• Nie Znaleziono Wyników

Inną istotną dziedziną, która defi niuje przekład w sposób odbiegający od proto-typowego dla translatologii, jest etnologiczna antropologia kulturowa. Tu także

17 Tamże, s. 139.

18 H. Bhabha, Location of Culture, Routledge, London–New York 1994 [2004], zwłaszcza rozdział How Newness Enters the World. Postmodern Space, Postcolonial Time and the Trials of Cultural Translation. Koncepcję cultural translation Bhabhy należy odróżnić od cultural turn (zwro-tu kul(zwro-turowego) w Translation S(zwro-tudies, opisanego w poprzednim rozdziale; por. H. Trivedi, Translat-ing Culture vs. Cultural Translation, s. 4.

19 Takiemu poszerzeniu znaczenia terminu „przekład” sprzeciwia się Harish Trivedi w tekście Translating Culture vs. Cultural Translation (http://www.uiowa.edu/~iwp/91st/91st_Archive/vol4_n1/

pdfs/trivedi.pdf; dostęp: 3 lipca 2012), pisząc: „Jeśli to jest przekład kulturowy, to powinniśmy być może niepokoić się o znaczenie samego słowa »przekład«. Można się zastanawiać, dlaczego to właś-nie wyraz »przekład« zostaje wybrany do stworzenia zestawienia takiego jak »przekład kulturowy«

w jego nowym znaczeniu, skoro mamy już na podorędziu i posługujemy się takimi doskonałymi i usankcjonowanymi przez teorię słowami jak migracja, wygnanie czy diaspora. Przyjąwszy jed-nak, że nastąpił tu akt uzurpacji, być może nadszedł czas, aby wszyscy dobrzy i prawi ludzie, włą-czywszy oczywiście także kobiety, którzy kiedykolwiek zajmowali się przekładem literackim, albo chociaż czytali przekłady ze świadomością, że są to przekłady, zjednoczyli się i opatentowali słowo

»przekład«, jeśli nie jest już na takie działanie za późno” [s. 7]. Podobną obawę wyraziła niedaw-no w dyskusji o współczesnych koncepcjach przekładoznawczych Małgorzata Łukasiewicz; zob.

P. Bukowski, M. Heydel, J. Jarniewicz, M. Łukasiewicz, M. Sommer, Czy ja robię refrakcję? O an-tologii Współczesne teorie przekładu (się zgadało), „Literatura na Świecie 2012, nr 3–4 (488/489), s. 351–376.

skrystalizował się termin „przekład kulturowy”20 – na oznaczenie dokonywanego przez etnologa opisu poznawanej kultury. Opisując – a więc z etnologa przeobra-żając się w etnografa – badacz przekłada odległą kulturę na system pojęciowy własnej kultury, oscylując pomiędzy biegunem całkowitej odmienności (wtedy opis nie jest możliwy z powodu radykalnego braku porozumienia) i całkowitej tożsamości (wtedy opis jest zbędny, bo staje się tautologiczny)21. Pomiędzy tymi biegunami rozciąga się przestrzeń przekładu, której topografi a jest silnie nazna-czona asymetrycznym układem sił między kulturą opisującą a opisywaną.

Historię podejścia antropologii i etnologii do zagadnień języka i przekładu przedstawiają Paul G. Rubel i Abraham Rosman, redaktorzy tomu Translating Cultures. Perspectives on Translation and Anthropology22. Bronisław Malinowski, omawiając w Argonautach zachodniego Pacyfi ku procedury badań terenowych, jako pierwszy podkreśla konieczność posługiwania się przez badacza lokalnym językiem, a w odniesieniu do sporządzania notatek w przekładzie stwierdza:

Tłumaczenie jednak często pozbawiało tekst całego charakterystycznego kolorytu, zacie-rało wszelkie subtelniejsze punkty, tak że stopniowo przeszedłem do notowania pewnych ważnych zwrotów dokładnie w takiej samej formie, w jakiej zostały wypowiedziane, to znaczy w języku tubylczym. W miarę jak postępowała moja znajomość języka, zacząłem notować coraz więcej w języku kiriwińskim, aż pewnego dnia spostrzegłem, że piszę wy-łącznie w tym języku, notując dosłownie każdą wypowiedź23.

Zagadnienia przekładu znalazły się jednak w centrum zainteresowania antro-pologii dopiero dzięki pracom badaczy postmodernistycznych, między innymi Jamesa Cliff orda, który badanie etnografi czne i proces zbierania danych postrze-ga jako konstrukcję tekstu etnografi cznego24. W takim ujęciu przekład jako

pro-20 Por. T. Asad, Th e Concept of Cultural Translation in British Anthropology [1986] [w:] Critical Readings in Translation Studies, red. M. Baker, Routledge, London–New York 2009, s. 9–27.

21 Odnaleźć tu można paralelę ze wspomnianą w pierwszym rozdziale tezą Th eo Herman-sa, który uznaje ekwiwalencję za kres przekładu. Por. T. Hermans, Th e Conference of the Tongues, St. Jerome, Manchester 2007, s. 25.

22 P.G. Rubel, A. Rosman, Translating Cultures. Perspectives on Translation and Anthropology, Berg, Oxford–New York 2003, s. 1–22.

23 B. Malinowski, Argonauci zachodniego Pacyfi ku. Relacje o poczynaniach i przygodach krajow-ców z Nowej Gwinei, przeł. B. Olszewska-Dyoniziak, S. Szynkiewicz, oprac. A. Waligórski, Wydaw-nictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 38. Analizując językowy wymiar kultury rolniczej Wysp Trobriandzkich, Malinowski konstatuje, że konieczne jest dokonywanie przekładu dosłownego „bo-wiem wolne tłumaczenie w żaden sposób nie jest w stanie oddać pewnych bezpośrednich odczuć językowych”, choć zarazem przekład dosłowny nie jest wystarczający. Por. Ogrody koralowe i ich magia, t. II, Język magii i ogrodnictwa, przeł. B. Leś, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1987, s. 40.

24 W szkicu O etnografi cznej autokreacji poświęconym Malinowskiemu i Conradowi, Cliff ord pisze: „Istnieje pokusa, by zaproponować twierdzenie, że etnografi czny sposób rozumienia […]

ukazuje się bardziej jako kreacja etnografi cznego pisarstwa niż konsekwentna jakość etnografi cz-nego doświadczenia. […] Dzięki wzrastającej ilości konfesyjnych i analitycznych opisów wiemy

co-cedura międzykulturowego porozumienia musi przykuwać uwagę, zwłaszcza że jest procedurą manipulacyjną, ze swojej natury wprowadzającą przemieszczenie, utratę i przeobrażenie informacji. Akt opisu, rozumienia i oceny odmiennej kul-tury zawsze jest naznaczony zapośredniczeniem i zniekształceniem25.

Pisze o tym Cliff ord w książce Routes. Travel and Translation in the Late Twen-tieth Century z roku 1997, w której traktuje podróż jako model struktury kon-taktów międzykulturowych26. Cliff ord rozważa relację połączonych z sobą dia-lektycznie kategorii przemieszczenia i stabilności. Spotkania międzykulturowe odbywają się w przestrzeniach dynamicznych i otwartych, niecałkowicie zde-terminowanych usytuowaniem w czasie i przestrzeni, mających charakter „stref kontaktu” (contact zone) – ruchomych obszarów ulokowanych między pewny-mi ustalonypewny-mi punktapewny-mi. Terpewny-min i defi nicję „strefy kontaktu” wywodzi Cliff ord z koncepcji Mary Louise Pratt27, która w swojej znanej pracy przenosi na grunt studiów kulturowych socjolingwistyczną defi nicję „języków kontaktu”, takich jak pidgin. Strefa kontaktu, gdzie funkcjonuje także antropologicznie rozumiany przekład, to przestrzeń, której nie da się zredukować do wpływu relacji władzy i dominacji kulturowej, nie działają w niej bowiem motywacje teleologiczne – dą-żenie do osiągnięcia celu, jakim jest ekspansja kulturowa.

Granice

Rozróżnienie obu przestrzeni myślowych, w których nadaje się sens pojęciu prze-kładu, wydaje się konieczne i zarazem niełatwe. Sens tego pojęcia jest w naszkico-wanym kontekście dużo szerszy niż w tradycyjnym, fi lologicznym paradygmacie studiów translatologicznych. Warto więc zapytać, czy rzeczywiście jest to jedynie wykorzystanie przekładu jako poręcznej metafory w innych obszarach dyskursu humanistycznego, czy może owo przeniesienie poza domenę fi lologii wzbogaca samo rozumienie tłumaczenia międzyjęzykowego sensu stricto. Ruch jest tu nie-wątpliwie dwukierunkowy, a do korzyści, jakie fi lologowi teoretykowi przekładu

raz więcej o doświadczeniach i ograniczeniach związanych z badaniami terenowymi. Ale faktyczny proces pisania prac etnografi cznych pozostaje niejasny i niezanalizowany”. Przeł. M. Krupa, „Polska Sztuka Ludowa. Konteksty” 2000, nr 1/4 (248/251), s. 97.

25 „Jesteście tam… ponieważ ja tam byłem” – w ten sposób Cliff ord defi niuje zasadniczy tryb współczesnych badań etnologicznych, prowadzonych ze świadomością, że opisy badaczy tereno-wych nie prezentują obiektu obserwacji z pierwszej ręki, ale „wynik pisania w zatłoczonej pracow-ni”; por. O autorytecie etnografi cznym [w:] Kłopoty z kulturą, przeł. Z. Benedyktowicz, cyt. za: „Pol-ska Sztuka Ludowa. Konteksty” 2000, nr 1/4 (248/251), s. 107.

26 J. Cliff ord, Routes. Travel and Translation in the Late Twentieth Century, Harvard University Press, Cambridge, Massachusetts 1997.

27 M.L. Pratt, Imperialne spojrzenie: pisarstwo podróżnicze a transkulturacja [1992], przeł. E.

Nowakowska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2011.

daje spojrzenie z zewnętrznej, antropologicznej perspektywy, należy poczucie niestabilności obowiązujących kryteriów i wyzwalana w związku z nim samo-świadomość. Równie ważna jest kategoria hybrydyczności jako cechy przestrzeni, w której powstaje i funkcjonuje przekład.

Już obserwacja pozornie oczywistego faktu, że tłumacz porusza się między dwoma językami i dwiema kulturami, zaburza iluzję jednorodności literatury do-celowej. Przekłady jawnie wprowadzają hybrydyczność w obręb kultury, która – widziana od wewnątrz – uznaje siebie za jednolitą i na mocy tej odróżniającej jednolitości ustanawia własną tożsamość. Hybrydyczność jako wymiar funkcjo-nowania przekładu ma związek z fi zycznym przemieszczaniem się tekstów oraz ich twórców, czyli tłumaczy, a ruch ten (będący ostatecznie powodem, dla którego w ogóle potrzebne jest tłumaczenie) dosłownie podważa znaczenie granic mię-dzykulturowych i międzyjęzykowych, zachęcając do przemyślenia ich prawomoc-ności. Trzeba też zwrócić uwagę na jeszcze jeden, centralny dla nas aspekt. Jak w antropologii po Malinowskim i jego Dzienniku istotnym przedmiotem namy-słu badawczego stała się postać prowadzącego badania i piszącego prace etnologa wraz z jego horyzontem doświadczeniowym i skonstruowaną tożsamością narra-cyjną28, tak w przekładoznawstwie podobnej wartości nabiera postać tłumacza – realnie istniejącego jako podmiot podejmowanej pracy, a zarazem konstruującego się w akcie tworzenia fi nalnego produktu, jakim jest tekst przekładu. Sąsiedztwo antropologii otworzyło tutaj przestrzeń dla sproblematyzowania tłumacza jako działającego podmiotu oraz dla jego samoświadomości, która wykracza poza rea-lizację norm zadanych przez kontekst społeczno-kulturowy.

Ukłuć tłumacza

W przekładoznawstwie „epoki zwrotów”, które postrzega przekład jako zasadni-czy mechanizm tworzenia kultur, tłumacze jawią się jako dalecy od niewinności i przezroczystości współuczestnicy procesów tworzenia znaczeń i tożsamości29, walki o władzę30, konfl iktów militarnych i kulturowych31. Ich praktykę defi niuje się w kategoriach interwencji i działania nakierowanego na wprowadzenie zmian

28 Por. J. Cliff ord, O etnografi cznej autokreacji..., s. 99–100.

29 Por. m.in. M. Cronin, Translation and Identity, Routledge, London–New York 2006; G.C. Spi-vak, Polityka przekładu, przeł. D. Kołodziejczyk [w:] Współczesne teorie przekładu. Antologia, Znak, red. P. Bukowski, M. Heydel, Kraków 2009, s. 403–427.

30 M.in. Translation and Power, red. M. Tymoczko, E. Gentzler, University of Massachusetts Press, Amherst 2002.

31 M. Baker, Translation and Confl ict. A Narrative Account, Routledge, London–New York 2006; E. Apter, Th e Translation Zone. A New Comparative Literature, Princeton University Press, Princeton–London 2006.

w przestrzeni społecznej i politycznej lub kategoriach budowania wspólnot wy-obrażeniowych, które wykraczają poza istniejące granice polityczno-kulturowe, ujawniając hybrydyczność pozornie stabilnych pojęć. Koncentrowanie badań wo-kół fi zycznego przemieszczania się tekstów i ich twórców wraz z innymi konteks-tami biografi cznymi pozwala także przenieść uwagę z rzeczywistości symbolicz-nej na rzeczywistość fi zyczną, ze świata tekstowego na świat cielesny, z tłumaczeń na tłumaczy. Anthony Pym, szkicując model metodologii badań historycznych, pisze wprost o potrzebie takiego przesunięcia środka ciężkości z abstrakcji ku konkretowi, czego bezpośrednim znakiem jest w jego dyskursie translatologicz-nym przejście od abstrakcyjnej liczby pojedynczej „tłumacz” do konotującej kon-kretność losów pojedynczych ludzi liczby mnogiej „tłumacze”. O zmianie, jaką powoduje zauważenie ciała tłumacza, tak pisze Pym:

[…] materialne ciało jako ruchoma jednostka biologiczna to w zasadzie wszystko, czego po-trzeba, by zerwać z formą abstrakcyjnej anonimowości. Ciało ludzkie wykonuje różne czyn-ności. Zużywa zasoby, odczuwa przyjemność i ból, wchodzi w związki i rozmnaża się, może się także poruszać. Oznacza to, że cieleśni tłumacze muszą się troszczyć, by im płacono nie tylko za pojedynczy przekład, ale i za usługi, które świadczą przez całe życie […] należy też oczekiwać, że będą unikać fi zycznych cierpień, więzienia i tortur […] są też bardziej mobilni niż jakiekolwiek normy, cele czy systemy. Mogą wędrować od miasta do miasta, od kultury do kultury […] żaden z tych aspektów nie jest szczególnie ważny z perspektywy abstrakcyj-nego „tłumacza” w liczbie pojedynczej. Wszystkie są jednak bardzo istotne w kontekście roli tłumaczy w kształtowaniu historii przekładu. Dlatego mówiąc o „tłumaczach”, odnoszę się do ludzi, którzy mają ciała z krwi i kości. Kiedy się ich ukłuje, krwawią32.

Poszerzenie pola oglądu w badaniach nad przekładem oraz wynikająca zeń hybrydyzacja, jeśli nie mają pozostać grą na poziomie spekulacji i metaforycz-nych obrazów, muszą być zakorzenione w procesach twórczych dokonywametaforycz-nych przez żywych ludzi w konkretnych okolicznościach, na konkretnych warun-kach i z wymiernymi rezultatami, czyli w praktyce twórczej i życiowej tłumaczy.

Uwzględniając wymiar biografi czny i cielesny, a więc wpisując w projekt przekła-doznawczy postulowaną przez Pyma „humanizację”33 translatologii, mamy szanse na urealnienie i ukonkretnienie przedmiotu i zakresu badań oraz na odsunięcie niebezpieczeństwa, że oto zamienią się one jedynie w repozytorium metafor dla innych dziedzin humanistyki.

Postulowane wielokrotnie przez Pyma przesunięcie uwagi z tekstów na ludzi znajduje realizację także w pracach z zakresu historii i socjologii przekładu, które

32 A. Pym, Method in Translation History..., s. 161.

33 Termin ten zaczerpnęłam z niedawnego artykułu Pyma Humanizing Translation History,

„Hermes – Journal of Language and Communication Studies” 2009, nr 42, s. 23–45, w którym autor rozwija niektóre wątki przedstawione w książce Th e Method in Translation History z 1998 roku.

analizują i inne instancje działające w przestrzeni międzykulturowej34, określane mianem „agentów przekładu”: redaktorów, adiustatorów i rozmaitych pośred-ników w produkcji tekstów, jak również mecenasów, osoby animujące kulturę i kształtujące politykę kulturalną, czasopisma i inne media, instytucje edukacyjne – słowem wszystkich, których działalność może wpływać na ruch, zmianę lub in-nowację kulturową z udziałem przekładu35. Te osoby i instytucje funkcjonują w ramach modelu ideologicznego opisywanego obszernie przez André Lefèvere’ a, twórcę koncepcji patronatu36, ale dopiero dokładna analiza ich działania w po-szczególnych sytuacjach wypełnia Lefèvere’ owski schemat treścią, weryfi kuje jego przydatność metodologiczną, może też w końcu prowadzić do jego rewizji.