• Nie Znaleziono Wyników

Otwarcie na współczesne kierunki filozoficzne

i poznawczego ujęcia realności

3.1. Kontakt z filozofią współczesną

3.1.1. Otwarcie na współczesne kierunki filozoficzne

3.1.1.1. Kwestia hermetyczności neoscholastyki

Okazuje się, że wypracowanie koncepcji dynamicznej celowości inte-lektu pozwala Josephowi Maréchalowi wskazać liczne i często zaska-kujące punkty kontaktu klasycznej doktryny scholastycznej z najnow-szymi koncepcjami filozoficznymi1. Obok bowiem pogłębionego studium myśli tomistycznej oraz badań w obszarze biologii, psychologii, a w kon-sekwencji — także w dziedzinie krytyki nauk empirycznych, współczesna filozofia stanowi kolejny obszar naukowych analiz belgijskiego jezuity.

Cel owych analiz następująco definiuje Gérard H. Baudry: „Poszukując poza scholastycznymi podręcznikami autentycznego myślenia Tomasza z Akwinu [...], wprowadzić owo myślenie w kontakt z nowymi filozofiami.

W jego [wypadku — A.R.B.] — tłumaczy Baudry intencje Maréchala — chodzi zasadniczo o obronę realizmu tomistycznego dzięki otwarciu go na zdobycze nowożytnej filozofii krytycznej”2. Perspektywę tego otwarcia kreśli Maréchal w swym wykładzie Scolastique et Néo-scolastique — tym samym, w którym zaznacza konieczność odnowy myśli scholastycznej przez kontakt z naukami empirycznymi oraz wskazuje, na czym w istocie polega powrót do myśli Tomasza z Akwinu. „Prawdziwa scholastyka św.

Tomasza — pisze Maréchal — zawiera ziarno wielu rozwiązań, które zara-dziłyby doskonale troskom naszych współczesnych; rozwinięta również w głąb, co do kilku swych niewykończonych kwestii, odpowiadałaby naj-lepszym aspektom filozofii nowożytnej”3. Tę samą myśl wyraża również Maréchal w swej programowej recenzji książki Domenica Lanny, pisząc:

„Sądzimy [...], że tomizm — kontynuator wielkich systemów metafizycz-nych starożytności — ma czym zadośćuczynić wszystkim racjonalnym wy-mogom. Jednak skarb, który kryje, nie jest całkowicie wydobyty. Po-zostaje nam — przekonuje Maréchal — przemyśleć tomizm w funkcji

1 Por. A. M i l e t: L’oeuvre philosophique du R.P. Joseph Maréchal S.J. Louvain 1944, s. 245.

2 G.H. B a u d r y: Maréchal (Joseph). In: Catholicisme hier, aujurd’hui, demain. [B.red.].

T. 8. Paris 1977, s. 430.

3 J. M a r é c h a l: Scolastique et Néo-scolastique, s. 19. KADOC, VII-80, boîte 18.

filozofii nowożytnych, aby rozpoznać zasadnicze tożsamości oraz istotne przeciwieństwa”4. Tak sformułowany, postulat przemyślenia filozofii To-masza z Akwinu w sposób oczywisty wpisuje się źródłowo w programowe założenia głównych przedstawicieli neoscholastyki lowańskiej, którzy ustami Désiré Merciera deklarują: „Punktem widzenia, w którym się pla-sujemy, jest filozofia Arystotelesa i mistrzów scholastyki. Jednakże prze-niknięci prawdziwym duchem perypatetyckim chcemy utrzymywać stałą relację z naukami i z myśleniem nam współczesnych”5. Mimo to, podob-nie jak w wypadku kwestii związku filozofii i nauk szczegółowych oraz stosunku do myśli Tomasza z Akwinu, Maréchal — choć nie wychodzi poza ogólne ramy wyznaczone programem szkoły lowańskiej — poszukuje w nich własnych rozwiązań. Widać to również w relacji do współczesnej filozofii. Postulowany przez lowańczyków dialog z nowożytnymi nurtami myślowymi przyjmuje wszak ostatecznie kształt ostrej polemiki, nacecho-wanej zbyt surową, choć niewątpliwie przemyślaną krytyką6. Owo herme-tyczne podejście zarzuca neoscholastykom Czesław Głombik, podkreś-lając, że w filozofii scholastycznej upatrywali oni jedynie prawdziwego modelu poznania, a historię filozofii sprowadzali w istocie do jej testowa-nia za pomocą wzorca dostarczonego przez scholastykę wieków śred-nich7. Takie nastawienie budzi również zastrzeżenia Maréchala, który wytyka przedstawicielom szkoły lowańskiej, że nie zrozumieli ducha filo-zofii współczesnej. „Filozofie nowożytne [...] — pisze — są lepiej poznane niż w przeszłości; przynajmniej cytuje się obficie i — jak należy sądzić — obcuje z pismami oraz dziełami niescholastycznymi. A jednak nieodparcie odnosi się wrażenie zupełnego braku uchwycenia współczesnego ducha filozoficznego. Czy byłoby tak dlatego — zastanawia się Maréchal — że [owe pisma — A.R.B.] czytane są trochę zbyt polemicznie, z mniejszą, niż należy, wolnością umysłu; z nastawieniem pośpiesznego dopasowania

»przeciwników« do ustalonej miary tego, co uznaje się za tomizm?”8. W konsekwencji Maréchal podkreśla: „W dziedzinie krytyki filozoficznej nic nie przeszkadza nam współpracować w kwestii problemu kapitalne-go — wciąż nie w pełni rozwiązanekapitalne-go — fundamentalnej wartości wszel-kiej metafizyki [...]. Dlaczego — pyta zatem Maréchal — nie rozwinąć w dziedzinie metafizyki studium inteligibilnych stosunków oraz celowości bytu?”9. W konsekwencji okazuje się, że właśnie te dwa aspekty,

zorien-4 J. M a r é c h a l: La teoria della conoscenza in S. Tomaso d’Aquino, par M. Domenico Lanna. „Revue des Questions Scientifiques” 1913, t. 74, s. 634.

5 D. M e r c i e r: Les origines de la psychologie contemporaine. Louvain—Paris 1925, s. 1;

por. także I d e m: Le bilan philosophique du XIXesiècle. „Revue Néo-Scolastique” 1900, nr 7, s. 328.

6 A.R. B a ń k a: Désiré Merciera ogólna teoria pewności. Katowice 2008, s. 40.

7 Por. C. G ł o m b i k: Początki neoscholastyki polskiej. Katowice 1991, s. 68.

8 J. M a r é c h a l: Scolastique et Néo-scolastique..., s. 16, boîte 18.

9 Ibidem, s. 21.

towane wokół kluczowego problemu dynamizmu, będą wyznaczać główny kierunek podjętego przez belgijskiego jezuitę studium współczesnych prądów filozoficznych.

3.1.1.2. Dialog zamiast konfrontacji

W regularny kontakt z pozascholastyczną filozofią wchodzi Maréchal już w okresie swego poświęconego studium scholastyki pobytu w jezuic-kim kolegium w Louvain. Co prawda, rozczarowany statycznym racjonali-zmem scholastycznego nauczania, zwraca się przede wszystkim, jak zo-stało to wykazane, ku naukom przyrodniczym, jednak styka się wówczas również z filozofią Auguste’a J.A. Gratry’ego, w tym zwłaszcza z gło-szoną przez francuskiego myśliciela ideą afirmowanej we wszystkich apercepcjach skończonych przedmiotów ukrytej obecności Nieskończono-ści10. Albert Milet nie ma wątpliwości, że zachodzi wyraźny związek mię-dzy tak rozumianą ideą Gratry’ego i przedstawioną później przez Maréchala koncepcją afirmacji absolutu w każdym akcie obiektywizacji, choć wyjaśnia, że nie należy owego związku zbytnio wyolbrzymiać11. Nie-zależnie jednak od tego o wpływie filozofii Gratry’ego mówi sam Maré-chal, podobnie jak o wpływie dwóch innych filozofów — Jules’a Lacheliera i Émile’a Boutroux — z których koncepcjami zetknął się w latach 1899—190012. W dorobku tych ostatnich myślicieli natrafia Maréchal na wyraźnie sformułowaną ideę dynamizmu treści świadomości, organizu-jących się w funkcji ostatecznego celu, jako pierwszej zasady realności, podporządkowującej sobie wszystkie przyczyny sprawcze13. W

konse-10 Por. A. M i l e t: L’oeuvre philosophique du R.P. Joseph Maréchal S.J. ..., s. 212.

11 Por. ibidem.

12 Por.: J. M a r é c h a l: Sources doctrinales, influences subies... Réponse à une question.

In: Documents relatifs à la formation intellectuelle du P. Maréchal (influences). KADOC, VII-80, boîte 17; I d e m: Influences subies dans le sens du finalisme intellectuel?. In: Documents relatifs à la formation intellectuelle du P. Maréchal (influences)..., boîte 17.

13 Por.: A. M i l e t: L’oeuvre philosophique du R.P. Joseph Maréchal S.J. ..., s. 214; L. C a -v a l i e r e: Introduzione al pensiero di Giuseppe Maréchal. Trieste 1979, s. 14—15. Szczególnie istotne dla Maréchala są w tej kwestii wnioski Boutroux, którego filozofię traktuje on w pew-nym sensie jako przedmowę do dzieła Maurice’a Blondela. „Émile Boutroux — zaznacza Ma-réchal — sam nakreślił nam wyraźne streszczenie swej epistemologii [...]. Pozwalamy sobie je-dynie zwrócić uwagę na to, w jakim punkcie jest ona finalistyczna [...]. Aby połączyć się z krytyką tomistyczną — dodaje jednak Maréchal — owej epistemologii Émile’a Boutroux bra-kuje wyraźnego rozróżnienia między implicite czy też naturalną rolą odgrywaną przez wolę w genezie przedmiotu świadomego a jej rolą ujawnioną lub wolną (wolność wyboru). Ponadto finalizm w ujęciu Boutroux nie jest posunięty aż do owej krańcowej konsekwencji, kiedy to otwiera się problem nadprzyrodzonego przeznaczenia. [Maurice — A.R.B.] Blondel w swej te-zie z [dte-zieła — A.R.B.] Action zarzuca sondę głębiej i z większą odwagą przeprowadza trans-cendentne dedukcje”. A. H a y e n: Un texte inédit du P. Maréchal S.J.: „L’Action” de Maurice Blondel. „Convivium” 1957, nr 2, s. 12—13.

kwencji idea dynamicznej celowości, podobnie jak w wypadku nauk przy-rodniczych, stanowi w pewnym sensie klucz, według którego Maréchal analizuje i ocenia współczesne kierunki filozoficzne. Widać jednocześnie wyraźnie, że unika on agresywnego, konfrontacyjnego nastawienia, cha-rakterystycznego zarówno dla neoscholastycznej tradycji, z której wyras-ta, jak i dla części późniejszych kierunków neotomistycznych; przeciw-nie, stara się wyraźnie znaleźć punkty zbieżne, w których jego koncepcja tomistycznego arystotelizmu mogłaby rozwiązać aporie nowożytnego myś-lenia albo potwierdzić w nim swe metafizyczne przekonania.

To bardziej dialogiczne niż konfrontacyjne nastawienie Maréchala pogłębia się w miarę, jak intensyfikują się jego analizy współczesnej filo-zofii, i świadczy o tym nie tylko wiele rozmaitych pozascholastycznych dzieł i postaci, które on sam wskazuje jako mające mniejszy lub większy wpływ na rozwój jego osobistych filozoficznych poglądów14, lecz także rozmaite notatki, opracowania i fragmenty wykładów15, a przede wszyst-kim niezrealizowany projekt szóstej części Punktu wyjścia metafizyki. Owa część, a właściwie Zeszyt 6. (Cahier 6) — w przeciwieństwie do pięciu wcześniejszych, które, jak podkreśla Albert Milet, były zorientowane na przeszłość — miał wprowadzić Maréchalowską interpretację myśli Tomasza w kontakt z rozmaitymi tendencjami filozoficznymi czasów współczesnych i ujawnić zarazem najbardziej osobisty rys doktryny bel-gijskiego jezuity16. Wspomina o tym sam Maréchal w krótkim liście adre-sowanym do swych studentów, który pisze w 1935 roku, stając wobec ko-nieczności porzucenia ze względów zdrowotnych dalszej działalności dydaktycznej. „Wśród sposobów osobistej formacji filozoficznej i teolo-gicznej — zaleca — podnieść do najwyższej rangi stały, prawie codzienny kontakt z dziełami św. Tomasza [...]. Chcę powiedzieć, że długa zażyłość ze św. Tomaszem — przez hartowanie umysłu [...] i doskonałą równowagę

14 Por. J. M a r é c h a l: Addenda: sources doctrinales. In: Documents relatifsà la formation intellectuelle du P. Maréchal (influences)..., boîte 17.

15 Wśród niewydanych materiałów pozostałych po Maréchalu znajdują się liczne zapis-ki, w których dokonywał on rozmaitych analiz nie tylko filozofii nowożytnej (te zapiszapis-ki, w mniejszym lub większym stopniu wykorzystał podczas redakcji Punktu wyjścia metafizyki czy Zarysu historii filozofii nowożytnej), lecz także filozofii jemu współczesnej. Za najistotniej-sze, dobrze obrazujące jego otwarty stosunek do najnowszej myśli filozoficznej, można uznać następujące teksty, w których bada między innymi pokantowski idealizm, pozyty-wizm, szeroko rozumianą filozofię życia, neospirytualizm, neokrytycyzm, pragmatyzm, egzy-stencjalizm i fenomenologię. Por.: J. M a r é c h a l: [...] Interprétations diverses du kantisme.

Éléments communs du panthéisme idéaliste. Le positivisme. [...] Les philosophies de la liberté et de l’action. Réd. F. F a l l o n. KADOC, VII-80, boîte 16; J. M a r é c h a l: De Kantà l’idéalisme absolu. Réd. F. F a l l o n. KADOC, VII-80, boîte 16; J. M a r é c h a l: Les leçons de l’idéalisme.

KADOC, VII-80, boîte 16; I d e m: Panthéisme. KADOC, VII-80, boîte 16; I d e m: Problèmes métaphysiques d’hier et d’aujourd’hui. À propos des „philosophies de l’existence”. KADOC, VII-80, boîte 18.

16 Por. A. M i l e t: L’oeuvre philosophique du R.P. Joseph Maréchal S.J. ..., s. 111—112.

doktrynalną, którą zapewnia — jest najlepszym wprowadzeniem do praw-dziwie głębokiej mądrości nowożytnej filozofii. Miałem nadzieję, za po-mocą historii doktryn, dokonać w czasie mego wykładu demonstracji tego paradoksu — prawdy coraz bardziej dla mnie oczywistej. Opatrzność zadecydowała inaczej, jednak nie zabrania mi złożyć »świadectwa« [...].

Moje ostateczne stanowisko — dodaje Maréchal — musiałoby zarysować się tylko na końcu Zeszytu 6., w którym pozostał do przekroczenia nowy etap”17. Na czym miałby polegać ten nowy, odsłaniający ostateczne sta-nowisko Maréchala etap? Otóż, jak podkreśla Albert Milet, wcześniejsze zeszyty Punktu wyjścia metafizyki pokażą, że jeden z historycznych sposo-bów rozwiązania problemu poznania — sposób zapośredniczony w tomi-stycznym arystotelizmie — ma potencjał, aby zgromadzić w sobie znaczną część prawdy pozostałych systemów filozoficznych, nie wchłaniając jedno-cześnie ich słabości, lecz ustalając znakomity punkt wyjścia oceny błędów średniowiecznej i nowożytnej filozofii18. Taki będzie ogólny kon-tekst, w którym dojrzeje Maréchalowska próba rozwiązania problemu krytycznego, zmierzająca do ugruntowania afirmacji realistycznego punk-tu wyjścia klasycznej metafizyki. Zeszyt 6. miałby natomiast pójść jeszcze krok dalej i wprowadzając krytycznie ugruntowaną arystotelesowsko-to-mistyczną metafizykę w kontakt z najnowszymi kierunkami filozoficzny-mi, nie tylko ukazać jej aktualność, lecz także wzbogacić ją tym, co w owych kierunkach autentycznie wartościowe. Niestety, tego kolejnego kroku Maréchal nigdy nie zrobi. Milet podkreśla, że o ile w 1917 roku, kiedy to zredagowana zostanie pierwsza wersja Punktu wyjścia metafizyki, taki projekt będzie miał jeszcze szanse realizacji, o tyle wraz z upływem czasu szanse te stopniowo zaczną się kurczyć, aż wreszcie Maréchal defi-nitywnie zarzuci swój pomysł; zarzuci go zresztą, jak się wydaje, nie tyl-ko z powodów oficjalnie podanych przez Mileta — znacznej liczby tyl- kon-cepcji epistemologicznych, które pojawiły się na współczesnej arenie filozoficznej, utrudniając ich całościową i systematyczną analizę19. Trzeba bowiem pamiętać, że już sam tylko stan zdrowia Maréchala zmusi go wraz z biegiem lat do stopniowego ograniczania swej naukowej aktywno-ści. Co więcej, jak się wkrótce okaże, liczne polemiki, zarzuty o nieorto-doksyjny sposób rozumienia tomizmu, a nawet ataki personalne, które nastąpią po publikacji Zeszytu 5., sprawią, że Maréchal z wielką ostroż-nością przygotowywał będzie wydanie Zeszytu 4. — problemowo poprze-dzającego Zeszyt 5., jednak opóźnionego między innymi ze względu na przewidywane kontrowersje20; praktycznie do końca życia będzie więc

17 J. M a r é c h a l: Lettre aux philosophes de 3eannée. KADOC, VII-80, boîte 16.

18 Por. A. M i l e t: L’oeuvre philosophique du R.P. Joseph Maréchal S.J. ..., s. 111.

19 Por. ibidem, s. 112.

20 W prywatnej korespondencji pozostałej po Maréchalu znajdują się również dwa listy wysłane do niego z Rzymu przez Arthura Vermeerscha (1858—1936), który mając dostęp do

pracował nad przygotowaniem swego dzieła do publikacji, zrealizowanej ostatecznie dopiero po jego śmierci21. W 1944 roku Albert Milet stwier-dza, że jeśli kiedykolwiek Zeszyt 6. ujrzy światło dzienne, nie będzie on porównawczym studium wielu współczesnych epistemologii, lecz jedynie wykładem kilku osobistych przemyśleń Maréchala na temat głównych prądów myślowych najnowszej filozofii22. Ostatecznie Zeszyt 6. nie zosta-nie opublikowany, jednak zosta-niektóre przyczynki do jego powstania — owe osobiste przemyślenia Maréchala — przetrwają ukryte w całokształcie jego filozoficznego dorobku.