• Nie Znaleziono Wyników

Pozycja polityczna prezydenta Republiki i premiera a społeczny odbiór koabitacji

Charakterystyka wieloaspektowej problematyki koabitacji wymaga – obok ujęcia jej konstytucyjnych uwarunkowań oraz podkreślenia wagi zmiennej praktyki spra-wowania władzy – analizy tego zjawiska z perspektywy społecznej. Trzeba bowiem pamiętać, że złożone następstwa wyborów parlamentarnych z lat 1986, 1993 i 1997 miały swoje źródło w głosowaniu wyborców, którzy zdecydowali się powierzyć władzę większości nastawionej opozycyjnie względem urzędującego szefa państwa.

Decyzje wyborcze uprawnionych obywateli były więc podstawowym warunkiem

213 Cyt. za: ibidem, s. 189. Różnica zdań wobec konfl iktu izraelsko-palestyńskiego wywołała również de-batę w kręgu konstytucjonalistów. Na uwagę zasługuje komentarz M.-A. Cohendet, której zdaniem osobista interwencja premiera w materii dyplomatycznej jest długo oczekiwanym powrotem do litery konstytucji.

Najlepszym sposobem uniknięcia podobnych kryzysów oraz zachowania wizerunku Francji za granicą jest więc respektowanie konstytucji oraz przyznanie, że premier kieruje całością polityki, a prezydent pozostaje arbitrem i gwarantem. Zob. M.-A. Cohendet, Lionel Jospin dans son rôle, „Le Monde”, 1 III 2000.

214 D. Maus, La pratique constitutionnelle française (1er avril–30 septembre 2001), s. 117.

215 A. Kuczyńska, op. cit., s. 374–375.

wystąpienia koabitacji. Stąd też nieco miejsca poświęcić należy społecznemu odbio-rowi współistnienia instytucjonalnego, ze szczególnym uwzględnieniem różnych jego faz w trakcie każdego z trzech dotychczasowych okresów omawianej prakty-ki sprawowania władzy. Pozwoli to uzyskać odpowiedź na pytanie, którego z obu głównych uczestników koabitacji uznawano za polityka dominującego, a przez to czerpiącego najwięcej korzyści z istniejącego układu ustrojowo-politycznego.

Bezpośrednio przed wystąpieniem kolejnych koabitacji przeprowadzane były sondaże na temat pożądanego zachowania prezydenta w wypadku porażki w wy-borach parlamentarnych wspierającego go obozu politycznego. W lutym 1986 r. za pozostaniem na stanowisku szefa państwa do końca siedmioletniej kadencji opo-wiadało się 57% Francuzów. Przeciwnego zdania było 30% ankietowanych. Jeszcze wyższy, bo wynoszący 66% odsetek zwolenników dalszego sprawowania mandatu prezydenckiego zanotowano w badaniu, które przeprowadzono pomiędzy pierw-szą a drugą turą wyborów parlamentarnych z 1997 r. Za dymisją w wypadku zwy-cięstwa lewicy opowiadało się wówczas 29% Francuzów. Należy zauważyć, że na stosunkowo wysoką akceptację dla dalszego urzędowania nie wpłynęło uprzednie rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego. Wyborcy nie potraktowali więc zaist-niałej sytuacji politycznej jako instrumentu służącego wyegzekwowaniu odpowie-dzialności politycznej prezydenta. Na tym tle odmiennie przedstawiały się wyniki podobnego sondażu z 1993 r. Nieznaczną przewagę uzyskali zwolennicy dymisji głowy państwa. Opinia taka była podzielana przez 47% wyborców. Pogląd prze-ciwny reprezentowało 43% Francuzów. Wyjaśnieniem może być to, że o ile w 1986 i 1997 r. obaj prezydenci pełnili urząd w trakcie swojej pierwszej kadencji i opinie o konieczności ich odejścia nie były powszechnie podzielane, o tyle w 1993 r. sytu-acja przedstawiała się odmiennie. W dwunastym roku prezydentury F. Mitterranda znaczna cześć wyborców oczekiwała bowiem pełnej alternacji władzy i gruntownej zmiany dotychczasowego układu politycznego216.

W odniesieniu do wszystkich kolejnych okresów koabitacji zwraca uwagę wy-soka ocena tego rodzaju praktyki, wyrażana przez większość ankietowanych. O ile w lipcu 1986 r. odsetek osób, których zdaniem współdziałanie prezydenta i pre-miera wywodzących się z przeciwnych obozów politycznych przebiega w sposób pozytywny wynosił 60%, o tyle w lipcu 1993 r. opinię tę podzielało już 80%217. Akceptowano również ostatni z dotychczasowych okresów koabitacji. Świadczyły o tym rezultaty sondażu przeprowadzonego we wrześniu 1997 r., w którym 75%

ankietowanych uznało, że narzucone okolicznościami politycznymi współdziałanie J. Chiraca z rządem lewicy przebiega w sposób właściwy. Opinię przeciwną repre-zentowało jedynie 16% ankietowanych. W badaniach z września 1998 r., a więc po przeszło rocznym okresie współistnienia instytucjonalnego, odsetek ten

wy-216 G. Grunberg, Du cohabitationnisme de l’opinion, „Pouvoirs” 1999, nr 91, s. 83–86.

217 G. Grunberg, La deuxième cohabitation, [w:] O. Duhamel, J. Jaff ré (red.), SOFRES. L’état de l’opinion 1994, Seuil, Paris 1994, s. 31–32.

niósł odpowiednio 77% i 16%218. Oznaczało to, że społeczne uznanie dla przebiegu współistnienia instytucjonalnego nieznacznie wzrosło.

Wśród czynników sprzyjających wysokiemu poparciu dla omawianej konfi gura-cji politycznej wymienić należy między innymi konsensualne nastawienie najważ-niejszych uczestników koabitacji. Dało to o sobie znać już w trakcie jej pierwszego okresu. Odnotowano bowiem zdecydowany spadek poparcia społecznego dla oma-wianego zjawiska w chwili wyraźnego pogorszenia się stosunków w łonie duali-stycznej egzekutywy. Gdy „pojedynek” (duel) zaczął przeważać nad „duetem” (duo) oceny wskazujące na właściwe funkcjonowanie instytucji politycznych były formu-łowane przez dużo mniejszy odsetek ankietowanych. O ile w grudniu 1986 r. wyno-sił on 66%, o tyle w lutym 1987 r. już tylko 45%219. Należy przy tym mieć na uwadze, że wszyscy kolejni prezydenci w zaistniałych warunkach decydowali się na dalsze sprawowanie powierzonego im w głosowaniu powszechnym urzędu. Jednocześnie nie kwestionowali konieczności dostosowania się do nowych okoliczności politycz-nych, mianując na stanowisko premiera lidera zwycięskiego ugrupowania lub ko-alicji ugrupowań. Co więcej, wszystkie dotychczasowe okresy koabitacji dobiegły końca w sposób niejako naturalny, poprzez zmianę układu politycznego w wyniku głosowania powszechnego220. Można więc stwierdzić, że każdy z nich mógł być regu-lowany przy użyciu zawartych w konstytucji instrumentów prawnych.

Na uwagę zasługuje sposób, w jaki praktykę współistnienia instytucjonalnego oceniali wyborcy bliscy dwóm największym ugrupowaniom politycznym: Partii Socjalistycznej oraz Zgromadzeniu na rzecz Republiki. W maju 1986 r. koabitację jako zjawisko pozytywne oceniało 50% zwolenników PS i 62% sympatyków RPR.

Zdania przeciwnego było odpowiednio 32 i 22%. W ciągu kilku miesięcy odsetek dostrzegających jej pozytywne aspekty wśród wyborców obu partii nieznacznie wzrósł. O podobnej sytuacji można było mówić w odniesieniu do okresu drugiej koabitacji, gdzie w maju 1993 r. odsetek pozytywnie oceniających wpływ współist-nienia instytucjonalnego wśród sympatyków wskazanych ugrupowań wynosił 60%.

Nieco inaczej tego rodzaju zestawienie przedstawiało się w pierwszych miesiącach po wyborach parlamentarnych z 1997 r. O ile omawiana praktyka zyskiwała uzna-nie 76% zwolenników PS, o tyle w oduzna-niesieniu do wyborców RPR było to tylko 38%. Oceny negatywne formułowało odpowiednio 16 i 54%. Jeśli chodzi o elektorat prawicy, wzmiankowane nastawienie do koabitacji można było tłumaczyć nieocze-kiwanymi następstwami rozwiązania Zgromadzenia Narodowego, które wpłynęło negatywnie na pozycję polityczną prezydenta. Według badań z października 1998 r.

oceny te uległy odwróceniu, a 63% sympatyków RPR uznawało współistnienie in-stytucjonalne za zjawisko pozytywne. Wśród wyborców PS zdanie to podzielało 83% ankietowanych221.

218 O. Duhamel, La cohabitation institutionnalisée, [w:] O. Duhamel, Ph. Méchet (red.), SOFRES. L’état de l’opinion 1999, Seuil, Paris 1999, s. 75.

219 M. Duverger, Le cohabitation…, s. 32–35.

220 O. Duhamel, La cohabitation institutionnalisée, s. 74–76.

221 G. Grunberg, Du cohabitationnisme..., s. 89–90.

Przeprowadzone badania dotyczyły również faktycznego, a nie tylko konstytu-cyjnego, podziału kompetencji pomiędzy organami egzekutywy. Chodzi o odpo-wiedź na pytanie, który z ośrodków władzy wykonawczej – prezydent Republiki czy premier – może sobie rościć prawo do wywierania większego wpływu na proces sprawowania władzy. Uwzględniając wyniki uzyskanie w pierwszej fazie każdego z okresów koabitacji, można mówić o wyraźnej przewadze premiera jako faktycz-nego szefa władzy wykonawczej. W październiku 1986 r. na J. Chiraca wskazało 52% ankietowanych, a na F. Mitterranda zaledwie 31%. Nieco większa różnica zarysowała się w odniesieniu do okresu drugiej koabitacji. W październiku 1993 É.  Balladura jako rzeczywistego szefa egzekutywy oceniło 59% respondentów, a F. Mitterranda jedynie 29%. Z kolei według badań z października 1998 r., prze-prowadzonych w warunkach trzeciej koabitacji, L. Jospin otrzymał 57% wskazań, podczas gdy J. Chirac 33%222. Można więc stwierdzić, że wiele czynników decydu-jących o konsensualnym charakterze współdziałania szefa państwa i szefa rządu z lat 1993–1995, a w konsekwencji także o wzmocnionej roli premiera w struktu-rze władz publicznych, znalazło odzwierciedlenie również w społecznym odbiostruktu-rze omawianego zjawiska.

Bardziej zróżnicowane rezultaty przyniosły natomiast udzielone przez an-kietowanych odpowiedzi na zadane jeszcze przed wystąpieniem koabitacji pyta-nie, kto powinien być prawdziwym szefem władzy wykonawczej. O ile w 1993 r.

oraz w 1997 r. otrzymano zbliżone wyniki – na premiera wskazało odpowiednio 55 i 58% respondentów, a na prezydenta 32 i 37% – o tyle w 1986 r. proporcje zary-sowały się odwrotnie. Pozycja dominująca została przypisana szefowi państwa, na którego wskazało 50% respondentów, natomiast na szefa rządu jedynie 36%. Jeśli chodzi o odmienne wyniki badań przeprowadzonych u progu pierwszej koabitacji, zauważa się, że decydujące znaczenie miała dotychczasowa pierwszoplanowa pozy-cja prezydenta. Przed wyborami parlamentarnymi z 1986 r. współistnienie instytu-cjonalne można było bowiem rozpatrywać jedynie jako ewentualność o większym lub mniejszym stopniu prawdopodobieństwa, a nie jako praktykę realnie istniejącą, do której można się było odnieść w sposób bezpośredni223. Z kolei analizując rezul-taty badań z 1997 r., należy stwierdzić, że w społeczeństwie utrwaliła się akceptacja ukształtowanego w latach 1986–1988 oraz 1993–1995 podziału kompetencji po-między prezydentem a premierem. Aktywna postawa szefa rządu w procesie pro-wadzenia polityki państwa z perspektywy społecznej była już dobrze ugruntowana, przynosząc poparcie dla alternatywnego wobec dominacji prezydenta w warun-kach „efektu większościowego” układu politycznego.

Bez względu na wyniki przeprowadzanych badań opinii społecznej, należy pod-kreślić, że do praktyki współistnienia instytucjonalnego wyborcy mogli się odnieść w sposób najpełniejszy w trakcie wyborów prezydenckich z lat 1988, 1995 i 2002.

Po zakończeniu zarówno pierwszej, jak i trzeciej koabitacji dotychczasowego szefa

222 Ibidem, s. 86–87.

223 Ibidem, s. 87–88.

państwa wybierano na kolejną kadencję. W 1995 r. kandydatura F. Mitterranda nie została zgłoszona. Bez powodzenia o mandat prezydencki ubiegali się natomiast premierzy każdego z okresów współistnienia instytucjonalnego. W 1988 r. J. Chirac przegrał w drugiej turze. W 1995 r. É. Balladur był zmuszony uznać wyższość nie tylko kandydata lewicy L. Jospina, ale także rywala wewnątrz obozu centroprawicy – J. Chiraca, późniejszego prezydenta Republiki. Podobna sytuacja miała miejsce po zakończeniu okresu trzeciej koabitacji. Do drugiej tury weszli dotychczasowy szef państwa oraz kandydat skrajnej prawicy J.-M. Le Pen, natomiast L. Jospin uplasował się dopiero na trzecim miejscu. Mając na względzie wyniki wskazanych elekcji prezydenckich, można więc stwierdzić, że praktyka współistnienia instytu-cjonalnego okazywała się korzystna wyłącznie dla pełniącego wówczas swój urząd prezydenta Republiki.

Outline

Powiązane dokumenty