• Nie Znaleziono Wyników

u początków odnowy scholastycznej

1.3. Krytyczny realizm neoscholastyki lowańskiej

1.3.2. Ogólna teoria pewności

Désiré Merciera ogólna teoria pewności — taki bowiem kształt przy-biera ostatecznie jego próba zmierzenia się z problemem krytycznym — nie jest budowana w opozycji do epistemologii przedneoscholastycznej i stanowi raczej formę krytycznej polemiki z jej kluczowymi tezami. Co więcej, polemiki inspirowanej osobą i dziełem najbardziej chyba znamie-nitego filozofa okresu scholastycznego odrodzenia, a mianowicie Josepha Kleutgena (1811—1883). Wybrane wątki jego koncepcji teoriopoznawczej nie zostały wcześniej zestawione z rozwiązaniami pozostałych myślicieli tego okresu, bo też Kleutgen w pewien sposób przekracza jego ramy i można by zaryzykować stwierdzenie, że zasadniczo należy już do neo-scholastyki jako jej prekursor lub przynajmniej bezpośrednio ją zapowia-da. Mercier wzoruje się na Kleutgenie przede wszystkim w kwestii epi-stemologicznego statusu refleksji, ponieważ to właśnie Kleutgen, jak pisze Mieczysław A. Krąpiec, „cytuje słynny tekst św. Tomasza z Questio-nes disputatae de Veritate (I, 9) i snuje swą myśl, że posiadamy zawsze pewność, ilekroć poznajemy prawdę naszego poznania, to znaczy zgod-ność naszych myśli z rzeczywistością. Umysł bowiem — dodaje Krąpiec — poznaje swoje akty, a przez to samo poznaje również naturę tych aktów, a także ich źródło, czyli rozum i swoją duszę. Prawdę więc poznajemy przez refleksję nad swoimi aktami poznawczymi”62. „Jest to fundamental-na intuicja Kleutgefundamental-na — stwierdza w tym kontekście David A. Boileau — że umysł w poznawaniu prawdy poznaje, iż ją poznaje; pewność jest opar-ta na samoświadomości umysłu. Mercier dobrze odczyopar-tał Kleutgena [...].

To przez swe pragnienie absolutnego usprawiedliwienia pewności oraz ustanowienia hierarchii wśród rozmaitych jej rodzajów stał się Kleutgen

61 Por. D. M e r c i e r: Critériologie générale ou Théorie générale de la certitude. Lou-vain—Paris 1911, s. 84. „Trzy dogmaty — zauważa w tej kwestii Mieczysław A. Krąpiec — długi czas utrzymywały się w podręcznikach filozofii scholastycznej (jeszcze i dziś istnie-ją) mimo gwałtownej krytyki dogmatyzmu filozoficznego ze strony szkoły lowańskiej”.

M.A. K r ą p i e c: O rozumienie filozofii..., s. 118.

62 M.A. K r ą p i e c: Poznawać czy myśleć..., s. 29—30. „Podkreśliwszy rolę tekstu De Ve-ritate (I, 9) — dodaje również Krąpiec — Kleutgen wybiegł daleko naprzód przed współczes-nych sobie tomistów”. Ibidem, s. 30.

prekursorem »racjonalnego dogmatyzmu«, który charakteryzuje myślenie Merciera [i który przeciwstawia on wyolbrzymionemu dogmatyzmowi twórców scholastycznego odrodzenia — A.R.B.]. Ten nowy dogmatyzm jest w przypadku kardynała Merciera kształtowany za pośrednictwem re-fleksji nad naturą krytycznego problemu [...]. Tym, co czyni Mercier i co stanowi jedno z najistotniejszych osiągnięć, jest stworzenie scholastycz-nego ujęcia problemu krytyczscholastycz-nego”63. Mercier dokonuje tego, rozwijając Kleutgenowską koncepcję refleksji i stając na stanowisku, że problem krytyczny, uchwycony z perspektywy frapującej przedstawicieli wyolbrzy-mionego dogmatyzmu kwestii, dotyczącej zdolności władz poznawczych do adekwatnego ujęcia obiektywnej rzeczywistości, nie zasadza się na py-taniu o to, czy na skutek działania owych władz poznający podmiot ma spontanicznie nieodpartą pewność adekwacji owego ujęcia, lecz na pyta-niu, czy jest w stanie tę spontaniczną pewność usprawiedliwić na drodze refleksji64. Mówiąc inaczej, Mercier postuluje totalną refleksję umysłu nad własnymi aktami poznawczymi, ponieważ, w jego przekonaniu, pro-blem krytyczny polega nie na próbie ustalenia pewnej liczby niepodważal-nych prawd, lecz na poszukiwaniu sposobu usprawiedliwienia i uzasad-nienia poznawczej wartości owych prawd65. W tym właśnie aspekcie koncepcji Merciera jego uczeń Léon Noël widzi jej krytyczny charakter i dlatego określa realizm Merciera mianem realizmu krytycznego66. Kry-tycyzm owego realizmu ujawnia się źródłowo w chwili, gdy Mercier zasta-nawia się nad tym, jaką pozycję wyjściową powinien zająć ludzki intelekt wobec problemu pewności, i wchodząc w polemikę ze stanowiskiem Balmèsa oraz Tongiorgiego, odrzuca teorię trzech prawd pierwotnych67.

„Jaki jest zatem — pyta Mercier — stan wyjściowy umysłu w momencie podejmowania fundamentalnego pytania o pewność? Nie przyznajemy sceptycyzmowi prawa do stwierdzenia a priori, przed jakimkolwiek sprawdzaniem, zasadniczej niezdolności umysłu do osiągnięcia nauki

63 D.A. B o i l e a u: Cardinal Mercier: A memoire. Introduction by R. A u b e r t. Preface by G. D a n n e e l s. Leuven 1996, s. 28.

64 Por.: D. M e r c i e r: Critériologie générale..., s. 104—105; A.R. B a ń k a: Désiré Mer-ciera ogólna teoria pewności..., s. 199—201.

65 Por. M.A. K r ą p i e c: Poznawać czy myśleć..., s. 203.

66 Por. L. N o ë l: La méthode du réalisme. „Revue Néo-Scolastique de philosophie” 1931, nr 33, s. 433.

67 W swoim artykule Discussion de la théorie des trois vérités primitives Mercier pisze:

„Stwierdzenie zdolności umysłu do poznania prawdy nie jest prawdą pierwotną. Tongiorgi pomylił [...] pierwszeństwo w porządku ontologicznym z pierwszeństwem w porządku lo-gicznym [...]; przekonanie, że nasza władza intelektualna służy temu, aby niezawodnie do-sięgnąć prawdy, zamiast być punktem wyjścia i podstawą kryteriologii, jest jej rezultatem i zwieńczeniem”. D. M e r c i e r: Discussion de la théorie des trois vérités primitives. Louvain 1897, s. 16—17. Szczegółową analizę polemiki Merciera ze stanowiskiem Balmèsa i Tongior-giego w kwestii trzech prawd pierwotnych można znaleźć w A.R. B a ń k a: Désiré Merciera ogólna teoria pewności..., s. 180—197.

pewnej. Jest to żądanie arbitralne [...]. Ale nie przyznajemy również do-gmatyzmowi prawa do stwierdzenia a priori, przed jakimkolwiek spraw-dzeniem, zasadniczej zdolności umysłu do osiągniecia prawdy i naukowej pewności”68. W konsekwencji pytanie o stan wyjściowy intelektu wzglę-dem problemu pewności przybiera w ramach racjonalnego dogmatyzmu Merciera formułę potrójnego pytania o stan początkowy intelektu wobec, po pierwsze — władz poznawczych, po drugie — sądów pośrednich, po trzecie natomiast — sądów bezpośrednich69. Odpowiedź Merciera opiera się na przekonaniu, że o ile w stosunku do władz poznawczych intelekt powinien powstrzymać się źródłowo od jakiegokolwiek rozstrzygającego sądu na temat ich zdolności poznawczej, o tyle wobec sądów pośrednich, czyli takich, których prawdziwość nie jawi się intelektowi w sposób oczy-wisty, powinien przyjąć postawę wątpienia (metodycznego bądź rzeczywi-stego) — aż do momentu, gdy na skutek działań redukcyjnych, wyrażona w sądzie obiektywna tożsamość podmiotu i predykatu odsłoni się bezpo-średnio, a podjęta względem niej przez intelekt próba wątpienia spełznie na niczym70. Mercier podkreśla bowiem, że „warunkiem koniecznym i wystarczającym wykluczenia mojego wątpienia i posiadania pewności jest widok obiektywnej tożsamości podmiotu i predykatu mojego sądu in-telektualnego lub — co na jedno wychodzi — widok pasywnego pod-porządkowania mojego intelektu determinującej działalności samego przedmiotu”71. Konkluzja ta przekłada się bezpośrednio na Merciera spo-sób rozumienia klasycznej definicji prawdy, który w jego koncepcji ewo-luował, zyskując swój ostateczny kształt w 1906 roku72, i daje zarazem podstawę do sformułowania dwóch problemów fundamentalnych — Mer-cierowskiej próby odpowiedzi na problem krytyczny. Pierwszy problem fundamentalny dotyczy kwestii wartości poznawczej różnego rodzaju sądów, a zatem, w praktyce, wiąże się z próbą ustalenia charakteru od-niesienia, jakie zachodzi w sądzie między jego dwoma terminami —

pod-68 D. M e r c i e r: La théorie des trois vérités primitives. Louvain 1895, s. 19.

69 Por. A.R. B a ń k a: Désiré Merciera ogólna teoria pewności..., s. 204—205.

70 Por.: D. M e r c i e r: Critériologie générale..., s. 105—111; A.R. B a ń k a: Désiré Mer-ciera ogólna teoria pewności..., s. 205—212.

71 D. M e r c i e r: Théorie de la connaissance certaine. Louvain 1885, s. 94.

72 W swej publikacji z 1906 roku Mercier formułuje następującą opinię (powtórzoną później, między innymi w 1911 roku): „Tradycyjnej definicji: Veritas est adaequatio rei et intel-lectus, nie można zatem nic zarzucić, trzeba ją jednakże dobrze zrozumieć. Odniesiona do prawdy obiektywnej, oznacza zgodność rzeczy postrzeżonej [lub wyobrażonej — A.R.B.] ze swoim typem idealnym. Odniesiona do prawdy logicznej, oznacza zgodność sądu z obiek-tywną zbieżnością lub rozbieżnością dwóch elementów odniesienia, o których wydaje się sąd” (D. M e r c i e r: Critériologie générale..., s. 30). W konsekwencji, w przekonaniu Mercie-ra, pewność nie jest wynikiem dogmatycznych założeń, lecz rodzi się — jako stan podmioto-wy — w efekcie bezpośredniej obserwacji oczywistego związku między dwoma terminami sądowej syntezy albo gdy oczywistość owej syntezy nie narzuca się w sposób bezpośredni — jako ewentualny efekt końcowy krytycznej refleksji zmierzającej do jej uwyraźnienia.

miotem i predykatem — w celu określenia motywu ich sądowej syntezy (czy jest ona powodowana uwarunkowaniami subiektywnymi, czy też czynnikami obiektywnymi)73. W ramach swoich analiz Mercier wyodręb-nia trzy rodzaje sądów: sądy empiryczne, sądy w porządku realnym oraz sądy w porządku idealnym74; określając te ostatnie jako analityczne w szerszym tego słowa znaczeniu i utrzymując zarazem, że motywem ich sformułowania jest obiektywna manifestacja związku zachodzącego mię-dzy podmiotem i predykatem, wchodzi Mercier przede wszystkim w po-lemikę z Kantowską koncepcją sądów syntetycznych a priori, zarzucając filozofowi z Królewca subiektywizm, ale także w polemikę z pozytywista-mi, argumentując przeciw nim na rzecz powszechności i konieczności tych właśnie sądów w porządku idealnym75. Drugi problem fundamental-ny dotyczy natomiast ontycznego statusu pojęć konstytuujących dwa ele-menty sądu — podmiot i predykat, a ściślej mówiąc, próby wykazania ich obiektywnej realności, próby, którą podejmuje Mercier, konstruując dwa typy dowodzenia, określane odpowiednio mianem negatywnego i pozytyw-nego dowodu obiektywnej realności pojęć76. W efekcie Mercierowskie rozwiązanie krytycznego problemu wartości aktów poznawczych opiera się najpierw — bez uprzedniego, apodyktycznego wypowiadania się w kwestii zdolności poznawczej podmiotowych władz — na specyficznej interpretacji klasycznej definicji prawdy; następnie, na tej podstawie, na próbie wykazania, że człowiek dzięki zdolności do refleksji nad własnymi aktami poznawczymi może rozpoznać swój subiektywny stan pewności jako bezpośrednio motywowany oczywistością obiektywnie manifestujące-go się w sądach związku między podmiotem i predykatem; wreszcie, na ustaleniu, że sądy te (w porządku idealnym) oprócz obiektywności cechu-je też powszechność i konieczność, a ich terminy źródłowo — przedmioto-wa realność. Powstaje w ten sposób zasadniczo pierwsza tak kompletna, neoscholastyczna koncepcja rozwiązania problemu krytycznego w reali-zmie. Jednakże już wkrótce zarówno faktyczna zdolność owej koncepcji do przezwyciężenia konkluzji Kantowskiego idealizmu, jak i wartość

zro-73 Por. A.R. B a ń k a: Klasyczna definicja prawdy w epistemologicznych poglądach Désiré Merciera. „Roczniki Filozoficzne” 2009, t. 57, nr 2, s. 19.

74 Podział ten odsłania się dopiero w efekcie drobiazgowej analizy Mercierowskiej teorii sądów, którą prześledzić można w A.R. B a ń k a: Désiré Merciera ogólna teoria pewności..., s. 213—309.

75 Obok filozofii Kanta i Kartezjusza, z którego stanowiskiem Mercier polemizuje w ra-mach refleksji nad stanem wyjściowym intelektu wobec problemu pewności, trzecim najwięk-szym wrogiem neoscholastyki lowańskiej będzie właśnie pozytywizm. Mercier pisze wprost o „tyranicznym dogmatyzmie” pozytywizmu (por. D. M e r c i e r: La Philosophie Néo-Scola-stique. „Revue Néo-Scolastique” 1894, nr 1, s. 12), a w jego Kryteriologii ogólnej... (Critériologie générale...) spór z pozytywizmem ogniskuje się wokół kwestii powszechności i konieczności sądów w porządku idealnym. Por. D. M e r c i e r: Critériologie générale..., s. 267—306.

76 Por.: A.R. B a ń k a: Klasyczna definicja prawdy..., s. 19; D. M e r c i e r: Critériologie générale..., s. 315.

dzonego z niej krytycznego realizmu zostaną mocno sproblematyzowane w intensywnej dyskusji, jaka rozgorzała między rozmaitymi zwolennika-mi powrotu do myśli Tomasza z Akwinu.