VI. Towarowość usług
3. Wykonywanie usług przez przedsiębiorstwo
Pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy, a nie do wykonania pracy.
Podmiot oferujący usługi zobowiązuje się do wykonania usługi. Pracownik oferuje pracę własną, czyli siebie. Usługodawca oferuje efekty pracy swojej lub cudzej, które powstają na skutek połączenia z innymi elementami utworzonej przez niego jednostki organizacyjnej (narzędzia, koordynacja, wiedza).
Czytelnik może w tym miejscu zwrócić uwagę, że istnieją duże możliwości wykonywania pracy bez zorganizowania. Jest to jednak uwaga trafna tylko pozornie. Każda czynność wymaga wsparcia narzędzia lub zorganizowania.
Problem jedynie w tym, że ogromne możliwości oraz naturalność korzysta-nia ze sprzętu mającego zastosowanie zarówno przy pracach domowych, jak i zawodowych powodują, że używanie sprzętu uważamy za coś nieistotnego.
W rezultacie takie słowo jak „przedsiębiorstwo” kojarzymy z fabryką. Tym-czasem definicja art. 551 k.c. prowadzi do zupełnie innych wniosków.
Prawne pojęcie przedsiębiorstwa ujawnia bowiem ogromny potencjał wykładniczy dla prawa pracy. Zgodnie z art. 551 k.c. przedsiębiorstwo jest zorganizowanym zespołem składników niematerialnych i materialnych przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej. Obejmuje ono w szczególności:
1) oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodręb-nione części (nazwa przedsiębiorstwa);
2) własność nieruchomości lub ruchomości, w tym urządzeń, materia-łów, towarów i wyrobów, oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomo-ści lub ruchomonieruchomo-ści;
3) prawa wynikające z umów najmu i dzierżawy nieruchomości lub ru-chomości oraz prawa do korzystania z nieruru-chomości lub ruchomo-ści wynikające z innych stosunków prawnych;
4) wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne;
5) koncesje, licencje i zezwolenia;
6) patenty i inne prawa własności przemysłowej;
7) majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne;
8) tajemnice przedsiębiorstwa;
9) księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospo-darczej.
TOWAROWOŚĆ USŁUG
• 106 •
Wspomniana wyżej definicja opisywana jest w kategorii przedmiotu stosunku cywilnoprawnego (przedmiot obrotu). Jest to jednak w kontekś-cie niniejszych rozważań definicja wciąż użyteczna, albowiem w powiąza-niu z człowiekiem (przedsiębiorcą) pozwala na wyodrębnienie tak zwanego podmiotowego znaczenia przedsiębiorstwa. Przyjrzyjmy się kilku wypo-wiedziom na temat rozumienia przedsiębiorstwa.
W literaturze wskazuje się, że okolicznością przesądzającą o jego istnie-niu jest takie zorganizowanie składników materialnych i niematerialnych, że mogą one służyć do prowadzenia działalności gospodarczej, nawet jeśli jest ona w danym okresie niewykonywana103. Podkreśla się, że przedsiębior-stwo nie jest jedynie sumą składników, lecz samoistnym dobrem o wartości majątkowej104. Dopiero czynnik organizacyjny oparty na kryterium funkcjo-nalności i celowości zestawienia składników materialnych i niematerialnych pozwala uznać ten zespół za przedsiębiorstwo. Powyższe ma istotne znacze-nie, albowiem odrywa wartość przedsiębiorstwa od wartości poszczególnych składników majątkowych, odróżniając je zarazem od majątku105. Elementem wartości przedsiębiorstwa jest więc w szczególności czynnik organizacyj-ny106. W literaturze wskazuje się, że kluczowa rola elementu organizacyjne-go wybrzmiewa już w samej konstrukcji przepisu, który wymienia ją jako pierwszą przesłankę definicyjną. Sugeruje się, że przez taką kolejność usta-wodawca podkreśla rolę, jaką odgrywają niematerialne składniki przedsię-biorstwa, takie jak klientela i renoma107. Wskazuje się, że katalog elementów składających się na przedsiębiorstwo jest jedynie przykładowy. Za bezsporne uznaje się zarazem, że w skład przedsiębiorstwa wchodzą także składniki określane jako nieuchwytne i trudno mierzalne, takie jak rynek, klientela, lo-kalizacja i renoma108. Co więcej, są to składniki kluczowe. Twierdzi się wresz-cie, że warunkiem minimum istnienia przedsiębiorstwa jest zorganizowanie co najmniej jednego składnika materialnego z jednym niematerialnym.
103 G. Bieniek, Komercjalizacja i prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych według ustawy z 30 sierpnia 1996 r., „Prawo i Zabezpieczenie Społeczne” 1997, nr 11, s. 20.
104 M. Poźniak-Niedzielska, Pojęcie przedsiębiorstwa a jego majątek, „Acta Universitatis Mariae Curie-Skłodowska” 1982, XXIX, nr 8, s. 130.
105 Wyr. SN z dnia 3 grudnia 2009 r., II CSK 215/09, Lex nr 551060.
106 Wyr. NSA z dnia 24 listopada 1999 r., I SA/Kr 1189/99, Lex nr 43968.
107 M. Poźniak-Niedzielska, Zbycie przedsiębiorstwa w świetle zmian w kodeksie cywilnym,
„Acta Universitatis Mariae Curie-Skłodowska” 1991, z. 6, s. 34.
108 A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 34.
WYKONYWANIE USŁUG PRZEZ PRZEDSIĘBIORSTWO
• 107 •
Z cytowanych wypowiedzi wynika, że jeśli ktoś przy użyciu telefonu (składnik materialny) oraz poprzez kontakt z klientami (składnik niema-terialny) oferuje usługi, to już prowadzi przedsiębiorstwo. Wynika z nich także, że jeśli ktoś przygotował sobie telefon, aby przy jego użyciu dora-dzać, i w tym celu poszukuje klientów, to co najmniej zmierza ku założe-niu przedsiębiorstwa. A jeśli założył stronę internetową, to już prowadzi przedsiębiorstwo, albowiem podjął działania budujące rynek i renomę.
Analogiczne rozumowanie możemy przeprowadzić w stosunku do samo-chodu, komputera, pędzli i wiadra, kosiarki i tak dalej. Innymi słowy, w do-bie potencjału, jaki dają powszechnie dziś dostępne urządzenia, założenie przedsiębiorstwa w celu prowadzenia działalności gospodarczej nie stanowi realnej bariery.
Przypomnijmy w tym miejscu, że zgodnie z art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, działalność gospodarcza powinna być prowa-dzona w formie zorganizowanej. Tymczasem można powiedzieć więcej, że powinna być i jest prowadzona za pomocą przedsiębiorstwa.
Przypomnijmy zarazem, że pojęcie „usługa” jest definiowane jako pro-wadzenie działalności gospodarczej. Mając powyższe na względzie, można wysnuć następujące wnioski.
Pierwszy jest taki, że nie prowadzi działalności gospodarczej osoba, któ-ra „świadczy stale usługi”, nie wykorzystując przy tym „własnych” skład-ników majątkowych. Tym samym nie można za przedsiębiorców uznać kierowców autobusów, pilotów samolotów, ochroniarzy korzystających z cudzego sprzętu i tym podobnych. To, że osoby takie zarejestrowały dzia-łalność gospodarczą, jest bez znaczenia. Takie osoby należy uznać za pra-cowników, albowiem oferują one wyłącznie pracę, co oznacza, że muszą wejść do wspólnoty zakładu pracy, o czym była mowa.
Drugi wniosek jest taki, że nie prowadzi działalności gospodarczej osoba, która wprawdzie posiada środek, a nawet środki materialne (kom-puter, telefon, samochód) i używa ich, ale nie posiada „rynku”, albowiem go wcale nie poszukuje. Nie prowadzi więc takiej działalności doradca lub menedżer pracujący dla jednego tylko podmiotu, i nawet niestarający się znaleźć innego, lub tak zaangażowany w „wykonywanie usług”, pracę dla jednego, że nawet nie ma możliwości świadczyć dla innego. Można nawet powiedzieć, że formalne poszukiwanie rynku jest bez znaczenia, jeśli za-angażowanie „w świadczenie usług” na rzecz jednego podmiotu jest takie,
TOWAROWOŚĆ USŁUG
• 108 •
że czyni „wyjście” na rynek po prostu niemożliwe. Osobę taką należy uznać za pracownika, który do wykonywania pracy używa własnych narzędzi, co powinno się spotkać z rekompensatą.
Trzeci wniosek jest bardziej złożony. Otóż osoba, która posiada zarówno środki trwałe, jak i „rynek”, nie oferuje w stosunku do konkretnego podmio-tu usług, lecz wykonuje na jego rzecz pracę, jeśli posiadane przez nią przed-siębiorstwo nie jest warunkiem sine qua non wytworzenia usługi. Z taką sy-tuacją będziemy mieli do czynienia także wtedy, gdy – jak pisze A. Musiała, wspierając się literaturą obcą – samozatrudniony oferuje „uszlachetniony półprodukt”109. Pominąwszy może dość oczywistą przenośnię, w jakiej uży-te jest słowo „produkt”, skoro jest on jedynie „uszlachetniony”, to oznacza, że mamy do czynienia z pracą, a kwestią do rozliczenia są poczynione przez pracownika (rzekomo samozatrudnionego) nakłady na jej wykonanie.
W tym miejscu docieramy do istoty świadczenia usług. Ze świadczeniem usług mamy do czynienia tylko wtedy, gdy człowiek (zespół ludzi) zaspoka-ja potrzeby innych w dominującej mierze łącznie za pomocą pracy i mająt-kowych lub niemajątmająt-kowych składników przedsiębiorstwa, w którym dana osoba jest zatrudniona lub samozatrudniona. Powyższe nie oznacza, że wy-korzystywanie składników materialnych zleceniobiorcy jest wykluczone.
Składniki te nie są jednak najważniejsze. Tylko w takim przypadku mamy do czynienia z sytuacją, w której „usługa odrywa się od człowieka” i staje się towarem. I tylko taki przypadek wskazuje na to, że pracujący człowiek nie jest związany osobiście z odbiorcą usługi. Towarowość usługi polega bowiem właśnie na tym, że samozatrudniony „oddaje” odbiorcy jedynie efekt pracy, czyli „nie oddaje siebie”. Powyższe ma miejsce wtedy, gdy rola założonego przez samozatrudnionego przedsiębiorstwa w procesie świad-czenia usług jest na tyle duża, że czyni to samozatrudnionego faktycznie niezależnym od odbiorcy.
Nie wystarczy więc mieć komputer oraz stronę internetową. Jeśli czło-wiek jest organizacyjnie skooperowany z innym podmiotem, to jest jego pra-cownikiem. Owo skooperowanie jest bowiem warunkiem trwania współ-pracy. Menedżer kierujący spółką lub jej częścią, korzystający z własnego
109 Por. A. Musiała, Kilka uwag w sprawie kontraktualizacji obowiązku świadczenia pracy (zatrudnienie niepracownicze) [w:] Z. Hajn, B. Skupień, Przyszłość prawa pracy. Liber Amicorum w pięćdziesięciolecie pracy naukowej Profesora Michała Seweryńskiego, Łódź 2015, s. 394 i cyto-wany tam A. Dylus, Globalizacja. Refleksje etyczne, Wrocław–Warszawa–Kraków 2005, s. 66–67.
UWAGI KOńCOWE
• 109 •
samochodu i telefonu jest pracownikiem, albowiem nie da się zarządzać bez zarządzanych ludzi, bez przebywania w biurze „zleceniobiorcy”, bez korzystania z jego kanałów dostępu i tak dalej. Osoby świadczące „usłu-gi” ochrony będą zapewne w 90% pracownikami, albowiem kluczowym dla wykonania tych usług jest skoordynowanie ze zleceniobiorcą, a rola składników majątkowych (telefon, mundur) jest zupełnie wtórna. Powyż-sze rozumowanie możemy z powodzeniem odnieść do znakomitej, a raczej przytłaczającej części doradców, specjalistów, kierowców, ale i wielu praw-ników i tak dalej. Rola ich własnych narzędzi pracy oraz ich własnej „orga-nizacyjności” dla wykonania „usługi” jest w ogromnej liczbie przypadków pomijalna lub niewystarczająca.
4. UWAGI KOńCOWE
Wykonywanie usług w celach zarobkowych nie może się odbywać inaczej niż za pomocą przedsiębiorstwa. Pomijam oczywiście usługi świadczone okazjonalnie, o czym już była mowa. Powyższy wymóg nie jest nadmiernie wygórowany. W polskim systemie prawa nie ma więc miejsca dla „trzeciej drogi”, czy pracy na zleceniu i tym podobnej. Tak jak w innych krajach, w związku z wykonywaniem pracy człowiek może być tylko pracownikiem albo samozatrudnionym.
Po to, aby świadczyć usługę, musi się pojawić powiązanie pracy z ele-mentem przedsiębiorstwa. Może to być na przykład rzecz, prawo, know--how. Wykorzystanie tych elementów musi stanowić warunek sine qua non wartości, jaką oferuje usługodawca. Tym samym samozatrudniony nie wchodzi w relację skooperowania z usługobiorcą, a co najwyżej w relację współkooperacji. Przy czym ta ostatnia ma charakter jedynie uzupełniają-cy. Tylko w tych warunkach można mówić o tym, że zleceniodawca oferuje jedynie usługę, czyli towar, a nie pracę, czyli siebie.
Nie dostrzegając tej perspektywy, wymiar sprawiedliwości ma ogrom-ne możliwości w zakresie ustalania istnienia stosunku pracy. Jak już wyżej wspomniałem, wola stron kontraktu jest bowiem bez znaczenia. Człowiek nie może się zrzec swoich praw związanych z wykonywaniem pracy. Nie może więc poprzez zawarcie umowy zaprzeczyć, że wykonuje pracę, czyli jest pracownikiem.
• 111 •