• Nie Znaleziono Wyników

Powodem poszukiwania specyficznej formy wyrazu artystycznego przez zurbanizowanych czarnych mieszkańców podmiejskich lokacji była narastająca wśród nich świadomość odrębnej, w pełni afrykańskiej tożsamości. Owo samo-poszukiwanie stosownych form ekspresji dla oderwanych od tradycyjnej kultury nowych, miejskich Afrykanów, jakkolwiek rozpoczęło się już w okresie dwudzie-stolecia międzywojennego, jednak w latach pięćdziesiątych XX w. przybiera na sile i rozgrywa się na różnych płaszczyznach artystycznych. Dotyczy bowiem mu-zyki, poezji, dramatu i sztuk wizualnych. Dzieje się to niejako wbrew oficjalnej polityce państwa, bowiem od początku lat pięćdziesiątych XX w. sytuacja czar-nej większości w Afryce Południowej ulegała systematycznemu pogorszeniu. W związku z wprowadzeniem w 1948 r. przez nacjonalistyczny rząd oficjalnej po-lityki apartheidu nastał okres, w którym dyskryminowano prawnie, ekonomicz-nie i socjalekonomicz-nie wszystkich ekonomicz-nie-białych obywateli tego kraju. Tak podsumował owe czasy Luthuli:

Zdawaliśmy sobie oczywiście sprawę z przesądów rasowych, ale nie mieliśmy wyobrażenia, że przetrwają, ba, nawet wzmogą się, tak jak to się stało1.

W poruszanym okresie jedynie biali ludzie w Republice Południowej Afryki mieli pełny dostęp do formalnego wykształcenia akademickiego. Fakt ów wynikał z prawnych regulacji odnośnie do systemu edukacji czarnych obywateli wprowa-dzanych konsekwentnie od 1953 r. (na mocy kolejnych aktów prawnych, zwłaszcza Aktu nr 47 o Edukacji Bantu z 1953 r. oraz Aktu nr 45 o Szkolnictwie Akademickim

1  A. J. Luthuli, Z domu niewoli, tłum. Ignacy Sieradzki, Pax, Warszawa 1966, s. 49 [Wszystkie  cytaty wyróżnione małą czcionką lub w cudzysłowie, pochodzące z obcojęzycznych źródeł, są tłuma-czeniem własnym autorki].

z 1959 r.). Prominentny polityk afrykanerski Hendrik Frensch Verwoerd, wówczas jeszcze jako minister do tzw. spraw tubylczych, jasno w tej kwestii wypowiedział się w parlamencie:

Stosunki rasowe nie mogą być poprawione przez to, że tubylcy otrzymują niewłaściwy typ wykształcenia. Nie mogą się one poprawić, gdy rezultatem kształcenia tubylców będzie tworzenie sfrustrowanych ludzi, mających w wyniku otrzymanego wykształcenia oczekiwania, które w istnie-jących w Afryce Południowej warunkach nie mogą być spełnione bezzwłocznie; gdy przygotowuje się ludzi do zawodów dla nich zamkniętych […] jakiż cel ma uczenie dziecka Bantu matematyki, gdy nie może jej ono użyć w praktyce? Jest to zupełnie absurdalne […]2.

W roku 1954 Verwoerd już jako premier kraju rozwinął powyższe myśli:

Nie będzie miało znaczenia [dla Afrykanina – przyp. J. B.] otrzymanie wykształcenia, którego celem jest wchłonięcie przez społeczność europejską, gdy nie może on być i nie będzie przez nią wchłonięty. Dotychczas poddany on był systemowi szkodliwemu, który odciągał go od własnej spo-łeczności i faktycznie sprowadzał go na manowce, ukazując mu zielone pastwiska Europejczyków, ale nie pozwalając mu paść się na nich. […] Bantu musi być kierowany do służenia własnej społecz-ności pod każdym względem. Nie ma dla niego miejsca w społeczeństwie europejskim powyżej poziomu pewnych form pracy3.

Ponadto do roku 1953 dzieci w szkołach afrykańskich miały możliwość opanowywania w niezłym stopniu języka angielskiego, jedynego obowiązkowo nauczanego języka oficjalnego w Związku Południowej Afryki. Następnie przez wprowadzenie także obowiązku nauki języka afrikaans i przez zmniejszenie ilości godzin przeznaczonych na naukę języków (najwyżej dwie godziny tygodniowo na oba języki razem) doprowadzono do sytuacji, w której dzieci afrykańskie nie mia-ły możności należytego opanowania żadnego języka urzędowego. Nowy system, utrudniając opanowanie jednego z języków urzędowych, dążył do zamknięcia dzieci w wąskiej etnicznie grupie językowej, czemu służyło także zalecenie Komi-sji Edukacyjnej Eiselena, by język macierzysty każdej z grup Bantu „używany był jako środek nauczania przynajmniej w szkole średniej”. Oba ograniczenia służyły wzmocnieniu trybalizmu4 i ograniczeniu dostępu Afrykanów do dziedzin działal-ności zawodowej, zastrzeżonych dla Europejczyków poprzez utrudnienie możli-wości dalszego kształcenia się młodzieży afrykańskiej (prowadzonego w „białych” językach oficjalnych). W poruszanym okresie jedynie biali ludzie w Republice Po-łudniowej Afryki mieli pełny dostęp do formalnego wykształcenia akademickiego. Kontynuując konsekwentną politykę ograniczenia dostępu do edukacji wyższej dla nie-białych Afrykanów, założono wyższe uczelnie przeznaczone wyłącznie dla

2  Cytat wg: J. Balicki, Apartheid – studium prawno-polityczne rasizmu w Afryce Południowej, PIW, Warszawa 1967, s. 147.

3 Ibidem, s. 147–148.

4  Istotnym celem tego posunięcia było przeciwdziałanie procesowi stopniowej integracji narodo-wej społeczności afrykańskiej poprzez pozbawienie jej możliwości porozumiewania się między sobą.

195

czarnych oraz innych nie-białych studentów (Hindusów i Koloredów)5. Nazywane były pogardliwie „plemiennymi uniwerkami” (tribal college czy bush universities). Należą do nich takie instytucje, jak Vista, Venda, Uniwersytet Western Cape, Pół-nocne Kolegium Uniwersyteckie (Turfloop) oraz najistotniejszy z nich Uniwersytet Fort Hare6. Wszystkie te placówki oświatowe funkcjonują obecnie jako pełno-prawne uniwersytety. Ponadto w okresie apartheidu znaczną popularnością cie-szyły się tak zwane „technikony”, czyli szkoły techniczne mające na celu naukę umiejętności o charakterze przemysłowym.

Innym działaniem dyskryminacyjnym było ograniczenie swobody czarnych Południowoafrykanów do przemieszczania się oraz ich wysiedleń z miejsc uzna-nych za należne białej rasie. Na skutek działań legislacyjuzna-nych czarni Afrykanie zamieszkiwali jedynie wydzielone tylko dla nich części miasta lub podmiejskie tereny, tak zwane townships, oraz oddalone tereny wiejskie określane mianem bantustanów7. Prawdziwym kamieniem węgielnym segregacji rasowej stała się Gruop Areas Act of 1950 [Ustawa terytorialna], która wprowadziła przymusowy rozdział miejsca w zależności od koloru skóry. Na mocy kolejnego zarządzenia, określanego jako Group Areas Development Act, of 1955 [Akt o rozwoju ob-szarów grupowych], dokonano przymusowych przesiedleń ludności nie-białej z obszarów uznanych za należne białej rasie. Szacuje się, że w okresie rządów apartheidu przymusowo przesiedlono trzy miliony osób. Wówczas to barwny świat ukazywany przez Sekoto oraz innych malarzy, pisarzy i intelektualistów, określanych wspólnie jako związanych z ruchem Sophiatown Renaissance, zniknął bezpowrotnie w ciągu dwu lat, począwszy od 9 lutego 1955 r., kiedy to ponad dwa tysiące uzbrojonych, białych policjantów wkroczyło na teren dziel-nicy Sophiatown. Dokonali oni brutalnego wywłaszczenia kolorowej ludności, mieszkającej tu od 1905 r., przeznaczając tę cześć miasta dla białych obywateli i tworząc w tym miejscu dzielnicę Triomf (w języku afrykanerskim „triumf”). Barwny, wieloetniczny świat w Sophiatown (mieszkali tu bowiem ludzie o róż-nych kolorach skóry: Afrykanie, Hindusi, Chińczycy) zniknął wówczas bezpow-rotnie. Nieco później podobny los wysiedleńców spotkał mieszkańców District Six [Dzielnica Szósta] w Kapsztadzie. Dzielnica na mocy Group Areas Act została określona jako dzielnica tylko dla białych (a whites-only area), co spowodowało wysiedlenia jej dotychczasowych mieszkańców. Trwały one od 1968 r. aż do wczesnych lat siedemdziesiątych XX w. Ponad 60 tys. obywateli o odmiennym

5  W okresie apartheidu ustanowiono pięć etnicznych uniwersytetów: Ngoye dla Zulusów, Tur-floop dla Tswana i Sotho, Fort Hare (który wcześniej nie był placówką o charakterze etnicznym) dla  Khosa, Belville dla Koloredów oraz Durban-Westville dla Hindusów. 

6  Jest  to  najstarszy  czarny  Uniwersytet  w  Afryce  Południowej,  założony  przez  misjonarzy  w 1916 r. jako South African Native College w Fort Hare. D. Williams, History of the University College

of Fort Hare, South Africa, the 1950s: The Waiting

Years, Fort Hare 2001. Bardzo istotna jest też ko-lekcja współczesnej „czarnej sztuki” gromadzona od 1964 r. w Muzeum w Fort Hare. Zbiory powstały  w oparciu o wcześniejszą kolekcję etnograficzną D. F. Malana. Od 1971 r. na Uniwersytecie otwarto  Wydział Sztuk Pięknych.

7  A. J. Robinson, Apartheid, [w:] A. K. Appiah, H. L. Jr. Gates (eds.), Africana. The Encyclopedia

of African and African American Experience, Basic Civitas Books, New York 1999, s. 118.

niż biały kolorze skóry – głównie pochodzenia malajskiego – zostało wówczas pozbawionych swych domostw. Literackim świadectwem trudnych warunków życia w Dzielnicy Szóstej jest poruszająca nowela Nocna wędrówka [A Walk in the Night, 1962] znanego kapsztadzkiego dziennikarza i pisarza Alexa La Guma (1925– 1985)8. Tak opisuje on specyfikę tego miejsca.

[…] wiatr niósł po królestwach biedaków stęchłe zapachy aż one wszystkie – nieświeżej wody i gotowanych gnijących warzyw, oleju, ryb, przypraw korzennych i brudnych rondli, wilgotnego tyn-ku i drewna, nie pranych firanek i nie sprzątanych klatek schodowych, nie mytych ciał, tanich per-fum i kadzidła, uryny, zwierząt i zakurzonych kątów – stały się jedną, bezimienną, złożoną wonią, która tak przenikała wszędzie, że była już nie do rozpoznania prawie niedostrzegalna nawet dla tych wtajemniczonych, w ciasnocie rojących się ludzi świata nędzy9.

Sugestywne opisy biedy, która rodzi przemoc, agresję, zło i bezsilność ze strony kolorowych członków społeczności Kapsztadu, pojawiają się także w wielu innych opowiadaniach Alexa La Guma. Pisarz, jako rdzenny mieszkaniec tego portowego miasta, a także człowiek zaliczony do rasy kolorowych (tzw. mixed-race), doskonale znał specyfikę owego miejsca. Warto odnotować fakt, iż La Guma, podobnie jak Themba i Sekoto, z powodu swoich wyrazistych poglądów politycznych oraz krytyki stosunków społecznych panujących w RPA również został zmuszony do emigracji.