• Nie Znaleziono Wyników

i poznawczego ujęcia realności

2.2.3.3. Analiza „poczucia obecności”

Obciążająca nauki empiryczne niezdolność do uchwycenia natury ce-lowości intelektualnej i w konsekwencji bezradność owych nauk wobec problemu realności — w tym zwłaszcza bezradność empirycznie zoriento-wanej psychologii — ujawnia się z całą mocą w chwili, gdy w centrum ich

190 A. M i l e t: Les premiers écrits philosophiques du P. Maréchal (1901—1913)..., s. 36.

191 Ibidem.

problematyki badawczej zostanie wprowadzone kluczowe, według Maré-chala, dla realizmu zagadnienie poczucia obecności (sentiment de présen-ce). Zagadnienie to podejmuje Maréchal w wielokrotnie już przywoływa-nym artykuleÀ propos du sentiment de présence..., który właśnie ze wzglę-du na wagę przyjętych tam rozstrzygnięć w kwestii realności i na konse-kwencje wynikające z nich dla dalszych losów Maréchalowskiej filozofii, został uznany za lokujący się niejako w samym sercu dzieła belgijskiego jezuity192. Maréchal bowiem, jak podkreśla Georges Van Riet, poszukuje w swym artykule odpowiedzi na pytanie, „jakiemu czynnikowi należy przypisać poczucie obecności przedmiotu, czy też realności tegoż przed-miotu”193. „Uczucie obecności przedmiotu — tłumaczy sam Maréchal — jest jednym z naszych najbardziej banalnych doświadczeń [...]. Poczucie obec-ności nie jest całkowicie heterogenne z poczuciem realobec-ności. Faktycznie [jednak — A.R.B.] cecha realności, którą wnosi bezpośrednia percepcja przedmiotu, pokrywa się z poczuciem obecności tego przedmiotu [...].

Stwierdzenie owego pokrewieństwa pozwoli związać nasze badania z ba-daniami wcześniejszymi i wykorzystać hipotezy zalecane od dawna w kla-sycznych pracach z psychologii. Każdy — dodaje Maréchal — instynk-townie uchwytuje różnicę między bezpośrednim wrażeniem a czystym przedstawieniem imaginatywnym [...]. Dlaczego pierwsze niesie oznakę realności, aktualnej obecności, a drugie — nawet identyczne co do treści — jest pozbawione tej cechy?”194. Otóż, aby otrzymać odpowiedź na to pytanie, Maréchal wskazuje najpierw, że większość nowożytnych psy-chologów uznaje poczucie realności za pewien rodzaj afektywnego prze-konania, a nawet wierzenia różnego od czystego przedstawienia, które to przekonanie można by za Franzem Brentanem powiązać z afirmacją lub mówiąc inaczej, za Williamem Jamesem — z sądem o realności (jugement de réalité), stanowiącym jego intelektualny przekład195. Rodzi się jednak pytanie, jaki dokładnie czynnik powoduje, że ów sąd o realności, czy też, innymi słowy, bezpośredni sąd egzystencjalny, niesie z sobą takie poczu-cie. Skoro bowiem afirmacji nie można uznać za prostą charakterystykę realnego wrażenia, w opozycji do czystego imaginatywnego przedstawie-nia — przesuwałoby to jedynie problem, generując z kolei pytanie o czyn-niki powodujące poczucie realności owego wrażenia, a więc wpędzałoby w mechanizm błędnego koła — należy przyjąć, że sąd o realności jest rodzajem syntezy, która sama przez się nie tłumaczy się dostatecznie jasno196. Lecz w takim razie przez co się tłumaczy? Poszukiwanie

odpo-192 Por. J. J a v a u x: Prouver Dieu? Actualité de la pensée du P. Joseph Maréchal. „Nouvelle Revue Théologique” 1980, t. 102, s. 376.

193 G. V a n R i e t: L’Épistémologie thomiste. Louvain 1946, s. 265.

194 J. M a r é c h a l: Le sentiment de présence..., s. 67—68.

195 Por. ibidem, s. 68.

196 Por.: ibidem, s. 70—71; G. V a n R i e t: L’Épistémologie thomiste..., s. 265.

wiedzi rozpoczyna Maréchal od analizy stanowiska, które uznaje za wspólne dla większości nowożytnych psychologów (począwszy od Geor-ge’a Berkeleya przez Jamesa Milla i Alexandra Baina aż po Wilhelma Wundta i jemu współczesnych), dokonujących z jednej strony rozróżnie-nia między wrażeniem i wyobrażeniem (image), z drugiej natomiast — zakładających identyczność natury owego wrażenia z wolnym (w sensie:

samoczynnym) przedstawieniem (représentation)197. „Jakaż trudność — pisze Maréchal — narasta dla psychologów, którzy po stwierdzeniu tożsa-mości wrażenia i mentalnego obrazu, po zamknięciu poznającego podmio-tu w sobie oraz po przyjęciu zasady uprzedniości poznania subiektywne-go względem poznania obiektywnesubiektywne-go czują się przyciśnięci koniecznością odkrycia racji lub impulsu zmuszającego nas do wyjścia poza nas sa-mych, aby osiągnąć przedmiot. Otóż — podkreśla Maréchal — ten punkt widzenia, który moglibyśmy nazwać »psychologicznym subiektywizmem«, jest — jawnie bądź skrycie — stanowiskiem większości nowożytnych auto-rów [ujawnionym — A.R.B.] zresztą w sposobie, w jaki wyjaśniają oni przejście od porządku czystego przedstawienia do porządku realności”198. Jest to więc, w gruncie rzeczy, psychologiczny fenomenizm, który Maré-chal zarzuca większości współczesnych mu psychologów, pokazując, że podobnie jak w wypadku choćby angielskiego asocjacjonizmu, na różne sposoby redukują poznanie do kombinacji obrazów bądź do zgrupowania przedstawień połączonych z reakcjami motorycznymi organizmu, wobec czego nie są w stanie dokonać syntezy „przekonania” i realności199. Ten właśnie fenomenizm, choć ujęty szerzej — nie tylko jako tendencja rządząca współczesną psychologią, lecz także jako ogólne nastawienie dominujące w naukach empirycznych — krytykuje Maréchal w omawia-nym artykule Science empirique et psychologie religieuse, upatrując w nim przyczyny metodologicznej niemocy owych nauk i głównego powodu ogra-niczenia teorii naukowej do wyłącznie przybliżonej rekonstrukcji realno-ści200. Można więc przyjąć, że w takiej mierze, w jakiej Maréchal odrzuca fenomenizm w naukach empirycznych, jego stanowisko okazuje się osta-tecznie antyscjentystyczne201, w takiej zaś mierze, w jakiej krytykuje go

197 Por. J. M a r é c h a l: Le sentiment de présence..., s. 70—71.

198 Ibidem, s. 71.

199 Por. ibidem, s. 101, 122.

200 Por. J. M a r é c h a l: Science empirique et psychologie religieuse..., s. 4—5, 25.

201 Stosunek Maréchala do fenomenizmu można w takim sensie uznać za klucz jego oce-ny scjentyzmu, wedle którego fenomenizm stanowi istotoce-ny element teoretyczoce-nych założeń tej postawy badawczej. Podkreśla się bowiem, że „scjentyzm rzutuje nie tylko na koncepcję na-uki, ale również na koncepcję racjonalności w wymiarze ogólnokulturowym. Jeżeli paradyg-mat nauki wywiedziony z nauk przyrodniczych jest jedynym gwarantem wartościowego po-znania, a w jego świetle zaakceptować można tylko materializm i ewolucjonizm, to odrzucić należy metafizykę i teologię oraz całą kulturę wykraczającą poza materializm [...]. Nauka [rozumiana w duchu scjentyzmu — A.R.B.] bada fakty przyrodnicze i odkrywa prawa, ale

we współczesnej psychologii, odcina się od psychologizmu. Z tego też względu właśnie w artykule À propos du sentiment de présence... Armando Savignano widzi wyraz Maréchalowskiego sprzeciwu wobec psychologiz-mu i psychologistycznej redukcji poczucia obecności do poziopsychologiz-mu wrażeń uznawanych za nośniki realności202. „Poczucie obecnej realności — twier-dzi bowiem Maréchal — wiąże się z innymi stanami psychologicznymi niż zmysłowa percepcja”203. Dlatego, chcąc wykazać zasadność swej tezy, po-dejmuje on analizę poczucia obecności w kontekście rozmaitych form za-burzeń percepcyjnych, takich jak halucynacje, pseudohalucynacje i roz-maite stany pośrednie oraz iluzje; utrzymuje, że „odczucie wymuszone obecną realnością nie jest [...] wyłącznym udziałem wrażenia zewnętrzne-go, [lecz — A.R.B.] jest zdolne zaszczepić się na owym czysto centralnym fenomenie, jaki stanowi obraz halucynacyjny. [...] przekonanie o realno-ści intensyfikuje się jednostkowo i może zahaczyć o przedstawienia naj-bardziej fantastyczne. Dla podmiotu, który im podlega, pełna halucynacja przyjmuje wszystkie cechy prawdziwej percepcji”204. W konsekwencji, analizując drobiazgowo rozmaite przykłady zaburzeń percepcyjnych, Maréchal wykazuje, że gdyby poczucie obecności zależało od wkładu wra-żeniowego, nie mogłoby pojawiać się w czasie halucynacji205. Skoro jed-nak sprawa ma się inaczej, „ani poczucie obecności — stwierdza — ani sąd o obecności [...] nie są związane wyłącznie z aktualnym wrażeniem;

konieczny determinant owego poczucia nie jest zatem cechą własną obra-zu sensorycznego, przeciwstawiającego ów obraz prostemu przedstawie-niu”206. Co więcej, jak pisze Georges Van Riet, komentując dalsze analizy Maréchala, sąd o realności nie stanowi także „logicznej konkluzji rozumo-wania, nawet tego implicite, gdyż jeśli przedstawienia są znane najpierw jako subiektywne lub jeśli wywodzą się źródłowo z czystych modyfikacji podmiotu, żadne rozumowanie nie wytłumaczy ich obiektywizacji. Sąd o realności nie jest [...] psychologiczną wypadkową zbioru przedstawień [...];

wyobrażenia mało skomplikowane mogą [więc — A.R.B.] dawać intensyw-ne wrażenie realności, podczas gdy przedstawienia silnie usystematyzo-wane nie wprowadzają żadnego przekonania o obiektywności. Wreszcie

fakty nie są realnymi rzeczami, lecz wrażeniami (sensualizm), prawa zaś wyrażone są za po-mocą formuł matematycznych” (P. J a r o s z y ń s k i: Scjentyzm. W: Powszechna encyklopedia filozofii..., t. 8, s. 982). Stanowisko Maréchala, zachowujące dystans do nieumiarkowanych roszczeń ewolucjonizmu i materializmu, zmierzające do ugruntowania metafizyki, a przede wszystkim odrzucające redukcję realności do wrażeń, można więc uznać zasadnie za anty-scjentystyczne.

202 Por. A. S a v i g n a n o: Psicologismo e giudizio filosofico in M. Heidegger, X. Zubiri, J. Maréchal. Padowa 1976, s. 189—203.

203 J. M a r é c h a l: Le sentiment de présence..., s. 72.

204 Ibidem.

205 Por. ibidem, s. 72—81.

206 Ibidem, s. 81.

sąd o realności nie wytryska w nas pod wyłącznym ciśnieniem dążeń afek-tywnych”207 — mogą one, jak przekonuje Maréchal, pełnić jedynie funkcję przygotowawczą dla doświadczenia realności208. W konsekwencji bel-gijski jezuita stwierdza, że wyjaśnień fenomenu poczucia obecności, które proponuje psychologiczny subiektywizm, nie można obronić209.

„Problem — pisze — tak jak został przez nas postawiony, wydaje się nie-rozwiązywalny. Czyż nie jest taki dlatego — pyta jednak Maréchal — że został źle postawiony? Odwróćmy terminy”210 — zaproponuje i bardzo szybko się okaże, że droga, na którą w efekcie owego odwrócenia termi-nów problemu wkroczy, wyprowadzi go poza konkluzje współczesnej mu psychologii211.