• Nie Znaleziono Wyników

Ogólny kontekst rozwoju społecznego i naukowego zainteresowania dzieckiem krzywdzonym

Geneza i główne nurty w badaniach i analizach zjawiska krzywdzenia dzieci do końca XX wieku

1. Ogólny kontekst rozwoju społecznego i naukowego zainteresowania dzieckiem krzywdzonym

Podejmując próbę analizy rozwoju naukowego i społecznego zainteresowania zjawiskami złego traktowania dzieci – ich krzywdzenia, warto podkreślić znacze-nie takich badań. Nie można w pełni zrozumieć współczesnych idei i standardów dotyczących ochrony dzieci przed krzywdzeniem i nie można w pełni docenić mi-lowego kroku, jaki ludzkość wykonała w obszarze ideologii traktowania dzieci, bez sięgnięcia do korzeni, bez ukazania czasu, kontekstu i charakteru inicjatyw społecz-nych w zakresie poprawy sytuacji oraz warunków rozwoju stwarzaspołecz-nych dzieciom przez ich rodziców i opiekunów. Jak zauważa Józefa Brągiel (2007), kontekst histo-ryczny zainteresowania problematyką przemocy wobec dziecka buduje pożytecz-ne studium na temat różnorodnych doświadczeń i tendencji w traktowaniu dziec-ka. Z tego powodu niniejszy rozdział poprzedzony został próbą wglądu w dzieje krzywdzenia dziecka na tle ogólniejszej historii dzieciństwa.

Zmiany w sytuacji dziecka, jego pozycji i traktowaniu go dokonywały się powo-li na tle rozwijających się idei humanizmu, uznawania indywidualnych potrzeb, wartości i wolności człowieka oraz idei równości. Jednoznaczne wyrażenie owych dążeń przez Rewolucję Francuską1 stworzyło podstawy do szerszej społecznej re-fleksji nad indywidualnym losem jednostek, reprezentujących różne stany i

war-1 Znaczenie Rewolucji Francuskiej w ewolucji poziomu zainteresowania społecznego dzieciństwem i dzieckiem wskazuje też Irena Pospiszyl (1994, s. 8). W przedstawianej systematyzacji rozwoju tego zainteresowania autorka wyróżnia 4 okresy:

I – do XVIII wieku, któy charakteryzowało zainteresowanie dzieckiem w zakresie dbałości o za-chowanie czystości i ciągłości praw dziedzicznych oraz porządku patriarchalnego,

II – od Rewolucji Francuskiej, okres ten wiąże się z jednoczesnym rozwojem medycyny, charak-teryzował się on wzrostem zainteresowania dzieckiem,

III – po drugiej wojnie światowej, zainteresowanie dzieckiem nasila się w związku z licznymi pub-licystycznymi i dziennikarskimi opisami i relacjami na temat sytuacji dzieci osieroconych i skrzyw-dzonych przez wojnę,

IV – od 1962 roku – po wprowadzeniu problematyki krzywdzenia dziecka w obszar badań na-ukowych poprzez prezentację zagadnienia przez Kempego i współpracowników.

stwy społeczne. Nadal jednak uprzedmiotowienie dziecka na tle dominacji intere-su społecznego nad indywidualnym charakteryzuje czasy, które po niej nadeszły.

W dalszych rozważaniach wykażę, iż pierwsze znaczące ruchy społeczne i działa-nia dążące do zmiany traktowadziała-nia dzieci i poprawy ich życiowej sytuacji wynika-ły w dużej mierze z interesu społecznego – dbałości o dobro ogółu, a nie afirmacji dziecka jako jednostki. Te motywacje „ogólnego dobra” odgrywają pierwszopla-nową rolę w kolejnych stuleciach, stopniowo dopiero równoważone argumentami poszanowania praw indywidualnych dziecka, aby wreszcie dopiero pod koniec XX wieku wyraźniej je zastąpić.

Pierwsze istotne i znaczące społecznie zmiany w poglądach i świadomości spo-łecznej na temat złego traktowania dzieci – przemocy i zaniedbywania ich, daje się zauważyć dopiero w XIX wieku. Wówczas to w rozwijających się wielkich centrach urbanistyczno-przemysłowych, które gromadziły olbrzymie rzesze ludzi, z całą ja-skrawością dostrzeżono ogromny poblem wielu dzieci żyjących w trudnej sytuacji.

Wykorzystywanie i złe traktowanie dzieci oraz ich wysoka śmiertelność wreszcie zostały dostrzeżone przez opinię publiczną. Spowodowało to, iż tragiczna sytuacja dzieci stała się podówczas zagadnieniem społecznym, podnoszonym przez ruchy reformatorskie epoki wiktoriańskiej (Johnson, 1990; Bakan, 1971). W końcu XIX wieku zarówno w Europie, jak i Stanach Zjednoczonych zaczęto podejmować swo-iste inicjatywy w postaci różnych akcji filantropijnych i działań charytatywnych na rzecz polepszania sytuacji dzieci. W tym czasie powstają też, co ważne z punktu wi-dzenia instytucjonalizacji działań ochrony dzieci przed krzywdzeniem, pionierskie stowarzyszenia i organizacje, które miały ochraniać dzieci przed degradacją, wyzy-skiem i okrucieństwem. Dennis Howitt (1993), autor znaczącej w literaturze przed-miotu pozycji analizującej działania ochrony dzieci przed krzywdzeniem, wskazuje, iż krzywdzenie dzieci odkryto w dziewiętnastowiecznym urbanizującym się i uprze-mysławiającym świecie, choć istniało ono przecież także wcześniej i również było na swój sposób kontrolowane przez sankcje społeczne. Jednakże, jego zdaniem, do-piero od końca lat 80. XIX stulecia zjawisko to zaczyna być widziane i traktowane jako szeroko rozpowszechniony problem społeczny, czego symptomem są powsta-jące w tych latach zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie stowarzy-szenia ochrony dzieci przed okrucieństwem (Howitt, 1993, s. 15). XIX wiek uznać należy więc za przełomowy dla podjęcia tematu złego traktowania dzieci zarówno przez naukę, jak i praktykę działań społecznych.

Ciężki los, jaki dość powszechnie był udziałem dzieci w czasach rozwijającego się przemysłu i wzrastania wielkich miast, był na tyle widocznym zjawiskiem spo-łecznym, iż znalazł swój oddźwięk także w literaturze tamtego okresu. Można tu odwołać się do przykładów opisów dziecięcej krzywdy, sponiewierania i okrucień-stwa doznawanego od dorosłych, w tym także rodziców, zawartych w twórczości wielu pisarzy z Karolem Dickensem na czele, również pisarzy polskich takich, jak Maria Konopnicka i Bolesław Prus.

Podkreślić należy, iż w tym samym okresie – w drugiej połowie XIX wieku – po raz pierwszy problem złego traktowania dzieci zaistniał w nauce. Pojawiają się pierwsze, opracowane przez lekarzy pełniejsze naukowe opisy zjawiska maltretowania dzieci.

Także w wydaniu Encyklopedii Britannica z 1890 roku, w formie noty, wskazano na

problem zabijania nieślubnych dzieci (Johnson, 1990; Bakan, 1971, s. 42). W zapi-sie tym zaznaczono, iż dzieciobójstwo jako zjawisko występuje we wszystkich spo-łeczeństwach Europy, jednak głównie w warstwach chłopskich i wśród służących, oraz iż jest to czyn popełniany przez matki, najczęściej niezamężne, ale nie wyłącz-nie, w celu uniknięcia czy to wstydu, czy trudu opieki nad dzieckiem (za: Bakan, 1971, s. 42–43). Pod koniec XIX wieku, głównie dzięki odkryciom Zygmunta Freu-da, doceniono znaczenie wczesnego dzieciństwa dla rozwoju osobowości oraz do-strzeżono negatywne konsekwencje różnych traumatycznych doświadczeń z tego etapu rozwojowego (Brągiel, 2007; por. Miller, 1991, s. 105–116).

Zwrócenie większej uwagi na trudną sytuację dzieci i problem ich zaniedbywa-nia, krzywdzenia i wykorzystywania wynikało także, a według niektórych autorów głównie, z motywów ochrony społeczeństwa przed przestępczością i innymi form-ami zaburzeń porządku – ładu społecznego (por. Raś, 2005, s. 31 i nast.). Herman Baartman (1999) zauważa, iż to, że w krajach Europy Zachodniej i USA oraz in-nych krajach zwrócono uwagę na zjawisko złego traktowania dzieci, wynikało ze społecznego zaniepokojenia stanem rodzin, w których gwałtowne zjawiska uprze-mysłowienia, urbanizacji i migracje wywołały społeczny i moralny chaos. Dzieci wywodzące się z takich rodzin postrzegano jako zagrożenie społeczne, widziano w nich potencjalne jednostki zagrażające porządkowi społecznemu, obawiano się, iż dzieci takie nie wyrosną na zdrowych członków społeczeństwa. W celu ochro-ny dzieci, a raczej ochroochro-ny samych siebie, jak można interpretować, społeczeństwa zaczęły tworzyć różnorodne systemy i regulacje, które miały za zadanie kontrolo-wać użycie władzy rodzicielskiej. Można więc powiedzieć, iż do czasu przełomo-wych lat 60. XX wieku krzywdzenie dzieci w rodzinach postrzegano jako przejaw społecznej marginalizacji rodziny (por. Baartman, 1999; Brągiel, 2007). W tzw. ro-dzinach marginesowych, czyli patologicznych, umiejscawiano bowiem niemal wy-łącznie występowanie tego zjawiska, a doświadczanie zaniedbywania, wykorzy-stywania seksualnego czy fizycznego okrucieństwa ze strony rodziców odbierano głównie jako zagrożenie moralnego rozwoju dziecka, które w przyszłości, jak są-dzono, z większym prawdopodobieństwem mogło stać się jednostką niebezpieczną lub co najmniej kłopotliwą dla innych. Zwracanie uwagi na przemoc wobec dziec-ka związane było z dążeniem do ograniczania społecznego nieporządku w sensie ogólniejszym. Ruchy na rzecz ochrony dziecka łączyły się z walką z innymi przeja-wami degradacji społecznej, w tym przede wszystkim z alkoholizmem (Baartman, 1999; Brągiel, 2007).

Czas pierwszej, a zwłaszcza drugiej wojny światowej skierował zainteresowa-nie badaczy w zainteresowa-niektórych krajach, w tym i w Polsce, na krzywdę dzieci wynika-jącą z działań wojennych i zjawisk z wojną związanych. Wiesław Theiss (1996, s.

8) określa ten wątek badań nad „zniewolonym dzieciństwem” martyrologicznym.

Wśród jego realizatorów wskazuje m.in Stefana Baleya.

Od lat 60. – zauważa Baartman (1999) – krzywdzenie dziecka w rodzinie zaczęto postrzegać jako aspekt przemocy domowej uznawanej za przejaw zakłóceń we wzo-rach interakcji między członkami rodziny oraz przejaw zakłóconych relacji władzy w rodzinie, a nie jako rezultat patologicznych (w sensie socjalnym czy psycholo-gicznym) cech rodziny i rodziców. Z pewnością przyczyniła się do tego rozwinięta

w latach 60. i 70. XX wieku teoria systemów i z niej powstałe teorie rodziny. Dzięki nim skupiono bardziej uwagę na wewnętrznych relacjach w rodzinie, niż – jak do-tychczas – na relacjach pomiędzy rodziną a społeczeństwem. Zaczął więc domino-wać obraz rodziny jako sieci wzajemnych relacji jej członków. W końcu lat 60. John Bowlby (zob. 2007) stwarza przyjętą z czasem powszechnie teorię przywiązania2, która spowodowała, iż jakość relacji łączącej dziecko z rodzicami zaczęto traktować jako najistotniejszy czynnik w rozwoju dziecka, czynnik rzutujący na rozwój jego indywidualności i więzi z innymi ludźmi (Baartman, 1999). Równocześnie, osa-dzony na tle procesów i ruchów demokratyzacji życia lat 60. i 70., rozwój nowych idei pedagogicznych, podkreślających rolę autonomii, niezależności i wartości in-dywidualności dziecka, obalił dotychczas niezachwianą przez wieki, szczególnie ak-centowaną i społecznie aprobowaną postawę posłuszeństwa i podporządkowania dziecka dorosłym oraz zanegował jego „urabianie” jako główny cel wychowania3. Zmianie uległa także swoista metafora wychowania: zamiast obrazu dorosłych – rodziców, wychowawców z tzw. dyscypliną w ręce, pojawiła się metafora ogrodni-ka pielęgnującego drzewo lub krzew, które to obrazowały dziecko4.

Po koniec XX wieku nastąpiło przeformułowanie motywów ochrony dziecka i ar-gumentacji animatorów podejmowania działań przeciwdziałających problemowi krzywdzenia dzieci. Słabiej akcentowano konieczność kontroli państwa nad rodzi-ną w interesie porządku społecznego i minimalizowania zagrożeń, jakie stwarza-ją dzieci krzywdzone, a zdecydowanie silniej podkreślano zasadę ochrony indywi-dualności i praw dziecka jako obywatela, jako pełnowartościowej i autonomicznej

2 John Bowlby poprzez swoją teorię przywiązania zwrócił uwagę na znaczenie wczesnych momen-tów w rozwoju dziecka i na znaczenie dla późniejszego jego rozwoju rozwijania się od pierwszych chwil życia dziecka więzi z matką (zob. Bowlby, 2007).

3 Wykładnię współczesnych nurtów i teorii pedagogicznych znaleźć można np. w książce Bogu-sława Śliwerskiego pt. Współczesne teorie i nurty wychowania, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kra-ków 2003.

Z pewnością ogromną rolę odegrał tu nurt pedagogiki negatywnej i antypedagodzy, z takimi przykładowymi jego postaciami, jak Andreas Gruschka, Alice Miller, Katharina Rutschky, Huber-tus von Schoenebeck, Ekkehard von Braunmuhl czy Richard Farson i John Holt (za: Śliwerski, 2001).

Alice Miller stwierdza, iż integralnym czynnikiem naszej kultury jest połączenie niedostatku miłoś-ci rodziców z ich prawem do posługiwania się dzieckiem i stan ten jest na tyle akceptowany, iż jedynie niewielu poddaje go pod wątpliwość (Miller, 1991, s. 107). Jak podkreśla Bogusław Śliwerski (2001), pojawieniu się nurtu antypedagogiki we współczesnej pedagogice sprzyjały właśnie wyniki badań historycznych nad ewolucją dzieciństwa w toku dziejów, a szczególnie nad patologicznymi relacja-mi relacja-między dorosłyrelacja-mi a dziećrelacja-mi. Antypedagodzy proponowali zarelacja-miast dotychczasowych stosunków między dorosłymi a dziećmi wprowadzenie solidarnego wspierania się obu stron i udzielania sobie pomocy. Rozumieli przy tym owo wsparcie dziecka między innymi jako uznanie jego praw (Śliwer-ski, 2001; Miller, 1999, s. 114–116).

Pewne znaczenie dla odwrotu od ideologii „urabiania” dziecka i apoteozy wartości tradycyjnej pe-dagogiki, miały w mojej ocenie, również rozwijające się w jeszcze późniejszych latach badania nauko-we nad genetycznymi i biologicznymi uwarunkowaniami rozwoju dziecka oraz poglądy na temat zna-czącego wpływu na dziecko i jego osobowość szeroko rozumianej socjalizacji (por. np. Harris, 1998).

4 Z metaforą ogrodnika obrazującą ideologię relacji dorosłych z dziećmi spotykamy się na przy-kład na oprzy-kładce wspomnianej książki Judith R. Harris (1998), a dziecko ujmowane w obrazie drze-wa pielęgnodrze-wanego przez ogrodnika występuje z kolei np. w McWhirter i inni, Zagrożona młodzież, PARPA, Warszawa 2001.

jednostki (Howitt, 1993, s. 5). Zgodnie z tym kierunkiem, mimo że nadal ukazy-wano, jakie indywidualne i społeczne koszta pociąga za sobą zjawisko krzywdzenia dzieci, to jednak w literaturze końca XX i początków XXI wieku wyraźnie zazna-cza się odwołanie do praw dziecka i do ich wykładni, a więc Konwencja o Prawach Dziecka, która stanowi zasadniczy paradygmat wszelkich rozważań: teoretycznych, empirycznych, praktycznych. Konwencja postrzegana jest współcześnie jako swo-ista konstytucja warunków rozwoju dziecka (Kydd, 2003) i to w jej perspektywie identyfikowane są zarówno potrzeby dzieci, jak i podstawowe zagrożenia ich pra-widłowego rozwoju.

2. Zainteresowanie różnych dyscyplin naukowych zjawiskiem

Outline

Powiązane dokumenty