• Nie Znaleziono Wyników

i poznawczego ujęcia realności

3.1. Kontakt z filozofią współczesną

3.1.4. Dialog z kantyzmem

3.1.4.4. Możliwość filozofii katolickiej

Kwestia istnienia i sposobu rozumienia filozofii chrześcijańskiej obec-na była w odradzającej się scholastyce praktycznie od samego początku i powracała zasadniczo przy okazji rozmaitych dyskusji nad sposobem wykorzystania pewnych koncepcji filozofii średniowiecznej do racjonali-zacji Objawienia i obrony chrześcijańskiego poglądu na świat175. Prawdzi-wy spór — głównie na temat zasadności samego pojęcia „filozofia chrze-ścijańska” lub „filozofia katolicka” — powstaje, jak pisze Stanisław Kamiński, „w 1927 roku, gdy Émile Bréhier wprost zanegował zarówno historyczny fakt, jak również wewnętrzną możliwość istnienia filozofii chrześcijańskiej, a Étienne Gilson wystąpił stanowczo przeciw tej opinii.

Pojawiło się wówczas wiele rozmaitych publikacji, w których starano się sprawę wszechstronnie rozważyć tudzież zaproponować trafne i zasadne rozwiązania”176. Niezwykle istotnym głosem w całej dyskusji stał się rów-nież opublikowany w 1932 roku tekst Maurice’a Blondela, zatytułowany Le problème de la philosophie catholique (Problem filozofii katolickiej), a tak-że związane z tym tematem wystąpienie Blondela w ramach posiedzenia

172 Ibidem, s. 460.

173 A. H a y e n: Un interprète thomiste du kantisme..., s. 467.

174 Por. ibidem, s. 449, przypis 1.

175 Por. S. K a m i ń s k i: Metody współczesnej metafizyki. „Roczniki Filozoficzne” 1978, t. 24, nr 1, s. 8.

176 Ibidem.

francuskiego Towarzystwa Studiów Filozoficznych — wystąpienie po-przedzone pisemną wymianą opinii, w której aktywnie bierze udział Maréchal177. Popiera on stanowisko Blondela — podobnie zresztą jak czyni to w prywatnej korespondencji wymienianej z francuskim filozo-fem178— a przy okazji ujawnia osobiste rozumienie problemu, nasycone niewątpliwie wpływem Kanta i odzwierciedlające próby przekroczenia jego agnostycyzmu. Widać to zwłaszcza w pierwszej z dwóch przygotowa-nych wersji odpowiedzi na tekst Blondela, z których wyłącznie druga zo-stała ostatecznie upubliczniona179. „Chcę zresztą — pisze Maréchal — do-tknąć tutaj wyłącznie kwestii metodologii, pytając nie o to, czy filozofia

177 Pierwotnie owo wystąpienie Blondela planowane było na kwiecień 1932 roku, ale nie doszło do niego; ze względu na chorobę Blondela zostało przesunięte na listopad tegoż roku.

Rozesłano jednak do członków Towarzystwa streszczenie planowanego odczytu Blondela, za-tytułowane Nouvelle controverse de la philosophie catholique (Nowa kontrowersja filozofii katolic-kiej), z prośbą o zabranie głosu w dyskusji — prośbą, na którą zareagował między innymi Maréchal (por.: M. B l o n d e l: Nouvelle controverse de la philosophie catholique. In: Quelques documents plus volumineux et non datés, trouvés dans le fonds „lettres du P. Maréchal à Blon-del”. (Farde C). KADOC, VII-80, boîte 19; J. M a r é c h a l: À propos de la communication de Monsieur Maurice Blondel sur la philosophie catholique. In: Quelques documents plus volu-mineux..., boîte 19). Blondela odpowiedź na nadesłane uwagi została zredagowana w postaci tekstu Nouvelles instances sur le problème de la philosophie catholique (Kolejne instancje proble-mu filozofii katolickiej) i przewidziana do odczytania na przełożonym, listopadowym posiedze-niu Towarzystwa Studiów Filozoficznych. Por. M. B l o n d e l: Nouvelles instances sur le pro-blème de la philosophie catholique. In: Quelques documents plus volumineux..., boîte 19.

178 W korespondencji między Blondelem a Maréchalem wielokrotnie powraca temat filo-zofii katolickiej. I tak, w liście z marca 1932 roku Blondel dziękuje Maréchalowi za docenie-nie jego stanowiska wyrażonego w artykule Le problème de la philosophie catholique, a w maju 1932 roku nawiązuje już do swego przesuniętego wystąpienia przed Towarzy-stwem Studiów Filozoficznych, zachęcając Maréchala, aby swym autorytetem przeciwstawił się panującym w nadesłanych opiniach tendencjom empirycystycznym oraz wynaturzeniom zmierzającym do ujęcia filozofii chrześcijańskiej bądź w sposób wyłącznie racjonalistyczny, bądź jedynie historyczny (por.: List Maurice’a Blondela do Josepha Maréchala, 9 marca 1932 roku. In: Copies de la correspondance Blondel — Maréchal. (Farde B)..., boîte 19; List Maurice’a Blondela do Josepha Maréchala, 28 maja 1932 roku. In: Copies de la correspondance Blondel — Maréchal. (Farde B)..., boîte 19). Z kolei Maréchal w marcu 1932 roku, dziękując Blondelowi za artykuł o problemie filozofii katolickiej, wyraża swe poparcie dla jego stanowiska i w opozycji do Gilsona podkreśla, że problemu nie można rozstrzygać wyłącznie z perspek-tywy historycznej; prawdziwa filozofia katolicka jest autonomiczna co do metody, jednak nie należy również zawężać jej wyłącznie do płaszczyzny racjonalnej, gdyż to prowadzi do pan-teizmu (por. List Josepha Maréchala do Maurice’a Blondela, 6 marca 1932 roku. In: Archives Blondel d’Aix: correspondance J. Maréchal. (Farde E)..., boîte 19). W podobny sposób poparcie stanowiska Blondela — już w kontekście nadsyłanych uwag do tekstu jego wystąpienia — przekazuje Maréchal w swych listach z maja i października, zapewniając Blondela o tym, że ich stanowiska w sprawie filozofii katolickiej są zbieżne. Por.: List Josepha Maréchala do Maurice’a Blondela, 23 maja 1932 roku. In: Archives Blondel d’Aix: correspondance J. Maréchal.

(Farde E)..., boîte 19; List Josepha Maréchala do Maurice’a Blondela, 14 października 1932 roku. In: Archives Blondel d’Aix: correspondance J. Maréchal. (Farde E)..., boîte 19.

179 Por. J. M a r é c h a l: Lettres sur le problème du temps chez saint Augustin et sur le pro-blème de la philosophie catholique. In: Mélanges Joseph Maréchal. T. 1..., s. 264—269.

katolicka istnieje, lecz o to, pod jakimi warunkami byłaby możliwa [...].

Będę nazywał filozofią »chrześcijańską«, »katolicką«, czy też »religijną« — choć ta widoczna specyfikacja rodzaju »filozofia« niezbyt mi się podoba — wszelki racjonalny system, który zachowuje pozytywnie, poza naturalną dziedziną rozumu, miejsce dla porządku nadprzyrodzonego, co najmniej hipotetycznego. Jako że ścisła nadprzyrodzoność — dodaje belgijski je-zuita — zakłada boską transcendencję, wynika samo z siebie, że filozofia katolicka, w zdefiniowanym sensie, przekraczałaby wszelki agnostycyzm i wykluczałaby monizm panteistyczny; nasz problem sytuuje się zatem wyłącznie w ramach metafizyki teistycznej”180. Nasuwa się jednak pyta-nie, jakie są owe warunki możliwości filozofii katolickiej, które — w du-chu metodologii Kantowskiej — zamierza wskazać Maréchal, zapewniając z jednej strony autonomiczność filozofii względem teologii objawionej, z drugiej natomiast — wprowadzając problem nadprzyrodzoności w prze-strzeń filozoficznej refleksji i chroniąc tym samym ową refleksję przed nadmierną racjonalizacją181. Swą odpowiedź buduje Maréchal oczywiście na kanwie koncepcji intelektualnego dynamizmu i wskazuje, że intelekt, zmierzający do osiągnięcia określonego celu poznawczego, w chwili jego osiągnięcia nie potrafi się nim w pełni nasycić, ale dąży do definitywnego spełnienia w ostatecznym celu swej aktywności182. „Zakładamy — pisze Maréchal w oficjalnej wersji swej odpowiedzi na tekst Blondela — że ro-zum zdaje sobie sprawę ze swych naturalnych ograniczeń, w samej świa-domości niepowstrzymanej, ale [zarazem — A.R.B.] niewystarczającej aspiracji, aby je przekroczyć. I oto wykluwa się problem nadprzyrodzo-ności ujęty w terminach rozumu”183. Gdyby zatem udało się wykazać, że owo naturalne dążenie intelektu może znaleźć zaspokojenie wyłącznie w nadprzyrodzonym celu i że ów cel, nie mogąc być osiągnięty naturalny-mi siłanaturalny-mi rozumu, musi się jakoś rozumowi udostępniać, co więcej, udo-stępnia się jako warunek możliwości wszelkich jego poznawczych aktów, wtedy też, jak pisze Maréchal, można by „w sposób uprawniony stwier-dzić prawomocną inteligibilność, logiczną nieabsurdalność porządku nad-przyrodzonego, gdzie Byt transcendentny czyniłby siebie bezpośrednio poznawalnym. I odtąd problem religii nadprzyrodzonej zostałby ujęty w terminach filozoficznych”184.

Tak pomyślany projekt katolickiej filozofii pozostanie ostatecznie projektem niezrealizowanym, choć Maréchal będzie jeszcze do niego

wra-180 J. M a r é c h a l: [B.t.] Projet de réponse — non envoyé. [Uwaga na marginesie], s. 1.

In: Quelques documents plus volumineux..., boîte 19.

181 Por. ibidem.

182 Por. J. M a r é c h a l: Lettres sur le problème du temps chez saint Augustin et sur le pro-blème de la philosophie catholique..., s. 266—267.

183 Ibidem, s. 266.

184 J. M a r é c h a l: [B.t.] Projet de réponse — non envoyé. [Uwaga na marginesie]..., s. 7, boîte 19.

cał, na przykład w swych rozmowach z Jeanem Javaux185. Trzeba tu jed-nak podkreślić, że zamysł ten — w takim kształcie, jaki nadaje mu Maré-chal w 1932 roku — mimo że nie doczeka się kompletnego rozwinięcia, ujawnia wyraźnie fundamentalny rdzeń, na którym Maréchal oprze całą swą filozofię i który kilka lat wcześniej, przede wszystkim w ramach piątego zeszytu Punktu wyjścia metafizyki, uczyni sercem swej metafizyki podmiotu poznającego. Dynamizm intelektu, który jako centralna idea organizująca naukowe poszukiwania Maréchala urasta do rangi filozoficz-nego jądra jego systemu, ukonstytuuje się wszak ostatecznie — w kon-cepcji belgijskiego jezuity — jako aktywne dążenie intelektu do swego ostatecznego celu. Cel ten zostanie utożsamiony z Bogiem, udostęp-niającym się nie tylko w postaci definitywnego (choć naturalnie nie-osiągalnego) kresu owego poznawczego dążenia, lecz także — w ujaw-niającym się u podstaw każdego, wprzęgniętego w owo dążenie, cząstkowego poznania rzeczy, jako jego konieczny warunek możliwości.

Czy zatem, pyta Maréchal, zorientowanie intelektu na poznawcze posia-danie Boga „jest, czy nie jest wewnętrznym warunkiem koniecznym wszelkiej naszej intelektualnej aktywności — w taki sposób, że jego zane-gowanie doprowadzi do zanegowania samego intelektu, ucinając u same-go korzenia możliwość poznania i chcenia? Odpowiadając twierdząco — przekonuje belgijski jezuita — nie porzucamy obszaru filozofii. Otóż — do-daje — ten [...] rodzaj wymaganej przez drobiazgową krytykę dedukcji transcendentalnej jest nam dany, jak sądzę, w centrum innych bogactw, na stronach Działania [Blondela — A.R.B.], a w sposób niewyraźny — w Summa contra gentiles”186. W konsekwencji Maréchal, podejmując w 1914 roku prace nad pierwszą redakcją Punktu wyjścia metafizyki, będzie starał się wykazać, że przyjęcie koncepcji intelektualnego dynami-zmu pozwala nie tylko krytycznie uzasadnić sposób, w jaki intelekt, prze-kraczając ograniczenia Kantowskiego agnostycyzmu, dosięga pozapod-miotowej realności, lecz także dowieść, że w owej bezpośredniej afirmacji konkretnej realności dokonuje się także implicite afirmacja umożliwia-jącego ją Boskiego źródła tej realności; będzie więc próbował wskazać precyzyjny punkt wyjścia metafizyki. I właśnie z koncepcji krytycznego ugruntowania tego punktu wyjścia wyrasta również ów niezrealizowany projekt katolickiej teologii, ale też, jak się wkrótce okaże, częściowo zbu-dowana teoria doświadczenia mistycznego.

185 Wśród zgromadzonych przez Jeana Javaux zapisków jego prywatnych rozmów prowa-dzonych z Maréchalem w 1937 roku można znaleźć również fragment, w którym Maréchal zastanawia się nad możliwością ukonstytuowania się filozofii katolickiej. Por. J. J a v a u x:

Entretiens notés sur fiches aussitôt rentré en chambre. In: Joseph Maréchal. Réponses à Jean Javaux S.J. ..., boîte 9.

186 J. M a r é c h a l: Lettres sur le problème du temps chez saint Augustin et sur le problème de la philosophie catholique..., s. 269.

3.2. U źródeł transcendentalnego