• Nie Znaleziono Wyników

Rola ustrojowo-polityczna większości w Zgromadzeniu Narodowym

3.2. Znaczenie większości parlamentarnej w świetle relacji pomiędzy parlamentem

3.2.1. Rola ustrojowo-polityczna większości w Zgromadzeniu Narodowym

Pojęcie większości na gruncie praktyki życia politycznego V Republiki ma charak-ter ambiwalentny. Z jednej strony może być ono rozumiane jako produkt uboczny (sous-produit) wyborów prezydenckich. Tego rodzaju większość pozostaje skupio-na wokół wybranego w głosowaniu powszechnym szefa państwa. W warunkach koabitacji zasadnicze znaczenie zyskuje jednak większość parlamentarna, dla której odniesieniem jest osoba premiera. Jej genezę można rozpatrywać przez pryzmat nie tylko wyborów parlamentarnych, w których została ona wyłoniona, ale także poprzedzającej je elekcji głowy państwa. Druga tura wyborów prezydenckich stwa-rza bowiem dla kandydata przegranego dogodny punkt wyjścia do konsolidacji opozycyjnej części elektoratu oraz reprezentujących go ugrupowań politycznych.

Z tej perspektywy zauważalny staje się szczególny efekt wyborów prezydenckich, polegający na desygnacji nie tylko nowego prezydenta, ale także lidera opozycji, a zatem ewentualnego konkurenta szefa państwa w ramach dualistycznej struktury egzekutywy oraz potencjalnego przywódcy nowej większości parlamentarnej58.

Polityczne znaczenie większości w Zgromadzeniu Narodowym należy więc wpi-sać w szerszy kontekst wyborczy. Chodzi tu nie tylko o elekcje parlamentarne, ale także prezydenckie. Zaistnienie dwóch pierwszych okresów koabitacji nie stanowiło pod tym względem zmiany tak znaczącej, jak mogłoby się początkowo wydawać.

Wprawdzie polityczne oblicze nowej większości parlamentarnej nie pokrywało się już z wynikiem ostatnich wyborów prezydenckich, jednak trwanie aktualnej kon-fi guracji parlamentarnej warunkowane było przez rezultat kolejnych wyborów na urząd prezydenta Republiki, przypadających w trakcie kadencji izby niższej. Na-turalnym krokiem następującym po objęciu urzędu prezydenckiego jest bowiem rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego lub – jeśli nowy szef państwa wywodzi się z dotychczasowej większości parlamentarnej – mianowanie na stanowisko premiera zaufanego polityka obozu rządzącego. Stąd też przejściowy charakter rządu É. Balla-dura (1993–1995), który – podobnie jak rząd J. Chiraca (1986–1988) – ze względu na bliskość wyborów prezydenckich nie miał możliwości realizacji swojego programu

57 P. Bréchon, op. cit., s. 74.

58 J.-C. Colliard, La singularité française, „Pouvoirs” 1998, nr 85, s. 48–50.

politycznego w perspektywie pięcioletniej kadencji Zgromadzenia Narodowego59. Z tego punktu widzenia pozycja polityczna rządu L. Jospina (1997–2002) przedsta-wiała się odmiennie. W tym bowiem wypadku moderująca polityczny kształt więk-szości parlamentarnej funkcja wyborów prezydenckich traciła na znaczeniu.

Opisana sytuacja tworzyła szczególne okoliczności ustrojowo-polityczne, w któ-rych przyszło funkcjonować ugrupowaniom większości parlamentarnej. Następ-stwa zwycięNastęp-stwa wyborczego dotychczasowej opozycji, przy jednoczesnym dal-szym pełnieniu obowiązków przez prezydenta wywodzącego się z przeciwnego obozu politycznego można było zaobserwować przede wszystkim przez pryzmat relacji łączących rząd z izbą niższą. Bardziej szczegółowa analiza tego zagadnienia wymaga określenia stopnia wykorzystania najistotniejszych z tego punktu widzenia przepisów konstytucyjnych, z których w pierwszej kolejności należy uwzględnić możliwość występowania przez premiera o udzielenie rządowi wotum zaufania na mocy art. 49 ust. 1 konstytucji. W układzie współistnienia instytucjonalnego pre-mier zyskuje możliwość oparcia się na większości parlamentarnej w celu wzmoc-nienia swojej pozycji względem szefa państwa. Za każdym razem, gdy prezydent zdecydowałby się przeszkodzić w prowadzeniu polityki rządowej, odpowiedź ga-binetu mogłaby polegać na odwołaniu się do swojego zaplecza w Zgromadzeniu Narodowym w celu przeciwstawienia się zamierzeniom głowy państwa. Wykorzy-stanie tego mechanizmu ma jednak także praktyczne ograniczenia. Premier po-winien bowiem mieć na względzie, że prezydent dysponuje prawem rozwiązania izby niższej. Umożliwiłoby to rozstrzygnięcie ewentualnego konfl iktu powstałego pomiędzy nim a większością w organie przedstawicielskim60.

Wszyscy szefowie rządu działający w warunkach koabitacji, niebawem po otrzymaniu nominacji, ubiegali się o wotum zaufania ze strony Zgromadzenia Na-rodowego. Mianowany 20 marca 1986 r. J. Chirac już 8 kwietnia stanął przed izbą niższą, uzyskując poparcie 292 deputowanych, przy sprzeciwie wyrażonym przez 285 jej członków. W przypadku É. Balladura mianowanie na urząd premiera miało miejsce 29 marca 1993 r., natomiast już 8 kwietnia szef rządu zaprezentował de-klarację dotyczącą ogólnej polityki. Członkowie izby wyrazili poparcie większością 457 głosów, a przeciw opowiedziało się jedynie 81 deputowanych. U progu ostat-niego z dotychczasowych okresów koabitacji L. Jospin, mianowany na stanowisko premiera 2 czerwca 1997 r., stanął przed Zgromadzeniem Narodowym 19 czerwca, otrzymując poparcie 297 członków izby wobec 252 głosów przeciwnych61. Każde

59 P. Avril, La majorité parlementaire?, „Pouvoirs” 1994, nr 68, s. 47.

60 Ch. Debbasch, La cohabitation…, s. 93.

61 D. Maus, Le parlement et les cohabitations, „Pouvoirs” 1999, nr 91, s. 72–73. Odnosząc się do kwestii zaufania ze strony Zgromadzenia Narodowego, warto porównać sytuację lewicy w latach 1988–1993 oraz 1997–2002. Rząd L. Jospina, wspierany przez mniejsze formacje lewicowe, mógł się z powodzeniem ubiegać o poparcie przez izbę niższą deklaracji dotyczącej ogólnej polityki. Z tego punktu widzenia pozycja wobec parlamentu rządów M. Rocarda, É. Cresson i P. Bérégovoy’a przedstawiała się odmiennie. Ich polityczne zaplecze w izbie niższej stanowiła PS, dysponująca względną większością głosów. W takiej sytuacji premierzy ubiegali się o zaufanie Zgromadzenia Narodowego jedynie w związku z konkretnymi problemami poli-tycznymi, takimi jak np. wojna w Zatoce Perskiej. Zob. Neuf constitutionnalistes répondent à trois questions

z głosowań w sprawie udzielenia wotum zaufania oddawało skalę poparcia dla rządowego członu władzy wykonawczej, będąc bezpośrednim odzwierciedleniem układu partyjno-politycznego ukształtowanego po wyborach parlamentarnych.

Konsekwentne ubieganie się przez kolejnych premierów koabitacji o wotum zaufania ze strony Zgromadzenia Narodowego świadczyło o wadze przywiązywa-nej do poparcia izby niższej dla realizacji polityki rządu. Miało to znaczenie tym większe, że następowało w sytuacji, gdy nie można już było liczyć na legitymizowa-nie działań gabinetu przez prezydenta. Podstawę występowania o wotum zaufania za każdym razem stanowiła deklaracja dotycząca ogólnej polityki, a nie program rządu62. Druga z wyróżnionych procedur cechuje się bardziej fakultatywnym cha-rakterem. W założeniu ma więc służyć jako rodzaj testu, sprawdzającego stopień spójności większości parlamentarnej oraz zmierzać do wzmocnienia autorytetu rządowego segmentu władzy wykonawczej63. Chociaż w praktyce ustrojowej V Re-publiki tego rodzaju rozumienie przesłanek ubiegania się o wotum zaufania nie zo-stało ugruntowane, w warunkach koabitacji, kiedy rząd może się oprzeć jedynie na większości parlamentarnej, a rola głowy państwa ulega względnej marginalizacji, powyższa interpretacja zyskiwała wiele ze swojego pierwotnego znaczenia.

Zróżnicowana była natomiast częstotliwość odwoływania się do omawianego przepisu konstytucyjnego. Znikoma przewaga głosów, na którą mógł liczyć rząd J.  Chiraca skłaniała do regularnego potwierdzania poparcia ze strony deputowa-nych. Ze względu na napięty charakter relacji z prezydentem stanowiło to nie-wątpliwie czynnik znacząco wzmacniający pozycję gabinetu. Oprócz głosowania nad wotum zaufania bezpośrednio po wyborach parlamentarnych, art. 49 ust. 1 zastosowano w okresie pierwszej koabitacji – również w połączeniu z deklaracją dotyczącą ogólnej polityki – jeszcze dwukrotnie. W obu wypadkach istnienie pro-rządowej większości zostało potwierdzone nieznaczną większością głosów. Celem rządu było podkreślenie wewnętrznej spójności większości złożonej z deputowa-nych RPR i UDF. Bliskość wyborów prezydenckich, w których zamierzali wziąć udział zarówno J. Chirac, jak i R. Barre, skłaniała urzędującego premiera do wy-korzystania kwestii zaufania w celu przedstawienia byłego szefa rządu – mimo, że uchodził on za zagorzałego krytyka koabitacji – jako polityka w pełni aprobujące-go działania gabinetu64. Chodziło ponadto o wykazanie, że rząd – mimo opozycji ze strony partii lewicy oraz FN – jest legitymizowany do dalszego sprawowania władzy65. Z kolei ugrupowania tworzące większość w Zgromadzeniu Narodowym były zobowiązane do wspierania gabinetu, którego skład wyznaczyły. Tylko w ten sposób możliwe było przeciwstawienie prezydentowi własnego programu

politycz-concernant les élections législatives de 1997: P. Avril, „Revue du Droit Public et de la Science Politique en France et à l’Étranger” 1997, nr 3, s. 610.

62 Ch. Debbasch, Constitution V République. Textes – Jurisprudence – Pratique, Dalloz, Paris 2004, s. 290.

63 Sung Nak~in, Les ministres de la Ve République, L.G.D.J., Paris 1989, s. 212–218.

64 F. Luchaire, Article 49, [w:] F. Luchaire, G. Conac, op. cit., s. 234.

65 M.-A. Cohendet, La cohabitation: leçons d’une expérience, PUF, Paris 1993, s. 114.

nego66. Oznaczało to, że w istniejącym układzie politycznym pozycja rządowego segmentu egzekutywy oraz większości parlamentarnej wzajemnie się warunkowały.

Umiejętne wykorzystanie tej konfi guracji przyczyniało się do faktycznego osłabie-nia roli głowy państwa.

W okresie urzędowania É. Balladura wypłynęła kwestia odpowiedzialności rządu nie ze względu na konieczność potwierdzenia poparcia większości człon-ków izby – to bowiem wydawało się bezdyskusyjne – a w związku z negocjacjami w ramach Układu Ogólnego w sprawie Ceł i Handlu (General Agreement on Tariff s and Trade, GATT), których zakończenie w przekonaniu premiera należało poddać akceptacji parlamentu. Poparcie ze strony Zgromadzenia Narodowego, otrzymane w następstwie wygłoszenia 15 grudnia 1993 r. deklaracji dotyczącej ogólnej po-lityki, było nawet wyższe niż podczas pierwszego głosowania nad zaufaniem dla rządu. W tym wypadku wystąpiły jednak również dodatkowe przesłanki sięgnięcia do art. 49 ust. 1. Głosowanie w sprawie wotum zaufania wpisywało się bowiem w strategię prezydencką É. Balladura, budującego w ten sposób wizerunek polityka cieszącego się szerokim poparciem w obozie centroprawicy. 15 grudnia 1993 r. za przyjęciem wniosku o wotum zaufania głosowało 466 deputowanych67. Natomiast w trakcie sprawowania urzędu premiera przez L. Jospina, mimo znacznie dłuż-szego, bo pięcioletniego okresu trzeciej koabitacji, poza wskazanym przypadkiem z początku kadencji Zgromadzenia Narodowego nie sięgano już po omawiany przepis konstytucyjny.

W warunkach koabitacji angażowanie odpowiedzialności rządu zyskało zupeł-nie nowe znaczezupeł-nie polityczne. Praktyka istzupeł-niejąca w tym zakresie przed 1986 r.

wskazywała, że stosowanie art. 49 ust. 1 miało na celu przede wszystkim zweryfi -kowanie, czy rząd wybrany przez prezydenta dysponuje środkami realizacji polity-ki przez niego zdefi niowanej. Wystąpienie koabitacji zmieniło tego rodzaju rozu-mienie kwestii wotum zaufania ze strony Zgromadzenia Narodowego. W sytuacji gdy prezydent i premier są wobec siebie nastawieni opozycyjnie, rząd wnioskuje o udzielenie wotum zaufania u progu nowej kadencji izby niższej, aby potwierdzić swoją legitymację do sprawowania władzy68. W takim wypadku dochodzi do rela-tywnego wzmocnienia pozycji politycznej większości Zgromadzenia Narodowego, ponieważ legitymację do rządzenia nadaje już nie prezydent, ale wspierająca rząd izba niższa. Stanowiło to zaprzeczenie praktyki charakterystycznej dla układu po-litycznej jednorodności obu części egzekutywy, w ramach którego ukształtowała się zasada podwójnej odpowiedzialności rządu – zarówno przed szefem państwa, jak i przed organem przedstawicielskim, przy czym rola prezydenta była w takich warunkach pierwszoplanowa.

Charakter stosunków pomiędzy rządem a parlamentem oddaje przede wszyst-kim skala wykorzystania mechanizmów parlamentaryzmu zracjonalizowanego.

66 A. Kuczyńska, Francja V Republiki i jej koabitacje (1986–1988, 1993–1995, 1997–2002), Europejskie Centrum Edukacyjne, Toruń 2008, s. 229.

67 Ch. Gouaud, La cohabitation, Ellipses, Paris 1996, s. 94.

68 M.-A. Cohendet, La cohabitation: leçon..., s. 110.

Instrumenty te mają zasadniczy wpływ na skuteczny przebieg prac parlamentar-nych. W warunkach koabitacji pozwalają one rządowi na ograniczenie następstw ewentualnych różnic w łonie większości parlamentarnej co do zasadności wspiera-nia poszczególnych projektów rządowych69. Środków tych nie należy jednak prze-ceniać. Skład rządu jest pochodną składu większości parlamentarnej, a podstawą ich funkcjonowania jest wspólny program polityczny70. Stosowanie omawianych instrumentów uznać można za przejaw dążenia do wzrostu skuteczności działania rządu w realizacji własnego programu politycznego. Przy uwzględnieniu faktu, że – szczególnie w okresie pierwszej koabitacji – koncepcje prezydenckie były zdecy-dowanie odmienne, miało to znaczenie niebagatelne nie tylko dla gabinetu, ale tak-że dla większości w Zgromadzeniu Narodowym. W odniesieniu do lat 1986–1988 przykładem wykorzystania mechanizmów parlamentaryzmu zracjonalizowanego, zgodnego z oczekiwaniami większości parlamentarnej, było stosowanie art. 49 ust.  3 konstytucji pozwalającego na łączenie określonej ustawy z kwestią odpo-wiedzialności rządu. Celowość wykorzystania tego przepisu przy uchwalaniu ustaw dotyczących prywatyzacji oraz mediów zyskała uznanie byłego premiera P. Messmera, ówczesnego przewodniczącego grupy deputowanych gaullistowskich w Zgromadzeniu Narodowym, a więc prominentnego członka wspierającej rząd większości parlamentarnej71.

Art. 49 ust. 3 w okresie funkcjonowania gabinetu J. Chiraca znalazł zastosowanie 8 razy, z czego trzykrotnie po odmowie prezydenta złożenia podpisu pod ordonan-sami przedłożonymi przez rząd po uzyskaniu upoważnienia parlamentu na mocy art. 38 konstytucji72. Wymaga to szczególnego podkreślenia, jako że zastosowanie omawianego środka konstytucyjnego pozwoliło na realizację przez rząd zamierzeń, które nie były akceptowane przez szefa państwa. Dzięki przekształceniu treści or-donansu w ustawę, która następnie została powiązana z kwestią odpowiedzialności rządu, przezwyciężono opór prezydenta. Miano zwycięzcy w konfl ikcie ostatecznie przypadło więc premierowi, a weto prezydenta zyskało jedynie zawieszający cha-rakter73. Niemniej, następstwem wynikłych stąd komplikacji była strata czasu, jeśli chodzi o proces wprowadzania w życie rządowego programu politycznego. Stąd też użycie art. 49 ust. 3 można traktować nie tyle jako instrument zapewnienia zwar-tości wspierającej rząd większości parlamentarnej, ile jako środek przyspieszenia procedury ustawodawczej. Realizację takiego zamierzenia miało umożliwić niedo-puszczenie do debaty parlamentarnej nad stosownymi projektami ustaw. Wysuwa-no bowiem argument, że skoro parlament wydał upoważnienie do regulacji okre-ślonych spraw w drodze ordonansów, nie zachodziła już konieczność, by debatować

69 M.-Ch. Steckel, Le Conseil constitutionnel et l’alternance, L.G.D.J., Paris 2002, s. 248.

70 J.-C. Zarka, Fonction présidentielle..., s. 51–52.

71 Ibidem, s. 50–51.

72 Odmowa podpisania przez prezydenta ordonansów rządowych nie miała precedensu. Tego typu sy-tuacja nie powtórzyła się także w okresie późniejszym, w tym w trakcie trwania koabitacji z lat 1993–1995 oraz 1997–2002.

73 J. Gicquel, De la cohabitation, „Pouvoirs” 1989, nr 49, s. 74.

nad tekstem, któremu rząd nadał formę ustawy jedynie ze względu na odmowę podpisu prezydenta. Ustawa taka była bowiem de facto przetransformowanym or-donansem74. Trzeba zarazem mieć na względzie, że już samo odwoływanie się do ordonansów wynikało z konieczności szybkiej realizacji programu rządowego. Sto-sowanie art. 38 konstytucji wpisywało się wszakże w dobrze już utrwaloną praktykę istniejącą w tym względzie pod rządami konstytucji V Republiki.

Wykorzystywanie art. 49 ust. 3 ustawy zasadniczej należy więc w pierwszym rzędzie interpretować jako czynnik kształtujący relacje rządu z prezydentem. Pod-porządkowanie większości parlamentarnej rządowi stało się środkiem wzmacniają-cym jego pozycję we władzy wykonawczej. W praktyce pierwszej koabitacji sięganie po art. 49 ust. 3 konstytucji służyło de facto uwypukleniu solidarności łączącej gabi-net z większością parlamentarną, co w sytuacji opozycyjnego stanowiska prezyden-ta nie było bez znaczenia75. Trzeba zarazem pamiętać, że częstsze stosowanie tego środka konstytucyjnego nie jest zjawiskiem nowym, a jego początek datuje się na koniec lat 70., gdy powołano trzeci rząd R. Barre’a. Praktyka ta znalazła swoją kon-tynuację także po 1988 r., w okresie funkcjonowania rządu M. Rocarda76. Z kolei w odniesieniu do lat 1993–1995 i 1997–2002 należy zauważyć, że wskazany przepis konstytucyjny wykorzystano tylko jeden raz, w okresie drugiej koabitacji. Ogólnie rzecz biorąc, art. 49 ust. 3, jak również ustęp poprzedni tegoż artykułu, regulujący kwestię wotum nieufności dla rządu, nie odegrały – zwłaszcza w warunkach dwóch ostatnich okresów współistnienia instytucjonalnego – szczególnie istotnej roli77.

W okresie trzeciej koabitacji na rezygnację z wykorzystywania art. 49 ust. 3 kon-stytucji wpłynęła relatywnie wysoka spoistość koalicji rządowej. W trakcie kadencji Zgromadzenia Narodowego z lat 1997–2002 przyjęto wszystkie projekty rządowe z wyjątkiem jednego, dotyczącego zmiany ordynacji wyborczej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wspólną linię polityczną ugrupowań pluralistycznej lewicy nie zawsze dało się utrzymać, jednak nie przeszkodziło to w zapewnieniu inicjatywom rządowym wystarczającej liczby głosów. Sytuacja taka wynikała pa-radoksalnie z rezygnacji ze stosowania omawianego przepisu konstytucyjnego.

Skłaniało to w pierwszym rzędzie grupę socjalistyczną – główny trzon parlamen-tarnej większości – a w dalszej kolejności także pozostałe formacje lewicowe do zachowania wewnętrznej dyscypliny w obawie przed sytuacją, w której prezydent stałby się arbitrem w sporach pomiędzy rządem a większością w Zgromadzeniu Narodowym78. Na odejście od stosowania art. 49 ust. 3 konstytucji wpływ wywie-rała również postawa samego premiera, dążącego do wypracowywania stanowiska konsensualnego w łonie większości parlamentarnej. W wypadku niepowodzenia

74 F. Luchaire, Article 49, [w:] F. Luchaire, G. Conac, op. cit., s. 235.

75 Ch. Saves, Le poids des institutions, la marque des hommes; la Ve République à l’épreuve des deux coha-bitations, „Revue Administrative” 1994, nr 278, s. 206.

76 Bilan de l’application de l’article 49, alinéa 3, [w:] D. Maus, Les grands textes..., s. 226–227.

77 D. Maus, Le parlement et..., s. 74.

78 B. Rullier, Le Parlement sous la onzième législature 1997–2002 (1), „Revue Française de Droit Consti-tutionnel” 2003, nr 54, s. 432–433.

złożona struktura zaplecza rządu w izbie niższej mogła się bowiem przyczynić do dezintegracji obozu lewicy79. Mając to na uwadze, należy uznać, że opisany in-strument realizacji zamierzeń rządu – także tych, które pierwotnie uregulowano w formie ordonansów – nawet w warunkach koabitacji, mógł być stosowany jedy-nie w wyjątkowych okolicznościach. Jeśli istjedy-nieje relatywjedy-nie spójna i dysponująca wyraźną przewagą mandatów większość parlamentarna, a nastawienie prezydenta jest względnie konsensualne, znaczenie tego środka wyraźnie maleje.

Wystąpienie koabitacji wywarło natomiast większy wpływ na stosowanie in-nych przepisów konstytucyjin-nych. W latach 1986–1988 wyraźnie częściej wykorzy-stywano możliwości ograniczania inicjatywy deputowanych poprzez odwoływanie się przez rząd do procedury głosowania zblokowanego. Przykładowo, w samym tylko 1987 r. art. 44 ust. 3 został w izbie niższej zastosowany aż 22 razy. Miało więc miejsce odejście od praktyki realizowanej w latach 1981–198680. W okresie pierw-szej koabitacji po wskazane rozwiązanie sięgano – licząc w skali rocznej – z większą intensywnością niż w niemal całym dotychczasowym okresie istnienia V Repub-liki. Użycie instytucji głosowania zblokowanego w Zgromadzeniu Narodowym było bowiem wyższe jedynie w 1963 r., kiedy to wykorzystano ją 26 razy81. Powrót do intensywniejszego stosowania art. 44 ust. 3 ustawy zasadniczej w warunkach pierwszej koabitacji tłumaczy się gotowością korzystania ze środków, które w obli-czu opozycyjnego nastawienia głowy państwa umożliwiały sprawniejszą realizację programu rządowego. Stanowiło to zarazem argument na rzecz tezy, że w trakcie współistnienia instytucjonalnego – podobnie jak w układzie politycznej jednorod-ności egzekutywy – organowi przedstawicielskiemu miała przypaść w udziale rola służebna wobec rządu, zabiegającego przede wszystkim o wzmocnienie swojej po-zycji w relacjach z prezydentem.

W warunkach współistnienia instytucjonalnego wykorzystywanie instrumen-tów parlamentaryzmu zracjonalizowanego obejmowało także te przepisy konstytu-cyjne, które do tej pory nie znajdowały częstego zastosowania. Stało się to widoczne w okresie pierwszej koabitacji. Za przykład może posłużyć użycie art. 44 ust. 2, pozwalające rządowi na niedopuszczenie poprawek, których jedynym celem jest opóźnienie przyjęcia projektu realizującego program rządowy. 7 czerwca 1986 r.

przepis ten wykorzystano w następstwie zgłoszenia w Zgromadzeniu Narodowym aż 494 poprawek w pierwszym czytaniu projektu ustawy o zniesieniu zezwolenia administracyjnego na zwolnienie z pracy82. Niektóre instrumenty parlamentary-zmu zracjonalizowanego po 1986 r. wykorzystywano więc częściej niż w warunkach politycznej jednorodności obu ośrodków egzekutywy. Przyczyna tkwiła w niewiel-kiej przewadze większości nad opozycją w Zgromadzeniu Narodowym, co w

na-79 O. Schrameck, Matignon rive gauche 1997–2001, Seuil, Paris 2001, s. 62.

80 J. Le Gall, Les institutions de la Ve République à l’épreuve..., s. 294–295.

81 Statistique de l’utilisation de la procédure dite du “vote bloqué”, [w:] D. Maus, Les grands textes..., s. 204.

82 J.-P. Camby, P. Servent, Parlament V Republiki Francuskiej, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1999, s. 79; J. Massot, Alternance et cohabitation sous la Ve République, La Documentation Française, Paris 1997, s. 132–133; F. Luchaire, Article 44, [w:] F. Luchaire, G. Conac, op. cit., s. 221.

turalny sposób wzmacniało ugrupowania mniejszości, w tym przede wszystkim socjalistów. Nie można także pomijać faktu, że większość wspierająca rząd nie była wewnętrznie jednolita – reprezentowała bowiem odmienne nurty w ramach sze-roko pojętej prawicy. Gotowość częstego wykorzystania niektórych instrumentów parlamentaryzmu zracjonalizowanego dowiodła więc, że funkcjonowanie organów państwa w układzie koabitacji nie musi prowadzić do wyraźnej emancypacji parla-mentu spod wpływu egzekutywy.

Rola parlamentu w warunkach współistnienia instytucjonalnego wymaga także rozpatrzenia w świetle danych dotyczących odsetka składanych propozycji ustaw pochodzących od parlamentarzystów. Wystąpienie koabitacji nie wpłynęło za-sadniczo na praktykę stosowania art. 45 konstytucji, dotyczącego postępowania ustawodawczego nad rządowymi projektami, a parlamentarnymi propozycjami

Rola parlamentu w warunkach współistnienia instytucjonalnego wymaga także rozpatrzenia w świetle danych dotyczących odsetka składanych propozycji ustaw pochodzących od parlamentarzystów. Wystąpienie koabitacji nie wpłynęło za-sadniczo na praktykę stosowania art. 45 konstytucji, dotyczącego postępowania ustawodawczego nad rządowymi projektami, a parlamentarnymi propozycjami

Outline

Powiązane dokumenty