• Nie Znaleziono Wyników

Naukê z filozofi¹ wspó³czesn¹ ³¹czy to, ¿e w obu tych dziedzinach

my-œli nastêpuje odwrót od absolutyzowania (ostro¿ny naukowiec dostrzega granice wiedzy empirycznej i prezentuje postawê fallibilistyczn¹), a zara-zem obie one nie wykluczaj¹ absolutyzowania w sposób ostateczny. W fi-lozofii do absolutyzacji tych dochodzi³o ostatnio na wiele ró¿nych sposo-bów. Absolutny charakter mia³a transcendentalna œwiadomoœæ u Edmun-da Husserla (zaznacza³ to sam twórca fenomenologii). U Heideggera ab-solutny charakter nadany by³ pewnemu wzorcowi duchowoœci, zbli¿onemu do duchowoœci pierwszych chrzeœcijan, a na etapie Bycia i czasu absoluty-zowane by³o z kolei znaczenie dotychczasowej filozofii. Równie¿ u Sartre’a nie nast¹pi³o jeszcze wyzwolenie od absolutu, gdy¿, mówi¹c skrótowo i u¿y-waj¹c terminologii samego Jeana Paula Sartre’a, ostatecznym pragnieniem cz³owieka okaza³o siê bycie Bogiem, tj. bytem, którego istnienie, wed³ug samego Sartre’a, jest niemo¿liwe. Jego wizja cz³owieka znajdowa³a siê wiêc

„w horyzoncie, który wyznacza boski absolut [...]”30 i podobnie do przed-stawicieli humanizmu renesansowego stawia on cz³owieka na miejscu Boga, absolutyzuj¹c przys³uguj¹c¹ nam wolnoœæ.

Przyk³ady te mo¿na oczywiœcie mno¿yæ, a ich lista z pewnoœci¹ nie jest wyczerpana przez istniej¹ce koncepcje. Dlatego bardziej wskazane

wy-28Por. S. H a w k i n g: Czarne dziury i wszechœwiaty niemowlêce. Prze³. A. M i n c z e w -s k a - P r z e c z e k. War-szawa 1993, -s. 7, 50.

29Por. S. We i n b e r g: Pierwsze trzy minuty. Wspó³czesny obraz pocz¹tku

wszech-œwiata. Prze³. A. B l u m. Warszawa 1980, s. 179.

30S. S a r n o w s k i: Zmierzch absolutu?..., s. 292.

107

Filozofie skoñczonoœci. Zmierzch idei absolutu...

daje siê dokonanie próby bli¿szego scharakteryzowania filozofii, które mo¿-na okreœlaæ filozofiami skoñczonoœci. Filozofie te doœæ zasadniczo ró¿ni¹ siê od filozofii znanej z przesz³oœci, co pozwala tym wszystkim, którzy pozo-staj¹ wierni jej tradycyjnym idea³om na mówienie o zasadniczym kryzysie jej wspó³czesnych postaci. Tradycyjna filozofia ma bowiem ogromne aspi-racje teoretyczne (chcia³a obj¹æ ca³y byt, poznaæ ostateczn¹ przyczynê rze-czy, poznaæ ich ca³oœæ na sposób zbli¿aj¹cy siê do tego typu poznania, który jest w posiadaniu Boga), a zarazem chcia³a byæ dyscyplin¹ w pe³ni auto-nomiczn¹. Autonomiê tê, zgodnie z opiniami wielu dawnych filozofów, za-pewnia³o za³o¿enie istnienia absolutu, gdy¿ tylko filozofia okazywa³a siê sposobem myœlenia mog¹cym doprowadziæ do wiedzy na jego temat. Dla-tego uprawnione wydaje siê pytanie, „czy filozofia jako wiedza autonomicz-na mo¿e istnieæ tylko wtedy, gdy jej ostatecznym celem jest poszukiwanie absolutu?”31. £¹czy siê z nim drugie pytanie stawiane przez cytowanego filozofa: „Czy [...] wspieranie siê na absolucie jest koniecznym warunkiem odnalezienia sensu œwiata i sensu ludzkiego istnienia?”32.

Jak siê wydaje, odpowiedŸ na pierwsze z przytoczonych pytañ powin-na mieæ charakter pozytywny. Co prawda, autonomia filozofii w stosunku do teologii nie by³a z pocz¹tku czymœ oczywistym, ale odwo³anie siê do wzorców racjonalnoœci umo¿liwi³o zapewnienie filozofii jej autonomii. Sy-tuacja ta skomplikowa³a siê natomiast wraz z powstaniem nauk nowo¿yt-nych odwo³uj¹cych siê do podobnowo¿yt-nych wzorców racjonalnoœci co filozofia. Jak siê okaza³o, w sytuacji istnienia wiedzy naukowej tylko przyjêcie idei ab-solutu zdaje siê zapewniaæ odrêbnoœæ wiedzy filozoficznej w stosunku do wiedzy naukowej. Z kolei, jeœli mamy na myœli ostateczny sens œwiata i ludzkiego ¿ycia, to znaczy jeœli zak³adamy prawomocnoœæ idei takiego sen-su i mamy potrzebê jego posiadania, tylko filozofia odwo³uj¹ca siê do ab-solutu jest w stanie nam go dostarczyæ.

Problematyczne jest natomiast, czy zak³adanie jego istnienia samo nie okazuje siê wyrazem absolutyzowania naszych potrzeb poznawczych, p³y-n¹cym z przekonania, i¿ zadaniem filozofii jest pewnego rodzaju zastêpo-wanie religii. Dyskusyjne jest te¿ to, czy filozofia winna za wszelk¹ cenê d¹¿yæ do absolutnej autonomii, gdy¿ — byæ mo¿e — przekonanie o potrzebie takiej autonomii jest jedynie wyrazem przyzwyczajeñ do dawnych jej wzor-ców i pewnej intelektualnej wygody jej twórwzor-ców.

Przedstawiciele filozofii skoñczonoœci zdaj¹ sobie, w ka¿dym razie, spra-wê z tego, i¿ ich dziedzina rozwa¿añ nie ma charakteru autonomicznego.

O ile jednak zgodni s¹ oni w przyznaniu tego faktu, o tyle ró¿ni ich na-strój zwi¹zany z uœwiadomieniem sobie tej sytuacji. Przyk³adowo, Richard

31Tam¿e, s. 15.

32Tam¿e, s. 307.

Rorty, przyznaj¹c siê do braku autonomii swej dziedziny, œmia³o zaznacza, i¿ staje siê ona jednym z gatunków literackich, peryferyjn¹ dyscyplin¹ aka-demick¹. Nie widzi on ¿adnych potrzeb zdecydowanego rozgraniczania fi-lozofii i niefifi-lozofii, granic dziel¹cych j¹ od nauki, sztuki czy religii i apro-buje równie¿ postacie filozofowania maj¹ce charakter prywatny, zwi¹za-ny z jednostkowym wymiarem istnienia, nastawiozwi¹za-ny na prywatne dosko-nalenie siê. Zarzuca on nawet Jürgenowi Habermasowi, który równie¿

œwiadomy jest tego, ¿e myœlenie filozoficzne przestaje byæ samowystarczalne, i¿ zaznaczaj¹c ten fakt, wyra¿a on pewnego rodzaju ubolewanie, ubole-wanie dotycz¹ce koñca filozofii.

O ile Rorty g³osi w tym wzglêdzie stanowisko zbie¿ne z Derrid¹, o tyle opinia Habermasa ³¹czy go na przyk³ad z Paulem Ricoeurem, który w pe³ni opowiada siê za filozofi¹ skoñczonoœci, ale jednoczeœnie dostrzega, ¿e ¿yje-my w krytycznym okresie filozofii. Jest on bowiem g³êboko zwi¹zany z tra-dycj¹ dawnego filozofowania, nawi¹zuje do dorobku wielkich postaci hi-storii filozofii, w zwi¹zku z czym nie³atwo jest mu przestawiæ siê na filozo-fowanie w ramach skoñczonoœci. Pisze on o „¿a³obie po utracie wiedzy ab-solutnej” i nie jest wcale pewny dalszego istnienia filozofii. Doœæ podobna sytuacja panuje te¿ w pogl¹dach Hansa-Georga Gadamera, który mocno zaznacza istnienie dystansu, jaki dzieli nas od klasycznych wzorców filo-zofowania, a zarazem korzysta z inspiracji filozofów bardzo odleg³ych od filozofii skoñczonoœci (na przyk³ad Hegla). Zdaje on sobie sprawê, i¿ pozy-cja filozofa nie jest ju¿ pozycj¹ absolutn¹ i ¿e nie istniej¹ wystarczaj¹ce przes³anki przyjmowania istnienia rzeczywistoœci absolutnej, ale sytuacji tej nie traktuje on w sposób radosny, jako wyzwolenia z dawnych z³udzeñ i nieuprawnionych nadziei, jak czyni¹ to Rorty i Derrida.

Wspólnym motywem ³¹cz¹cym wszystkich reprezentantów filozofii skoñ-czonoœci jest natomiast postawa skromnoœci, wyra¿ana jedynie odmienny-mi œrodkaodmienny-mi jêzykowyodmienny-mi. W sposób bezpoœredni o skromnoœci swoich filo-zofii mówi¹ reprezentanci poheideggerowskiej filofilo-zofii hermeneutycznej.

Gadamer, pisz¹c o skromnoœci aktualnej filozofii, ma na myœli to, ¿e widzi ona nasze myœlenie w perspektywie skoñczonoœci i dlatego jej reflek-sja dotyczy tego, czego nigdy nie mo¿emy wiedzieæ do koñca i w sposób pe³ny. Sytuacja ta stanowi, wed³ug niego, podstawowe ograniczenie aktyw-noœci filozofa. W zwi¹zku z tym, ¿e pozycja filozofa nie jest pozycj¹ abso-lutn¹, wbrew dawnym roszczeniom wysuwanym przez filozofiê, nie jest on ju¿ w stanie zapewniaæ mocnego ugruntowania osi¹ganej przez siebie wie-dzy. Z kolei Ricoeur, mówi¹c o skromnoœci wspó³czesnej filozofii, wyra¿a to za pomoc¹ myœli, i¿ filozof staje siê œwiadkiem tego, o czym œwiadczy jego doktryna. Filozofowanie, w jego opinii, nie mo¿e siê do koñca wyzwoliæ z osobistego punktu widzenia i dlatego uprawomocnienie tego, co g³osi fi-lozof, mo¿e byæ tylko skoñczone. Dlatego nie powinniœmy absolutyzowaæ

109

Filozofie skoñczonoœci. Zmierzch idei absolutu...

jego ustaleñ, sama zaœ filozofia winna mieæ charakter otwarty.

Powinni-œmy byæ œwiadomi w³asnej omylnoœci, jak te¿ tego, ¿e nasza wiedza jest tylko wiedz¹ ludzk¹, a nie wiedz¹ absolutn¹. Inni przedstawiciele oma-wianego nurtu filozoficznego, tym razem w zradykalizowanej jego posta-ci, równie¿ s¹ œwiadomi s³abego statusu ustaleñ rozwijanej przez nich fi-lozofii. To w³aœnie Gianni Vattimo jest jednym ze wspó³twórców okreœlenia

„s³aba ontologia”, okreœlaj¹cego status mo¿liwoœci osi¹gniêæ aktualnie upra-wianej filozofii, John Caputo zaœ przedstawiciel hermeneutyki radykalnej, opowiada siê za myœleniem pozbawionym podstaw i tym samym nie do-prowadzaj¹cym do komfortu oferowanego przez dawne postacie filozofo-wania.

O skromnoœci swojej filozofii mówi te¿ Habermas, przy czym odwo³uje siê on do statusu pojêcia prawdy. Zauwa¿a, i¿ obecnie status tego pojêcia nie jest zbytnio mocny. Filozofia nie jest zdolna wywodziæ wiedzy w spo-sób samodzielny, gdy¿ sama usytuowana jest na poziomie empirycznym.

Postawa fallibilistyczna przeniknê³a ju¿ z nauki na filozofiê i kryteria wa¿-noœci filozoficznych ustaleñ nie znajduj¹ siê w dyspozycji samego filozofa.

Dlatego Habermas opowiada siê za skromnym, pometafizycznym myœle-niem, za zapoœredniczaniem pomiêdzy tzw. kulturami ekspertów a ¿yciem codziennym i za wspó³prac¹ filozofii z nauk¹.

Natomiast Rorty, podobnie jak inni przedstawiciele postmodernizmu (na przyk³ad Odo Marquard), wspomina o skromnoœci wynikaj¹cej z równego uprawnienia ró¿nych koncepcji filozofowania. Mówi on o proponowanym przez siebie modelu uprawiania filozofii jako o filozofii z ma³ej litery „f”, w odró¿nieniu od filozofii z du¿ej litery „F”. Proponuje podejmowanie skrom-nych, pragmatycznych zagadnieñ, sugerowanie interesuj¹cych

mo¿liwo-œci zwi¹zanych z trzymaniem siê przez filozofa konkretu. Przede wszyst-kim chodzi mu o dopasowanie dyskursu filozofii do naszych potrzeb, o to, by filozofia by³a u¿yteczna. Mówi¹c ogólnie, filozofia ma siê zajmowaæ pro-blemami kultury, zwi¹zanymi z nasz¹ epok¹ i spo³eczeñstwem, w którym

¿yjemy33. O skromnoœci tej dziedziny rozwa¿añ œwiadczyæ ma jej peryfe-ryjnoœæ w stosunku do innych dyscyplin akademickich.

Jak wynika z powy¿szego zestawienia opinii prezentowanych przez przedstawicieli filozofii skoñczonoœci, skromnoœæ tych filozofii nie wynika ze statusu wiedzy osi¹ganej w filozofii i jej zakresu, gdy¿ tego rodzaju skromnoœæ znana by³a od dawna z tradycji filozofii sceptyckiej. Przes³an-k¹ skromnoœci okazuj¹ siê pozycja filozofa w ramach kultury, jak te¿ nie-wielkie mo¿liwoœci wp³ywu filozofii na œwiat. Jak wiadomo, minimalizowanie

33Podjêcie przez Dostojnego Jubilata problemów feminizmu jak najbardziej

mie-œci siê zatem w ramach aktualnego pojmowania filozofii i jest wrêcz wyrazem jednej z jego wa¿nych tendencji.

mo¿liwoœci znajduj¹cych siê w dyspozycji filozofa zosta³o doprowadzone do skrajnoœci na gruncie postmodernizmu, gdy¿ rolê filozofa ograniczono do proponowania nowej metaforyki i uwodzenia stylem pisarstwa. Postawê skromnoœci prezentuj¹ jednak nie tylko postmoderniœci, gdy¿ obecna jest ona u wszystkich przedstawicieli filozofii skoñczonoœci. Wiedz¹ oni, i¿ nie jest prawomocne traktowanie filozofii jako najwy¿szego trybuna³u rozs¹-dzaj¹cego, co jest najwa¿niejsze w ludzkim ¿yciu.