We Wstêpie do ksi¹¿ki A. Walicki pisze, ¿e jej zadaniem jest rekonstruk-cja Marksowsko-Engelsowskiej koncepcji wolnoci; wykazanie, ¿e w³anie pewna koncepcja wolnoci le¿y u podstaw komunistycznej wizji spo³eczeñ-stwa przysz³oci; przeledzenie dziejów utopii komunistycznej w myli mar-ksistowskiej, ³¹cznie z marksizmem-leninizmem, i wreszcie wyjanienie, w jaki sposób wewnêtrzna logika komunistycznej koncepcji ogólnoludzkiego wyzwolenia przekszta³ci³a marksizm w legitymizacjê praktyk totalitarnych30. Wobec tak sformu³owanej i zrealizowanej tezy recenzenci zajmuj¹ kilka sta-nowisk: aprobuj¹ j¹, kwestionuj¹, ukazuj¹ sprzecznoæ w wypowiedziach Walickiego.
Wypowiedzi aprobuj¹ce tezê Walickiego. Wed³ug J. Wiatra31 idea wol-noci uznawana jest przez Walickiego za centraln¹ dla ca³ego systemu myli Marksa. Jest to powiada wp³yw tej interpretacji marksizmu, która pojawi³a siê po odczytaniu wczesnych pism Marksa. Interpretacja ta by³a antycypowana w koncepcjach Geörgya Lukácsa oraz Antonio Gramscie-go. Do takiej interpretacji marksizmu nawi¹zywali tak¿e polscy
rewizjoni-ci. Do pism m³odego Marksa pisze Wiatr odwo³ywali siê równie¿
ludzie z krêgu historyków idei (Bronis³aw Baczko, Leszek Ko³akowski, Zyg-munt Bauman, Julian Hochfeld, Adam Schaff, a jako bezpartyjny outsi-der zwi¹zany z nimi by³ Walicki). S. Jankowicz pisze, ¿e dla Walickie-go problem wolnoci jest centralny w marksizmie, poniewa¿ Marks, po-dobnie jak Hegel, w³anie w wolnoci, a nie w sprawiedliwoci spo³ecznej na przyk³ad, widzia³ ostateczny cel procesu dziejowego i ca³a jego filozofia
30A. Wa l i c k i: Marksizm i skok do królestwa wolnoci. Dzieje komunistycznej uto-pii. Warszawa 1996, s. 15.
31J. W i a t r: Pu³apki..., s. 7.
157
Recepcja ksi¹¿ki Andrzeja Walickiego Marksizm i skok do królestwa wolnoci...
historii by³a uzasadnieniem koniecznoci komunizmu pojmowanego jako
»królestwo wolnoci«32. Ta koncepcja wolnoci jest zupe³nie inna ni¿ libe-ralna. Jankowicz akceptuje ustalenia Walickiego. W innej recenzji33 oma-wia wk³ad kolejnych, znacz¹cych marksistów w zmiany sposobu rozumie-nia wolnoci, lecz tak¿e umacrozumie-nianie antyliberalnego sposobu pojmowarozumie-nia wolnoci w marksizmie. Szczególnie zwraca uwagê na Fryderyka Engelsa, W³odzimierza Lenina, Gieorgija Plechanowa, Józefa Stalina. Za Walickim podkrela ró¿nicê miêdzy koncepcj¹ wolnoci Marksa i Engelsa, lecz jed-noczenie przypomina, ¿e obie wersje umacnia³y antyliberalny i totalitar-ny charakter marksistowskiej koncepcji wolnoci. Zwraca uwagê na to, ¿e to Engels mia³ wiêkszy wp³yw na totalitarne aspekty marksizmu. Wypo-wiedzi Engelsa dotycz¹ce materializmu dialektycznego jako zestawu goto-wych odpowiedzi umacnia³y autorytaryzm ruchu, lecz równie¿ wolunta-ryzm (omnipotencja tych, którzy prawid³owo zrozumieli prawa historii) oraz fatalizm (rozpoznanie koniecznoci s³u¿y ³amaniu woli przeciwników). Tak¿e koncepcja partii przedstawiona przez Lenina umacnia³a jej totalitarny cha-rakter oraz umacnia³a ideê poddania kontroli wszelkiej ¿ywio³owoci. Pod-sumowuj¹c, S. Jankowicz pisze, ¿e cywilizacja marksistowska upad³a, po-niewa¿ nie potrafi³a pokonaæ trudnoci wynikaj¹cych z nieuchronnego os³abniêcia ideologicznej gorliwoci; komunistyczna wiara mog³a przetrwaæ przy Józefie Stalinie, ale nie przy Leonidzie Bre¿niewie pisze za Walic-kim34.
R. Panasiuk wykorzystuje ksi¹¿kê Walickiego jako pretekst do
rozwa-¿añ o kilku najwa¿niejszych problemach marksizmu jego koncepcji wol-noci, odpowiedzialnoci za przysz³oæ, wewnêtrznej strukturze. Aprobuje generalne ustalenia Walickiego, dopowiada pewne konteksty. Zwraca uwa-gê na tragizm sytuacji Marksa35. Jeli chodzi o g³ówny w¹tek ksi¹¿ki Wa-lickiego, to Panasiuk zwraca uwagê na diametraln¹ odmiennoæ koncepcji wolnoci u Marksa i w liberalizmie. Marks pisze Panasiuk wolnoæ liberaln¹ pojmowa³ jako swobodê dzia³añ indywiduów zd¹¿aj¹cych do re-alizacji swoich partykularnych celów. Dla Marksa by³a to wolnoæ iluzo-ryczna. By³a to wolnoæ zwyciêzców ówczesnych przemian spo³ecznych.
Marks twierdzi Panasiuk zauwa¿a³ korzyci rodz¹cej siê przemys³o-wej, kapitalistycznej cywilizacji, lecz zauwa¿a³ równie¿ postêpuj¹c¹ pola-ryzacjê spo³eczn¹, iluzorycznoæ wolnoci ludzi nieposiadaj¹cych odpowied-nich rodków materialnych. Zauwa¿a³ tak¿e zerwanie z ukszta³towanym
32S. J a n k o w i c z: Dzieje komunistycznej utopii. Arcana 1997 nr 18 (6), s. 167.
33S. J a n k o w i c z: Dzieje komunistycznej utopii. Kwartalnik Filozoficzny 1998, T. 26, z. 2, s. 257268.
34Tam¿e, s. 267.
35R. P a n a s i u k: Podzwonne dla marksistowskiego komunizmu. Przegl¹d Filozo-ficzny Nowa Seria 1998, R. 7, nr 1 (25), s. 109123.
w staro¿ytnoci modelem wspólnoty, w której jej uczestnik jest w pe³ni zoon politikon, za wspólnota owa jest systemem praw i obyczajów afirmuj¹-cych spo³eczn¹ aktywnoæ jednostek, tworz¹afirmuj¹-cych wspólnotê tak¿e w sen-sie etycznym36. Swój wniosek Marks wysun¹³ z analizy natury historii, rozwoju procesów spo³ecznych. Marks zwróci³ siê z tym w stronê ekonomii politycznej, poniewa¿ s¹dzi³, ¿e w ten sposób opuci filozoficzne spekula-cje. Jednak utrzymuje Panasiuk Historia, ta wielka ironistka, po-ucza, ¿e nie mo¿na bezkarnie przekszta³caæ metafizyki w politykê, a poli-tyki w metafizykê. Dowiod³a ona, ¿e tak pojêta wolnoæ, jak j¹ sobie wy-marzy³ Karol Marks, w wiecie ludzkim nie jest mo¿liwa. Jest to zapewne najwa¿niejszy wniosek, jaki wynika z ksi¹¿ki Walickiego37. W innej recenzji Panasiuk zwraca uwagê na niepodejmowany przez innych recenzentów w¹tek nowatorstwa Marksa odpowiadania na ówczesne wyzwania.
R. Panasiuk tak¿e uznaje, ¿e problem wolnoci jest g³ówn¹ osi¹ ksi¹¿ki Wa-lickiego i jest to koncepcja niezgodna z koncepcj¹ liberaln¹. Marks pisze Panasiuk widzia³, ¿e formuj¹cy siê system spo³eczny daje jednost-ce wiêjednost-cej wolnoci ni¿ poprzednie. Jednak zauwa¿a, ¿e jednostka wyzwo-lona z wiêzów personalnej zale¿noci popada w zale¿noæ od ¿ywio³owo
dzia-³aj¹cych mechanizmów gospodarczych, staje siê niewolnikiem wytworzo-nych przez siebie anonimowych si³, obcych mocy, nad którymi nikt nie ma w³adzy. Rodzi to atomizacjê spo³eczeñstwa. To znaczy utrzymuje R. Pa-nasiuk koncepcja wolnoci Marksa odsy³a do jego filozofii cz³owieka pojmowania cz³owieka jako wytworu spo³eczeñstwa, w konkretnej sytuacji spo³eczeñstwa kapitalistycznego rodz¹cego jednostki egoistyczne, ¿¹dne po-siadania dóbr. Marks przeciwstawia tej koncepcji indywiduum i ³adu
spo-³ecznego idea³ wspólnoty personalnej, zintegrowanej, w za³o¿eniu bezre-presyjnej, w której jednostki mog¹ swobodnie afirmowaæ siê we wszystkich obszarach swojej aktywnoci38. W¹tek ten stwierdza R. Panasiuk nie jest specjalnie dostrze¿ony przez Walickiego.
Krzysztof Tyszka39 aprobuje tezê Walickiego, ¿e w marksowskiej kon-cepcji wolnoci najwa¿niejsza jest jej diametralna odmiennoæ od koncep-cji liberalnej. Wydaje siê jednak, ¿e Tyszka nie zrozumia³ ani pogl¹du Mar-ksa, ani Walickiego. Tyszka pisze, ¿e zasadniczym zarzutem Marksa wo-bec liberalnej koncepcji wolnoci by³o to, ¿e sankcjonuje ona skrajn¹ ato-mizacjê spo³eczeñstwa i zwi¹zan¹ z tym ró¿norodnoæ ludzkich d¹¿eñ i in-teresów. Chyba jest inaczej. Dla Marksa wa¿na jest podmiotowoæ cz³owieka jako istoty gatunkowej, posiadanie mocy pozwalaj¹cej zapanowaæ nad
¿y-36Tam¿e, s. 113.
37Tam¿e, s. 117.
38Tam¿e, s. 74.
39K. T y s z k a: Marksowskie rozumienie wolnoci. Spo³eczeñstwo Otwarte 1997, nr 1, s. 4649.
159
Recepcja ksi¹¿ki Andrzeja Walickiego Marksizm i skok do królestwa wolnoci...
wio³owoci¹, i dopiero w tym kontekcie wa¿ne jest przeciwdzia³anie atomi-zacji. Zdaniem Tyszki sama krytyka liberalnej koncepcji wolnoci jest u Marksa tylko elementem jego wyobra¿eñ o wolnoci. Istotne jest uznanie,
¿e ta koncepcja sta³a siê przewodnikiem ku wolnoci prawdziwej, ludz-kiej, a wiêc wa¿ny jest w¹tek profetyczny.
Tezê Walickiego kwestionuje T. Kowalik. Zwraca uwagê, ¿e marksizm nie tyle jest utopi¹ komunizmu jako skoku do królestwa wolnoci, lecz jest efektywnym narzêdziem badania kapitalizmu oraz jego krytyk¹. Zwraca uwagê, ¿e alternatywna wobec marksizmu liberalna koncepcja wolnoci jest tak¿e winna nieludzkiej sytuacji ludzi. S¹dzi, ¿e u Walickiego wystêpuje uproszczona interpretacja wolnoci i gospodarki bezrynkowej. Z czasem Marks zauwa¿a, ¿e nie ma potrzeby likwidacji rynku, poniewa¿ robotnicy
wydzieraj¹ kapita³owi ustêpstwa i kapita³ wziêto na ³añcuch ustawowej regulacji, dostrzega tak¿e nowe formy w³asnoci spó³ki akcyjne oraz ko-operatywy, które zmieni³y jego dawniejszy sztywny podzia³ na w³asnoæ prywatn¹ albo pañstwow¹ i nic poredniego. Kowalik zarzuca Walickie-mu, ¿e nie wykorzystuje informacji zawartych w ksi¹¿kach Gabriela Tem-kina o pogl¹dach Marksa na gospodarkê komunistyczn¹ (Karola Marksa obraz gospodarki komunistycznej oraz Od krytyki do akceptacji pieni¹dza pracy)40, gdzie jest ukazana ewolucja pogl¹dów Marksa w tych sprawach.
Nie zauwa¿y³ równie¿ ksi¹¿ki Edwarda Lipiñskiego Marks i zagadnienia wspó³czesnoci, gdzie zosta³a przedstawiona dwoistoæ filozofii Marksa.
Tak-¿e Krytyka programu gotajskiego wskazuje stwierdza T. Kowalik na odejcie od pierwotnej, uproszczonej wizji komunizmu. Równie¿ Kapita³, w porównaniu z tekstami m³odego Marksa, robi wra¿enie dzie³a pozyty-wistycznego. Podobna ewolucja pisze T. Kowalik jest zauwa¿alna w sprawie koncepcji wolnoci. Przeciwstawienie w III tomie »Kapita³u« kró-lestwa koniecznoci (w procesie produkcji) i prawdziwego krókró-lestwa wol-noci poza sfer¹ produkcji jest rewizj¹ koncepcji wolwol-noci jako zrozumia-nej koniecznoci41. W efekcie zdaniem Kowalika Walicki zbyt sta-tycznie traktuje pogl¹dy Marksa, nie zauwa¿a wielu nurtów marksizmu (austro-marksizm, szko³a frankfurcka, Krzywicki, Abramowski...). Jednym s³owem, T. Kowalik zarzuca Walickiemu, ¿e wiadomie prezentuje jeden z w¹tków marksizmu, lecz ca³y czas pos³uguje siê terminem marksizm, co wprowadza w b³¹d. Chodzi o niezagubienie tego, co Marks da³ naukom spo³ecznym. Wybitne dzie³o Walickiego, w³anie dlatego, ¿e jest wybitne, mo¿e utrwaliæ traktowanie Marksa i dzie³ marksistów wy³¹cznie jako czêæ
40Zob. tak¿e w tej sprawie: A. O c h o c k i: Dialektyka i historia, gdzie sformu³owa-na jest teza o rozpadzie u Marksa wizji komunizmu i w efekcie nieukoñczenie Kapi-ta³u.
41T. K o w a l i k: Spór o Marksa i ZSRR..., s. 63.
ideologii (tu: Schumpeter, Max Weber, Somart)42. O ile T. Kowalik krytycz-nie docenia wk³ad Walickiego w sprawie oceny Marksa i marksizmu, o tyle kwestionuje jego ocenê konfrontacji utopii i Marksa z ¿yciem, to znaczy uznania marksizmu jako pod³o¿a totalitaryzmu, kwestionuje równie¿ jego charakterystykê przyczyn upadku realnego socjalizmu. Czysto ideologicz-ne przyczyny zarówno totalizmu, jak i detotalizacji zakoñczoideologicz-nej upadkiem, s¹ w ksi¹¿ce Walickiego stanowczo za bardzo wyolbrzymione. Inne przy-czyny s¹ albo zlekcewa¿one, albo zupe³nie pomijane. Inne przyprzy-czyny wy-janienia fenomenu potraktowane wrêcz jako »nieodpowiedzialne«43. To znaczy, ¿e T. Kowalik odrzuca przekonanie Walickiego, i¿ tak jak przyczy-n¹ marksistowskiego totalitaryzmu by³a utopia wolnoci, tak jej destruk-cja sta³a siê ród³em upadku systemu politycznego i gospodarczego. Przy-czyny pisze s¹ inne, spo³eczne, gospodarcze. Odpowiadaj¹c Kowali-kowi, Walicki stwierdza44, ¿e zarzuty oparte s¹ na nieporozumieniach. Do-tyczy to zakresu ksi¹¿ki. Przedmiotem nie jest marksizm, lecz jego czêæ, marksowska koncepcja wolnoci, to jest komunizmu. Walicki pisze dalej, ¿e
wbrew pokoleniom marksistów nie widzi zwi¹zku miêdzy wizj¹ ko-munizmu u Marksa a innymi czêciami jego koncepcji, w szczególnoci materializmu historycznego. Miêdzy tezami materializmu dziejowego a wi-zj¹ komunizmu zachodzi radykalna sprzecznoæ [...]. Materializm historycz-ny jest teori¹ niezamierzohistorycz-nych skutków dzia³añ ludzkich, teori¹ tworze-nia historii w strukturze alienacji, w warunkach zale¿noci wiadomoci od bytu; komunizm za postuluje wiadome sterowanie histori¹, radykal-ne przezwyciê¿enie sytuacji opisywaradykal-nej przez materializm dziejowy45.
Je-li chodzi o rozumienie gospodarki komunistycznej, to Walicki zarzuca Ko-walikowi b³êdne odczytanie prac Temkina. Wed³ug Walickiego zas³uga Tem-kina polega w³anie na ukazaniu ca³ej wewnêtrznej konsekwencji Mar-ksowskiej wizji komunizmu jako jednej wielkiej fabryki, bez zacierania kan-tów, bez upiêkszeñ. Wskaza³, na przyk³ad, realn¹ treæ wznios³ego has³a
»ka¿demu wed³ug potrzeb«, stwierdzaj¹c, ¿e naprawdê oznacza to: »Ka¿-demu wed³ug kolektywnej oceny jego potrzeb«46. Zdaniem Walickiego Tem-kin zdawa³ sobie sprawê z demaskatorskiego charakteru swojej rekonstruk-cji komunistycznego idea³u. Odrzuca zarzut Kowalika, jakoby twierdzi³, ¿e utopia komunistyczna jest jedyn¹ przyczyn¹ powstania komunistycznego systemu totalitarnego. Nie jest tak¿e prawd¹ pisze A. Walicki ¿e upa-dek realnego socjalizmu wyjania destrukcj¹ tej wizji. Dalej wyjania, ¿e
42Tam¿e.
43Tam¿e, s. 64.
44A. Wa l i c k i: Sporu ci¹g dalszy, odpowied prof. Tadeuszowi Kowalikowi. Zda-nie 1997, nr 34, s. 3339.
45Tam¿e, s. 34.
46Tam¿e, s. 35.
161
Recepcja ksi¹¿ki Andrzeja Walickiego Marksizm i skok do królestwa wolnoci...
gdyby pisa³ pracê czysto historyczn¹, dotycz¹c¹ powstania systemu tota-litarnego w konkretnym czasie i miejscu, zaj¹³bym stanowisko nazywane dzi w Rosji »teori¹ z³ej syntezy«: syntezy najgorszych cech rosyjskiego dzie-dzictwa z najgorszymi cechami komunistycznej utopii. Interpretacja taka da³aby bowiem mo¿liwoæ uwydatnienia specyfiki rosyjskiego dziedzictwa przy jednoczesnym pokazaniu, ¿e pozostawione same w sobie nie mog³oby ono zrodziæ fenomenu komunistycznego47. Nie oznacza to jednoczynniko-wej analizy przyczyn komunistycznego totalitaryzmu.
Tak¿e J. Kochan48 odrzuca g³ówn¹ tezê ksi¹¿ki Walickiego, odrzuca jak powiada: tezê Walickiego wi¹¿¹cego atrakcyjnoæ komunizmu i mar-ksizmu z wizj¹ komunizmu. Kochan zwraca uwagê, ¿e rekonstruowana przez Walickiego koncepcja wolnoci wystêpowa³a tylko u m³odego Mar-ksa, póniej nie by³a kontynuowana i w ¿aden sposób nie rzutowa³a na dal-szy rozwój marksizmu. Wed³ug Kochana rozwój marksizmu wynika³ z oko-licznoci spo³ecznych, politycznych; marksizm odpowiada³ na wyzwania swoich czasów i z tym wi¹za³a siê jego atrakcyjnoæ. W tym kontekcie po-jawia siê kolejny sprzeciw Kochana. Jego zdaniem wbrew jak s¹dzi Walickiemu to nie marksizm, a szczególnie jego idea wolnoci, jego wizja komunizmu by³y przyczyn¹ powstawania pañstw realnego socjalizmu.
Przyczyny by³y zwi¹zane z ówczesnymi okolicznociami spo³ecznymi i po-litycznymi. Sprowadza je do procesów narodowowyzwoleñczych; dotyczy to tak¿e Rosji w roku 1917. Kochan s¹dzi równie¿, ¿e Walicki nierzetelnie rekonstruuje marksizm. S¹dzê, ¿e Kochan zbyt jednostronnie interpretu-je ksi¹¿kê Walickiego. Mo¿na tutaj przywo³aæ wypowied Walickiego na za-rzuty Kowalika, ¿e jego rekonstrukcja wizji komunizmu jako wolnoci nie jest monokauzalizmem, lecz zwraca uwagê na potêgê tej wizji, zdolnoæ mo-bilizacyjn¹, która w po³¹czeniu z okolicznociami spo³ecznymi i politycz-nymi przynios³a z³¹ syntezê komunistyczny totalitaryzm.
Najciekawsz¹, choæ nieudowodnion¹ tezê dotycz¹c¹ oceny idei przewod-niej ksi¹¿ki Walickiego stawia M. Styczyñski49. Zauwa¿a sprzecznoæ w in-terpretacji przez Walickiego marksowskiej koncepcji wolnoci. Stwierdza,
¿e w rozprawie Stanis³aw Brzozowski i rosyjscy neomarksici pocz¹tku XX wieku, zamieszczonej w tomie Polska Rosja marksizm. Studia z dziejów marksizmu i jego recepcja (Warszawa 1983), Walicki pisa³, ¿e Marks
rozumia³ wolnoæ tak, jak rozumie j¹ ogromna wiêkszoæ ludzi wychowa-nych w krêgu nowoczesnej kultury europejskiej: jako wolnoæ od zewnêtrz-nych nacisków, umo¿liwiaj¹c¹ (aczkolwiek niegwarantuj¹c¹) wszechstronny
11 Od marksizmu...
47Tam¿e, s. 36.
48J. K o c h a n: Grube ksi¹¿ki i milczenie owiec...
49M. S t y c z y ñ s k i: O ideach, ¿e z³owrogie bywaj¹. Res Publica Nowa 1997, nr 5 (104), s. 6165.
rozwój w³asnej indywidualnoci50. Widzia³ zatem mo¿liwoæ liberalizacji marksizmu. Natomiast w Marksizmie i skoku do królestwa wolnoci nie widzi mo¿liwoci pojednania marksowskiej i liberalnej koncepcji wolnoci.
Styczyñski nie dr¹¿y tego problemu. Nie pyta, dlaczego nast¹pi³a taka zmiana. Tak¿e Walicki nie podejmuje w innych wypowiedziach tej kwe-stii, chocia¿ odpowiadaj¹c Kowalikowi, powo³uje siê na Styczyñskiego. Cho-cia¿ teza Styczyñskiego jest interesuj¹ca, to jednoczenie jest w¹tpliwa, poniewa¿ faktycznie nie wskazuje na ewolucjê pogl¹dów Walickiego w spra-wie marksowskiego rozumienia wolnoci. Wbrew sugestii Styczyñskiego w tekcie Stanis³aw Brzozowski i rosyjscy neomarksici pocz¹tku XX wieku Walicki nie ukazuje ¿adnej bliskoci Marksa i liberalizmu, tak¿e w arty-kule w Zdaniu z 1984 roku nie ukazuje podobieñstwa koncepcji
wolno-ci Marksa do liberalizmu.
50Zob. A. Wa l i c k i: Polska, Rosja, marksizm. Studia z dziejów marksizmu i jego recepcji. Warszawa 1983, s. 364.
MAREK ZAGAJEWSKI