• Nie Znaleziono Wyników

Krytyka działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem podejmowanych do końca XX wieku

Instytucjonalizacja i profesjonalizacja działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem 1

5. Krytyka działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem podejmowanych do końca XX wieku

Rozpoczęta w XIX wieku historia instytucjonalizacji działań w sferze ochrony dzieci, ochrony ich praw47 (w tym ochrony przed krzywdzeniem) ukazuje, iż liczą-cy się dynamizm działań nastąpił dopiero po II wojnie światowej. Przedstawiona wcześniej ewolucja działań na rzecz ochrony dzieci przed krzywdzeniem połączona z próbą pewnej systematyzacji tego obszaru wydaje się zabiegiem koniecznym dla rozważania sensu pytań badawczych stawianych w tej rozprawie, pytań o

47 Elżbieta Czyż (2002, s. 9–12) przedstawia interesujące kalendarium działań i wydarzeń w mate-rii ochrony dzieci, jakie miały miejsce od 1874 roku (powstania na motywach przypadku Mary Ellen pierwszego stowarzyszenia na rzecz pomocy dzieciom) do 2002 roku. W tym zestawie dostrzegam zarówno powstawanie organizacji i stowarzyszeń, jak i inne wydarzenia takie, jak międzynarodowe kongresy, wprowadzanie przełomowych regulacji prawnych w różnych państwach, specjalne zgroma-dzenia Narodów Zjednoczonych poświęcone sprawom dzieci czy uchwalanie międzynarodowych ak-tów oraz inne inicjatywy. Wiele z nich będę analizować w kolejnych rozdziałach tej rozprawy.

kowania społecznych działań wobec problemu krzywdzenia dzieci. Zaaprobowana i wykorzystana została przez mnie periodyzacja Debory Daro i Ann Cohn-Don-nelly (2002b), choć pierwotnie była ona stworzona, by usystematyzować działania, które organizowano od lat 60. na terenie państw rozwiniętych48. Dostrzegam jed-nak znacznie bardziej uniwersalny charakter tej typologii. Jak się wydaje, podobne okresy tendencji – „fal”, charakteryzujące profilaktykę i interwencje wobec proble-mu krzywdzenia dzieci, widoczne są w większości społeczeństw. Jedynie wyraźnie zidentyfikowane przez autorki przedziały czasowe wskazanych etapów nie dają się bezpośrednio adaptować do innych rzeczywistości.

Można się też zastanowić, na ile charakterystyczne „fale” działań, czyli dominu-jące tendencje w dotychczasowej profilaktyce krzywdzenia dzieci, należy zamykać w kolejnych okresach, a na ile można postrzegać je jako tendencje czasem równolegle przenikające obszar profilaktyki i interwencji w danym społeczeństwie i zbliżonym czasie. Myśl ta wydaje się trafna, zwłaszcza wobec niektórych społeczeństw, w tym Polski, które dostrzegły zjawisko krzywdzenia dzieci stosunkowo niedawno.

Uznając uniwersalną wartość przedstawionej metaanalizy działań na rzecz ochro-ny dzieci przed krzywdzeniem, należy także odnieść się do ich krytyki. Krytyczna analiza wszystkich podejmowanych dotychczas działań, ich efektywności, zdaje się ze wszech miar przydatna, gdyż może służyć reformie założeń i modernizacji dzia-łań oraz form projektowanych aktualnie. Szczególne korzyści mogą uzyskać w tym zakresie przede wszystkim te środowiska, społeczeństwa, te państwa, które uczą się dopiero budować systemy ochrony dzieci przed krzywdzeniem. Wnioski dotyczą-ce niewłaściwych, nietrafnych rozwiązań, pomyłek i błędów w działaniach inter-wencyjnych powinny więc przyciągnąć naszą uwagę.

Na podstawie niektórych opracowań (por. Daro, Cohn Donnelly, 2002; Howitt, 1993) sformułować można kilka ważnych ustaleń, wyznaczając najczęstsze błędy w dotychczasowej profilaktyce problemu krzywdzenia dzieci: upraszczanie, nad-mierny optymizm, przesadna wiara w zmianę, rywalizowanie, brak zaplecza, sła-be wsparcie polityczne.

1. Upraszczanie

Nader często w założeniach i praktyce działań oraz interwencji dokonuje się nad-miernych uproszczeń. Przyjmuje się, iż określone działania, które są w istocie jedno-wymiarowe i jednokierunkowe, mogą być skutecznymi rozwiązaniami. Próbuje się znajdować proste klucze do rozwiązania problemu, podczas gdy w istocie takie nie istnieją. W wymiarze ogólnym często na przykład widziano w jakimś jednym kie-runku działań uniwersalne remedium umożliwiające zniwelowanie zjawiska krzyw-dzenia dzieci. „Wystarczy podnieść świadomość występowania problemu i jego za-grożeń”, „wystarczy rozbudować ofertę programów, działań usług, pomnożyć służby

48 Przypominam iż Deborah Daro i Ann Donnelly przedstawiły koncepcję „trzech fal” działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem, opierając się na analizie działań organizowanych wobec prob-lemu przemocy i zaniedbywania dziecka i ich założeń, jakie miały miejsce od końca lat 60. w USA.

Podobne jednak tendencje w zbliżonych ramach czasowych można zauważyć także w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej.

i profesjonalistów”, „wystarczy interweniować odpowiednio wcześnie” – takie idee można przytoczyć jako przykłady takich błędnych przekonań. Jak określiły to Daro i Donnelly (2002a), podczas gdy badacze i animatorzy działań dostarczają stale do-wodów na fundamentalne znaczenie podejścia ekologicznego (ekologicznej formu-ły działań), praktycy z uporem obstają przy pojedynczych rozwiązaniach.

Podobnie błąd uproszczeń widoczny jest też w przypadku praktyki interwencji, kiedy zarówno w konkretnych przypadkach, jak i w obliczu całego zjawiska pro-ponuje się i organizuje pojedyncze, jednokierunkowe działania.

2. Nadmierny optymizm

Nazbyt często przecenia się efektywność proponowanych i podejmowanych dzia-łań interwencyjnych, profilaktycznych. Zazwyczaj oczekiwania są nadmierne, a wiara w skuteczność różnych działań jest nieuzasadniona. Także w tym przypadku bada-cze i analitycy problemu wskazują na znaczne ogranibada-czenia postulowanych dzia-łań, często jednak w gorączce batalii politycznych bądź z chęci uargumentowania konieczności pewnych działań legislacyjnych wątpliwości te są pomijane, a ekspo-nuje się wyłącznie zalety poszczególnych kierunków działań i ich form. To powo-duje, że oczekiwania rosną. Działania te postrzegane są jako potencjalnie efektyw-ne we wszystkich przypadkach. Tymczasem należy zdawać sobie sprawę, iż nie ma takiej strategii, programu i form działań, które byłyby skuteczne wobec wszystkich sytuacji krzywdzenia dzieci w rodzinie. Co więcej – jak zauważają Daro i Donnel-ly (2002a) – trzeba się też pogodzić z tym, iż nie wszystkie przypadki krzywdzenia dziecka poddają się działaniom prewencyjnym. Dodatkowym niebezpieczeństwem płynącym z błędu nadmiernych oczekiwań może być sytuacja, kiedy wskutek roz-czarowania brakiem skuteczności jakichś złożonych strategii czy programów, ze względu na ich odrzucenie w następstwie rozczarowania, może jednocześnie dojść do zaniechania pewnych drobniejszych działań, które w istocie są efektywne lub są efektywne w określonych przypadkach.

Jeśli natomiast odnieść błąd nadmiernego optymizmu do pracy z konkretnymi przypadkami rodzin krzywdzących dzieci, to może on, jak się wydaje, pogłębiać rozczarowanie brakiem postępów zarówno u profesjonalistów, jak i samych rodzi-ców. W tym wypadku rozczarowania i zniechęcenie powodowane brakiem sukce-su może źle wpłynąć na proces sukce-sukcesywnej przemiany rodziny.

3. Przesadna wiara w możliwość zmiany

Tak sformułowany błąd w myśleniu o profilaktyce krzywdzenia dzieci wiąże się z nadmiernym przywiązaniem do założenia, które obecnie tworzy bazę ideologicz-ną współczesnych interwencji wobec problemu49, a które mówi o tym, iż większość krzywdzących rodziców jest w stanie poprawić jakość swojego rodzicielstwa i zmienić swoje postępowanie przy odpowiedniej pomocy z zewnątrz. „Większość” nie ozna-cza wszystkich bez wyjątku rodziców, gdyż analiza praktyki pokazała, że nie każ-da rodzina jest w rzeczywistości pokaż-datna na dziania prewencyjne. Część rodziców

49 Prezentacja założeń tworzących filozoficzno-ideologiczną podstawę współczesnych interwencji wobec problemu krzywdzenia dzieci ma miejsce w oddzielnym fragmencie, w rozdziale VII.

ze względu na szczególnie niekorzystne czynniki takie, jak: zaburzenia psychiczne, poważne problemy uzależnieniowe czy poważne obciążenia związane z osobisty-mi doświadczeniaosobisty-mi przemocy i nadużyć, nie może stać się rzeczywistyosobisty-mi benefi-cjentami systemu prewencyjnego. Rodzice ci albo nie mają kompetencji intelektu-alnych lub wolicjonintelektu-alnych do skorzystania z ofert pomocy, albo działania te nie są w stanie poprawić jakości ich rodzicielstwa.

4. Rywalizowanie

Wśród podmiotów działających na rzecz problemu krzywdzenia dzieci: różnych służb czy instytucji, a nawet pojedynczych profesjonalistów, częstą niechlubną ma-nierą jest raczej rywalizacja, wiążąca się ze wzajemnym postrzeganiem się jako kon-kurentów proponujących różne formy działań i rozwiązań, niż rzeczywista współpra-ca i dążenie do integracji wysiłków. Z powodu własnych interesów (ekonomicznych i politycznych) poszczególne podmioty starają się przedstawić jako te, które dyspo-nują lepszymi programami, oferują bardziej efektywne działania, są skuteczniejsze w prewencji krzywdzenia dzieci. Tymczasem specjaliści wyraźnie wskazują na ten właśnie wymiar – współpracę, jako szczególnie ważny warunek efektywności dzia-łań czy to jednostkowych wobec konkretnych przypadków, czy to ogólnych dziadzia-łań podejmowanych w środowisku lokalnym. Co więcej, jak zauważają Daro i Donnel-ly (2002a), brak efektywnej współpracy pomiędzy podmiotami interwencji wcale nie wynika z braku możliwości takiej współpracy lub braku świadomości potrze-by zapewnienia różnorodnych działań rodzinom. Zazwyczaj podmioty deklarują chęć zapewnienia wielokierunkowej pomocy i podkreślają konieczność takich dzia-łań, ale ograniczone środki inwestycyjne, jakimi dysponują, po pierwsze, skłania-ją je do rywalizacji z innymi, po drugie, zasoby te są przeznaczane przede wszyst-kim na prewencję trzeciorzędową, a po trzecie, rzeczywista współpraca oparta jest na pewnych kompetencjach i środkach, których często brakuje.

5. Brak zaplecza realizacji działań

Jak już to przedstawiłam wcześniej, jedną z tendencji w działaniach ochrony dzie-ci przed krzywdzeniem jest rozbudowa służb, powstawanie dużej liczby programów i form. Tendencja ta okazuje, zdaniem Daro i Donnelly (2002b i a), ciągle aktualna.

Do opinii tej należy się przychylić, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę działania na rzecz profilaktyki krzywdzenia dzieci poza USA, które cechuje dążenie do zwięk-szania liczby programów. Często mnożenie działań, programów oraz ich powielanie i adaptowanie dokonuje się bez głębokiej analizy, dotyczącej możliwości dostoso-wania ich do warunków i środków oraz bez dokładnej oceny efektywności propo-nowanych działań. W szczególności nie zwraca się uwagi na konieczność zapew-nienia odpowiedniego personelu i partnerskiej współpracy z innymi instytucjami przy realizacji programów, na potrzebę zapewnienia wsparcia i zrozumienia spe-cyfiki lokalnej populacji dla ich wdrażania oraz na wypracowanie sposobów utrzy-mania potencjalnych uczestników (beneficjentów) programów, w kręgu ich działa-nia – utrzymadziała-nia ich w systemie.

6. Zaniedbanie politycznego wsparcia

Niejednokrotnie działania podejmowane w środowisku lub szerzej: w społeczeń-stwie, nie posiadają odpowiedniego zaplecza politycznego oraz nie wspiera je odpo-wiednia wola społeczna. Brak troski o pozyskanie politycznego wsparcia dla dzia-łań na rzecz zapobiegania problemowi krzywdzenia dzieci zwiększa ryzyko fiaska reform i wprowadzanych rozwiązań, projektowanych inicjatyw. W pełni skutecz-ne ograniczanie krzywdzenia dzieci nie może mieć miejsca bez reform i rozwiązań politycznych, do tego natomiast – zauważa Richard Krugman (1999) – potrzebne jest odpowiednio silne polityczne lobby lub/ i elektorat, które uznają ważność prob-lemu krzywdzenia dzieci i konieczność jego profilaktyki. Jednocześnie – wskazuje autor – potrzebna jest medialna edukacja opinii publicznej oraz odpowiedni lide-rzy, działający w określonych strukturach samorządowych i państwowych, a tak-że ich współpraca obejmująca między innymi wspieranie stosownych rozwiązań legislacyjnych. Ważne jest, zaznacza Krugman, aby te wszystkie warunki były za-pewnione jednocześnie. Jego zdaniem niezbędne jest osiągnięcie konsensusu po-między opinią publiczną a państwowymi i lokalnymi politykami na temat potrze-by prowadzenia intensywnej profilaktyki problemu krzywdzenia dzieci.

Zgodnie z sugestiami sformułowanymi przez Jaapa Doeka (1991) następne lata miały spowodować:

– większą aplikację prawa do problemu krzywdzenia dzieci,

– powszechniejszą akceptację prawa zobowiązującego określonych profesjonali-stów do zgłaszania przypadków,

– intensyfikację profilaktyki uniwersalnej przejawiającej się w szerokiej edukacji społecznej na temat problemu,

– doskonalenie metod terapeutycznych stosowanych wobec dzieci-ofiar.

Doek zaznaczył, iż tendencje te powinny uwidocznić się szczególnie w Europie.

Wskazał również na potrzebę tworzenia w państwach silnych narodowych agend zajmujących się ochroną dzieci przed krzywdzeniem oraz grup i organizacji lokal-nych, a także na ich współpracę z podmiotami międzynarodowymi. Zwrócił też uwagę na prawdopodobnie narastające w kolejnych latach znaczenie dowych działań wobec zjawiska, w tym na rozwijającą się działalność międzynaro-dowych towarzystw takich, jak: International Society for Prevention of Child Abuse nad Neglect (ISPCAN), Save The Children itp., i rozwijającą się globalną wymia-nę informacji naukowców i praktyków, w czym zdaniem Doeka (1991) szczególną rolę odegrają międzynarodowe periodyki naukowe, podejmujące temat krzywdze-nia dzieci, zwłaszcza „Child Abuse nad Neglect. The International Journal”.

Umiejscowienie problemu krzywdzenia dzieci w kontekście globalnym, między-narodowym jest, według Doeka (1991) konieczne, jeśli 20 wiek był wiekiem dziecka, 21 wiek musi być wiekiem międzynarodowej społeczności, która położy koniec wyko-rzystywaniu i krzywdzeniu dzieci.

Dzisiaj widać, jak trafne były to przewidywania i sugestie. W kolejnych rozdzia-łach tej rozprawy opisujących współczesne standardy polityczne, naukowe i prak-tyczne, przedstawię działania i rozwój idei antycypowanych przez Doeka na po-czątku lat 90. XX wieku.

Ochrona dzieci przed krzywdzeniem na poziomie

Outline

Powiązane dokumenty