• Nie Znaleziono Wyników

Jan Gerard Sekoto (1913–1993) był artystą, który jako pierwszy wypracował zupełnie odmienny styl, całkowicie niezależny od tak pożądanych przez białych mecenasów etnograficznych zabarwień51. Urodzony w luterańskiej misji w Bot-shabelo, we wschodnim Transwalu (dziś jest to prowincja Mpumalanga), zdobył staranne wykształcenie nauczycielskie w anglikańskim kolegium kościelnym Dio-cesan Training College w Grace Dieu pod Pietersburg (dziś Polokwane, Limpopo). Sekoto na poważnie zajął się sztuką dopiero w roku 1933 podczas odbywania praktyk nauczycielskich w Pietersburgu, a następnie zainteresowania te konty-nuował po objęciu swojej pierwszej posady nauczyciela w Khaiso w anglikań-skiej szkole z internatem. W tym okresie gorąco dopingowany i wspierany przez przyjaciół i kolegów z pracy: Luisa Makenna, dramatopisarza Nimroda Ndebele i rzeźbiarza Ernesta Mancoba podjął decyzję, aby uczynić z malarstwa swoje pod-stawowe źródło utrzymania. W roku 1938 artysta przeprowadził się do Johan-nesburga, by bez reszty oddać się sztuce. Główną tematyką jego prac stało się życie w czarnych wspólnotach w powstających ośrodkach podmiejskich, takich jak Sophiatown w Johannesburgu, a potem także Dystrykt Szósty w Kapsztadzie, które prezentował w uproszczonym, lecz jednocześnie pełnym życia stylu. Sekoto zaprzyjaźnił się z wieloma białymi, którzy, choć byli zainteresowani jego pracami, nie narzucali mu żadnych koncepcji estetycznych, ograniczali się zaś do bardziej

49  H. Proud, B. Feinberg (eds.), Pemba. Retrospective Exhibition catalogue, SA National Gallery  and Mayibuye Centre, University of the Western Cape, Cape Town 1996.

50  Por.: www.info.gov.za/aboutgovt/orders/2004/pemba.htm (1.10.2012).

51  Szerzej o postaci G. Sekoto: B. Lindop, Gerard Sekoto, Randburg 1988 oraz N. C. Manganyi, 

A Black Man Called Sekoto, Witwatersrand University Press, Johannesburg 1996; N. C. Man ganyi, 

179

praktycznej pomocy. W tym okresie otrzymał wiele cennych wskazówek zwią-zanych z tworzeniem prac w technice olejnej od młodej, liberalnie zorientowa-nej artystki Judith Gluckman (1915–1961); ponadto zaprzyjaźnił się z młodym, białym artystą Alexisem Prellerem (1911–1975). Ważną postacią dopingującą działania artystyczne Sekoto był wielebny brat Roger Castle ze Szkoły św. Pio-tra w Rosettenville w Johannesburgu. Ksiądz ten prowadził zajęcia plastyczne dla Afrykanów i zachęcał malarza do dalszej pracy oraz wprowadził w krąg Galerii Ga-insborough. Tam też w 1938 r. Sekoto wziął udział (wraz z innymi czarnymi ucznia-mi duchownego) w pierwszej z całej serii odnoszących sukces wystaw. Ponieważ prace artysty dobrze się sprzedawały zwłaszcza białym liberałom, pochodzącym często ze społeczności żydowskiej, szybko zdobył znaczne uznanie świata sztuki. Już w 1939 r. krytyk codziennej białej gazety pisał pochlebnie o jego dorobku, łącząc styl malarstwa Sekoto z modernizmem francuskim:

Sekoto może zająć miejsce pośród „modernistów” [ʽModernsʼ cudzysłów oryginalny – przyp. A. P.], zwłaszcza tych ze szkoły francuskiej, gdyż jego płótna są naprawdę doskonałe zarówno pod względem koloru, jak i rysunku52.

Wyrazem uznania dla czarnego twórcy był fakt, iż jego dzieła włączono do wystaw Akademii Południowoafrykańskiej (od 1939 r.). W 1942 r. artysta przenosi się do Kapsztadu i tam obraca się w kręgu kolonii artystycznej Gregoire’a Boon-zaiera i rzeźbiarzy – Lippy Lipschitza, Solly Disner i Emileʼa Mauriceʼa. Poznaje też Waltera Battissa, który wywiera na niego znaczący wpływ artystyczny. Po-nadto Sekoto w tym okresie został zaproszony przez Battissa i Maud Sumner do wystawiania swych prac wraz z ich niezwykle wpływową grupą białych artystów modernistycznych z Kapsztadu – Nową Grupą (New Group), jakkolwiek Sekoto nie był jej członkiem. Oceniający nową wystawę grupy w Galerii Argus w 1944 r. krytyk gazety „Rand Daily Mail” zauważył odnośnie do twórczości Sekoto, iż:

[…] jego płótna są wystarczająco dobre, by wisząc obok setek innych namalowanych przez 20 unijnych [chodziło o Unię Południowoafrykańską – przyp. A. P.] najlepszych malarzy, przyciągnąć pozytywną uwagę na swoich własnych prawach53.

Prace powstałe we wczesnych latach czterdziestych, gdy artysta mieszkał w townshipach Johannesburga i Kapsztadu, cechuje silna ekspresja i predylekcja do podejmowania tematyki podkreślającej nierówność społeczną w Afryce Połu-dniowej. Zarówno niewielkie oleje rozsiane po licznych południowoafrykańskich placówkach muzealnych, jak i znajdujące się w kolekcjach prywatnych: Looking

down the hill, Sophiatown (ok. 1939–1942), Three women (1942), Street Musi­ cian in District Six (ok. 1942), The wine drinker (1943), Boy and the Candle (1943),

52  H. E. Winder, Rand Daily Mail, 24 May 1939, s. 27.

53  Cytat wg: N. C. Manganyi, op. cit., s. 40.

Prison Yard (1944) stanowią kwintesencje ówczesnego charakteru dzieł Sekoto54. Za najciekawszą pracę z tego okresu uważana jest olejna kompozycja na tekturze pt. Yellow houses. A Street in Sophiatown [Żółte domy w Sophiatown, 1940, 50,8 x 74,5 cm, Johannesburska Galeria Sztuki – ilustr. 19].

Ilustr. 19. Gerard Sekoto, Żółte domy w Sophiatown, 1940

Praca wiąże się z krótkim epizodem w życiu Sekoto, gdy mieszkał w kolorowej (w południowoafrykańskim rozumieniu tego słowa, czyli nie-białej), artystycznej dzielnicy Johannesburga – Sophiatown, w domu przy ulicy Gerty. Dzielnica So-phiatown z okresu lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX w. stanowiła prawdziwy tygiel kulturowy. Pierwsza czarna południowoafrykańska pisarka – Miriam Tlali55

tak wspominała to miejsce:

Sophiatown. Ta ukochana Sophiatown. Jako studenci myśleliśmy o niej z dumą jako o centrum metropolii […] Najlepsi muzycy, naukowcy, pedagodzy, piosenkarze, artyści, lekarze, prawnicy, du-chowni pochodzili stamtąd56.

Sam malarz, odnosząc się w późniejszych wspomnieniach do genezy powsta-nia obrazu Yellow houses, twierdził, że płótno to stanowiło rodzaj artystycznego samoposzukiwania człowieka przybyłego do wielkiego miasta z prowincjonalnej wioski i jednocześnie nowicjusza w sprawach sztuki. Co ciekawe, pomimo dystan-su, który dzielił czarne i białe dzielnice, biali Południowoafrykanie wstydzili się nędzy i brudu widocznego w zaułkach Sophiatown realistycznie prezentowanych

54  Prace Sekoto znajdują się w Johannesburskiej Galerii Sztuki, Kolekcji Uniwersytetu w Fort  Hare, Kolekcji Uniwersytetu Afryki Południowej (UNISA) w Pretorii, Kolekcji Uniwersytetu Witwater-srand w Johannesburgu, Kolekcji Sowetan Newspaper w Johannesburgu, Kolekcji Galerii im. Williama  Humphreysa w Kimberley oraz Kolekcji Muzeum Miejskiego w Paryżu.

55  M. Tlali  (ur.  1933  r.)  jako  pierwsza  czarna  kobieta  opublikowała  książkę  w  RPA  w  1974  r.  Dzieło nosiło tytuł Muriel at Metropolitan (później zostało wydane pod oryginalnym tytułem Between

Two Worlds). Tlali wydała również powieść Amandla (1980) oraz opowiadania o Soweto Footprints

in the Quag (1989). Pisywała też do „Staffridera”.

181

przez artystę. Dlatego, gdy Gerard Sekoto uzyskał nagrodę za ów obraz, a praca jako pierwsze dzieło czarnego malarza została zakupiona do prestiżowej kolekcji Johannesburskiej Galerii Sztuki, Sekoto został zmuszony, by pójść na ustępstwa i dokonać artystycznego nadużycia, eliminując z ulicznej sceny brud i nędzę.

Równie interesujący pod względem artystycznej kompozycji i przesłania jest nieco wcześniejszy gwasz artysty zatytułowany Poverty in the midst of plenty (1939) [Bieda pośród obfitości]. Praca ukazuje na pierwszym planie samotnego, miejskiego sprzedawcę owoców w malowniczym czerwonym fezie i białym chała-cie, a w tle ledwie zaznaczoną wielkomiejską ulicę z autami i motocyklami. Ta nie-zwykle dojrzała, a jednocześnie niewymuszona praca doskonale oddaje pogodną alienację czarnych Afrykanów, szukających swego miejsca w wielkim mieście. Sam Sekoto tak opisywał swe prace z tego okresu wykonane farbami wodnymi:

Nadal z wielkim zapałem malowałem na brązowym papierze, przy użyciu farb plakatowych, ponieważ dawały odważniejszy efekt. Mogłem wykorzystać duże przestrzenie, które pozwoliły mi na większą dozę wolności niż podczas pracy na białym papierze przy pomocy akwareli57.

W roku 1945 artysta powraca do rodzinnego domu w townshipie Eastwood pod Pretorią, gdzie przebywa do 1947 r. Tam w przyjaznym otoczeniu powstaje wiele z jego doskonałych, wczesnych prac olejnych, np. Mary Dikeledi Sekoto,

Song of the Pick, Sixpence a Door, The Proud Father, Young Boy Reading, Mine Boy, The Artists Mother and Stepfather at Home in Eastwood czy znany

auto-portret Sekoto. Są to syntetyczne i przepojone empatią auto-portrety najbliższych przyjaciół i członków rodziny. Lesley Spiro, kuratorka pierwszej dużej wystawy re-trospektywnej Sekoto, podkreśla, jak znacząco rozrosła się w tym okresie paleta barwna artysty anektującego śmiało do swych dzieł róże, fiolety i zielenie58. Prace z tego okresu mogą być traktowane jako próba przeniesienia zwyczajów cywili-zacji zachodniej w afrykańskie realia. Bohaterowie płócien są ubrani na sposób europejski, przebywają w zachodnio urządzonych wnętrzach domów, pielęgnują zachodnie tradycje (czytelnictwo, portrety, chrzty etc.). Niewielki gwasz zatytuło-wany Sixpence, a Door [Wejście za sześć pensów] z lat 1946–1947 obrazuje roz-rywki, jakich dostarczało miasto Afrykanom. Niewinny, nieomal reporterski obraz przedstawia barwną kolejkę tłoczącą się przed budynkiem. Sam autor we wspo-mnieniach tak tłumaczy genezę powstania dzieła:

Nasz dom położony był w pobliżu placu zabaw, który znajdował się w centrum miasteczka. W niedziele przyjeżdżali tancerze Zulu i rozbijali swój namiot. Ludzie byliby chętni, aby zobaczyć, co będzie się działo wewnątrz, ale wielu zerkało z ciekawością tylko z zewnątrz, ponieważ nie mieli sześciu pensów do wydania59.

57  B. Lindop, op. cit., s. 25.

58  L. Spiro, G. Sekoto, Gerard Sekoto: unsevered ties, Johannesburg Art Gallery, 1.11.1989–

10.2.1990, Johannesburg Art Gallery, Johannesburg 1989, s. 39.

59  Cytat wg: B. Lindop, Gerard Sekoto, Dictum Publishing, Randburg 1988, s. 13. Artyści pionierzy czarnej sztuki

Ilustr. 20. Gerard Sekoto, Czytający chłopak, 1946–1947

Interesującą analizę płótna z okresu pobytu artysty w Eastwood zatytułowa-nego Young Boy Reading [Czytający chłopak, 1946–1947, ol./pł. na tekt., 64,5 x 89,5 cm, Fundacja Gerarda Sekoto – ilustr. 20] przeprowadza John Peffer, amery-kański krytyk artystyczny, znawca sztuki okresu apartheidu. Zdaniem Peffera obraz przedstawia pozytywistyczną wizję przekształceń w obrębie tradycyjnej czarnej kultury w wyniku wzajemnego kontaktu pomiędzy białą i czarną społecznością:

Obraz mężczyzny skupionego na swoich studiach jest niegroźny i bezwzględnie odrzuca jaki-kolwiek polityczny wymiar pracy. Płótno zaprasza widza do wnętrza prywatnego domu jako gościa, a nie podglądacza. W okresie gdy powstało, oferowało potężny, przeciwstawny wobec powszechnie obowiązującego, obraz życia czarnych ludzi. Czytający młody chłopak ukazuje, jak łatwo, w sposób obrazowy połączyć nowoczesną edukację i szczątkowe aspekty tradycyjnej afrykańskiej kultury, któ-re mogą egzystować i egzystują w południowoafrykańskich domostwach w połowie wieku60.

Za wiarygodne poparcie tej tezy może służyć wypowiedź czarnego pisarza Ezechiela Mphahlele (1919–2008) opisująca uczucia i przemyślenia, które uczy-niły z niego pisarza. Mphahlele odnosi się do bibliotek Johannesburga i szkoły z bursą, w której uczył się od 1935 r. Jak sam zauważył, poprzez zaproponowaną mu mglistą obietnicę uczestnictwa w świecie białej kultury czuł magiczną ochro-nę od „wulgarności, ochro-nędzy, brudu i smrodu życia slumsów”61 Marabastad, czarnej

60  J. Peffer, Art and the End of Apartheid, University of Minnesota Press, Minneapolis–London  2009, s. 6–7.

61  E. Mphahlele, My Experience as a Writer, [w:] M. J. Daymond, J. U. Jacobs, M. Lenta (eds.), 

183

lokacji pod Pretorią, gdzie mieszkał. Co więcej, poezja, którą zaproponowali mu jego angielscy nauczyciele „odnosiła się do drzew, ptaków”, zaś ona sama dawała mu „schronienie w świecie jego wyobraźni”62 od nieznośnych uciążliwości życia w czarnych slumsach. Sekoto, podobnie jak Mphahlele i jak czytający młodzieniec z jego płótna, na fali powojennego liberalizmu, jaki przez krótki czas był udziałem Afryki Południowej, próbuje pogodzić sprzeczne wartości z dwóch niedopasowa-nych do siebie światów: witalności życia afrykańskiego townshipu i wytwornego uroku białej kultury. Potwierdzeniem tej koncepcji wzajemnego przenikania kul-tur w malarstwie Sekoto jest praca pt. Bernard artist’s brother [Bernard brat ar-tysty, 1945–1947, ol./tekt., 50,5 x 40,3 cm, kolekcja prywatna]. Olej przedstawia młodego, czarnego mężczyznę, siedzącego na wysokim krześle, pochłoniętego czytaniem gazety. Fryzura, strój Bernarda (biała wykrochmalona koszula), otocze-nie (prawdopodobotocze-nie pracownia Sekoto), wszystko jest całkowicie zachodotocze-nie, co świadczy o zeuropeizowaniu młodego inteligenta z klasy średniej.

Wysoka pozycja artystyczna Sekoto w Afryce Południowej w latach czter-dziestych XX w. wynikała z dwóch zasadniczych powodów – niewątpliwej warto-ści jego obrazów oraz unikalnej pozycji tego malarza jako pierwszego, uznanego za profesjonalnego, czarnego artysty w Afryce Południowej. Wydaje się jednak, że sam twórca był jedynie w niewielkim stopniu zainteresowany promowaniem tej unikalności i nie wykorzystał swej pozycji do promowania nowoczesnej, czar-nej sztuki w Afryce Południowej. Do tego stopnia cenił sobie zachodnią koncepcję wartości estetycznych, iż postawił sobie za cel życiowy podróż do Paryża, który uważał za centrum prawdziwej, wielkiej sztuki. Toteż gdy tylko zebrał wystarcza-jącą sumę pieniędzy ze sprzedaży swych dzieł na wystawach, Sekoto wyruszył do Francji, co miało miejsce w 1947 r., by osiedlić się w wymarzonym mieście63. Wydaje się, że znaczący wpływ na decyzję Sekoto o dobrowolnej emigracji miało dojście do władzy w Afryce Południowej nacjonalistycznej Oczyszczonej Partii Na-rodowej i zapoczątkowana wówczas ustawowa dyskryminacja czarnej ludności. Artysta swoje pierwsze kroki w Paryżu skierował do modernistycznej uczelni ar-tystycznej – Académie de la Grande Chaumière, ulokowanej w paryskiej dzielnicy Montparnasse, gdzie nauki rysunku pobierali między innymi: Antoine Bourdelle, Fernand Léger, Ossip Zadkine, Joan Miró oraz polskie artystki Olga Boznańska i Tamara Łempicka64.

62 Ibidem, s. 76.

63  Wiele źródeł podaje, iż anonimowy mecenas z Pretorii wspomógł artystę w kwestii sfinanso-wania wyjazdu do Paryża; por.: E. Berman, Art & Artists of South Africa. An Illustrated Biographical

Dictionary and Historical Survey of Painters, Sculptors & Graphic Artists Since 1875, A. A. 

Balke- ma, Cape Town–Rotterdam 1983, s. 416. Jednak sam Sekoto zaprzecza temu w wywiadzie z czerw-ca 1988 r. Tam też podaje, iż Bantu Welfare Trust, do którego aplikował przekazało mu sumę 200  funtów, lecz dwa lata później. Por.: E. Rankin, op. cit., s. 32.

64  Szerzej: B. Noël, J. Hournon, Parisian: la capitale des peintres au XIXe siècle, Les Presses  franciliennes,  Paris  2006,  s.  134–137.  O  artystach  z  Afryki  Południowej  w  Paryżu:  L.  Alexander,  E.  Bedford,  E.  Cohen,  Paris and South African artists, 1850–1965,  South African  National  Gallery  –Johannesburg Art Gallery, South African National Gallery, Cape Town 1988.

Sekoto przebywał we Francji aż do śmierci, od czasu do czasu malując w opar-ciu o sceny z paryskiego życia, jednakże znacznie częściej w oparopar-ciu o własne wspomnienia z Afryki Południowej. Niestety, z czasem wspomnienia straciły na realności i plastyczności, co obniżyło, zdaniem południowoafrykańskiej krytyki, m.in. Rankin, walor autentyczności powstających dzieł. Pracą o takim charakte-rze jest gwasz pt. Eastwood Memories [Wspomnienia z Eastwood, 1971, kolekcja prywatna, Johannesburg]. Od strony formalnej prace, zwłaszcza te prezentujące sceny z życia paryskiego, zyskują na lekkości i pogodnej stylizacji, zbliżonej do estetyki Matisse’a. Dobrym przykładem jest barwny i dynamiczny obraz The jazz

band [Zespół jazzowy, 1965, ol./tekt., 54 x 64,8 cm, kolekcja prywatna,

Johannes-burg]. Warto dodać, iż Sekoto, kiedy przybył do Paryża w 1947 r., nie mówił po francusku, ale udało mu się znaleźć pracę pianisty w barze-restauracji przy Rue du Sommerard. Jak sam potem wspominał, grał tam „głównie Negro spirituals oraz południowoafrykańskie melodie i improwizacje jazzowe”65. Paryż był prężnym ośrodkiem jazzu i jego charakterystyczny rytm synkopowany, z dużą dowolnością interpretacyjną i aranżacyjną oraz tendencją do improwizacji, był wszędzie sły-szalny. Obraz Sekoto stanowi doskonałą transpozycję tego gatunku muzycznego w sferę malarstwa. Efekt synkopowego rytmu artysta uzyskał poprzez liczne dia-gonale linie przecinające płótno i zamaszysty ruch kolan oraz łokci zespołu jazzo-wego i tańczących postaci. Uzupełnieniem tej improwizowanej kompozycji jest bogata i ciepła aranżacja różnych odcieni tonów czerwieni – pomarańczowych i żółtych. Efektem muzycznym pracy Sekoto w Paryżu z lat 1956–1960 stał się album z 29 utworami pt. Les Editions Musicales. Krytyka muzyczna oceniła je jako nazbyt wzruszające, przypominające samotność emigracji, ale też prezentujące odwagę kogoś, kto walczy, by przetrwać w obcym środowisku kulturowym66. Do-browolna banicja Sekoto oznaczała, iż miał on, niestety, niewielki, bezpośredni wpływ na czarnych artystów w swojej ojczyźnie, gdyż szczególnie w Afryce wzor-ce artystyczne są adaptowane najsilniej w kręgu wewnątrz najbliższej wspólno-ty. Fakt ten obecnie budzi nieco ambiwalentną ocenę jego spuścizny malarskiej. Sekoto jako jedyny z czarnych twórców został włączony do objazdowej wystawy sztuki zorganizowanej w latach 1948–1949 (Overseas Exhibition of South African Art) przez Południowoafrykańską Galerię Sztuki w Kapsztadzie. Wystawa ta po-dróżowała od Londynu, poprzez Paryż, Brukselę, Amsterdam, Ottawę do Chica-go67 i wpłynęła na zainteresowanie artystą na forum międzynarodowym. Ponadto Sekoto wystawiał w galeriach paryskich (m.in. w Galerie Else-Clausen (1940), Petit Palais i Galerie Reflets de Paris (1955), Galerie Art Primier (1956 i 1978), Galerie Christiane (1969)) i na Paryskich Salonach Jesiennych w 1960 i 1966 r., a także w Szwecji, w Senegalu, we Włoszech. Jednocześnie artysta wciąż

pre-65  B. Lindop, op. cit., s. 27.

66  Według: About Gerard Sekoto’s music, Pretoria Art Museum 2003 (anonimowa ulotka koncer-tu z okazji 10 rocznicy śmierci artysty).

185

zentował swe obrazy na ekspozycjach sztuki w Afryce Południowej, np. podczas prestiżowych obchodów 300-lecia lądownia Jana van Riebeecka w Kapsztadzie w 1952 r. (Van Riebeeck Exhibition), w Adler Fielding Gallery w Johannesburgu w latach 1955–1966, South African Association of Arts w Pretorii w 1968, Galerii Johannesburskiej w latach 1980, 1988, 1989, w Pretoria Art Museum w 1973. Na wzrost popularności malarza w Afryce Południowej miała wpływ duża wystawa retrospektywna akcentująca związki malarza z krajem ojczystym, zorganizowana w Galerii Johannesburskiej w 1989 r. pod wymownym tytułem Gerard Sekoto:

unsevered ties(Gerard Sekoto: nierozerwalne więzi)68. Autor katalogu tak podsu-mowuje dokonania artysty:

Gerard Sekoto jest bez wątpienia jednym z pionierów nowoczesnej południowoafrykańskiej sztuki. Jednakże, po części z powodu jego długiego wygnania, a częściowo z powodu eurocentrycznej orientacji w południowoafrykańskiej historii sztuki nie zyskał w kraju uznania, na jakie zasługuje69.