim poziomem aktywności zawodowej kobiet. Praca kobiet jest czynnikiem silnie kwestionującym „tradycyjne” role płciowe i formy życia rodzinnego charakterystyczne dla nowoczesności. Spadek liczby urodzeń, który nastąpił po 1983 można częściowo tłumaczyć trudną sytuacją gospodarczą i polityczną Polski oraz wkroczeniem w okres najwyższej płodności mniej licznych roczników osób urodzonych w latach ‘60. (Balicki i in., 2007, s. 218-225). Można jednak zastanawiać się także nad interpretacją tego zjawiska w duchu zaprezentowanego powyżej modelu przejść formacyjnych.

Uważam, że możliwe jest zastosowanie zaprezentowanego powyżej modelu pojęciowego do analizy decyzji prokreacyjnych w polskim kontekście społecznym i kulturowym. Co więcej, wyniki badań prowadzonych w naszym kraju mogą być w pewnym stopniu uogólniane na inne społeczeństwa nowoczesne. Zachodzące w Polsce transformacje życia rodzinnego i przemiany struktury społecznej (np. postępująca prekaryzacja, ukulturowienie różnic społecznych) są analogiczne do tych, jakie obserwowane są w państwach zachodnich. Wyznacznikiem są dla mnie nie tyle twierdzenia o uniwersalizmie nowoczesności, które przedstawia Giddens, co teoria społeczeństwa ryzyka Urlicha Becka. Zręby tej koncepcji powstały jeszcze w latach ‘80.

Po zjednoczeniu Niemiec Beck stanął w obliczu pytania o użyteczność stworzonych pojęć do analizy przemian obserwowanych we Wschodnich Niemczech. Jego badania (prowadzone wspólnie z Elisabeth Beck-Gernsheim) wykazały, że takie zastosowanie koncepcji społeczeństwa ryzyka jest możliwe, a jednocześnie wskazały zjawiska, na które należy zwrócić szczególną uwagę w kolejnych analizach prowadzonych w dawnych krajach socjalistycznych. Są one powiązane z faktem, że pomiędzy dwoma krajami niemieckimi istniały istotne różnice w systemie zabezpieczeń społecznych, aktywności zawodowej kobiet oraz w sposobach pojmowania ról męskich i kobiecych. Co ciekawe, analiza Becka i Beck-Gernsheim wykazała, że niektóre czynniki przyczyniające się do przemian form uspołecznienia (np. dążenie kobiet do rozwoju własnej kariery zawodowej), oddziaływały silniej w Niemczech Wschodnich niż Zachodnich (Beck i

Beck-70

Gernsheim, 2002, s. 120-125). Ustalenia pary niemieckich socjologów miały istotne znaczenie w czasie realizacji moich badań terenowych i tworzenia kolejnych wersji modelu pojęciowego, który miał pozwolić na opis kulturowego kontekstu decyzji prokreacyjnych współczesnych młodych Polaków.

Powyżej wiele miejsca zostało poświęcone społeczeństwom epoki pierwszej nowoczesności.

Zapoczątkowane zostały wówczas zjawiska, które należało poddać analizie, by zrozumieć transformacje, które są obserwowane obecnie. W dalszej części rozdziału zarysuję fenomeny charakterystyczne dla społeczeństwa drugiej nowoczesności. Mirosława Marody (2014, s. 112) stwierdza, że trzy wielkie tematy współczesnej socjologii można opisać przy użyciu terminów:

indywidualizm, refleksyjność i tożsamość. Wszystkie te trzy pojęcia są centralnymi punktami prac teoretyków modernizacji refleksyjnej, które wykazały swą przydatność także w prowadzonych przeze mnie badaniach.