• Nie Znaleziono Wyników

1.3. Informacja jako przedmiot zarządzania

1.3.1. Informacja jako zasób

Rozważając informację jako zasób, można zauważyć, że rynek infor-macji obejmuje procesy jej produkcji, wymiany i konsumpcji. Jest to oczy-wiście definicja w ujęciu ekonomii, która jednak ze względów metodo-logicznych i praktycznych, zdaniem Bogusława Nierenberga, wydaje się najbardziej wyrazista105. Nasuwa się pytanie, czy wobec tego informacja podlega wszystkim prawom ekonomii i czy na rynku informacji mamy do czynienia z klasycznymi kategoriami takimi jak popyt, podaż i cena. Kon-tynuując rozważania można zadać pytanie czy informacja również bywa

102 R. Tadeusiewicz, Człowiek w Społeczeństwie Informacyjnym, [w:] Odczarowania. Czło-wiek w społeczeństwie, red. A. Gielarowski, T. Homa, M. Urban, Kraków 2008, s. 49–150.

103 Ibidem, s. 152.

104 M. Jaśniok, Strategie marketingowe na rynku politycznym, Warszawa 2007, s. 37–39.

105 B. Nierenberg, Zarządzanie mediami. Ujęcie systemowe, Kraków 2011, s. 92–93.

przedmiotem interwencjonizmu państwowego. Zdaniem J. Oleńskiego – tak, skoro państwo decyduje, jaki zakres informacji powinien być dostęp-ny dla wszystkich jako dobro publiczne, a jaki zakres informacji ma być produkowany i udostępniany jako towar na rynku106.

Marek Hetmański twierdzi, że współczesna gospodarka światowa trak-tuje informację jako szczególnie ważną ekonomiczną wartość. Informacja jest towarem jak każdy inny i podlega prawom ekonomicznym oraz do-starcza szczególnych, wyłącznie oczekiwanych i pożądanych wartości. Ma ona swoje koszty inwestycji i produkcji, cenę sprzedaży, wartość amorty-zacji, przynosi zyski, ale też i straty107. Wyobrażenie informacji jako war-tości swobodnie krążącej w globalnej sieci, przekraczającej każde granice i niekontrolowanej przez nikogo jest złudne. Hetmański twierdzi, że nie ma w pełni wolnego rynku informacji. Tak było zresztą zawsze. O ile na początku epoki nowożytnej, w Starym Świecie, w epoce podbojów kolo-nialnych istniał przez jakiś czas w pełni wolny rynek dóbr i usług, o tyle nigdy nie było zupełnie swobodnej i niekontrolowanej wymiany cji. Zawsze, w każdej gospodarce, feudalnej czy kapitalistycznej, informa-cja była towarem o zbyt dużej cenie, aby mogła funkcjonować wyłącznie na prawach podaży i popytu.

J. Oleński z kolei jako ekonomiczne funkcje informacji wymienia108: zasób ekonomiczny,

infrastruktura społeczeństwa, gospodarki i państwa.

Również A. Czerwiński rozpatruje informację jako dobro ekonomicz-ne, ale przy tym wymienia wiele unikatowych własności, których nie mają tradycyjne dobra ekonomii neoklasycznej109:

106 J. Oleński, Modele informacyjne państwa, [w:] Krytycznie i twórczo o zarządzaniu, red. W. Kieżun, Warszawa 2011, s. 293.

107 M. Hetmański, Ile kosztuje informacja, „Computerworld” 2007, nr 5 (www.compu-terworld.pl).

108 J. Oleński, Modele..., s. 292.

109 A. Czerwiński, op.cit., s. 19–26.

Brak zużywania się jej w trakcie konsumpcji, powielania i ◦

nia.

Zbiór informacji jest niewyczerpalny, a w przeciwieństwie do dóbr ◦

materialnych informacją można się dzielić bez strat.

Informacja ma wartość ekonomiczną czy użytkową, która jest ◦

znana.

Wartość informacji jest rosnącą funkcją bogactwa. To oznacza, że ◦

posiadający informację może otrzymać większy zysk, niż gdyby jej nie posiadał.

Informacja się starzeje przez co traci na użyteczności w czasie, ale ◦

tempo jej spadku może być bardzo różne i dlatego jedne informacje wymagają ciągłej aktualizacji, niektóre prawie natychmiast stają się bezwartościowe, a inne bardzo długo zachowują swoją wartość.

Możliwość powielania informacji bez utraty ich użyteczności przy ◦

prawie zerowych kosztach praktycznie nieograniczoną ilość razy.

Niektóre informacje mają charakter dóbr publicznych i jest to jeden ◦

z istotnych wątków niniejszej monografii.

Informacja jest dobrem nieprzywłaszczalnym, ponieważ po ◦

niu transakcji zarówno sprzedawca, jak i nabywca (po zapoznaniu się z jej treścią) są w jej posiadaniu. Wobec tego obaj mogą prowadzić jej sprzedaż, co może doprowadzić do nadprodukcji informacji.

Informacja nie jest w pełni podzielna, a jej część może nie stanowić ◦

żadnej informacji.

Informacja może być zarówno produktem finalnym, jak i składową ◦

innych produktów.

Informację można łatwo przetwarzać w celu uzyskania nowych ◦

formacji.

Produkcja niektórych rodzajów informacji może być wysoce ◦

na i ryzykowna.

Z ekonomicznego punktu widzenia informacja może być traktowana ◦

jako czwarty czynnik produkcji, a czynniki tradycyjne (ziemia, praca i kapitał) stają się drugorzędne wobec informacji.

Informację jako zasób produkcyjny traktuje również Andrzej Wierzbic-ki i uzasadnia to w prosty sposób – wiedza o nowych wynalazkach umoż-liwiała lepszą organizację lub jakość produkcji. Dostrzega on jednak dużą różnicę jakościową pomiędzy charakterem informacji jako zasobu kiedyś i dzisiaj: gwałtowny rozwój ilości dostępnej informacji, globalizacja dostę-pu do informacji, nowe metody wyszukiwania informacji oraz możliwość

rewolucyjnych przemian organizacji pracy i zarządzania dzięki wymie-nionym cechom110. Jego zdaniem odpowiednie wykorzystywanie technik informacyjnych może wielokrotnie zmniejszyć koszt produkcji czy usług lub zwiększyć ich rentowność. Wierzbicki do atrybutów jakości informacji jako zasobu zalicza111:

przydatność informacji (dostosowanie do potrzeb użytkownika), –

aktualność informacji (dostosowanie jej do czasu użytkowania), –

odpowiedzialność informacji (gwarancje jej poprawności), –

typ własności informacji (określenie praw dostępu do niej), –

typ ochrony informacji (sposoby utrudniające dostęp oraz modyfi-–

kację przez osoby nieuprawnione).

Pozyskanie informacji zupełnej i przyswajalnej jest w praktyce niemoż-liwe ze względu na ograniczoność zasobów. Wobec tego W. Abramowicz uważa, że gromadzenie informacji jest kompromisem wynikającym z112:

prawdopodobieństwa wykorzystania gromadzonej informacji, –

kosztów gromadzenia informacji, –

spodziewanego zwrotu z inwestycji poniesionych na pozyskanie in-–

formacji o pożądanych wartościach ich atrybutów.

Efekt uzyskany we wspomniany sposób, trudny zresztą do osiągnięcia, W. Abramowicz nazwał kompromisem zasobów informacyjnych113.

Zjawisko redundancji najczęściej towarzyszy procesom pozyskiwania dodatkowych informacji. Im więcej informacji już zostało pozyskanych, tym częściej nowa informacja w jakiejś mierze powtarza informacje już posiadane, a tym samym ich użyteczność jest coraz mniejsza. Oznacza to, że krzywa użyteczności posiadanych informacji rośnie coraz wolniej114. Wobec tego Stefan Forlicz sformułował hipotezę, że koszty pozyskania każdej kolejnej porcji informacji są coraz większe, wobec czego krzywa kosztów informacji rośnie coraz szybciej. W takim układzie zależności zawsze można znaleźć optymalną ilość informacji, przynajmniej według subiektywnej oceny zainteresowanego podmiotu115. Rysunek 1.9. przed-stawia zależność korzyści i kosztów od ilości pozyskanych informacji.

110 A. Wierzbicki, Wpływ informacji jako zasobu na stosunki społeczne i gospodarcze w krajach rozwiniętych (http://eris.kbn.gov.pl – dostęp grudzień 1998).

111 Ibidem.

112 W. Abramowicz, op.cit., s. 50.

113 Ibidem.

114 S. Forlicz, Niedoskonała wiedza podmiotów rynkowych, Warszawa 2001, s. 58.

115 Ibidem, s. 59.

Z rysunku 1.9 wynika, że pozyskanie ilości informacji mniejsze od IA, jak i większe od IB jest nieopłacalne, a zwiększanie ilości informacji ponad IA pozwala na osiąganie coraz większej przewagi korzyści nad kosztami, aż do osiągnięcia optymalnego punktu.

Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki zauważył niebezpieczeństwo narastania olbrzymich stert papierów produkowanych przez biurokrację, z których przydatnością i proporcjonalnymi do przydatności kosztami nikt się nie liczył. To skłoniło rząd Stanów do uznania informacji za to-war (ang. commodity) w sensie ekonomicznym, który wobec tego ma swoją cenę. Komisja do spraw Pracy z Dokumentami (Commission on Federal Pa-perwork) wydała więc oświadczenie, że dane i informacje jako zasób eko-nomiczny mogą i muszą być zarządzane w sposób podobny do zarządzania zasobami ludzkimi, fizycznymi czy finansowymi. W związku z tym dane i informacja muszą podlegać tym samym regułom budżetu, zarządzania i audytu, co inne zasoby116.

Z informacją jako towarem powiązane jest zjawisko opisane w litera-turze jako paradoks informacji, który polega na braku możliwości spraw-dzenia wartości informacji przed jej nabyciem (ex ante). Aby konsument mógł ocenić wartość informacji, musi ją poznać, ale jak już pozna, to nie musi zechcieć kupić. Niektórzy autorzy zjawisko to określają popularnie

116 K. Materska, Rozwój koncepcji informacji i wiedzy jako zasobu organizacji, [w:] Od informacji naukowej do technologii społeczeństwa wiedzy, red. B. Sosińska-Kalata, M. Prza-stek-Samkowa, Warszawa 2005, s. 201.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie S. Forlicz, Niedoskonała wiedza podmiotów rynkowych, Warszawa 2001, s. 59.

Rysunek 1.9. Optymalna ilość informacji

Korzyści i koszty

Krzywa kosztów Krzywa

korzyści

Optymalna ilość informacji

Ilość informacji

IA IB

jako „kupowanie kota w worku”. Wobec tego na rynku informacji kolosal-ne znaczenie ma dotychczasowa reputacja sprzedawcy117.