• Nie Znaleziono Wyników

Ogólny zarys rozwoju instytucjonalizacji ochrony dzieci przed krzywdzeniem

Instytucjonalizacja i profesjonalizacja działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem 1

1. Ogólny zarys rozwoju instytucjonalizacji ochrony dzieci przed krzywdzeniem

Od końca dziewiętnastego wieku, równolegle do rozwoju zainteresowania zjawi-skiem krzywdzenia dzieci przez świat nauki, jednak zdecydowanie konsekwentniej, rozwijało się zainteresowanie losem dzieci krzywdzonych w działaniach praktycz-nych i instytucjonalpraktycz-nych, w tym legalistyczpraktycz-nych. Czas ten można uznać właści-wie za przełomowy dla ujęcia działań pomocy dzieciom krzywdzonym w wyraźne ramy instytucjonalne i profesjonalizację tej sfery. Wówczas też można zaobserwo-wać pierwsze próby szerszej regulacji sytuacji prawnej dziecka, wykraczające poza kwestie podstawowe, to jest życia i dziedziczenia. W XIX wieku wzrasta liczba praw regulujących pracę dzieci i ograniczających ich eksploatację, a także formu-łowane są prawa dotyczące adopcji. Pojawiają się również regulacje prawne doty-czące obowiązku szkolnego oraz normy ustanawiające opiekę nad dziećmi kaleki-mi i chorykaleki-mi (The Childrens Rights Movement, 1974 podano za: Markowska, 1979;

por. Czyż, 2002, s. 9).

1 Instytucjonalizację działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem traktuję jako proces, który kształtuje się w określonym kontekście społecznym i historycznym oraz pod jego wpływem. Polega on na rozwijaniu się działań w wzory czynności, czynności typowe i standardowe, które kanalizują ludzką aktywność. Zgodnie z ogólnym pojęciem instytucjonalizacji jest to więc proces przechodze-nia od niesformalizowanych i nieuregulowanych działań / zachowań do względnie stałych i społecz-nie usankcjonowanych form aktywności w jakimś układzie społecznym (por. Marynowicz-Hetka, 2006a, s. 208 i Słownik socjologiczny, 1997). Profesjonalizacja działań ochrony dzieci przed krzyw-dzeniem jest natomiast przeze mnie rozumiana jako proces specyfikacji działania praktycznego, wy-rażający się w uwzględnianiu reguł postępowania wyznaczanych wiedzą naukową oraz uwzględnia-niu tych reguł w kształceuwzględnia-niu osób pracujących w przedmiotowym obszarze. Inaczej jeszcze mówiąc, jest to proces, w którym krystalizowały się i krystalizują konkretne wskazania co do zakresu umie-jętności i wiedzy, tworząc zespół społecznie określony i zdefiniowany, który charakteryzuje działa-nia osób w obszarze ochrony dzieci przed krzywdzeniem. Jest więc pojęcie profesjonalizacji używane przeze mnie nie do końca spójnie z rozumieniem tego terminu jako procesu kształtowania się pro-fesji /zawodu. Choć w innych krajach taki właśnie jest finalny efekt tego procesu, gdyż działają tam specjalne służby ochrony dzieci (por. Granosik, 2006, s. 491; Marynowicz-Hetka, 2006, s. 478; Słow-nik socjologiczny, 1997; i inne).

Wszystkie te działania były w XIX wieku zdecydowanie bardziej racjonalne niż wcześniejsza raczej sentymentalna aktywność w tej mierze i zyskały charakter rze-czowo-zadaniowy. Sfera opieki nad dzieckiem opuszczonym i potrzebującym ulega w tym czasie, w porównaniu z okresami wcześniejszymi, wyraźnej już instytucjo-nalizacji i profesjoinstytucjo-nalizacji. Wprawdzie zorganizowane formy opieki nad dzieckiem osieroconym i porzuconym rozwijały się w Europie już od XVI i XVII stulecia za sprawą zakonów czy troskliwych obywateli, to jednak dopiero w końcu XIX wieku wykroczyły one poza dążenie do zapewnienia dzieciom jedynie schronienia i poży-wienia. W tym czasie zaczęły się rozwijać działania, których celem było zapewnie-nie potrzebującym dzieciom wychowania i wykształcenia (Lachman i inni, 2002).

W tym też okresie, okresie postępującego uprzemysłowienia i urbanizacji, instytu-cje opiekuńcze dla dzieci rozwijają się w Europie szczególnie dynamicznie2 i sta-nowią formę pomocy dla dzieci pozbawionych właściwej opieki rodziców i dzie-ci zagrożonych (Gudbrandsson, 2006). Z czasem, pod koniec XIX wieku, powstają pierwsze profesjonalne organizacje zajmujące się ochroną dzieci przed krzywdze-niem. Następnie, w początkach XX stulecia, pojawiają się pierwsze nowoczesne re-gulacje prawne dotyczące ogólnie opieki nad dzieckiem, które miały charakter bar-dziej kompleksowych kodyfikacji sytuacji dzieci niż dotychczasowe pojedyncze akty prawne odnoszące się jedynie do pracy dzieci czy ich kształcenia.

Jak widać, w rzeczywistości instytucjonalizacja i profesjonalizacja działań zmie-rzających do ochrony dzieci przed krzywdzeniem – przed różnymi formami złe-go traktowania, rozpoczyna się w początkach XX wieku. Wówczas w wielu krajach zaczęto wydawać w sprawie opieki nad dzieckiem dekrety, które nakładały na gmi-ny obowiązek opieki nad dziećmi opuszczogmi-nymi i sierotami. Nastąpiła więc w tym czasie laicyzacja opieki – jej przejęcie od Kościoła (por. Stelmaszuk i Kolankie-wicz, 2004). Co istotne, na przełomie XIX i XX wieku, kwestie ochrony dzieci przed krzywdzeniem uzyskują wyraźnie rangę międzynarodową. Odbywają się różne kon-gresy, powstają stowarzyszenia i organizacje oraz formułowane są międzynarodo-we deklaracje na temat poprawy sytuacji dzieci. Dostrzeżona została konieczność określenia obowiązków państwa wobec dzieci i rodzin, co stworzyło podwaliny po-lityki socjalnej. W rezultacie dobroczynność i filantropijność, które dominowały dotychczas w działaniach na rzecz dzieci, zaczęły ustępować miejsca zorganizowa-nym działaniom systemowym podejmowazorganizowa-nym w ramach rozwiązań politycznych w poszczególnych państwach. Ochrona dzieciństwa, a w tym ochrona dzieci przed krzywdzeniem, staje się obszarem działalności państwa i organizacji społecznych, a w końcu XX wieku przeradza się w ich powinność.

Jak stwierdza Jaap Doek (2002), siłą napędową rozwoju takiego stanowiska w spra-wie ochrony dzieci było dostrzeżenie w dziecku istoty szczególnie podatnej na krzyw-dę, osoby zasługującej na szczególną troskę i ochronę. Podobne spostrzeżenia

2 Rozkwit instytucji opiekuńczych dla dzieci w Europie w XIX wieku Braggi Gudbrandsson (2006) widzi w kontekście towarzyszącego industrializacji i urbanizacji krajów europejskich masowego ubó-stwa rodzin i ich dysfunkcjonalności opiekuńczo-wychowawczej, wynikającej poza ubóstwem także z braku możliwości zapewnienia odpowiedniej opieki dzieciom z powodu całodziennej niemal pra-cy rodziców w różnych faktoriach.

ni Bogusław Śliwerski (2007), którego ponadto zdaniem, zastosowanie prawa do ochrony dzieci wynika z dążeń do obrony dziecka jako jednostki, której przysługuje poszanowanie godności, oraz, z racji sprawiedliwości, z racji tego, iż dziecko jest by-tem osobowym. Autor ten pisze: Próby zmian w obrębie prawa, jako czynnika regu-lującego stosunki między dorosłymi a dziećmi, biorą się właśnie z niepokoju, aby dzie-ci, jako strona słabsza i pozbawiona praw obywatelskich, nie doświadczały przemocy, pozbawiającej je własnego humanum... Społeczeństwa, poszerzając katalog wolności (praw) dzieci, starają się likwidować stan rozbieżności między prawem pozytywistycz-nym, które dostrzega obywatela jedynie w dorosłym, a poczuciem istnienia prawa wyż-szego rzędu, sprawiedliwości, w odwołaniu się do której można odnaleźć podstawę do obrony dziecka pojętego jako byt osobowy, indywiduum (Śliwerski 2007, s. 63–64).

Rolę w postępującej instytucjonalizacji ochrony dzieci przed krzywdzeniem ode-grał więc imperatyw moralny wraz z ideą sprawiedliwości oraz kontekstem argu-mentacji o podłożu religijnym. Ów imperatyw spowodował przekształcenie koncep-cji ochrony dzieci z dobrowolności i dobroczynności w obowiązek, który powinien być realizowany i to funkcjonalnymi środkami, tj. środkami legalistycznymi. Ob-serwując rozwój instytucjonalizacji przedmiotowego obszaru, widzimy jak wolon-tariuszy zastąpili profesjonaliści, dobroczyńców – państwo i organizacje społeczne, a „dobre chęci” i „wrażliwe sumienie” zastąpiły natomiast regulacje, konwencje i ko-deksy prawne określające prawa dzieci i powinności dorosłych w tym względzie.

Procesy instytucjonalizacji i profesjonalizacji ochrony dzieci przed złym trakto-waniem podlegały dalszym transformacjom. Doprowadziły one w końcu XX wie-ku do percepcji dziecka jako obywatela uprawnionego do opieki, zastępując tym samym tradycyjny obraz dziecka jako beneficjenta. Idea uznania praw i wolno-ści obywatelskich dzieci i młodzieży, obecna już w myśli Jakuba Rousseau, ale też i w poglądach Marii Montessori, Celestyna Freineta, niezwykle wyraziście ujaw-niająca się w poglądach i systemie pedagogicznym Janusza Korczaka, potem rów-nież u Aleksandra Neila (zob. np. Neil, 1991), odkryta została na nowo i w pełniej-szym wymiarze z początkiem lat 70. XX wieku przez kontrkulturową falę i różne formy kontestacji (por. Śliwerski, 2007, s. 68).

Myśl, że dziecko jest równoprawnym obywatelem, któremu przysługuje ochrona przed łamaniem jego praw, uniwersalnie zagwarantowana mu przez ludzkość w Kon-wencji o Prawach Dziecka, zaczęła się ostatecznie wyrażać działaniami i środkami realizującymi ideę podmiotowości dziecka3. Podmiotowość dziecka, w tym pod-miotowość prawna, wynika, zdaniem zwolenników rozszerzania tej idei, z prawa naturalnego4, w świetle którego człowiek w żadnym momencie swego istnienia nie jest przedmiotem i jako taki nie jest czyjąkolwiek własnością. Dziecko jest „swoją własnością” i posiada pełnię człowieczeństwa, a to oznacza zarazem współuczest-niczenie, jak i odrębność (Śliwerski, 2007, s. 64 i 68). Ten wątek pełnej

3 Mam tu na myśli ideę opracowywania dokumentów i postanowień międzynarodowych dotyczą-cych sytuacji dzieci i ich ochrony w wersji tzw. przyjaznej dzieciom. Zob. strony internetowe organi-zacji Save The Children Alliance (www.savethechildren.org).

4 Jak tłumaczy Bogusław Śliwerski (2007, s. 65), oznacza ono, iż prawa dziecka płyną z jego natu-ry. Prawo naturalne jest prawem niepisanym, stojącym ponad prawem stanowionym przez człowie-ka. Prawa naturalne są więc nienaruszalne i niezbywalne.

wości widoczny jest w wypowiedziach wielu autorów. Wasze dzieci nie są waszymi dziećmi, to synowie i córki życia, powołane dla niego samego – te słowa hinduskiego poety, Khalila Gibrana, stały się mottem niektórych opracowań z końca XX wieku, podejmujących problemy złego traktowania dziecka na tle idei jego podmiotowości5. Szczególnie mocno prawo dziecka do samostanowienia jako najgłębszego wy-miaru rozwijania i poszanowania jego podmiotowości wyrazili antypedagodzy i ten nurt ideologii wychowawczej znacząco wpłynął na sferę politycznych oraz społecz-nych rozwiązań w kwestiach praw dzieci. Obraz dziecka jako podmiotu, nienależą-cego ani do rodziców, ani do państwa, ani nawet na przykład do Kościoła, wydaje się w ostatnich latach coraz silniej przenikać proces instytucjonalizacji jego ochrony przed krzywdzeniem – zwłaszcza w wymiarze legislacyjnym. Za Śliwerskim (2007, s. 65), można powiedzieć, iż w miarę jak prawo naturalne zaczęło wkraczać we wza-jemne stosunki pomiędzy dorosłymi a dziećmi zaczęły się też zmieniać więzi osobiste pomiędzy nimi. Nastąpiło przechodzenie od związków despotyczno-poddańczych w kierunku stosunków partnersko-dialogowych, wzmagających po obu stronach potrzebę szacunku, miłości, zaufania i dążenia do wartości etycznych i ideałów.

Należy jednakże zauważyć, iż powstanie uniwersalnego katalogu standardów re-lacji pomiędzy dorosłymi a dziećmi, jakim była Konwencja z 1989 roku, nie zagwa-rantowało i nadal nie gwarantuje automatycznej poprawy w prawnych podstawach ochrony dzieci przed krzywdzeniem, które funkcjonują w praktyce poszczególnych społeczeństw. Ponownie przytaczany Bogusław Śliwerski (2007, s. 64) zauważa: Trud-ność w przeprowadzeniu zmian podstaw prawnych mających na celu budowanie etyki obywatelskiej (personalistycznej) dotyczącej relacji między dorosłymi a dziećmi bierze się stąd, iż podstawy te wyrastają z nurtu pozytywistycznego... Podejście pozytywistycz-ne identyfikuje prawo z dowolnymi nakazami tego, kto ma władzę, a że władzę mają w tym przypadku dorośli, to dzieci nie mają zbytnich szans na zmianę owych praw. Chy-ba że wśród dorosłych pojawi się lobby, grupa wewnątrzgeneracyjnego nacisku na rzecz transformacji praw w kierunku ich zgodności z prawem natury (naturalnym), rozumia-nym jako wartości ponadustawowe, uniwersalne (sprawiedliwość czy godność ludzka).

Jak można zaobserwować w ostatnich latach (i była już o tym mowa w poprzed-nim rozdziale), lobby takie zaczynają się wyraźnie konstytuować i rozwijać. Na po-ziomie międzynarodowym ich działalność jest szczególnie widoczna po 2000 roku, ale grupy nacisku uaktywniają się też w poszczególnych społeczeństwach – krajach.

Pierwsze sygnały istnienia silnego lobby na rzecz ochrony dzieci przed krzywdze-niem dostrzec można też w polskim społeczeństwie.

Oprócz instytucjonalizacji, wyrażającej się w rozwijającym się zapleczu legali-stycznym, w podejmowanych od drugiej połowy XX wieku działaniach, wyraźnie zauważamy procesy profesjonalizacji. Po roku 1962, wraz z rozwojem wiedzy na te-mat problemu krzywdzenia dzieci, zmieniają się również wizje, założenia i strategie działań praktycznych, podejmowanych w zakresie ochrony dzieci przed złym trak-towaniem. Dokonuje się swoista ewolucja działań, która doprowadziła w końcu XX wieku do wizji wielopoziomowych i multisektorowych interwencji oraz do rozwi-nięcia idei profilaktyki jako najbardziej skutecznych rozwiązań w zakresie

5 Zob. np. Jarosz (2001b), Bińczycka (1997), Neill (1991).

ny dzieci przed krzywdzeniem. Lachman i inni (2002) zauważają, iż wyszukane i uwzględniające złożoność problemu podejście do ochrony dzieci przed krzywdze-niem jest zjawiskiem obecnym dopiero w ostatnich latach. To rezultat niezwykłe-go progresu, jaki dokonał się w ideach i strategiach działań, oparteniezwykłe-go na niezwykle intensywnym, ale stosunkowo krótkim rozwoju badań i koncepcji naukowych do-tyczących omawianego tematu.

Outline

Powiązane dokumenty