• Nie Znaleziono Wyników

Kontrola i rozwój tematyki interwencyjnej

Bardzo istotną cechą w wypadku programów prezentujących treści interwencyjne jest proces monitoringu i kontroli zmian zachodzących po interwencji22. Prezenta-cja treści sprowadza się zazwyczaj do przedstawienia jakiegoś wątku w konkretnym odcinku. Jest to ogólna zasada, u której podstaw znajduje się założenie, że widz nie będzie miał okazji „trafić” na kontynuację określonego wątku. Wychodzi się bowiem z założenia, że telewizję ogląda się przypadkowo i wyrywkowo. Jeżeli kontynuacje tematyczne się pojawiają, to zazwyczaj w tym samym odcinku programu, jak dzieje się w przypadku „Kuchennych rewolucji”, gdzie Magda Gessler powraca do pod-danych metamorfozie restauracji, to jednak, co w nich znajduje, stanowi integralną część każdego konkretnego odcinka. Nieco inaczej sytuacja wygląda w kwestii te-leinterwencji, gdzie rozwiązanie problemu wymaga często sporo czasu i podjęcia wielu działań. Zdarza się jednak, że twórcy tego dyskursu powracają do swoich bo-haterów, monitorują rozwój wypadków i przebieg zdarzenia. Wymaga to każdorazo-wo przypomnienia sprawy, ale następuje kontynuacja i monitoring jest prowadzony, co dodatkowo uwiarygadnia działania telewizyjnego medium jako godnego zaufania i autentycznie zainteresowanego nie tylko przedstawieniem problemu, ale też jego rozwiązaniem. Tego typu logika prezentacji danych buduje prestiż telewizyjnego medium jako siły sprawczej w rozwiązywaniu problemów, a nie jedynie wykorzy-stującej społeczne kwestie do dramaturgiczno-rozrywkowej inscenizacji, która swą atrakcyjnością ma przyciągać widzów. W opisanym powyżej przypadku schroniska w Korabiewicach monitoring jest prowadzony bardzo długo i nie zamyka się ani w jednym, ani w dwóch odcinkach interwencyjnych. Twórcy zapewniają, że „to na

22 Telewizja ze swej natury rzadko powraca do wątków czy bohaterów, którzy byli przez nią pre-zentowani. W wypadku ekstremalnych metamorfoz widzowie nie mają szansy dowiedzieć się, co dzieje się z większością postaci, które przeszły operacje plastyczne na oczach telewizyjnego audytorium. Jak potoczyło się ich życie? Czy zaszły w nim jakieś zmiany? Obecnie zdarzają się nieliczne przypadki kontynuowania pewnych wątków, śledzenia podjętych tematów, na przykład w programie „Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler. Jednakże nawet w tym przypadku kontrola miejsca, w którym dokonano re-wolucji, jest zamieszczona w jednym i tym samym odcinku. Telewidz natychmiast widzi długoterminowy efekt pracy pani Magdy.

Kontrola i rozwój tematyki interwencyjnej 197 pewno nie koniec naszego zainteresowania schroniskiem w Korabiewicach i przeby-wającymi tam zwierzętami. Już wkrótce ponownie wrócimy do tego tematu”23.

Monitoring zapewnia widzom poczucie ciągłości i kontroli losów bohaterów in-terwencji, która nie kończy się jedynie na zaprezentowaniu danej sprawy. Telewizja bardzo silnie eksponuje tego typu przypadki i wszelkie powroty do wcześniej prezen-towanych spraw. Oto inny przykład – „Dramat małego Szymona – sprawa w sądzie”:

„Tą historią żyła cała Polska. Ojciec sześcioletniego Szymona rok temu zamieścił w in-ternecie wstrząsające nagrania, na których matka krzyczy i bije swojego syna. Wszyscy wtedy zadawali sobie jedno pytanie – czy te nagrania są prawdziwe? Dziś wracamy do tej bulwersującej sprawy, bo znamy już odpowiedź”24. „Powrót do sprawy braci Adria-na i Kuby z Łomży, którzy od urodzenia chorują Adria-na rzadką chorobę skóry – pęcherzycę.

Po emisji programu rodzina otrzymała pomoc od widzów”25. Telewizja chętnie monito-ruje prezentowane przypadki i równie chętnie do nich powraca, gdyż każde pozytywne zakończenie sprawy nie tylko jest zwycięstwem nad spetryfikowanym systemem, pra-wem i ludzką mentalnością, ale jest przede wszystkim sukcesem instytucji telewizji.

Dzięki szczęśliwym zakończeniom i pozytywnym rozstrzygnięciom spraw buduje ona swój prestiż i utwierdza widzów w przekonaniu o mocy sprawczej, jaką dysponuje.

Treści interwencyjne są przedstawiane w sposób schematyczny i uproszczony, co wynika z samej natury telewizyjnego medium. Sprawy o dużym społecznym zna-czeniu, kształtujące społeczną wrażliwość oraz budujące poczucie sprawiedliwości i definiujące takie wartości, jak zaufanie, rzetelność, przejrzystość funkcjonowania rozmaitych państwowych organów władzy i instytucji, wzajemna solidarność – poja-wiają się w telewizji, ale są prezentowane zgodnie z jej logiką i zasadami. Telewizja nie pokazuje złożoności rzeczywistości. Nie przedstawia całości i kompleksowości świata, w którym żyjemy, dlatego jest traktowana jako konstrukt. Z tego też powo-du świat interwencyjnych treści jest czarno-biały, istnieją dobrzy i źli bohaterowie, sprawcy i ofiary, emocje ludzkie i racjonalność urzędów oraz instytucji, z którymi człowiek zazwyczaj przegrywa. Przy całym jednak emocjonalnym wymiarze tych programów podejmują one ważne kwestie, dając przy tym obywatelom poczucie, że istnieje instancja ostateczna, do której można się zwrócić w sytuacji bez wyjścia, gdy zawodzą wszelkie inne sposoby działania. W tym sensie instytucja telewizji może być postrzegana w sposób symboliczny jako ta, która nie tyle rozwiązuje sprawy, ile nadaje im pewien bieg, kieruje na właściwe tory. Odgrywa zatem rolę raczej pogo-towia, w którym dyspozytor, przyjąwszy zgłoszenie, decyduje, co począć i jak po-kierować owym zgłoszeniem. Zauważając zatem komercyjny i rozrywkowy aspekt zainteresowania telewizji tematyką społeczną, dzięki której buduje ona swój prestiż i znaczenie, trudno nie dostrzec pozytywnego wymiaru podejmowania tych treści.

Nawet jeśli zdarzają się w programie pewne uproszczenia czy kalki w prezentacji różnych spraw wynikające z logiki tego medium, to znaczenie takich audycji jest

23 „Czy zwierzętom z Korabiewic uda się pomóc”, http://uwaga.tvn.pl/index.html (dostęp: 5.12.2011).

24 „Dramat małego Szymona – sprawa w sądzie”, http://uwaga.tvn.pl/index.html (dostęp: 5.12.2011).

25 „Sprawa dla reportera” z dnia 10.11.2011 r., http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/

sprawa-dla-reportera (dostęp: 7.12.2011).

społecznie istotne. Informują one bowiem o istnieniu owych obszarów społecznych zmagań ludzi z rzeczywistością. Uwidaczniają obszary zakrywane i często margina-lizowane. Z tego też powodu struktura programów interwencyjnych bardzo często przypomina serwisy informacyjne. Są one skonstruowane na kształt dziennika te-lewizyjnego, kroniki zdarzeń, gdzie występuje postać prezentera, który zapowiada i komentuje poszczególne wydarzenia. Są one często nadawane w rytmie od ponie-działku do piątku, o tej samej porze („Uwaga!” TVN, „Interwencja” Polsat, „Celow-nik” TVP1). Stanowią jakby alternatywę, a raczej suplement do codziennej porcji ogólnych wiadomości. Uzupełniają wiedzę na temat istniejącej rzeczywistości. Są komunikatem na temat świata spraw makrostrukturalnych, ale są także informacjami na temat jednostkowych przypadków.

Wiele treści o charakterystyce interwencyjnej zaczyna przekraczać granice kwe-stii społecznych. Treści te coraz częściej dotykają spraw związanych z codziennością i wiedzą, która może usprawnić i poprawić jakość społecznej egzystencji. Programy typu interwencyjnego wykraczają poza swój pierwotny cel reagowania w specyficz-nych przypadkach, zaczynają też kształtować szersze obywatelskie i społeczne po-stawy wobec wielu problemów. Ta logika powoduje, że wśród tematyki poruszanej w ramach paradygmatu interwencyjnego znajdują się również inne sprawy: produk-cji i segregaproduk-cji śmieci, wyboru jajek, obowiązku szkolnego sześciolatków, reago-wania na kłótnie rodzeństwa, organizoreago-wania zajęć dzieciom (na przykład zabawa masą solną), polskich rekordów, czyli jak wybić się ponad przeciętność, mobilnego studia „Mądrych rodziców”, problemy kontenerowych osiedli, kwestia porządku, posłuszeństwa i nauki. Te ostatnie przykłady są najlepszym dowodem na to, że tre-ści interwencyjne coraz trudniej jest upchać w konwencji interwencji, coraz czętre-ściej bowiem dotykają one spraw zaradności i aktywności ludzkiej oraz podają przykłady tych, którzy mogą stanowić wzór postępowania w społeczeństwie. Świadczą o tym również proponowane akcje, na przykład ta podjęta przez TVN, Onet i BPH „Zwykły bohater” – „Czy znasz kogoś, kto zachował się uczciwie?”. Podobną akcję prowadzi TVP w ramach programu interwencyjnego „Celownik” – „Mali bohaterowie”, który ma na celu promowanie i szukanie dzieci, które z rożnych powodów musiały bardzo szybko dorosnąć26. Tego typu formuła w ramach paradygmatu interwencyjnego jest sposobem szukania jasnych stron życia i pozytywnych bohaterów, którzy okazali się uczciwi, wykazali się odwagą, spontanicznie zaoferowali swą pomoc. Być może podobne działania są też sposobem na równoważenie negatywnego obrazu rzeczy-wistości, który ujawniają programy interwencyjne. Skoro nie zawsze można ukarać sprawców zdarzenia, nie zawsze udaje się pomóc, skoro nie istnieją uniwersalne re-cepty, to być może jednym ze sposobów radzenia sobie ze światem jest szukanie w nim pozytywnych aspektów, które są w stanie ukazać porządek świata we właś-ciwych proporcjach. Wszystko zależy jednak od sposobu medialnej atrakcyjności w prezentowaniu postaw obywatelskich, niezwykłych bohaterów i godnej podziwu uczciwości.

26 http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/celownik (dostęp: 5.12.2011).