• Nie Znaleziono Wyników

Dzieciństwo i krzywdzenie dzieci na tle cech kultur i epok

Sytuacja dzieci i ich krzywdzenie w perspektywie historyczno-antropologicznej

1. Dzieciństwo i krzywdzenie dzieci na tle cech kultur i epok

Uznanie określonych form zachowań wobec dzieci za akceptowane bądź nie i okre-ślanie pewnych działań za niewłaściwe lub naganne determinowane było (i jest na-dal) kontekstem społeczno-kulturowym, w którym zachowania te występują.

Zachowania w stosunku do dzieci, które w jednej kulturze są (lub były) uznawane za niepożądane, w innej mogą być akceptowane, a nawet zalecane1. Zakres pojęcia

„przemoc wobec dziecka” różni się – jak zaznaczają Jill Korbin i David Finkelhor (1988) – w zależności od czasu, norm i wartości wyznawanych przez daną kulturę.

Przyjmując tę tezę, można więc postrzegać przemoc wobec dziecka jako konstrukt społeczny (Baartman, 1999), który uformowano wobec pewnych zjawisk społecz-nych (określospołecz-nych zachowań w stosunku do dzieci) i który, jak chcą niektórzy auto-rzy, został odkryty, a jak wolą inni – został skonstruowany, w kontekście obowiązu-jących norm i wartości2. Pojęcie „przemoc wobec dziecka”, podobnie jak określenie

„przemoc w rodzinie”, zostało uformowane historycznie i politycznie (Gordon, 1988 za: Baartman, 1999) i jak zaznaczają niektórzy autorzy, oba pojęcia, to prze-de wszystkim pojęcia polityczne (Gelles, Loseke, 1993, Wstęp).

Podstawowym determinantem postaw – nastawień i zachowań wobec dzieci – jest bez wątpienia kultura. Tak stawiana teza wymaga przytoczenia ogólniejszego stanowiska Margaret Mead (1949), iż kultura jest decydującym czynnikiem wpły-wającym na zachowanie, oraz odwołującej się do tego założenia krytyki stanowisk, mówiących o uniwersalnych wzorach ludzkiego zachowania (za: Bartholdson,

1 Literatura ukazująca sytuację dziecka w różnych okresach i różnych społecznościach świata jest niezwykle bogata, na przykład: P. Aries (1995); D. Bakan (1971); G. Baudler (1995); S.J. Breiner, (1990);

W. Sumner (1995), G. Zenz (1979), J. Korbin, D. Finkelhor (1988) i inni. Również w polskiej literatu-rze znajdujemy dość liczne opracowania opisujące sytuację dziecka w poszczególnych epokach, np.

M. Delimata, Dziecko w Polsce średniowiecznej, Poznań 2004, D. Żołądź-Strzelczyk, Dziecko w daw-nej Polsce, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2002 czy opracowania zbiorowe np. Dziecko w rodzinie i społeczeństwie. Dzieje Starożytne, pod red. J. Jundziłła, Wydawnictwo Uczelniane Akademii Bydgo-skiej, Bydgoszcz 2002; Dziecko w rodzinie i społeczeństwie. Dzieje nowożytne, pod red. K. Jakubiaka i W. Jamrożka, Wydawnictwo Uczelniane Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz 2002; Wychowanie w ro-dzinie od starożytności po wiek XX, pod red. J. Jundziłła, Wydawnictwo Uczelniane WSP, Bydgoszcz 1994. Wskazać można też na opracowania Janusza Tazbira (1993, 2001). Z pewnością wśród książek opisujących sytuację dziecka w poszczególnych okresach historycznych wymienić należy kilkutomo-we wydanie pt. Historia życia prywatnego t. 1–5 (2007), oraz książkę J.L. Flandrina Historia rodziny (1998). Poza wskazanymi autorami, wśród przykładowych opracowań wymienić można jako znaczą-ce dla tematu pozycje z antropologii, w których znajdują się informacje na temat sytuacji dzieci, np.

M. Mead Coming of Age In Samoa z 1928 i Growing up In New Gwinea z 1930 oraz zbiorcze opraco-wanie The Children’s Rights Movements: Overcoming the Opression of Young People z 1977 roku (poda-no za: Markowska, 1979). Wskazać można też na prace R. Altmana Wychowanie u ludów pierwotnych (polskie tłumaczenie z roku 1960), R. Benedict Wzory kultury czy B. Malinowskiego Życie seksual-ne dzikich w pólnocno-zachodniej Melaseksual-nezji, a także J. Hołówki, Etyka w działaniu, Proszyński i S-ka, Warszawa 2001 czy Al. Blooma, Umysł zamknięty, Zysk i S-ka, Poznań 1997, jako przykładowe źród-ła informacji na temat sytuacji dzieci w różnych kulturach i czasach.

2 W perspektywie społecznego konstruktywizmu stwierdzenia o tym, iż ktokolwiek odkrył prze-moc wobec dziecka jest – zaznacza Baartman (1999) – absurdem. Zjawiska społeczne nie mogą być odkrywane, a tylko konstruowane na tle określonego sposobu postrzegania rzeczywistości społecznej.

2003). Rozwijając tę tezę można więc stwierdzić, iż sposób traktowania dzieci i za-chowania wobec nich są uwarunkowane rodzajem kultury charakteryzującej dane społeczeństwo i dane czasy. Stanowisko to jest bliskie większości autorów, wypo-wiadających się na wskazany temat. Wzory traktowania dzieci, podobnie jak samo dzieciństwo są, jak podkreślał Philippe Aries3 (1995), wytworem – wynalazkiem kultury, co skłoniło wielu badaczy do analizowania dzieciństwa w kontekście róż-nych kultur i społeczeństw oraz historii.

Dzieciństwo uznawane jest obecnie za kategorię społeczno-kulturową, która pod-legała i podlega zmianom definicyjnym i ideologicznym (zob. Smolińska-Theiss, 2003; Matyjas, 2008, s. 9), oraz podlegającą – według Newmana (1999 za: Kwak, Mościskiem, 2002, s. 16) – zmianom ze względu na oczekiwania z nim związane.

Dzieciństwo – jak twierdzą Prout i James (1997 za: Kwak, Mościskier, 2002, s. 21) – jest więc społecznie skonstruowane, a nie „naturalnie dane”, w tym sensie, iż jest kształtowane przez kontekst kulturowy i strukturalny społeczeństwa.

Tak więc, co stwierdza też Corsaro (1997, za: Kwak Mościskiem, 2002, s. 11), ro-zumienie, czym jest dzieciństwo oraz na czym polega opieka nad dzieckiem, zależy od kultury i organizacji społeczeństwa. To one, jego zdaniem, wyznaczają postawy, wierzenia i wartości, jakie towarzyszą dziecku. Stąd pojęcia związane z kategorią dzieciństwa – czyli „odpowiedzialność rodziców”, „zaniedbanie” czy „nadużycie rodzicielskie” – także nie są jednoznaczne. Jeśli na tle cech społeczno-kulturowych uważa się dzieci za istoty rozumne, autonomiczne, zdolne do podejmowania decy-zji, wówczas opiekę nad nimi charakteryzuje rozsądna kontrola, perswazje i nego-cjacje. Jeśli natomiast postrzega się je jako własność, jako istoty z natury skłonne do zła czy stwarzania kłopotów, jako istoty dzikie, które należy cywilizować, wówczas rygorystyczne praktyki kontroli i „naprawiania” dziecka będą dominowały w mo-delach opieki i wychowania. Ogólnie rzecz biorąc, teza, którą można tu sformuło-wać za D.M. Newmanem (1999), mówi, iż inwestycja rodzicielska w dzieci w mniej-szym stopniu jest funkcją instynktu (biologii), a bardziej tego, jak rodzice rozumieją swoje obowiązki (podano za: Kwak, Mościskier, 2002, s. 12).

Tak więc pojęcie właściwego rodzicielstwa, a za nim rozumienie tego, czym jest złe traktowanie dziecka, jest płynne i zróżnicowane czasowo oraz kulturowo, choć nie podważa to istnienia pewnego minimalnego w tej mierze uniwersum. Za Le-Vine i LeLe-Vine (1981) można uznać, iż rozumienie, czym jest opieka i wychowanie w pewnym zakresie posiada uniwersalną semantykę, którą jest realizacja wspól-nych dla całej ludzkości celów: fizyczne przetrwanie i zdrowie dziecka, jego stop-niowe usamodzielnianie się aż do całkowitej niezależności oraz kształtowanie dziec-ka zgodnie w wyznawanymi wartościami. Zawsze też, choć zróżnicowane w czasie i kulturowo, są stosowane wobec dzieci w celu osiągnięcia określonych rezultatów

3 Philippe Aries (1995) przedstawił teorię, w której ukazał, iż dzieciństwo jako kategoria rozumia-na tak, jak współcześnie, pojawiło się dopiero w XVII wieku. Wcześniej – jego zdaniem – dzieci po-strzegano wyłącznie jako miniatury dorosłych. Jednakże wielu badaczy uważa obecnie, iż dzieci we wszystkich epokach i znanych kulturach stanowiły odrębną kategorię społeczną, różną od dorosłych, jednak zmiany dotyczyły przedziału czasu, w obrębie którego można mówić o dzieciństwie oraz po-zycji dzieci w społeczeństwie (Bartholdson, 2003).

wychowawczych jakieś sposoby karania i nagradzania, przy czym kara jest tu ter-minem wieloznacznym (podano za: Bartholdson, 2003).

Do końca XIX wieku większość kultur – zauważa Leon Eisenberg (1981) – czy to pierwotnych, starożytnych, średniowiecznych, czy nowożytnych, traktowała dzie-ciństwo jako „przeddorosłość”, a dzieci jako istoty o niepełnej wartości człowieczeń-stwa. J. Qvortrup (1997) zauważa, iż dopiero we współczesności patrzy się na dzie-ci jak na integralną, aktywną część społeczeństwa, jak na swego rodzaju odrębną całość, a nie jedynie etap przygotowawczy. W różnych analizach socjologicznych podkreśla się niską i podporządkowaną pozycję, jaką dziecku nadawały w przeszło-ści różne społeczeństwa. Dorośli postrzegali dzieci głównie przez pryzmat swoich oczekiwań i wyobrażeń na temat tego, jaką rolę i udział będą miały one w porząd-ku społecznym (za: Kwak, Mościskier 2002, s. 21). Nie zwracano specjalnie uwagi na to, iż dzieci mają własne potrzeby i pragnienia – były one, jak podkreśla Philips Aries (1995), marginalizowane, czasami tak znacząco, iż prawie niezauważane.

Jak zaznaczają niektórzy autorzy, poszczególne kultury, tak obecne, jak i przeszłe, różni, jeśli chodzi o stosunek do dzieci, kilka kwestii. Hill i Tisdall (1997) wskazu-ją w tej mierze na kilka aspektów (za: Kwak, Mościskier, 2002, s. 18):

– różne są sposoby definiowania i traktowania granicy dzieciństwa4,

– różnie formułuje się oczekiwania na temat relacji rodzice – dziecko, na temat za-chowania dzieci i ich wyglądu,

– różnie dzieli się dzieciństwo na poszczególne fazy,

– różne są obrządki i rytuały towarzyszące zmianom w dzieciństwie.

Z kolei D. Archard (1993; za: Kwak i Mościskier, 2002 s.19), rozważając poję-cie dzieciństwa, mówi, iż różnice w rozumieniu tego pojęcia dotyczą: granic – czy-li uznania tego, jak długo trwa dzieciństwo, wielkości różnic – czyczy-li uznania tego, jak bardzo i w czym dzieci różnią się od dorosłych (np. zdolnością osądu moral-nego), podziałów – czyli liczby i treści wyróżnianych subkategorii, jak np. wczesne niemowlęctwo i kolejne etapy (zob. np. Śliwerski, 2007, s. 25).

Szczególnie ciekawie z perspektywy moich rozważań przedstawia się propozy-cja Leona Eisenberga (1981), który odnosząc się do kategorii dzieciństwa, specyfi-kuje różnice kulturowe i czasowe i obowiązujący stosunek do dzieci zgodnie z ta-kimi kryteriami, jak:

– zakres, w jakim jest rozpoznawane i definiowane dzieciństwo,

– warunki, które są uznawane za właściwe i konieczne do prawidłowego rozwoju dzieci,

– wzory sposobów wychowania dzieci, – prawa, jakie są dzieciom przyznawane.

Wymieniane przez Eisenberga kryteria można uznać za podstawowe ogólne wskaź-niki sytuacji dzieci, które uwzględniane są również w innych różnorakich analizach historycznych, antropologicznych, socjologicznych, a także we współczesnych ana-lizach epidemiologicznych i etiologicznych zjawiska krzywdzenia dzieci5.

4 Kwestie faz dzieciństwa porusza i przedstawia propozycje kilku autorów, np. Bogusław Śliwerski 2007, s. 23–24.

5 W raporcie UNICEF z 2004, opisującym sytuację dzieci na świecie, ukazywana jest ona w

per-Historyczne zapisy oraz transkulturowe analizy wskazują, iż to, jak traktowano, a także jak obecnie traktuje się dzieci, koresponduje z dominującym modelem fi-lozofii społecznej6, a dokładniej mówiąc to, w jakim stopniu daną filozofię spo-łeczną charakteryzują i na ile przeważają w niej idee i dążenia do rozwoju indywi-dualnych potencjałów jednostki lub odmiennie – dominują w tej fiolozofii interes społeczny i dobro ogółu (por. Eisenberg, 1981). Jeśli w danej kulturze respektuje się odmienności i indywidualne zróżnicowanie jednostek, to tym bardziej dąży się do identyfikowania i zaspokajania wszystkich podstawowych potrzeb dzieci wa-runkujących ich „rozkwit” i tym samym rzadziej spotkać można krzywdzące czy wręcz okrutne praktyki stosowane zwyczajowo wobec dzieci. Te zazwyczaj bar-dziej są widoczne w kulturach stawiających na dobro społeczne i potrzeby ogółu.

Siła idei i ruchów demokratycznych podnoszących godność, dobro i prawa każde-go obywatela, człowieka, wraz z rozwojem wiedzy i rozwojem każde-gospodarczym wy-dają się zasadniczymi determinantami postępu i zaangażowania myśli oraz dzia-łań dla dobra dziecka i jego ochrony. Nie zapewniają one oczywiście całkowitego wyeliminowania zachowań krzywdzących, gdyż formy krzywdzenia dziecka mogą występować nawet w takiej kulturze, która bardzo mocno promuje wartość dziecka i afiliuje jego osobę, w sytuacji gdy inne ważne kulturowo wartości bądź egzysten-cjalno-ewolucyjne względy wskazują na potrzebę jakichś zachowań. Tę tezę przyj-muję w tej rozprawie jako zasadniczą koncepcję wyjaśniającą występowanie zjawisk krzywdzenia dziecka, ale też tłumaczącą mechanizmy rozwoju działań społecznych dotyczących ochrony dziecka.

Dla zilustrowania tej tezy odwołam się do przykładów. Badacze w analizach sto-sunku dorosłych do dzieci opierają zwłaszcza na badaniach zachowań dzieciobój-stwa7. Wiliam Graham Sumner (1995, s. 280), opisując obowiązujące w tym wzglę-dzie zwyczaje społeczne, zaznacza, iż ... we wszystkich, różnorodnych warunkach życia, we wszystkich postaciach organizacji wytwórczości, na wszelkich szczeblach roz-woju sztuk stosowanych pojawiają się koniunktury powodujące wahania ocen warto-ści dzieci i zmiany relatywnej wartowarto-ści posiadania chłopców bądź dziewczynek, raz

spektywie takich czynników, jak na przykład śmiertelność dzieci do 5 roku życia (U5MR), proporcje dzieci z niską waga urodzeniową, proporcje dzieci do 5 roku życia niedostatecznie żywionych (Sta-te of the world’s of children 2004, UNICEF 2004). Do tychże wskaźników odnosi się również Raport International Society for Prevention of Child Abuse and Neglect pt. World perspective on child abuse and Neglect. Six Edition, www.ispcan.org/members (dostęp 05.10.2005) oraz najnowszy, siódmy już, raport tego międzynarodowego stowarzyszenia World perspectives on child abuse. Seventh edition, Ed.

D. Daro, ISPCAN 2006.

6 Ogólniej, odwołać można się w tym miejscu do stanowiska Ruth Benedict (1997) lub Gil 1987 w Brassard, Hart), według której ludzie mogą zachowywać się w stosunku do siebie zarówno w spo-sób przemocowy, opresyjny dominujący, eksploatujący, jak i bezprzemocowo, kooperująco, wspiera-jąco i z miłością. Która z tych możliwości zaistnieje jako zasadniczy rys relacji indywidualnych lub grupowych, zależy od porządku/ładu instytucjonalnego oraz społecznej ideologii, obowiązującej i roz-wijanej w danym społeczeństwie.

7 Analizy historyczo-atropologiczne traktują pojęcie dzieciobójstwa szerzej niż współczesne uję-cia prawne (zob. Marzec-Holka, 2004, s. 15) określające dzieciobójstwo jako szczególny rodzaj prze-stępczości, który polega na zabiciu przez matkę jej nowo narodzonego dziecka w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu.

w cenie są chłopcy, innym razem dziewczęta. We wszystkich analizach zjawisk dzie-ciobójstwa czy spędzania płodu należy, jak podkreśla autor, kierować uwagę prze-de wszystkim na charakter tej koniunktury. W pierwotnych kulturach pastersko--koczowniczych i w hordach liczne potomstwo uważane było za błogosławieństwo i wychowywania dzieci nie odczuwano jako ciężar. Dopiero w społecznościach, w których rodziny zmniejszały się – zaznacza Sumner – zaczęto odczuwać ciężar opieki nad nimi8. Można też zauważyć, iż zmniejszenie grupy rodzinnej ogranicza-ło jej możliwości życia w dostatku ze względu na mniejszą liczbę jednostek dba-jących o dobrobyt rodziny. Dalszy postęp społeczny sprawił, iż dzieci, jak określa to Sumner (1995, s. 280), stały się w zasadzie bardzo „kosztownym luksusem”. Au-tor ten zauważa też, iż spędzanie płodu i dzieciobójstwo są pierwotnymi formami samoobrony dorosłych przed głodem i innymi nieszczęściami związanymi z prze-ludnieniem, wzrastającą liczbą tych, których trzeba utrzymać. Czyny dzieciobój-stwa są więc pochodną doraźnego interesu, choć wywiedzione z niego ogólne pra-wo nie jest uświadamiane. Doktryny określające, jakie zachowania pra-wobec dzieci są słuszne, a jakie nie, wytwarzają odpowiadający im system wzorów zachowań. Do-tyczy to między innymi zjawiska dzieciobójstwa, na przykład zabijanie tylko dziew-czynek bądź tylko niemowląt upośledzonych, dokonywanie dzieciobójstwa bezpo-średnio lub przez porzucenie, albo poprzez inne sposoby pozbywania się dzieci, jak na przykład sprzedawanie ich w niewolę. W miarę dalszego rozwoju społecznego praktyki te stają się aktami rytualnymi i uświęconymi wszędzie tam, gdzie chodzi o społeczny dobrobyt (Sumner, 1995, s. 280–281).

Pamiętając zatem o tym, że na sposób traktowania dzieci ma zasadniczy wpływ obowiązująca w danej grupie filozofia społeczna (indywidualizm bądź interes gru-powy), proponuję postawioną tezę rozwinąć tak, by ukazać związek pomiędzy charakterem filozofii społecznej a biologicznie napiętnowanymi dążeniami do za-chowania egzystencji i przetrwania gatunku, grupy czy rodu. Innymi słowy, for-mułuję w tej rozprawie tezę o wpływie egzystencjalnych warunków i szans prze-trwania, zarówno obiektywnych, jak i subiektywnie ocenianych przez rodziców oraz społeczność, na sposób traktowania dzieci, a także zakres i charakter ich krzywdzenia.

Przedstawione powyżej tezy ilustrowane są przeze mnie w kolejnych fragmen-tach rozprawy, dokładniej analizujących zjawisko krzywdzenia dzieci w przekroju historyczno-teleologicznym, z uwzględnieniem takich form, jak: dzieciobójstwo, pozbywanie się dzieci i różne praktyki wychowawcze.

8 Generalnie Sumner (1995, s. 278) zauważa: Dzieci powiększają ciężar walki o byt prowadzonej przez rodziców. Stosunek rodzica do dziecka jest z rodzaju tych, które wymagają ofiary. Interesy dzieci są przeciwstawne wobec interesów rodziców. Fakt, ze istnieją lub mogą zaistnieć kompensaty, nie wpły-wa na pierwotny stosunek obydwu stron. Można z powodzeniem utrzymywpły-wać, ze gdyby prokreacja nie podlegała wpływowi potężnej namiętności, zamarłaby wskutek ciężaru, jaki ze sobą niesie. Spędzanie płodu i dzieciobójstwo ... pokazują jak wcześnie w dziejach cywilizacji ciężar utrzymania dzieci stał się tak wielki, że rodzice zaczęli uchylać się przed dźwiganiem go...

2. Szanse przeżycia dzieci w różnych warunkach kulturowych

Outline

Powiązane dokumenty