• Nie Znaleziono Wyników

Usługi komercyjne i niekomercyjne

II. Pojęcie usług oraz jego uwikłanie prawne

2. Usługi komercyjne i niekomercyjne

Zacznijmy od dość prostej operacji analitycznej, jaką jest określenie poję-cia „usługa” za pomocą definicji słownikowych. Zgodnie ze stosownymi hasłami w słowniku języka polskiego PWN usługa to pomoc okazana ko-muś, a usługi to działalność gospodarcza służąca do zaspokajania potrzeb ludzi10. Do powyższego należałoby dodać pojęcie usług publicznych, które

10 http://sjp.pwn.pl/sjp/uslugi;2533507.html [dostęp: 15.01.2018].

POJĘCIE USŁUG ORAZ JEGO UWIKŁANIE PRAWNE

26

polegają na zaspokajaniu przez państwo potrzeb społecznych określonych w konstytucji. Te ostatnie jednak pomijam, albowiem wykraczają poza za-kres prowadzonej tu analizy11.

Wróćmy jednak do usług niepublicznych. Oba ujęcia słownikowe wska-zują na dwa aspekty usług – pomocowy i komercyjny. Choć nie ma tu roz-dzielności, albowiem w każdym przypadku chodzi o zaspokajanie potrzeb.

Jest jednak znamienne, że cytowany wyżej słownik języka polskiego nie zna znaczenia słowa „usługa” w liczbie mnogiej, które nie byłoby powiązane z działalnością gospodarczą, a więc i komercyjną. A skoro tak, to przejdźmy na poziom języka prawnego, korzystając jednak z ukierunkowania słowniko-wego. Powyższe prowadzi nas do ustawy o swobodzie działalności gospodar-czej12. I tak zgodnie z jej art. 2 działalnością gospodarczą jest m.in. zarobkowa działalność usługowa, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Konsekwentnie, zgodnie z art. 4 ust. 1, przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organi-zacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną – wykonująca we własnym imieniu działalność gospodarczą.

W tym miejscu dotykamy bardzo krytycznego momentu dla oceny praktyki stosowania tzw. umów-zleceń w Polsce przez osoby fizyczne, a mianowicie pytania, czy osoby te z mocy samego prawa nie są jednak przedsiębiorcami. Wiemy już na pewno, że osoby takie muszą wykonywać usługi, a nie pracę. Nie ma też wątpliwości, że problem społeczny nie do-tyczy „umów-zleceń” mających na celu bezinteresowną pomoc. Nie cho-dzi więc o aktywność opartą na przesłankach altruistycznych, nawet jeśli towarzyszy temu jakiś finansowy gest ze strony osoby korzystającej z po-mocy. Nie sądzę, aby problem społeczny stanowiły przypadki okazjonal-nego zarobkowania, którego celem jest zaspokojenie potrzeb okresowych, jak choćby wakacyjnych potrzeb młodzieży. Problemem społecznym jest stosowanie nienazwanych umów o świadczenie usług w celu zaspokojenia stałych potrzeb człowieka oferującego usługi, w tym w szczególności po-trzeb materialnych. Innymi słowy, chodzi o to, czy działalność zarobkowa

11 Dodam zarazem, że instytucja usług publicznych w prawie pracy jest w moim przeko-naniu kluczowa dla tej dyscypliny, co było przedmiotem mojej analizy w monografii Państwo zakładów pracy, do której odsyłam.

12 Ustawa z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, Dz.U. z 2016 r.

poz. 1829, 1948, 1997, 2255.

USŁUGI KOMERCYJNE I NIEKOMERCYJNE

27

w zakresie świadczenia usług może być wykonywana w formie niezareje-strowanej działalności gospodarczej.

Przeprowadźmy więc analizę przesłanek art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, poprzedziwszy ją jedynie dwiema wstępnymi uwagami.

Po pierwsze, czytelnik napotka zapewne trudność w akceptacji poniższych poglądów, z uwagi na posiadane doświadczenia ze współczesnej praktyki społecznej, w której tak zwane umowy-zlecenia są zawierane na skalę ma-sową. Tym samym zaakceptowanie twierdzenia, że wszyscy obecnie zatrud-nieni na umowach cywilnych są lub powinni być przedsiębiorcami, wzbudzi oczywisty opór emocjonalny. Zwłaszcza że wydaje się przecież niemożliwe, abyśmy się przez tyle lat mylili w naszych ocenach prawnych. Na powyższą obawę mam dwie odpowiedzi – jedną uspokajającą, a drugą kategoryczną.

Co do pierwszej, to sygnalizuję, że w dalszej części pracy będę dowo-dził, iż zjawisko wcale nie jest aż tak masowe, albowiem znakomita więk-szość tak zwanych zleceniobiorców okaże się pracownikami. Zanim jednak wskażę stosowną argumentację, muszę przyjąć, że jeśli dzisiejsza wykład-nia jest prawidłowa, czyli jeśli świadczenie usług na tak zwanym zleceniu na skalę tak masową – jak to dziś przyjmujemy – jest prawnie dopuszczalne, to mogą być one świadczone wyłącznie w formie działalności gospodarczej.

Podobną diagnozę stawia Anna Musiała w swej dogłębnej analizie samo-zatrudnienia13. Innymi słowy, nie różnimy się niczym od innych krajów europejskich, w których zarobkowanie możliwe jest albo w formie zatrud-nienia pracowniczego, albo w formie tak zwanego samozatrudzatrud-nienia. Samo zaś zjawisko nienazwanych umów o świadczenie usług bez zarejestrowanej działalności gospodarczej może istnieć zupełnie marginalnie i jedynie w re-lacjach okazjonalnych lub niekomercyjnych.

Co do odpowiedzi kategorycznej, to odnoszę ją do zjawiska niemożliwo-ści trwania w stanie powszechnego błędu. Odsyłam więc czytelnika do do-stępnego w sieci eksperymentu Milgrama (co zresztą już raz publicznie czy-niłem), który naukowo dowodzi mechanizmów trwałej akceptacji, a nawet racjonalizacji błędów14. Dlatego argument z poziomu powszechnej akceptacji

13 Por. A. Musiała, Zatrudnienie niepracownicze, Warszawa 2011.

14 Przypomnijmy, że eksperyment ten wykazał, iż w imię zaufania do autorytetów ludzie dostosowują swoje zachowania i poglądy, do których sami nie mają przekonania, czyniąc zało-żenie, że na pewno przeprowadzono krytyczną weryfikację poglądów naukowych.

POJĘCIE USŁUG ORAZ JEGO UWIKŁANIE PRAWNE

28

danego zjawiska jest pomijany, a badacz ma prawo do weryfikacji poglądów zastanych. Zresztą od tego momentu zaczyna się w istocie nauka. Innymi jeszcze słowy, poniższy wywód jest tylko chłodną analizą regulacji prawnej oraz wypowiedzi doktryny. Czytelnikowi, który nie podziela wniosków wy-nikających z tej analizy, pozostaje przyjęcie „argumentacji powszechnej”.

Tyle że sama powszechność poglądów nie jest argumentem naukowym.

Druga uwaga poprzedzająca analizę art. 2 ustawy o swobodzie działal-ności gospodarczej odnosi się do wątku woldziałal-nościowego. Otóż trzeba pod-kreślić, że człowiek wykazujący aktywność zarobkową nie ma możliwości nieprowadzenia działalności gospodarczej. Innymi słowy, jeśli osoba taka spełnia kryteria ustawowe, to musi zarejestrować działalność gospodarczą, co wynika z art. 601 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z powyższym przepi-sem ten, kto wykonuje działalność gospodarczą bez wymaganego zgłosze-nia do ewidencji działalności gospodarczej, wpisu do rejestru działalności regulowanej lub bez wymaganej koncesji albo zezwolenia, podlega karze ograniczenia wolności bądź grzywny. Pojęcie prowadzenia działalności go-spodarczej jest bowiem kategorią obiektywną. Odmienne oświadczenie lub wola osoby faktycznie prowadzącej taką działalność są bez znaczenia15. Bez znaczenia jest także skala prowadzonej działalności, jak również niewielkie zaangażowanie finansowe16.

3. USŁUGI A POJĘCIE DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ