• Nie Znaleziono Wyników

Spór z François-Xavierem Maquartem

i poznawczego ujęcia realności

3.2. U źródeł transcendentalnego neoscholastycyzmu

3.2.5. Spór z François-Xavierem Maquartem

Atak Maquarta na koncepcję Maréchala rozpoczyna się w 1924 roku, kiedy to w opublikowanej na łamach „Revue de Philosophie” recenzji Ze-szytu 3. zarzuca Maréchalowi próbę deformacji tomizmu wyrażającą się w niebezpiecznym dążeniu do syntezy myśli Akwinaty z filozofią Kanta i do transpozycji owej myśli na język transcendentalny232. Już w na-stępnym numerze przeglądu Maréchal, próbując prostować niejasności, protestuje jednocześnie przeciw przekłamaniom zawartym w analizie Maquarta, a w efekcie — przeciw przypisywaniu mu zniekształconych poglądów233. Ten sam numer zawiera jednak również odpowiedź Maquar-ta, który nie tylko nie wycofuje się ze swych interpretacji, lecz wręcz stwierdza, że wyjaśnienia belgijskiego jezuity potwierdzają jego przeko-nanie o niebezpiecznych związkach z kantyzmem i o dystansie, jaki dzie-li poglądy Maréchala od zdrowego nauczania Tomasza z Akwinu234. Co więcej, począwszy od 1927 roku, Maquart rozpoczyna systematyczną ana-lizę Zeszytu 5., publikując w kolejnych latach na łamach „Revue de Philo-sophie” jeszcze dwa artykuły dotyczące wybranych kwestii z Punktu wyjś-cia metafizyki235 i, jak stwierdza ironicznie Maréchal, zawierające swe własne antidotum236: „On sam — pisze Maréchal o Maquarcie — miał cza-sem, choć rzadko, moment zawahania wobec ekstrawagancji opinii, któ-rych przypisywanie mi narzuciła mu jego wojownicza dialektyka [...].

Stwierdzam również — dodaje Maréchal — że próbując poprawiać, wedle św. Tomasza, moje prawdziwe opinie, dochodzi, częściej niż sądził, do ich ponownego puszczania w obieg pod postacią ledwie różniących się pojęć.

Rzecz dziwna, ta werbalna substytucja sprawia mu radość równą zwycię-stwu. Dlaczegóż miałbym zakłócać mu tę subtelną przyjemność?”237. Z tego też względu Maréchal, komentując poczynania Maquarta, ograni-cza się początkowo wyłącznie do krótkiej notatki w trzydziestym szó-stym numerze „Revue de Philosophie”238, mimo że od 1928 roku swe

232 F.-X. M a q u a r t: J. Maréchal S.J., „Le point de départ de la métaphysique”. Cahier III:

„La critique de Kant”. „Revue de Philosophie” 1924, t. 31, s. 671—672.

233 J. M a r é c h a l: Notes et discussions. À propos de l’ouvrage du R.P. Maréchal sur le

„Point de départ de la métaphysique”..., s. 87—91.

234 F.-X. M a q u a r t: Notes et discussions. À propos de l’ouvrage du R.P. Maréchal sur le

„Point de départ de la métaphysique”. „Revue de Philosophie” 1925, t. 32, s. 95—97.

235 Por.: F.-X. M a q u a r t: De l’action de l’intellect-agent. „Revue de Philosophie” 1927, t. 34, s. 380—518; I d e m: L’Espèce intelligible. „Revue de Philosophie” 1928, t. 35, s. 585—610; I d e m: L’Universel. „Revue de Philosophie” [nowa seria] 1930, t. 1, s. 91—112.

236 Por. J. M a r é c h a l: Notes et discussions. Lettre au Directeur de la „Revue de Philo-sophie”. „Revue de Philosophie” 1929, t. 36, s. 211.

237 Ibidem, s. 212.

238 Por. ibidem, s. 211—212.

analizy Punktu wyjścia metafizyki publikuje Maquart systematycznie także w „Revue thomiste”239. „Jeśli odpowiem na te ataki tak, jak na to zasługują — wyznaje Maréchal w 1937 roku w prywatnej rozmowie z Jea-nem Javaux — obawiam się ujawnić u ich autora tak znaczną ignorancję, że z trudnością przyjdzie mu zachować swą katedrę profesora. To [co prawda — A.R.B.] uczeń Garrigou-Lagrange’a, jednak uczeń mniej inteli-gentny od mistrza”240. Ostatecznie jednak Maréchal postanawia zabrać głos, odpowiadając na prośbę Charles’a Eyselégo, sekretarza „Revue de Philosophie”, który zachęcając go w 1929 roku do bardziej zdecydowanej reakcji, przekonuje, że opublikowane artykuły Maquarta nie odzwiercied-lają stanowiska redakcji czasopisma241. W efekcie powstaje tekst — repli-ka na ataki Maquarta — który cenzor decydujący o dopuszczeniu go do druku określa jako doskonały242i co do którego kształtu Eyselé pozosta-wia Maréchalowi wolną rękę, pisząc do niego w marcu 1930 roku: „Poza małą koterią kierowaną przez Garrigou-Lagrange’a nikt spośród wprowa-dzonych [w temat — A.R.B.] nie bierze na poważnie polemiki księdza Maquarta. Ale, jako że wielu naszych czytelników nie zna prawdziwego stanu rzeczy [...], sądzę, że jest konieczne, aby Ojciec bronił swego hono-ru”243. Całej sprawie pikanterii przydaje fakt, że w marcu tego same-go roku, również do dyrekcji „Revue thomiste”, wysyła Maréchal list z prośbą o zamieszczenie sprostowania do opublikowanych tam arty-kułów Maquarta244. Na początku maja otrzymuje jednak odpowiedź od-mowną, motywowaną „zbyt osobistym charakterem” owego sprostowania, opatrzoną dodatkowo sugestią, aby spróbował wydać je w „Revue de Phi-losophie”245 — sugestią, którą belgijski jezuita odbiera jako celowo

239 Por.: F.-X. M a q u a r t: Connaissance, vérité et objet formel. „Revue thomiste” 1928, année 33, s. 347—387; I d e m: Connaissance et „a priori” psychologique. „Revue thomiste”

1929, année 34, s. 335—359; I d e m: L’espace et le temps, règles universelles et à priori de la sensibilité. „Revue thomiste” 1930, année 35, s. 3—23.

240 J. J a v a u x: Souvenirs notés assez tardivement. In: Joseph Maréchal. Réponses à Jean Javaux S.J. ..., boîte 9.

241 Por. List Charles’a Eyselégo do Josepha Maréchala, 15 stycznia 1929. In: Maquart.

(Revue thomiste) 1925—1930..., boîte 15.

242 Por. J. M a r é c h a l: Ut suus veritati sit locus. Répliqueà M. l’abbé Maquart. In: Ma-quart. (Revue thomiste) 1925—1930..., boîte 15. Krótka notatka z opinią cenzora została do-pięta do pierwszej strony maszynopisu tekstu. Zawiera ona również następującą uwagę:

„Być może przyniosłoby korzyść odwrócenie ról i zaatakowanie tekstu Maquarta. Autor [czyli Maréchal — A.R.B.] jest zbyt dobry”. Ibidem.

243 List Charles’a Eyselégo do Josepha Maréchala, 29 marca 1930. In: Maquart (Revue thomis-te) 1925—1930..., boîte 15. Eyselé przesyła również Maréchalowi następujące wyjaśnienie:

„Jeśli proza księdza Maquarta nie przestaje się ukazywać w naszym przeglądzie, to tylko dla-tego, że nie jestem tam jedynym panem. Sądzę, że ani co do treści, ani co do formy artykuły te nie przydają nam chwały. Z przyjemnością zatem opublikuję Ojca sprostowanie”. Ibidem.

244 Por. List Josepha Maréchala do dyrektora „Revue thomiste”, 20 marca 1930. [Brudno-pis]. In: Maquart. (Revue thomiste) 1925—1930..., boîte 15.

245 List Paula Aune’a do Josepha Maréchala, 7 maja 1930. In: Maquart. (Revue thomiste) 1925—1930..., boîte 15.

złośliwą, o czym zresztą informuje Eyselégo246. Mimo to replika Maré-chala na ataki Maquarta, opublikowana w „Revue de Philosophie”

w 1930 roku, nie koncentruje się w żadnym wypadku na osobistych ura-zach, ale jest precyzyjnym — punkt po punkcie — zbijaniem głównych za-rzutów wysuwanych pod adresem Zeszytu 5. „Pozostańmy na tym — stwierdza w zakończeniu swego artykułu Maréchal, dodając: Jestem dale-ki od wyczerpania listy tendencyjnych niedokładności skumulowanych przez mego szanownego oponenta w krótkim artykule [opublikowanym w tym samym numerze „Revue de Philosophie” — A.R.B.]. Nie chcąc za-ogniać już debaty, podniosłem zwłaszcza te najbardziej widoczne [...]. Nie są one jedyne. Tak długo, jak będzie to możliwe, będę przypisywał jedne i drugie tylko gorliwości księdza Maquarta — bardziej namiętnej niż ostrożnej — o tomistyczną ortodoksję. Czy jednak racji tak szczytnej — pyta Maréchal — nie przysłużyłaby się lepiej szczera obiektywność i skru-pulatna sprawiedliwość?”247. Belgijski jezuita ma bowiem wyraźną świa-domość tego, że uporczywy atak Maquarta powodowany jest przede wszystkim gorliwością o zachowanie myśli Tomasza z Akwinu nienaru-szonej, a zwłaszcza staraniem o „niezanieczyszczanie” jej elementami ob-cymi — tym bardziej zaczerpniętymi z filozofii Kanta. Reakcja Maquarta jest więc nie tylko reakcją przeciw poszczególnym rozwiązaniom, które przyjmuje Maréchal w swej interpretacji tomizmu, lecz przede wszystkim wyrazem fundamentalnej niezgody na taki sposób odczytania myśli Akwi-naty, który — w imię spełnienia krytycznych wymogów współczesnego fi-lozofowania — prowadzi w efekcie do pewnych jej przekształceń. Maré-chal jest tego doskonale świadom, dlatego już w 1929 roku, w swej krótkiej notatce skierowanej przeciw krytyce Maquarta, pisze: „W odróż-nieniu od Maquarta zdarza mi się, przyznaję, widzieć w takiej czy innej, szczęśliwie frapującej formule tomistycznej nie tyle gotowe rozwiązania, ile precyzyjną zapowiedź nowego problemu”248. W tym kontekście wydaje się więc, że — choć nie co do stylu, to jednak co do idei — Maquartowska krytyka współbrzmi z adresowanymi do Maréchala zarzutami Gilsona, a także — czy może przede wszystkim — z kierowaną w stronę belgijskie-go jezuity krytyką Maritaina. Ten ostatni bowiem, także z inspiracji Gar-rigou-Lagrange’a, przyjmując perspektywę obrony klasycznego tomizmu, krytykuje intelektualne poczynania Maréchala przede wszystkim dlatego, że widzi w nich nie tylko deformację myśli Tomasza, lecz także podszy-wającą się pod tomizm nową filozoficzną doktrynę.

246 Por. List Josepha Maréchala do Charles’a Eyselégo, 19 maja 1930. In: Maquart. (Revue thomiste) 1925—1930..., boîte 15.

247 J. M a r é c h a l: Ut suus veritati sit locus. Répliqueà M. l’abbé Maquart. „Revue de Phi-losophie” [nowa seria] 1930, t. 1, s. 295.

248 J. M a r é c h a l: Notes et discussions. Lettre au Directeur de la „Revue de Philosophie”..., s. 211.