• Nie Znaleziono Wyników

cąc się na koszykarzy, szczotkarzy lub muzyków. Ostateczna decyzja co do przyszłego zawodu była podejmowana przez ucznia i szkołę w ciągu trzech ostatnich lat nauki w szkole powszechnej na podstawie wyników przysposo-bienia zawodowego prowadzonego od 5-7 klasy w wymiarze sześciu godzin tygodniowo. Nauka zawodu szczotkarza lub koszykarza, po przysposobieniu zawodowym, trwała do trzech lat i kończyła się egzaminem czeladniczym przed komisją egzaminacyjną przy Izbie Rzemieślniczej. Świadectwo jej da-wało prawo do samodzielnego wykonywania zawodu. Kształcenie muzyków odbywało się w prowadzonej przez Instytut Szkole Muzycznej według progra-mu Konserwatorium Warszawskiego. Nauczanie progra-muzyki było od wielu lat swego rodzaju specjalnością Instytutu, który wychował wielu niewidomych muzyków zawodowych.

3.4. W wolnej Polsce

We Lwowie Zakład Ciemnych znajdował się w bardzo trudnych warun-kach materialnych. Budynek, zaniedbany i niszczony w ciągu lat wojennych, pomoce szkolne, a zwłaszcza biblioteka i instrumenty muzyczne, były całkowi-cie zniszczone, podstawy finansowe zaś zupełnie zrujnowane.

Dzięki energii Kuratorium Zakładu i dzięki odwołaniu się do ofiarności społeczeństwa, w latach 1923 -1926 doprowadzono Zakład do stanu pozwala-jącego na normalną działalność. Z pomocą przyszła także American Braille Press, nadsyłając bezpłatnie 50 tomów dzieł Sienkiewicza i Żeromskiego, drukowanych po polsku w brajlu, oraz po 50 egzemplarzy każdego numeru miesięcznika „Braille'a Zbiór”.

Zakład pracował obecnie pod opieką Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, według programów obowiązujących w szkołach specjalnych tego typu. Kierownik szkoły i nauczyciele przedmiotów ogólno-kształcących byli na etatach państwowych.

W internacie było 60 miejsc. Przyjmowano dzieci w wieku od 7 do 14 lat, starsze zaś tylko wyjątkowo. Nauka w zasadzie była bezpłatna /regulamin, pa-ragraf nr 4/, w rzeczywistości wymagał jednak opłat, których wysokość ustala-no po zbadaniu sytuacji materialnej rodziny ucznia.

Większy niż dawniej kładziono obecnie nacisk na przygotowanie mło-dzieży do pracy zawodowej i na zatrudnienie absolwentów. Większość chłop-ców kształciła się na organistów, część przygotowywała się wyłącznie do pra-cy w rzemiośle, niektórzy zdobywali znajomość muzyki i rzemiosła. Dziewczę-ta uzdolnione muzycznie i odpowiednio przygotowane sDziewczę-tarały się o sDziewczę-tanowiska organistek w klasztorach żeńskich.

Wojewódzki Zakład dla Dzieci Niewidomych w Bydgoszczy zorganizował w r. 1930 pierwszą w Polsce klasę dla dzieci słabowidzących, która prowa-dzona była rozwojowo przez 6 lat. Wydzielono na podstawie badań okuli-stycznych 18 dzieci zdolnych do nauki posługiwać się wzrokiem. Zespół ten wzrokowego czytania i pisania uczył się oddzielnie, pozostałych zaś przed-miotów, wraz z brajlem, uczył się razem z dziećmi niewidomymi.

W roku 1932/33 okulista dr Zofia Galewska, badając dzieci uczące się w szkole dla niewidomych w Laskach oraz w Instytucie Głuchoniemych

i Ociemniałych w Warszawie, uznała 28% tych dzieci nie za niewidome, lecz za niedowidzące (ostrość wzroku powyżej 1/60, u 9,8% zaś - od 1/20 do 1/4/).

Specjalnie zwołana konferencja z udziałem lekarzy i pedagogów, która wypowiedziała się za koniecznością oddzielnego kształcenia tych dzieci /15 III 1933/, miała znaczenie tylko teoretyczne. Dzieci niedowidzące nadal albo wy-chowywały się i uczyły razem z niewidomymi, albo w szkołach normalnych usiłowały z ogromnym wysiłkiem dorównać dzieciom widzącym.

Bardzo ważną rolę odegrało Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w tym okresie, ze względu na doświadczalny charakter jego poczynań na rzecz niewidomych oraz z powodu niemal laboratoryjnego traktowania dzia-łalności, której wszystkie formy objęły do roku 1939 na terenie całego kraju 650 niewidomych.

Dorobek Towarzystwa z lat 1918 -1945 musiałby być dzisiaj dwojako oceniany:

a) z punktu widzenia tych niewidomych, którzy znaleźli się w zasięgu bez-pośredniego oddziaływania Lasek,

b) ze względu na społeczno-naukową wartość poczynionych doświadczeń, tak pozytywnych jak negatywnych w skutkach.

Pierwszy etap działalności Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi został zamknięty w r. 1918. Rozpoczynający się w tym samym roku etap drugi cha-rakteryzują następujące słowa: „.. zaraz po skończeniu wojny wszystkie działy naszej instytucji zaczęły rozwijać się niepowstrzymanym pędem. Dotychcza-sowe małe, wynajęte pomieszczenia w Warszawie nie wystarczały... Na małej, darowanej, z czasem wielokrotnie powiększanej działce gruntu w Laskach pod Warszawą zaczęło się rozbudowywać osiedle niewidomych...

Rozbudowie tej przyświecał ten sam cel, dla którego Towarzystwo zo-stało powołane do życia. „Przenikanie działalności od strony teoretycznej i praktycznej we wszystkie rodzaje potrzeb niewidomych” wymagało stałej ba-zy terytorialnej i materialnej.27

Rozwój kompleksu w Laskach to lata 1922 do 1932. Cytujemy charakte-rystykę tego okresu ze sprawozdania Towarzystwa:

„To dziesięciolecie stanowi w historii Towarzystwa okres ciężkich prac, trudów i wielkich wysiłków... Było ciasno, odludnie i biednie w tworzącym się osiedlu, tak, że prócz trudności materialnych zarząd miał do pokonania uprze-dzenia i niezadowolenia ówczesnego personelu i samych niewidomych, którzy niechętnie widzieli przenosiny do Lasek. Wielu z nich odeszło, nie rozumiejąc dokonujących się zmian.”28

Dwa wielkie, nowoczesne gmachy, przeznaczone na internaty i szkoły dla chłopców /1926 -1927/ i dziewcząt /1932/ wzniesione zostały z dotacji Za-rządu Miejskiego Warszawy, z długoterminowych pożyczek bankowych

i z ofiar. Obok budowane były stopniowo mniejsze domy pomocnicze i miesz-kalne oraz zabudowania gospodarcze. W roku 1938 osiedle w Laskach skła-dało się z 11 budynków mieszkalnych i z 6 gospodarczych.

W ciągu lat 1923 - 1926 nastąpiło przeniesienie wszystkich zakładów zamkniętych Towarzystwa z Warszawy do Lasek, w latach 1926 - 1932 zaś — rozlokowanie ich w odpowiednich pomieszczeniach i rozszerzenie. W

27 Marylski A., Laski, Szkoła Specjalna , nr 1-4, 1946/47s.6.

28 Marylski A.,…op.cit.s.33.

szawie Towarzystwo otrzymało w darze budynki po fabryczne przy ul. Wol-ność 4, wobec czego mogło zrezygnować z pomieszczeń wynajmowanych.

W pierwszych latach swej działalności Towarzystwo uważało za poważ-ną trudność „brak personelu odpowiednio przygotowanego, a co najważniej-sze, całkowicie oddanego sprawie”. Jak wiemy, założycielka Towarzystwa powołała do życia specjalny zakon żeński, uważając to za jedyny radykalny sposób zerwania z personelem przypadkowym, zmiennym i zawodnym, a przy tym interesownym. Prócz zakonnic pracowali w Laskach niewidomi oraz osoby świeckie i widzące, całkowicie oddane sprawie niewidomych i zrośnięte

z działalnością Towarzystwa.

Formy działalności Towarzystwa, wprowadzane i rozwijające się stop-niowo pod nakazem potrzeb, w znacznej mierze zapoczątkowane zostały przed pierwszą wojną światową

Powiązane dokumenty